Dwóch polskich raperów zostało dzisiaj dostawcami pizzy

ricci ma na imię, w plackach trochę robi
beni stwierdził że też spróbuje sił w gastronomi

Nie da Ci tego Polka, nie da Ci ta wariatka
Co moze dać Ci dzisiaj, Twa piekna Azjatka!
Nie da Ci pościanówa, nie da Ci feministka co może dać Ci dzisiaj Twa piekna Filipinka!

najwieksza beka roku to beka z forum glamrapu
jest jedna branza gdzie patologia jest wieksza od polskiego rapu to uniwersum sprzedawców eliksiru młodosci/szczecia/pieniedzy którzy nasladuja Kiyosakiego takiego amerykanskiego sprzedawcy który udaje ze zarobił milionyna nieruchomosciach zeby zarobic miliony na sprzedawaniu baranom ksiazek i robienia szkoleń z tego jak zarobic miliony na nieruchomosciach hehe
kazdy z was kto uwierzył w bajki tradera 21 grafa gancarza midela
Jezego Zięby kołcza Majka Kołcza Grande moze sobie przybic piatke z wyruchanymi przez rafalala
prostym ludziom mozna wcisnac kazde gówno wystarczy zeby doprowadzic do sytuacji w które pomysą
” łał on mysli tak samo jak ja ” „jest taki sam jak ja ” „powiedział to czegoinni sie bali ”
i dwódziestoparolatek który „robi biznesy w całej europie” grypsował na celi sadził zioło i pisze teksty raperom i nie tylko moze im wcisnąć szkolenie
buziaczki frajerzy

DO BEKOWO

Ciężarówka z budulcem do budowy wirusa zaparkowała pod komitetem centralnym. Szef brygady rozładunkowej pstryknął niedogaszonym kiepem w śpiocha leżącego pod drzewem i zaczął poganiać swoich pracowników, żeby brali się do roboty. Paka była wyładowana po brzegi literkami w różnych kształtach i kolorach. Litery były najbardziej podstawowym składnikiem wirusów jakie współczesny aparat propagandy tworzył na masową skalę. Tytuły w gazetach często rozpoczynały się od liter V i P, żeby rozmiękczyć umysł odbiorcy, potem wchodziły cięższe kombinacje takie jak n.p. KUDEMĄ SIKALAFĄ. Brygada zaczęła przerzucać budulec do zsypu i zdawała się nie zwracać uwagi na szefa, który w tym czasie pakował literki P i S do swojego prywatnego samochodu. Szef był złodziejem, ale wszyscy w tym kraju kradli i nikt nie zwracał już na to uwagi. Robole raczej patrzyli jak by samemu coś ugrać przy tej okazji. I tak śpioch, korzystając z nieuwagi szefa, położył się pod drzewem, i wziął do ręki gazetę. Na stronie ty-