Cypis do Soboty: „Musisz brać w tym udział, bo zdechniesz z głodu”

Cypis należy do osób, które oskarżają Sobotę o bycie konfidentem. Tymczasem szczeciński raper wskazał go jako tego, z którym zamierza się rozliczyć, co spotkało się z natychmiastową reakcją autora „Białej Mewy”.

Sobota wyzwał wczoraj na walkę byłego gangstera Roberta RS77, dobrego przyjaciela Jongmena. Obydwaj panowie wysunęli przeciwko Sobocie oskarżenia, że jest on konfidentem. Autor „Homo Sum” zwrócił się także bezpośrednio do innych raperów, którzy go wyzywają:

– Do wszystkich raperków, którzy się do mnie spruli. Narzeczeni Jongmena i Roberta. Żółf z Fenomenu, co brodę nagle zapuściłeś i odważny się zrobiłeś. Cypis – srypis i Bilon – do was też się odezwę. Nie martwcie się, Sobota nie zapomina. – zapowiedział.

Cypis odpowiada Sobocie

Cypis zareagował na słowa Soboty mocnym komentarzem, w którym twierdzi, że jedyne co zostało Sobocie, żeby cokolwiek zarobić, to branie udział we freak fightowych galach:

– Posłuchaj mnie śmieciu j*bany, nie promuj się na mojej ksywie, bo mam cię w ch*ju głęboko i możesz sobie w internecie pi*rdolić co chcesz na mój temat, ale dla mnie i tak jesteś nikim i możesz mi najwyżej obc*ągnąć. Nic więcej. I nie myśl, że będę z tobą walczył na jakichś galach. Ale jakbyś tak bardzo chciał to spoko. Wiesz, co jest najzabawniejsze? Że ty bierzesz udział w tych galach. Ja też brałem, raz, bo chciałem wiedzieć, jak to jest. Ale ty musisz brać w tym udział, bo zdechniesz z głodu. Tańcz, k*rwo, jak ci zagrają. Miałem okazję walczyć na kolejnych galach. Nie chciałem, bo robię pieniądze na czymś innym. A ty pajacu tańcz tam, jak ci zagrają. I nie pruj się do mnie. I nie wywyższaj się, kim jesteś i co osiągnąłeś, bo chciałbym ci przypomnieć, że mam na swoim koncie więcej złotych i platynowych płyt niż ty. – powiedział Cypis.