News
„Raperzy pili ze mną wódkę, gadali o życiu i pożyczali hajs na narkotyki”
Kulisy sceny rapowej zebrane w książce: „Przezroczysta krew”
Raperzy publikują od czasu do czasu vlogi i making ofy, żeby słuchacz mógł zobaczyć jak wygląda ich praca od kuchni. Chociaż to często ciekawe materiały, brakuje w nich obiektywizmu. Jeżeli chcielibyście zobaczyć jak wygląda polska scena hip-hopowa od zaplecza z pomocą przychodzi Pszczoła. – Znam praktycznie dziewięciu na dziesięć polskich raperów, których wymieniłbyś jednym tchem. – mówi i wydaje książkę.
Jakiś czas temu Pszczoła uruchomiła na stronie odpalprojekt.pl projekt wsparcia finansowego na wydanie książki o kulisach polskiego rapu. 255 osób wsparło projekt kwotą ponad 12 tysięcy złotych z wymaganych 10 tysięcy. Książka ma się ukazać w styczniu 2020 roku.
Kim jest Pszczoła?
Pszczoła pracowała m.in. przy takich projektach jak Quebonafide „Egzotyka”, Taconafide – Ekodiesel Tour 2018, Polish Hip Hop Festival Płock, Open’er, Tauron Nowa Muzyka czy AudioRiver. Kim jest? Oto jak się przedstawia:
Jestem Pszczoła, mam 30 lat i znam praktycznie dziewięciu na dziesięć polskich raperów, których wymieniłbyś jednym tchem. Ostatnią dekadę spędziłam pracując na Twoich ulubionych festiwalach i przy trasach koncertowych Twoich ulubionych raperów. Robiłam też eventy za hajs sponsora, który lubił działać w tematach około kulturalnych i trafiać w młodzieżowe gusta, ale szklany sufit i śliskie relacje nie zatrzymały mnie tam na dłużej. Twoje koleżanki chciały mnie rozszarpać, bo nie pozwalałam im wieszać się na artystach, z którymi chciały poprawiać po raz siedemnasty rozmazane story po koncercie, a Twoi koledzy nie wiedzieli w jaką szufladkę mnie wsadzić, bo z jednej strony chcieliby wsadzić, a z drugiej bali się podbić do dziewczyny z większymi jajami niż ich własne. Raperzy pili ze mną wódkę i gadali o życiu, pożyczali ode mnie hajs na narkotyki czy randki z dziewczynami, które potem zostały ich żonami, a potem ja pożyczałam od nich hajs na rachunki za szpital czy ratę kredytu. Kilka z tych relacji zapisuję teraz w folderze z naklejką przyjaźń, jakkolwiek nieregularne kontakty by to nie były. To taka dorosła forma relacji, kiedy można wpaść na siebie w jeden z nielicznych wolnych wieczorów na mieście albo na trasie gdzieś między próbą a obiadem i pogadać od serca o życiu i dupach, ale nie zawracać sobie dupy co tydzień z hasłem typu: co tam, zuchu? Każdy kumaty wie co tam – zap**rdol.
O czym jest książka „Przezroczysta krew”?
Ta książka to podsumowanie zapisków zebranych przez ostatnie 10 lat i zredagowanych na przestrzeni ostatniego roku w bardziej zjadliwą formę. Zaczęłam spisywać swoje historie i przemyślenia w czasie terapii i z okazji 30-tych urodzin i niejako „pożegnania z branżą” postanowiłam wydać te literki. Nic i nikt nie ukształtowało mnie jak polski hip-hop, ale też nic i nikt nie złamało mi tak serca jak ta branża. Funkcjonowanie w tle największych projektów muzycznych, gdzie z jednej strony jesteś człowiekiem do zadań specjalnych i nadwornym pitbullem, a z drugiej nie dostajesz praktycznie żadnej walidacji, wsparcia czy oklasków odciska się na psychice. Dorzuć do tego zaburzony balans pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym, kiedy spędzasz praktycznie każdy dzień w trasie lub na projekcie, a większość relacji budujesz w otoczeniu wódki, narkotyków i ogólnego braku snu – dostaniesz zapiski Pszczółkowskiej. W niektórych miejscach używam wprost ksywek raperów, w innych zapewniam anonimowość, gdyż starałam się do samego końca pilnować granicy zaufania, na którym zbudowałam siebie.
Krew, pot, łzy, trochę patologii, trochę anegdotek – zwykłe życie w pełnym spektrum okraszone przemyśleniami i obserwacjami. Kiedy jesteś wszędzie i znasz wszystkich może okazać się, że sam nie wiesz, kim tak naprawdę byłbyś, gdyby odebrać Ci ten świat.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Warga kolejny raz wziął na warsztat kawałek Quebonafide. Tym razem padło na hit ostatnich dni, czyli „Futuramę 3”, która została sparodiowana.
Dosłowna parodia w wykonaniu autora kanału Z Dvpy polega na wstawieniu w miejsce oryginalnego tekstu swojej wersji, która opowiada o tym, co aktualnie dzieje się na ekranie. Wszystko ma do siebie pasować i jeszcze do tego się rymować. Człowiekowi Wardze tego typu parodie wychodzą naprawdę świetnie.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Bilon wrócił z uliczną stylówką. Czy odzyska wiarygodność u słuchaczy?
Lider Hemp Gru powrócił do groźnego wizerunku.
Bilonowi nikt nie odbierze statusu żywej legendy ulicznego rapu. Trudno bagatelizować zwłaszcza znaczenie „Klucza”, patrząc przez pryzmat wpływu albumu na rozwój podgatunku. Jednak można mieć wątpliwości, czy kreowany tam obraz rapera sprostał wyzwaniu, jakie niósł beef z Legendarnym Afrojaxem. Niezrażony tym faktem lider Hemp Gru powrócił do groźnego wizerunku ze starych teledysków.
To, jak potoczył się beef na linii Bilon – Legendarny Afrojax, mogło być niemałym szokiem dla twardogłowych fanów Hemp Gru. Przecież nikt inny, tylko bohater tego tekstu, słynął wcześniej z cwaniackiej przewózki, której klimat dobrze oddają skity z „Klucza”. – Ale wyjdź już z talerza, bo cię frytki nap***olą – miało podkreślać przewagę Bilona nad lamusami. Ksywka rapera przewija się również regularnie na forum Kibice.net, gdzie pojawia się wątek udziału nieprzypadkowych osób z tego środowiska w teledyskach HG, co miało wzmacniać street credit. Najbardziej znanym przykładem jest oczywiście „Nienawiść”.
Dobra passa Bilona skończyła się, gdy na jego drodze stanął Legendarny Afrojax. – Biedny Bilon w liceum był raczej pośmiewiskiem. Był ustawiany do pionu dość mocno. Całe to jego cwaniakowanie, Jezu.. Dlaczego akurat ten typ? – podsumował go w słynnym wywiadzie dla Strony B frontman Afro Kolektywu. Lider Hemp Gru najwyraźniej nie wziął sobie tych słów do serca, jak również dissów Afrojaxa na majku, bo nie odważył się na nie odpowiedzieć. Jedynie odgrażał się telefonicznie, lecz Afrojax nie potraktował go poważnie.
Teraz możemy zobaczyć Bilona w wersji zbliżonej z początków kariery, co może świadczyć, że odzyskał wigor. Raper pręży się bez koszulki na świeżym teledysku, w kilku ujęciach towarzyszy mu kij bejsbolowy. Czy to wystarczy, żeby wiarygodnie odzyskać dawny wizerunek wśród słuchaczy? Zapewne przekonamy się wkrótce.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wiosną przyszłego roku KęKę będzie świętował „Wszystkolecie”. Największy solowy koncert radomskiego rapera wyprzedał się w zaledwie 90 minut.
Wszystkolecie KęKę
Po trzech latach od ostatniego koncertu, KęKę wraca do rodzinnego Radomia. 25 kwietnia 2025 w Hali Radomskiego Centrum Sportu odbędzie się największy w historii solowy koncert artysty. „Wszystkolecie” to wyjątkowa podróż przez całą twórczość rapera.
KęKe wyprzedał halę
We wtorek na Biletomat.pl wystartowała sprzedaż biletów, które wyprzedały się w zaledwie półtorej godziny.
– To co się wczoraj stało na długo utkwi w mojej pamięci. Od pierwszych sekund startu biletów, zakorkowaliście witrynę, po to aby 1,5h później wykupić całą Halę – poinformował KęKę.
Będzie można jeszcze zdobyć bilety?
Radomski raper sugeruje, że osoby, które nie załapały się na bilet, będą miały jeszcze okazję, żeby go zdobyć.
– Otrzymałem od Was tyle samo radosnych wiadomości, że się udało złapać bilet, co smutnych że nie daliście rady… Jako że „Wszystkolecie” to trochę moje urodziny, rocznice i święta, nie może być tak, że zabraknie miejsca dla tak wielu znajomych…. Bądźcie czujni – będzie kolejna szansa… – zapowiedział.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Drake idzie do sądu. Universal i Spotify faworyzowały Kendricka?
Raper pozywa wytwórnię i platformę streamingową.
Drake oskarża Universal i Spotify o sztuczne pompowanie statystyk kawałka „Not like us”. Raper złożył w tej sprawie pozew.
Według Drake’a wymienione podmioty faworyzowały Kendricka Lamara, w szczególności jego kawałek „Not like us”, którego popularność miała zostać sztucznie napompowana. Prawnicy Drizziego twierdzą, że wytwórnia płaciła ogromne sumy Spotify za promocję numeru. Label miał także korzystać z armii botów w pierwszych dniach, żeby wypromować utwór. Dodatkowo Drake ma dowody na to, że pracownicy Universala, którzy deklarowali mu wsparcie, mieli zostać zwolnieni dyscyplinarnie.
Raper z Toronto uważa, że jego utwory nie mogły liczyć na podobną promocję na Spotify, dlatego postanowił dochodzić swoich racji przed sądem.
Universal ustosunkował się do tych zarzutów w komunikacie. Fonograficzny gigant zaprzecza stawianym zarzutom dodając, że działają zgodnie z zasadami etyki, a ilość odtworzeń zależy od słuchaczy.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Sokół otworzył sklep Prosto w prestiżowym miejscu Warszawy
„Po cichu otworzyliśmy flagowy sklep”.
Sokół już wkrótce dostanie spory hajp dodatkowej rozpoznawalności dzięki udziałowi w show Netflixa. Czy występ zostanie przez niego wykorzystany jak w przypadku Kuby Wojewódzkiego w „Idolu” i wskoczy do ścisłej topki celebrytów? Póki co raper kuje żelazo i rozkręca nowy biznes z okazji 25-lecia Prosto.
Sokół w ostatnim czasie musi się mierzyć z niejednoznacznym feedbackiem słuchaczy. Z jednej strony zdecydowanie pozytywnym na Instagramie, jednak tak różowo nie jest już na Facebooku czy Ślizgawce. Narrator dorobił się tam sporego elektoratu negatywnego, co chociażby było widać w komentarzach na profilu Netflixa przy okazji informacji o skończeniu zdjęć do Nowego Rozdania: Rhythm + Flow Polska. Narrator musiał się tam mierzyć z falą krytyki, gdzie wątkiem dominującym była hipokryzja w kontekście starych tekstów, zwłaszcza z okresu istnienia WWO.
Niezrażony tym faktem Sokół postanowił otworzyć nowy biznes. Okazją stało się 25-lecie Prosto, zasłużonej marki, która od zawsze słynie z tego, że tania nie jest.
I pie**oliłeś coś, że za droga Prosto bluza?
Nie kupuj jej, ona nie jest dla lamusa – nawijał założyciel firmy w utworze „Pieniądze nie śmierdzą”.
Nowy sklep ma siedzibę na Placu 5 Rogów, rzut beretem m.in. od Vitkaca. Klienci dostaną tam nie tylko produkty Prosto, ale też „selekcję innych marek”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Marcin Miller: „Bardzo szanuję rap”. Kogo słucha lider Boysów?
Marcin Miller wspomina m.in. jak Peja chciał od niego whisky za zdjęcie.
Marcin Miller to człowiek legenda polskiej branży muzycznej, będący na scenie od kilku dekad. Jak się okazuje jest również fanem rapu.
Marcin Milelr stwierdził niedawno, że raperzy robią teraz lepsze disco-polo od discopolowców. Co w ogóle sądzi o rapie? – Bardzo szanuję rap, bo bardzo mi się podobają rymy. One są ta cudne. Fajnie się tego słucha – mówi w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem dla MixtapeTV.
Jacy są ulubieni wykonawcy rapowi lidera Boysów? Jak mówi, nie jest w tym środowisku tak mocno osadzony, ale wspomina, czego mu się dobrze kiedyś słuchało.
– Bardzo lubiłem dissy Peji z Tede, jak oni się tam kłócili. Tego się świetnie słuchało w samochodzie – dodaje.
Jak przyznaje, miał okazję poznać obu zwaśnionych raperów. Tede zrobił na nim bardzo pozytywne wrażenie, a Peję poznał jak poszedł z synem na jego koncert. Poznaniak miał na niego spojrzeć i go rozpoznać, mówiąc, że jak chce zdjęcie, to musi postawić dobrą whisky.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News5 dni temu
Marcin Flint o Quebonafide. „Przeciętny raper z przebłyskami”
-
News4 dni temu
Quebonafide we freakach. Wiadomo, jakiego rywala mu szykowano
-
News4 dni temu
Andrzej Dragan tłumaczy, jak zrobił klip Quebonafide
-
News3 dni temu
Marcin Miller: „Bardzo szanuję rap”. Kogo słucha lider Boysów?
-
News2 dni temu
Sokół otworzył sklep Prosto w prestiżowym miejscu Warszawy
-
News4 dni temu
Lil Wayne odpowiada na zaczepkę Kendricka Lamara
-
News15 godzin temu
Bilon wrócił z uliczną stylówką. Czy odzyska wiarygodność u słuchaczy?
-
News5 dni temu
Gzuz i Malik Montana podjęli współpracę