Szlachet to były członek grupy pruszkowskiej, który pamięta lata gangsterskiej świetności organizacji z drugiej połowy lat 90-tych. Obecnie jest na przestępczej emeryturze i prowadzi kanał na YouTube, gdzie wraca do starych czasów. Zdarza mu się również dotykać tematyki rapowej, m.in. miał spinę z GSP. Tym razem zobaczyliśmy go w nietypowej roli, bo bardzo ciepło wypowiedział się na temat Jongmena.

Szlachet w przeszłości dał asumpt do fali problemów wizerunkowych Miśkowi z Nadarzyna. Wszystko za sprawą tego, że 20 lat temu został współpracownikiem prokuratury, a później utrzymywał relację z twórcą marki Stop Konfidentom. Miśkowi hipokryzję z tego powodu zarzucał m.in. GSP. Doszło też do incydentu, gdy jeden z fanów marki spalił bluzę Stop Konfidentom w geście protestu. – Co tu jest? A okazało się, że, k**wa, robisz interesy z kim? Z kim robisz interesy, jak właśnie nie z konfidentem? – wytykał Miśkowi youtuber.

Od tego momentu minęło kilka lat i Szlachet znowu dał przypomnieć o sobie. Tym razem zaczął oceniać polskich raperów. Większość wypowiedzi było krytycznych, oberwało się m.in. Popkowi i Sobocie. Powody do zadowolenia może mieć za to Jongmen, gdyż pruszkowianin wystawił mu laurkę.

– Widzicie, jacy są tutaj gangsta-raperzy. Chyba najlepiej prezentuje się z nich ten cały Jongmen, który dobrze wygląda, ma fajne kawałki i nie ma chyba nic kulawego na sumieniu – ocenił Szlachet.

Były ochroniarz Masy ostrzegł również żyrardowskiego rapera, żeby uważał, bo Dubaj nie jest bezpiecznym miejscem i „może dostać ekstradycję”.

Od kilku tygodni Internet huczy o rzekomym rozstaniu Okiego z Sarą Woś i związaniu się z Bambi. Raper komentuje plotki w nowym numerze.

– To wszystko prawda i proszę już mnie nie oznaczać ani mi nie wysyłać, bo nie chcę tego widzieć. Nie chcę więcej do tego wracać, więc please – leave me alone, mam serdecznie dość – skomentowała ex rapera, potwierdzając, że nie są już razem.

Do sieci wypłynął snippet nowego numeru Okiego, w którym odnosi się on do plotek:

„Od dwóch tygodni się czuję jak w filmie, takim, w którym nie wiem, czy chciałabyś grać. Zostawiłaś przez wiadomość, bo zostawiłem jej wiadomość. (…) Widziałaś tylko to, co mam na głowie, więc wbiłem ci w serce kolec” – nawija raper.

W sobotę na warszawskim Torwarze, Bracia Kacperczyk zmierzyli się na RedBull SoundClash z White 2115. Między gościnnie występującym Mrozem, a ekipą 2115 doszło do słownej zwady.

Mrozu dogryza White’owi

Po stronie Kacperczyków wystąpili m.in. Bambi oraz Mrozu. Wokalista po swoim występie zwrócił się do Łajciora.

– Dziękuję bandowi Kacperczyk, że mogłem tutaj zaśpiewać bez autotune’a. Mówiłeś coś White o śpiewaniu na stypie. Jutro zaśpiewam ci „Miliony monet”. Amen – powiedział.

Bedoes odpowiada Mrozowi

Gośćmi White’a była m.in. ekipa 2115. Bedoes nie przeszedł obojętnie wobec słów Mroza i postanowił mu odpowiedzieć.

– Chciałem powiedzieć dwa słowa. Nie miałem tego zaplanowanego, nie miałem tego zapisanego, ale czuję się w obowiązku. Bracia Kacperczyk jesteście cudowni. Świetnie, że zaprosiliście trzeciego brata – Mroza, który wygląda tak samo jak wy. Świetnie, że zaśpiewał bez autotune’a, ale to jest RedBull SoundClash, a nie konkurs piosenki polskiej. J*bać to! – wykrzyczał Młody Borek.

White 2115 wygrał RedBull SoundClash

Muzyczny pojedynek wygrał White 2115. Po jego stronie sobotniego wieczoru wystąpił m.in. Chivas. Łajcior zaszczycił nas również wykonaniem hitowego numeru Skolima „Temperatura”, a na koniec zagrał „Californię” z Janem Borysewiczem z Lady Pank.

Edziowi udało się odwiedzić i nagrać klip na najgorszym osiedlu w Chicago, które słynie z największej przestępczości.

O’Block to osiedle, przez które przetoczyli się m.in. Chief Keef i King Von, na tle którego muralu pozuje Edzio. Jak przekonuje, żadnemu Polakowi wcześniej nie udało się nic nagrać na tym osiedlu.

– Ta kultura mnie wychowała i nawet jak nagrywam krindżowe tiktoki to bliżej mi do niej niż pseudodrillowcowi spod złotych w tech fleecie za kieszonkowe – komentuje raper.

Chicagowski klip Edzia ma się wkrótce ukazać. Poniżej jego zapowiedź.

Young Thug opuścił więzienie po przyjęciu warunków ugody. Pierwsze prace społeczne, w tym pogadanka ze studentami już za raperem.

Thugger z licznymi zakazami

Zawiły i najdłuższy w historii stanu Georgia proces sądowy zaprowadził Thuggera na wolność, ale jest on obarczony różnego rodzaju warunkami. Przez 15 lat będzie on objęty nadzorem kuratorskim. Nie może mieć kontaktów z gangsterami i ma zakaz promowanie przestępczości. Przez 10 lat musi wykonywać też prace na rzecz społeczności.

Raper przemawia do studentów

Prawnik rapera, Brian Steel podczas wykładu w Emory University School of Law, połączył się z Thuggerem przez FaceTime. Raper zachęcał studentów prawa, żeby zostali w przyszłości obrońcami, a nie prokuratorami.

– Zawsze musicie pamiętać, że oni są tam, żeby wsadzić nas do więzienia, a wy żeby nas przed tym ochronić. Brian Steel to najlepszy człowiek, jaki mógł mi się trafić. Powinien zostać profesorem. Wy powinniście zostać prawnikami. To naprawdę ważne, żeby pomagać ludziom wyjść z trudnych sytuacji najlepiej, jak potraficie. Pytanie brzmi: po której stronie chcecie być? Chcecie zamykać ludzi za błędy? Bo każdy je popełnia. Jesteśmy ludźmi. I każdy tutaj jest o jeden błąd od tego samego losu – powiedział.

Young Thug w najbliższym czasie ma zamiar wypuścić nowe numery z Lil Baby oraz T.I., który specjalnie dla niego ogłosił chwilowy powrót do muzyki.

Jony z Gugu Gangu oskarżył Pako, że ten nie chce oddać mu i innym osobom pieniędzy, nazywając go scamerem i „fr**erem”. Pako odpowiada na te zarzuty.

Pako: „Dostawałem w moją stronę dissrespect”

– Kwitując sytuację, nie chciałem robić tego tutaj. Każdy ma inne potrzeby, chciałem to rozwiązać dużo wcześniej przez spotkanie, ale dostawałem w moją stronę dissrespect, a przy telefonach preferuje, gdy urządzenia rejestrujące nie biorą w tym udziału, bo jest to niepotrzebne. Genezy, szczegółów i zachowań między mną i Jonym, i jak to było od strony kuchni nie będę przytaczał, bo zawirowania były różne i jak to później w trakcie rozmowy usłyszałem medal ma dwie strony, a kij dwa końce – komentuje Pako.

Pako jest w trakcie leczenia

– Aktualnie jestem w trakcie terapii, za mną 1,5 miesiąca leczenia i z miejsca gdzie jestem zrobiłem to, na co miałem przestrzeń. Jeśli wynikła sytuacja jak obsuwa zamówienia, która była przyczyną leczenia czy inna, to za błąd profitowałem to ze swoje strony. Relacje z fanami były, są i będą dla mnie bardzo ważne. Zawsze wspierałem, jeśli miałem możliwość to pomagałem i to się nie zmieni, bo cały czas będę to robić. W przeszłości miały miejsce pojedyncze zdarzenia, które były wynikiem choroby i miejsca mieć nie powinny. Dziś mam pewność, że takowych już nie będzie. Nie bawię się w głuchy telefon jak osoby mówiące o mnie bez rozmowy ze mną/świadomości sytuacji. Pzdrrrr – dodaje.

Aleshen na razie nie komentuje dramy swoich kolegów z zespołu. Z jego kawałków wiemy jednak, że on także nie toleruje tego, co robi Pako i powrót Gugu Gangu raczej nie jest już możliwy.