Sprawdź nas też tutaj

Felieton

ROZKMINA: Bardzo Głupi Człowiek

Opublikowany

 

Bonus BGC jest postacią która zaistniała w świadomości internautów stosunkowo niedawno, ale z miejsca wywoływać zaczęła silne, negatywne emocje, odciągając uwagę znacznej ilości hejterów nawet od osoby Piotra Kukulskiego. W czym tkwi Fenomen Bonusa BGC? Czego można spodziewać się po nim w najbliższej przyszłości? Co sądzi na jego temat środowisko hip-hopowe oraz sportowe?

Będący nie tylko pasjonatem muzyki rap, ale również MMA Bonus BGC szturmem wdarł się w internetowy świat udzielając wywiadów dla PakolTV. W filmiku zatytułowanym ”Piotr „Bonus” Witczak rapuje, wyzywa, uczy i nokałtuje…” Bonus pokazał się z najgorszej możliwej strony m. in. posuwając się do zaczepiania naszych rodzimych sportowców. O Marcinie Różalskim, zawodowym Polskim kick bokserze, i zawodniku MMA wagi ciężkiej, będącym także mistrzem świata organizacji ISKA i WKA w formule K-1, Bonus powiedział: ”Powróciłem kurwa do MMA kurwa jakieś pół roku temu kurwa, trenuje znowu kurwa, zobaczymy kurwa, myślisz że jesteś kurwa wydziarany kurwa na ryju to myślisz że jesteś kozak kurwa?! Różal kurwa jesteś kurwa rozjebany przeze mnie od razu kurwa. Raz dwa Cię kurwa rozpierdole kurwa, zobaczymy, jaki będziesz kozak kurwa jak Cię kurwa zaproszę chociaż na sparing kurwa i Ci kurwa jaja z dupy powyrywam kurwa.”. O Krzysztofie Jotko, zawodniku MMA wagi średniej powiedział: ”Kurwa walczyłeś kurwa z samymi naleśnikami i co kurwa, Bonus Cię kurwa rozjebie kurwa, jednym strzałem kurwa, zobaczymy kurwa”. Dostało się także zapaśnikowi Andrzejowi Kościelskiemu – ”Andrzej Kościelski kurwa myślisz że jesteś kurwa niby kurwa zapaśnikiem kurwa? Bonus MMA kurwa Poznań Cię kurwa rozkurwi od razu kurwa.” – odgrażał się Bonus BGC. Krzysztof Jotko w wideo wywiadzie dla MMAania.pl ustosunkował się z uśmiechem na ustach do tych pogróżek: ”Ostatnio na internecie na You Tube i na moim facebooku pojawiło się wyzwanie mnie na pojedynek, Różala a także Andrzeja Kosińskiego. Tym przeciwnikiem naszym jest mistrz nad mistrzami Bonus BGC z Poznania, którego bardzo pozdrawiam i myślę, że do tej walki z nim będę przygotowywał się w stanach zjednoczonych. (…) Pojadę do najlepszych klubów i będę trenował  3 miesiące z najlepszymi zawodnikami żeby być naprawdę dobrze przygotowanym do walki z tym zawodnikiem, ponieważ ten człowiek jest nieobliczalny i nie wiem na co go stać, wiec muszę trenować z najlepszymi, żeby dać radę.”. Jakiś czas potem, w wywiadzie udzielonym dla Lookat, Bonus BGC przeprosił Różalskiego twierdząc, że obrażając go znajdował się pod wpływem substancji psychoaktywnych oraz został zmanipulowany przez udzielającego z nim wywiadu Pakola. Przeprosił również Andrzeja Kościńskiego proponując mu wyjaśnienie sprawy w cztery oczy, na spokojnie. Wiele ciekawego na temat Bonusa BGC jako fightera można było dowiedzieć się z wywiadu z Marcinem Różalskim dla myMMA.pl. Mówiąc o Bonusie zaśmiewał się niemalże do łez. ”Wolałbym się wytaplać w odchodach mojego konia niż się z nim tarzać” – powiedział zapytany o podjęcie rzuconego przez rapera i fightera wyzwania, po czym poproszony o skomentowanie technik walki jakie Bonus prezentował w jednym z wywiadów z Pakolem dodał: ”To jest chyba też jakaś specyficzna sztuka walki którą tylko on zna. W moim słowniku wulgaryzmów i języka polskiego nie ma nazw, żeby to określić.”. Zapaśnik odmówił również pozdrowienia go, po czym wyraził życzenie, by poddał się on dobrowolnemu leczeniu psychiatrycznemu.

 

BGC wywołuje skrajne reakcje nie tylko wśród przeciętnych internautów. Bonus RPK zapytany o postać Bonusa BGC w wywiadzie dla portalu Rap Pierwszej Klasy powiedział: ”Chcąc, nie chcąc słyszałem o „Bonusie BGC”. Pierwsze co mnie zastanowiło to skąd się wzieła ta ksywa i skrót BGC. Każdy kto mnie zna to wie, że ja firmuję się skrótem BGU od 2008 roku. Nie wiem czy on sobie sam tą ksywe wymyślił, czy chciał się upodobnić do mnie, czy może ktoś kto nie bardzo mnie lubi pomógł mu w tym – nie wiem. Myślałem nad pewnym gościem zwanym Pakol z Poznania, który naśmiewał się z niego i puścił serie filmików z jego udziałem, dlatego, że w jednym ze swoich wywiadów z Fazim podkręcał śrubę na RPK, chociaż bardzo dobrze wiedział, że Fazi jest znany z ciętej gadki i riposty, co mogło spowodować nie potrzebną awanture gdyby oczywiście nas pocisnął. Zdziwiło mnie to bo nigdy osobiście Pakola nie poznałem, Faziego też, więc nie wiem po co było to pytanie i mieszanie nas w jakieś koperkowe afery. Może kiedyś spotkam Pakola osobiście i się go zapytam w twarz czy jest coś na rzeczy. Wracając do „Bonusa BGC” to nie da się ukryć, że jest to chory człowiek, który potrzebuje pomocy lekarza, a problem tkwi w jego psychice. Z uśmiechem na twarzy oglądam filmiki z jego udziałem bo chłop jest niemożliwy, co on wygaduje. Należy pamiętać, że kłamstwo powtarzane 100 razy w końcu staje się prawdą i w jego mniemaniu chyba tak się właśnie stało. Szkoda, że pozwolił się ośmieszyć całej Polsce, ale czasu już nie wróci. Wyzywanie porządnych sportowców też może w pewnym momencie skończyć się dla niego źle, a w rapie już nikt go nie będzie brał na poważnie. Jest to przykre i szkoda mi go, ale jak to mówią – każdego szkoda…”.

Olbrzymim zaskoczeniem dla słuchaczy muzyki rap było wcielenie Bonusa BGC w szeregi wytwórni RRX Desant przez Krzysztofa Kozaka, jej założyciela i właściciela. W wideo wywiadzie udzielonym dla Lookat Bunus BGC powiedział, że album ukaże się w grudniu tego roku i doczeka się szerokiej dystrybucji, zaś w styczniu 2014 roku ma w planach rozpoczęcie koncertowania. ”Osiągnę w Polsce więcej, niż Michael Jackson” – zapowiedział wyznając, że wprawdzie zrobił z siebie debila podczas wywiadów z Pakolem, ale teraz sunąc na fali popularności będącej tego efektem zaczyna działać poważnie i o takie też traktowanie poprosił. W wywiadzie Bonus BGC opowiedział również o swojej relacji z Pakolem, któremu jakby nie było zawdzięcza zaistnienie w świadomości internautów. Powiedział, że Pakol zwyczajnie nabrał go na chęć zdziałania z nim czegoś pozytywnego, po czym zrobił z niego pośmiewisko przed całą Polską dla prywatnej korzyści. Zapowiedział również, że jeśli nie zaprzestanie on dalszych prób poniżania go, odwiedzi go w jego mieszkaniu i zrobi mu krzywdę. Wcześniej jego odkrywca pożyczył od niego 1000 złotych na prostytutki których nie oddał, oraz skradł z jego domu album Michaela Jacksona z autografem. Pakolowi kilkukrotnie udawało się uśpić czujność Bonusa, i namówić go do udzielenia kolejnych kompromitujących go wywiadów, jednak z biegiem czasu odbił od niego na dobre. Przy okazji udzielił sprostowania wyznając, że tak naprawdę nie walczył w Norwegii za pieniądze dodając, że koloryzowanie miało na celu wzbudzenie większego zainteresowania jego osobą i było pomysłem właśnie Pakola. BGC jakiś czas potem zdissował go freestyle’ując na krótkim materiale wideo. ”W chuj mnie to podoba, nie mów tego mi/Jesteś tak chujowy #Pakol TV” – zarapował. Co ciekawe, chociaż BGC żywi urazę do Pakola, nie omieszkał się zamieścić na swoim kanale YouTube nagranych wraz z nim materiałów wideo, na których skompromitował się do cna.

 

Nie tylko wywiadom z Pakolem BGC zawdzięcza swoją wątpliwej jakości popularność – kilkukrotnie sam zbłaźnił się w materiałach filmowych hulających po serwisie YouTube. Z wielkim zażenowaniem odbiorców spotkał się na przykład filmik, na którym Bonus po określeniu się mianem wizjonera stojąc na jednej z Warszawskich ulic ogłosił koniec beefu pomiędzy Peją a Tede, i zaapelował do słuchaczy z Poznania oraz stolicy o zrzeszenie się. W innym filmiku, nagranym dla myMMA.pl zarapował z kartki wersy które w tytule określone są mianem freestyle’u. W jednym z wywiadów zadeklarował chęć udzielenia się gościnnie na albumie Tedego, który wyśmiał jego zapędy pisząc na swoim profilu FB: ”Drogi Bonusie Bi dżi si weź Ty się rozpędź i zapierdol solidnie łbem o ścianę”.

Bonus BGC często korzysta ze swojego ”fanpage” na portalu społecznościowym Facebook, dzieląc się ze swoimi ”odbiorcami” opisem sposobów w jaki spędza czas, oraz ”przemyśleniami”. Zestawienie takich wpisów ze sobą daje efekt pamiętnika, którego lektura pokazuje, co tak naprawdę Bonus BGC ma do powiedzenia. Część materiału prezentuje się następująco (zachowano oryginalną pisownie): 25 października 2013 – Palimy majki! Jest zajebiście! Powiem lepiej, a mianowicie jest dobrze w chuj! Wóda leje się litrami. Coś czuję że będę rzygał tęczą. Wolność jedna i druga! 26 października 2013 – Właśnie wróciłem z wywiadu który był kręcony w samym centrum Poznania w pubie Pod Filarem. Później zahaczyłem nowo otwartą dziś galerię handlową Poznań City Center, w której nie ma nic ciekawego tak naprawdę. Trochę wzięte z pomysłu z Warszawy ze Złotych Tarasów przy dworcu Warszawa Centralna [!!! – Z. L.]. Oprócz tego że dałem znowu kilkadziesiąt zdjęć jest wszystko si.Pozdro 600 ELO 29 października 2013 – Lecimy kurwa tutaj!!! Na łazarskim rejonie palimy wąsa w doborowym gronie!!! Elo wariaty 30 października 2013. Lecimy kurwa tutaj!!!!! Jest dobrze w chuj!!! Łazarz na zawsze w sercu i chuj!!! Kurwy, rozboje, wąsy i alkohole. Jestem stąd i nie zamieniłbym, się kurwa z nikim, nie wymieniłbym się adresami, jestem stąd z dzielnicy cudu z okolicy zwanej siedliskiem brudu. Trzeba umieć tu żyć!!! 1 listopada 2013. Lecimy kurwa tutaj!!! Na Łazarskim rejonie!!! Jest dobrze w chuj!!! Bawimy się kurwa!!! 3 listopada 2013. Powrot do WWA. Jest dobrze w chuj. Ursynów przywitał księcia Dopiero 10 a ja rzygam tęczą. Dawno nie byłem tak dobrze zrobiony. Warszawo witam! Lecimy kurwa tutaj! 5 listopada 2013 – Ponownie na łazarskim rejonie!!! Jest dobrze w chuj!!! Lecimy kurwa tutaj!!! ŁAZ ZAWSZE W SERCU!!! ZAWSZE BĘDĘ TU WRACAŁ!!! Elo moje wariaty!!! Biuro pozdrawia”. Można śmiało mniemać, że przy tak rozwiniętej elokwencji Bonus BGC nie ma szans na opracowanie dobrego rapowego utworu.

Z wypowiedzi samego Bonusa jawi się on jako człowiek mało rozgarnięty, ale przebojowy, odważny, lojalny i szczery, stanowiący idealny wręcz materiał na kumpla, z którym można z przyjemnością napić się wódki albo wyskoczyć na miasto, i aż czasami chce się, żeby zmazał z siebie wylewane na niego codziennie wiadra pomyj nagrywając dobry rapowy materiał czy też robiąc karierę zapaśniczą. Ciężko jednak powiedzieć, czy istnieją jeszcze jakiekolwiek realne szanse na to, żeby ktokolwiek zaczął traktować go poważnie jako artystę, nie tylko z powodu kochających nienawidzić wszędobylskich, internetowych hejterów, ale także ze względu na to, że wątpliwe wydaje się, żeby BGC nagrał rapowy album na poziomie udowadniając chociażby części odbiorcom, że tkwili w błędzie stawiając na nim krzyżyk. Chyba tylko mający nosa do interesów, chcący wydać jego album Krzysztof Kozak patrzył przez krótki okres w przyszłość BGC z optymizmem: ”Myślę, że to spoko chłopaczyna, ma fejm, a niedługo zostanie technicznie przeszkolony u senseja” – powiedział. Jak już wiemy, Kozak zakończył współpracę z Bonusem.

Bardzo prawdopodobne, że popularność Bonusa BGC będzie rosła lub przynajmniej utrzyma się na aktualnym poziomie, i z czasem zostanie złożona mu propozycja odbycie walki MMA za wymarzone minimum 20 tysięcy złotych. Czas pokaże, czy za skrótem BGC stoją słowa inne, niż Bardzo Głupi Człowiek.

 

Jak to zwykle ma miejsce po zaistnieniu w internecie postaci kompromitującej się na każdym kroku, jak grzyby po deszczu pojawiają się na portalu Facebook strony nakręcające spiralę beki. Zdecydowanie najciekawszą z nich w przypadku osoby Bonusa BGC jest Fanpage ”Cycki dla Bonusa”. Oto, co powiedział mi o tymże przedsięwzięciu administrator strony: ”Ogólnie inicjatywa narodziła się w momencie, w którym uświadomiłem sobie w jak bardzo łatwy sposób można zebrać grono odbiorców sprzedając swój wizerunek. Bonus jest idealnym przykładem tego czym był błazen na dworze królewskim. Dzisiaj dwór królewski rozszerzył się do granic internetu czyli w zasadzie bezgranicznie a Bonus zajął miejsce multi-błazna, który i się zrzyga przed kamerą, i pociśnie jakimś śmiesznym hasłem które zaraz można przenieść na nadruk na koszulce w celu marketingowym. Idąc tym tropem totalnie dla zabawy założyłem ten profil wiedząc że „cycki” to marketingowy nr.1 a Bonus to pewniak jeżeli chodzi o bekę w internecie. Połączenie obu rzeczy dało komiczny fanpage „cycki dla Bonusa” gdzie fanki pokazują swój biust z napisem naszego fp w celu odciągnięcia uwagi Bonusa od popełniania kolejnych faux pax;) Oczywiście wszystko dla totalnej beki, dziewczyny fantastycznie kminią klimat fanpejdża i w ironicznej stylówce powoli się rozkręcamy”. Można śmiało założyć, że w miarę upływu czasu Bonus BGC będzie ośmieszał się na sposoby coraz bardziej wyrafinowane, co miejmy nadzieję przełoży się na dużą ilość zdjęć fanek eksponujących swój zawsze miły męskiemu oku biust.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Felieton

420 – święto marihuany w rapowym i medycznym aspekcie – felieton

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

belmondo marihuana

Chociaż różne rzeczy można podpiąć pod piąty niepisany element hip-hopu, jest pewna roślina, która bacznie konkuruje o to miano. Marihuana była, jest i zapewne będzie używką mocno utożsamianą z naszą kulturą. Z okazji dzisiejszego święta, podpytaliśmy o kilka kwestii Konopną Kliniką, by nieco przybliżyć Wam medyczne fakty dotyczące jarania blantów.

Sadzić, palić, zalegalizować – kto nie słyszał tego hasła, niech pierwszy rzuci kamieniem. Już od lat 80′ zeszłego wieku temat palenia tematu (to było silniejsze ode mnie) był głośny głównie za sprawą Liroya. Kto by pomyślał, że 40 lat później będzie on twarzą ruchu i konsultantem wszelkich ustaw walczących o depenalizację. Twórców pałających miłością i uzależnieniem do tej rośliny nie zliczę, a też nie prowadzimy spisu powszechnego. Zaczniemy więc od aktualnych norm prawnych byśmy wszyscy mogli spokojnie żyć sobie w oparach dymu.

Jak już wiemy na przykładzie Maty, aresztowanym można zostać za posiadanie 1,5 grama suszu konopnego. Wg obecnie panującego prawa, każda ilość marihuany jest nielegalna. ALE, że jesteśmy narodem kombinującym i potrafiącym wyjść z każdej sytuacji, również znaleźliśmy na to sposób. Jednak gdybyście przypadkowo wzięli ze sobą woreczek spod klubu Explosion i przypadkiem trafili w ręce mundurowych, Belmondawg wraz z prawnikiem-specjalistą nauczy w jaki sposób przedstawić sytuację.

Tak jak powiedział Młody G, oczywiście to w sytuacjach gdy nie macie przy sobie recepty. A co trzeba żeby taką zdobyć? Możecie zgłosić się do na przykład do Konopnej Kliniki, gdzie chętnie Wam pomogą i odpowiedzą na wszelkie pytania. Mnie chociażby pani Weronika Bystrzycka (współwłaścicielka podmiotu leczniczego Vedamed) wyjaśniła główną różnicę pomiędzy marihuaną przepisywaną przez lekarza, a tą kupioną w przypadkowym namiocie na festiwalu:

Różnice między medyczną a “nielegalną”, rekreacyjną marihuaną są znaczące. W przypadku medycznej marihuany, zawartość substancji aktywnych, takich jak np. THC i CBD, jest dokładnie określona i kontrolowana w każdej partii produktu. Tymczasem na czarnym rynku, zawartość tych kannabinoidów może być nieznana i niepewna. Co więcej, medyczna marihuana przechodzi rygorystyczne testy jakości, susz jest standaryzowany, a produkty niespełniające określonych norm nie trafiają do aptek. W przypadku kupowania suszu z czarnego rynku nigdy nie wiesz co dostajesz, czy susz nie był “psikany”, w jakich warunkach był przetrzymywany, jaka to odmiana itd.

Gdy już zdecydujemy się na receptę, mamy pewność, że inwestujemy w produkt lecznicy. Zostając przy Tonym Hawku tylko, że rapowym – miał on kiedyś podejrzenie ADHD, zaczął palić weed i teraz jest okej. Patrząc na badania, ma to zdecydowane potwierdzenie. Kannabinoidy są odpowiedzialne za zwiększenie produkcji dopaminy, co nawet w krótkotrwałym stopniu może zmniejszyć problemy z koncentracją czy bezsennością. Ale odwróćmy ten wątek na chwilę by nie było zbyt cukierkowo. Palenie marihuany podczas ciąży zwiększa ryzyko ADHD u potomstwa o 98%! Ale wiadomo – nie jest to jedyne zaburzenie, z którym możemy łączyć zioło. Z jakimi problemami najczęściej przychodzą pacjenci?

– Od początku prowadzenia naszego podmiotu, najwięcej pacjentów zgłasza się do nas z dolegliwościami bólowymi różnego pochodzenia, padaczką, parkinsonem, bezsennością. Pacjenci, szczególnie u których dolegliwości są przewlekłe, odczuwają ulgę, ich stan się poprawia.  

Ostatni przypadek pacjenta cierpiącego na padaczkę, któremu po ok. miesiącu od rozpoczęcia leczenia medyczną marihuaną znacząco zmniejszyły się ataki i wzrósł komfort życia daje realne nadzieje i naoczne efekty tego, jak medycyna naturalna może działać gdy zawodzą tradycyjne metody leczenia. Pacjent zgłosił się do nas mimo iż jego ówczesny lekarz prowadzący nie dawał mu szans na poprawę po wdrożeniu do leczenia medycznej marihuany. Inna pacjentka – cierpiąca na migreny z aurą; poprawa stanu nastąpiła po ok. 2 tygodniach i zmniejszyła się częstotliwość objawów oraz zostały mocno złagodzone. Marihuana ma głównie działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, a dobrze dobrana odmiana i właściwe dawkowanie mogą przynieść efekt terapeutyczny w krótkim czasie. 

Na koniec nasza ekspertka wspomniała o odmianach. Jeśli chcecie się poczuć jak Wasz idol, parę ładnych lat temu zebraliśmy tutaj zestawienie ulubionych czasoumilaczy różnych graczy. Wracając jednak do aspektów medycznych. Nie ma róży bez kolców, a ten artykuł nie ma być pomnikiem pochwalnym. Nie zapominajmy, że wciąż mówimy o używce podpiętej pod grupę narkotyków. Z jakimi skutkami ubocznymi mogą borykać się palacze?

Jeśli chodzi o skutki uboczne to pojawiają się one bardzo rzadko. Jeśli już występują to są one łagodne i krótkotrwałe. Najczęstsze skutki uboczne obejmują: poczucie zmęczenia, zaburzenia pamięci krótkotrwałe i koncentracji, początkową pobudkę lub lęk, suchość w jamie ustnej czy zmiany nastroju. Natomiast rzadsze skutki uboczne mogą obejmować pogorszenie problemów psychiatrycznych, takich jak psychozy lub zaburzenia nastroju; problemy z oddychaniem (szczególnie u osób z istniejącymi schorzeniami płucnymi). U osób młodych, nadużywanie marihuany może wpływać na rozwój mózgu, co może prowadzić do problemów z pamięcią i funkcjami poznawczymi, dlatego marihuana medyczna zalecana jest powyżej 20 roku życia.

Tak więc – jaka dawka jest najlepsza by móc się zrelaksować i następnego dnia wciąż być clean czystym jak woda?

To zależy to od kilku czynników, takich jak stan zdrowia, wiek, tolerancja na substancje czynne oraz forma spożycia. Dawkowanie jest każdorazowo ustalane indywidualnie przez lekarza podczas konsultacji na podstawie potrzeb i odpowiedzi pacjenta na leczenie i nie można przyjąć żadnych uniwersalnych “widełek” co do rekomendowanej dziennej dawki. 

Jeśli jesteście ciekawi innych kwestii dotyczących medyczniaka, klikajcie tutaj, a eksperci powiedzą Wam co i jak. Dbajmy o swoje zdrówko, dobry przekaz niech się niesie i sto lat dla wszystkich świętujących!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Rapowe kompendium wiedzy medycznej

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

Za nami już pięć odsłon cyklu, w którym rozświetlam Wam tematy medyczne (i około medyczne), które poruszane są przez naszych ukochanych twórców. Z okazji Światowego Dnia Zdrowia rozszerzymy lekko ten format i tym razem nie skupimy się na danej jednostce chorobowej, a na wszystkim co tylko wpadło mi na słuchawki i miało połączenie z moją działalnością. W skrócie – poniżej zebrałam wersy i numery, w których usłyszmy o różnych schorzeniach czy substancjach i w łatwy, szybki oraz przyjemny sposób postaram się przekazać, o co z nimi chodzi. Gotowi? Zaczynajmy!

27.fuckdemons x Szpaku – Zespół Cotarda

Zaczniemy od najmłodszego gracza w tym zestawieniu i rzadko spotykanego zaburzenia psychicznego. Jest ono nazywane również syndromem chodzącego trupa gdyż osoby, które zostały nim dotknięte, uważają że nie mają narządów, gniją, a ich ciało stopniowo się rozkłada. Często wiąże się to również z poczuciem winy wobec siebie i mocnym niepokojem. Rzadko kiedy zespół ten występuje samoistnie, najczęściej koreluje z depresją i schizofrenią. Co ciekawe, nie został on ujęty w klasyfikacji medycznej (czytaj – nie jest uznany za chorobę).

„Rap działa jak deca z clenem, jeżeli mam mierzyć siłę na zamiary” – Quebonafide w „Człowiek sztos”

Medyczna zajawka Quebo (czy może Jakuba Grabowskiego?) jest nam po części znana i nie raz znajdziemy u niego powiązane wstawki. Przy tym wersie cofnęliśmy się do 2014 roku i do featu u Dwóch Sławów. Raper z Ciechanowa w podanym wyżej wersie ma na myśli Decadurabolin i Clenbuterol. Ten pierwszy używany jest w trakcie leczenia osteoporozy (choroby zmniejszającej gęstość kości, przez co jest ona podatniejsza na złamania), a drugi to lek na astmę. Co zatem mają ze sobą wspólnego? Zaopatrują się w nie kulturyści – przyspieszają spalanie tkanki tłuszczowej i poprawiają metabolizm.

Mata – 2 Izoteki

Jeśli okres dojrzewania jest już dawno za Wami, mogliście minąć się z tym terminem. Izotek to jeden z najsilniejszych leków przeciwtrądzikowych. Co za tym idzie, posiada całą gamę skutków ubocznych, na czele z deformacją płodu. Tabletki jedynie dostępne na receptę stały się pewnego rodzaju punktem do odhaczenia wśród wchodzącej w dorosłość młodzieży.

„Zabije mnie arytmia, czy mnie porwie rytm ulicy” – Pezet/Noon – „Re-fleksje”

Ależ poetycko, co? Niemal każdemu z nas obił się o uszy termin „arytmia” i wie, że to coś tam z sercem. Rozszerzając tę wiedzę – jest to dokładnie nieregularne bicie serca. Bardzo często zmagają się z nim dzieci, ale nieznaczącym stopniu. Gdy mamy do czynienia z 100 lub więcej uderzeniami na minutę (w stanie spoczynku), jest to tachykardia, a gdy poniżej 60 – bradykardia. Powikłaniem związanym z arytmią może być m.in. migotanie przedsionków czy zespół chorej zatoki.

Opał – Oksytocyna

A zestawienie kończymy pozytywnym akcentem w postaci hormonu miłości, bo tym właśnie jest tajemnicze słowo w tytule numeru Łukasza. Co ciekawe, jest on regulowany przez dwa żeńskie hormony płciowe – stymulowany przez estrogen (odpowiedzialny za rozwój cech płciowych) i hamowany przez progesteron (w skrócie – ogarnia ciążę). Mężczyźni również go posiadają, ale w o wiele niższym stężeniu. Oksytocynę nazywa się też „hormonem przywiązania” – wpływa on nie tylko na pogłębienie więzi partnerów, ale i na relację matki z dzieckiem.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Nypel i kryzys wieku wczesnego – felieton

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

nypel

Do sieci trafił wywiad Winiego z byłym reprezentantem SBM Label. Wielu z widzów zauważyło niepokojące, nieskładne wypowiedzi młodego rapera, na które jego rozmówca nie wiedział jak zareagować. Zaznaczmy, Nypel ma dopiero DZIEWIĘTNAŚCIE lat, a jego postać przebija się w świadomości polskiego słuchacza już od dłuższego czasu. Czy zatem takie zdania jak „czuję się jakbym miał 60 lat”, słusznie zostały wyśmiane? Zapraszam do kolejnej odsłony cyklu rapowo-naukowego.

W tytule użyłam określenia stworzonego przez braci Kacperczyk, które stało się tytułem ich drugiego albumu. Co prawda, ani w medycynie, ani w psychologii nie zostało ono potwierdzone i wprowadzone, jednak coraz częściej możemy spotkać uczucie niepokoju i wypalenia u osób naprawdę młodych. Rodzeństwo z miasta Perły Export w momencie wydania płyty miało zaledwie 23 i 22 lata, co za czasów naszych przodków było wiekiem beztroskim i dalekim od jakichkolwiek załamań. Jednakże patrząc na obecny styl życia osób wchodzących w dorosłość, nikogo już nie dziwi depresja, załamania nerwowe czy ataki paniki. I jest to przerażające.

Naukowcy z King’s College London oraz Univeristy College London przeprowadzili badania dotyczące uczucia poważnego niepokoju wśród młodych dorosłych. Wyniki niestety nie zaskakują – jeden na pięciu ankietowanych zaznaczył, że doświadczył tych emocji pod koniec 2022. Grupą badawczą było ponad 50 tysięcy osób w wieku 18-24. Jak podała jedna z doktorów biorących udział, dr Leonie Bros, poziom dobrostanu młodych anglików stale maleje. Wpływają na niego m.in. samoakceptacja, rozwój osobisty, autonomia czy pozytywne relacje z innymi.

Wracając jednak na nasze rodzime podwórko, a dokładniej do samochodu Winicjusza. Młody raper przyznał, że jest pod opieką specjalistów i przyjmuje odpowiednie leki. I w tym momencie pragnę Karolowi zaklaskać i życzyć mu dużo siły. Po raz pierwszy ktoś z pokolenia Z wypowiedział się z taką szczerością i w bezpośredni sposób na temat dotykający tak wielu i tak często przemilczany bądź wyśmiewany. Pozwolę sobie przytoczyć statystyki – 16% osób w pierwszych 6 latach dorosłości ma poważne objawy depresji, z lżejszą formą spotyka się aż 1/3 populacji. WHO szacuje, że do 2030 roku depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie. Kosmos.

Nie wiemy, z czym dokładnie zmaga się Nypel, ale zastanawiający jest wątek derealizacji. Czym ona właściwie jest? To stan psychiczny, w którym osoba nie widzi świata w sposób realny oraz czuje się wyobcowana. Temat ten niedawno poruszył inny zawodnik – Waima. Co prawda, lekko starszy od głównego bohatera tekstu, ale wciąż jest to bardzo młody chłopak. Mateusz skończy w tym roku dopiero 20 lat, a już jest jednym z najważniejszych graczy w mainstreamie. Wracając jednak do samego numeru, odnosi się on do wejścia w nałóg. Konkretnie mówimy tutaj o marihuanie, ale nałogi są często powiązane z uwarunkowaniami genetycznymi. I tutaj znowu wrócimy do naszego głównego bohatera. W wywiadzie porusza on temat swojej mamy, z którą ograniczył kontakt przez jej chorobę alkoholową. Możemy zatem wywnioskować kolejny problem jakim jest DDA.

Ten tajemniczy skrót oznacza „Dorosłe Dziecko Alkoholika”. Syndrom ten ciągnie za sobą m.in. życie w permanentnym stresie, kontrolowanie siebie i innych czy izolację. Wiele z tych rzeczy pokrywa się z wypowiedziami Karola. Osoby te mają też problem z odnalezieniem swojej drogi w życiu, zwłaszcza na jej początku. Z ust młodego rapera pada wypowiedź na temat tego, że chciałby wreszcie być zwykłym gościem. Oczywiście, wiele nastolatków nie wie, gdzie chcą podążać. Patrząc jednak na wszystkie wymienione czynniki, nie warto bagatelizować tego problemu.

Wracając do pytania ze wstępu – czy młodzi ludzie mają prawo czuć się jak przysłowiowi sześćdziesięciolatkowie? Nasze społeczeństwo jest bardzo ciekawym zjawiskiem. Starzejemy się szybciej, ale dorastamy wolniej. Później opuszczamy domy rodzinne czy bierzemy śluby (o ile w ogóle bierzemy) niż pokolenia naszych rodziców. Zatem gdy pojawiają się takie jednostki, bardzo szybko rzucone na głęboką wodę, ciężko polemizować z ich uczuciem starości. Sukces w młodym wieku jest zdecydowanym przekleństwem i błogosławieństwem, czego dobrym przykładem będzie również kariera Sobla. Ale ten przypadek zostawimy już na inny raz.

Podsumowując cały tekst, mam świadomość, że jego odbiór w największej mierze zależy od wieku czytelnika. Abstrahując od tego – przykład Nypla jest niezwykle ciekawy i… tragiczny. Sława, rozpoznawalność, presja rówieśników, a z drugiej strony kontakty z idolami i marzenia koncertowe. Z całego serca życzę Karolowi i Wam wszystkim balansu, spokoju i równowagi. Nie bagatelizujmy problemów póki nie jest za późno. Dbajmy o swoje zdrówko i dobry przekaz niech się niesie!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Oki ma ADHD przed nazwiskiem, czyli nadpobudliwość vs polscy raperzy

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

Ponoć wszyscy mamy ADHD i PTSD (dzięki Solar). I chociaż te skróty brzmią znajomo, to rozwinięcie ich nie do końca znane jest społeczeństwu. Zostaniemy na pierwszym z nich, by skupić uwagę (o ironio) tylko na jednym temacie. Co zatem kryje się za tym skrótowcem? Attention Deficit Hyperactivity Disorder – po polsku tłumaczone jako zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. Szacuje się, że w Polsce boryka się z nim około milion osób, z czego bardzo duża część nie jest zdiagnozowana.

Belmondziak miał kiedyś podejrzenie ADHD (zaczął palić weed i teraz jest okej). Co zatem działo się u Młodego G? Głównym objawem – jak sama nazwa wskazuje – jest oczywiście nadpobudliwość i nadruchliwość. Dalej – idąc za skrótem – natkniemy się na problemy z koncentracją, które widoczne są już od najmłodszych lat. Często łączone są z zapominaniem o wielu kwestiach („ADHD nie pozwala mi was zapamiętać, albo po prostu jesteście w ch*j nudni” – Waima), roztargnieniu i braku organizacji. Osobom doświadczonym tym zespołem przypisuje się porywczość i lekkość w wyrażaniu myśli czy emocji. Widać jednak, że Pomorzanin wolał wybrać Centrum Medycy Konopnej niż zdrowia psychicznego, bo to właśnie psychiatra bądź psycholog jest odpowiedzialny za wystawienie diagnozy.

Gedziula zapytał Siri, komu podziękować ma za ADHD – także ja chętnie opowiem. Klasycznie, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Nie zmienia to faktu, że większość przyczyn związanych jest z początkowymi etapami życia (bądź też etapu prenatalnego; wpływ ma picie alkoholu, palenie papierosów i zażywanie substancji psychoaktywnych przez ciężarną). Struktury mózgu dzieci z tym zaburzeniem nie rozwijają się w równym tempie, co powoduje zmiany neurologiczne. Wpływ ma też nieodpowiednia dieta w okresie dorastania czy zaniedbanie dzieciaka przez rodziców.

Cofnijmy się teraz do 2016 i numeru „Świetlik” od Deysa. Dawid nawija następujące wersy: „Chcieli włożyć we mnie ADHD, potem dysgrafię, dys ch*j wie co i dysleksję„. Krzywdzącym byłoby określenie, że choroba ta miała swój prime time mniej więcej w tamtym okresie. Prawdą jednak będzie fakt, że dopiero w latach 90. XX wieku została ona w Polsce uznana jako jednostka chorobowa. Dla porównania – bipolar (o którym poczytacie tutaj) udokumentowano wiek wcześniej.

Czymże byłby ten artykuł bez wspomnienia Zdechłego Osy i jego zachowań ADHDLGBTHWDP? Co prawda tekst jest na tyle chaotyczny, że jedyne co można z niego wynieść to muzyczna zajawka ojca rapera (perkusja świetna sprawa!). Jednak definitywnie impulsywność, której wrocławianinowi nie brakuje, jest symbolem tego zaburzenia. Skutkiem braku leczenia jest również trudność w funkcjonowaniu w społeczeństwie, a w bardziej hardcorowych sytuacjach wszelakie uzależnienia lub dodanie innych zaburzeń psychicznych do kolekcji. Często można spotkać się też ze słomianym multitaskingiem czy – jak to ładnie nazwał Medonet – pozorami wielozadaniowości.

Oczywiście długo można by rozmawiać jeszcze o ADHD, ale – jak ustaliliśmy – skupienie uwagi przez osoby z nadpobudliwością nie należy do najprostszych. Tutaj zatem postawmy kropkę. Dbajmy o siebie i dobry przekaz niech się niesie!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

White 2115 chciał być jak Diho, ale poziom żenady wybił ponad skalę – komentarz

Najgorszy wers roku znamy już w marcu.

Opublikowany

 

Przez

white2115

White 2115 nie należy do grona erudytów, ani nie jest też mistrzem słowa, choć trzeba mu oddać, że czasem potrafi zrobić chwytliwy kawałek. Zdobywa za to liczne nagrody, a kolejną będzie umieszczenie jego złotych myśli w kategorii „najgorsze wersy roku”.

Mata wypuścił dzisiaj „CBW Mixtape 2”. Na krążku, który trafił do odsłuchu udzielił się m.in. White. Reprezentant 2115, który w ubiegłym roku został okrzyknięty raperem roku na gali Popkillery zaliczył delikatną odklejkę. „W ręku trzymam Popkillera, a szczerze – powinienem nagrodę Nobla – rapuje w kawałku zatytułowanym po prostu „Nagroda Nobla”.

Nagranie oczywiście należy traktować pół żartem pół serio, ale dalej w numerze padają już wersy, które brzmiałyby dobrze, ale tylko wtedy, kiedy wyszłyby spod ręki Diho. Przyzwyczaił on nas bowiem do swojego nieobliczalnego i absurdalnego stylu i jesteśmy mu w stanie wiele wybaczyć. Natomiast White z takimi wersami brzmi po prostu nieautentycznie, słabo, a wręcz żenująco.

Mój k*tas, k*rwa, wpada mi do kibla jak szczam, jakby to była szczotka – rapuje White.

Wersy te zdecydowanie zapiszą się na kartach historii, ale tej niechlubnej. Nawet konwencja mixtape’owa projektu, na którym ukazał się numer nie ratuje rapera przed falą szyderstwa, która za chwilę się na niego wyleje.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Odwołana trasa Rap Stage 2 i najgorsze z możliwych oświadczeń – felieton

Czyli jak nie przyznać się do błędu i robić ze słuchaczy d*bili.

Opublikowany

 

Przez

rapstage

Raperzy i organizatorzy koncertów przyzwyczaili nas do zrzucania winy na wszystkich dookoła, jak najdalej od siebie. Zamiast przyznać się otwarcie do błędu i napisać o tym prostym językiem, lawirują, robiąc ze słuchaczy tłumoków.

Włodi, Bisz, VNM, Te-tris i Soulpete nie przyciągnęli tłumów do klubów w ramach trasy Rap Stage 2 organizowanej przez Yurkosky’ego. Po dwóch koncertach w dużych miastach, które miały być sprawdzianem (Warszawa i Kraków), organizatorzy wiedzieli już, że to nie ma szans się spiąć. Przeszacowali, liczyli na zdecydowanie większą frekwencję, może nawet na sold outy, których w ostatnim czasie jest jak na pęczki. Nie chcąc być stratnym, podjęli trudną decyzję o zakończeniu trasy po dwóch występach.

Cóż, zdarza się. Nieodpowiednia promocja, a właściwie jej brak poza teledyskiem, który po kilku dniach ma ledwo 40 tys. wyświetleń. Ksywka Yurkosky’ego także nie jest w stanie przyciągnąć nikogo poza paroma osobami z podziemia, bo od dawna działa on przede wszystkim w niszy. Ciekawostką jest też fakt, że po ogłoszeniu Te-trisa, że trasa nie będzie kontynuowana, organizatorzy kazali usunąć niektórym rapowym fanpage’om tę informację. Wyglądało to trochę tak, jakby chcieli po cichu, bez większego rozgłosu zakończyć trasę, żeby nie przyznać się do porażki. Niestety, tuż po ujawnieniu tej informacji przez Te-Trisa wiadomość trafiła również na GlamRap.pl. Prawdopodobnie to wymusiło na organizatorach wydanie oficjalnego oświadczenia.

Organizatorzy nie chcieli rozgłosu

Skoro więc plan biznesowy był nieudany, promocja się nie powiodła, co więc możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu o zakończeniu trasy? Jeden z moich ulubionych zwrotów, że trasa została odwołana „z przyczyn niezależnych od nas”. Kto więc odpowiada za ten upadek jak nie organizatorzy? Kto odpowiada za promocję wydarzenia, ceny biletów, na które słuchacze narzekali, że są zbyt wygórowane albo organizację koncertów na trasie głównie w niedzielę? Drama z Bonsonem, na którą tak narzekał Yurkosky, że zepsuła mu ogłoszenie startu trasy tak naprawdę spowodowała, że ktokolwiek się o tym wydarzeniu dowiedział. Swoją drogą obcesowe potraktowanie szczecińskiego rapera też należało do wątpliwych, bo można było to rozegrać dużo bardziej polubownie. Nie musielibyśmy teraz czytać o zgliszczach wieloletniego projektu Bonson/Soulpete.

Poniżej zostawiam was z oświadczeniem, które tak w sumie można odebrać w ten sposób, że wszystko się udało i było w jak najlepszym porządku, a trasa to jeden wielki sukces. Są podziękowania dla artystów, słuchaczy, wielka wdzięczność oraz „ochy i achy” za zaangażowanie dla Yurkosky’ego. Jakieś błędy czy porażka? Nic z tych rzeczy. Bardziej pijarowego i cukierkowego komunikatu w najbliższym czasie raczej nie przeczytacie.

Oświadczenie Rap Stage – odwołanie trasy

„Z głębokim żalem musimy poinformować, że z przyczyn niezależnych od nas i aktualnych warunków rynkowych, podjęliśmy trudną decyzję o odwołaniu pozostałych koncertów z naszej trasy Rap Stage Tour 2. Mimo naszych najlepszych starań, te okoliczności spowodowały, że kontynuowanie trasy nie jest obecnie możliwe.

Chcemy wyrazić naszą głęboką wdzięczność dla wszystkich, którzy uczestniczyli w koncertach w Warszawie i Krakowie. Wasza obecność i energia są dla nas nieocenione. Równie serdeczne podziękowania i pozdrowienia kierujemy do wszystkich fanów z Gdańska, Wrocławia i Poznania – wasze wsparcie jest dla nas bardzo ważne, mimo że nie mogliśmy się spotkać osobiście.

Specjalne podziękowania należą się również naszym artystom oraz całej ekipie Yurkoskyego, których niesłabnąca energia i zaangażowanie były i zawsze będą dla nas wielką inspiracją.

Rozumiemy, że odwołanie koncertów może być rozczarowujące, dlatego oferujemy pełny zwrot kosztów za zakupione bilety. Szczegóły dotyczące procesu zwrotu są dostępne na naszej stronie internetowej oraz w punktach sprzedaży.

Pragniemy zapewnić, że pracujemy nad nowymi projektami, które, mamy nadzieję, spełnią Wasze oczekiwania i pozwolą nam ponownie się spotkać.

Dziękujemy za Wasze zrozumienie i cierpliwość w tej sytuacji. Jesteśmy wdzięczni za każdą formę wsparcia i mamy nadzieję, że wkrótce znowu będziemy mogli razem cieszyć się muzyką.

Z szacunkiem,

Cały zespół Rapstage.”


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: