Czy rodzice Tedego i Sir Micha słuchają ich płyt?

Tede i Sir Mich pojawili się w Radiu Kampus, żeby porozmawiać o ich najnowszej płycie „Noji?”. W rozmowie z Filipem Wolczakiem duet został zapytany m.in., czy rodzice słuchają ich płyt.

Obaj panowie przyznali, że dostarczają swoim rodzicom fizyczne wydania swoich płyt. – Na pewno sprawdzają. Nie wiem czy wszystko rozumieją – mówi Sir Mich. – Tata mój zawsze mówi: „Michu, ale bit” – dodaje. Warto odnotować przy okazji, że ojciec Sir Micha jest muzykiem.

– Ja mam taką historię, że jak robiliśmy koncert w Stodole, to zaprosiłem na ten koncert moich rodziców. To było oczywiście bardzo miłe i emocjonalne. Natomiast jako, że moi rodzice mogli doświadczyć koncertu i tego wszystkiego, co się z tym wiąże. To od tego czasu, jak tata dostał płyty DVD z tego koncertu, ileś sobie też nakupił, to często przy jakichś okazjach każe oglądać ludziom – wspomina raper.

TDF przyznał jednak, że nie zawsze tak było. Mama rapera wywodząca się ze środowiska prawniczego powiedziała mu kiedyś, że to co robi jest „niefajne” i powinien się on zająć w życiu czymś innym. – Po jakimś długim czasie zdała sobie jednak sprawę, że to co robię jest fajne. Zapewne dlatego, że jej znajomi ze środowiska adwokackiego w pewnym momencie zaczęli do niej przychodzić po autograf dla swojego dziecka. To dało jej do zrozumienia, że to co jej syn robi, to jest fajne, skoro jej znajomi wiedzą o tym. Pogodziła się z tym – tłumaczy Tede.

Tede & Sir Mich w Radio Kampus