Guzior zaczepia Bedoesa

Chwilę po tym, jak dowiedzieliśmy się, że Mac Miller nie żyje w mediach społecznościowych Bedoesa pojawił się rozległy komentarz na ten temat. Raper zaapelował m.in. do słuchaczy, aby nie szli zgubną drogą biorąc narkotyki. Raper podał siebie jako przykład wolnego od używek artysty zdradzając, że od dwóch lat nie pije alkoholu i nie bierze dragów. Ujawnił on także, że w gimnazjum miał nieświadomie przygodę z dopalaczami, przez które pogorszył mu się wzrok.

Do wypowiedzi Bedoesa nawiązał na swoim Instastories Guzior, zaczepiając reprezentanta SB Maffiji. – Miałem przygodę z dopalaczami (świadomie), przez które poprawił mi się wzrok. Mówiłem o tym już publicznie. To przede wszystkim akcja promocyjna – sparafrazował wypowiedź Bedoesa podopieczny Quebonafide.

Guzior tym samym zasugerował koledze po fachu, że tego typu zagrywki promocyjne to nienajlepsze rozwiązanie, a jawna próba zyskania na apelu do fanów.

Bedoes apeluje do fanów

W piątkowy wieczór dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Maca Millera. Raper został znaleziony martwy w swoim domu w Los Angeles. Ze wstęnych ustaleń wynika, że przedawkował narkotyki. Muzyczny świat żegna rapera, który miesiąc temu wydał solowy krążek „Swimming” i szykował się do trasy koncertowej”. Na tragiczne wieści zareagował również Bedoes, który zwrócił się do swoich fanów z apelem.

– Ile jeszcze ludzi, artystów musi przedawkować, żebyście dzieciaki przestały ćpać to j*bane gówno? – pyta reprezentant SB Maffiji. – Obudźcie się. Nie wypowiadałem się o śmierci artystów, bo nie jestem atencyjną k*rwą, ale ogarnijcie p*zdę dzieciaki. Nie jesteście niezniszczalni – dodaje.

Raper chce, aby słuchacze wyciągnęli wnioski ze śmierci Millera. Zwraca on uwagę na nadużywanie przez ludzi różnych substancji – przyznając jednocześnie, że mu jako artyście udaje się żyć w trzeźwości.  – Szokujące wydarzenie. Sam kiedyś byłem fanem i w związku z tym mam do was prośbę. Zamiast obnosić się z tym, jak wielkim fanem jesteście artysty, który umiera, wyciągnijcie coś z tego. Ostatnio odeszło bardzo wielu wielkich artystów, ważnych szczególnie dla nastolatków i chciałbym, żebyście uczcili ich pamięć, zmieniając swoje życie na lepsze, a nie pajacując w Internecie. Imprezy i dobra zabawa są fajne, ale można się bawić bez alkoholu i narkotyków. I mówię to ja, który koncertuje po całej Polsce całkowicie trzeźwy w wieku 20 lat. Narkotyki nie są dla każdego, a na pewno nie robią z was nikogo fajniejszego. Jeśli macie problem, porozmawiajcie najpierw z rodzicami, potem z przyjaciółmi zamiast uciekać w takie rozwiązania. Proszę. Teraz pozwólmy artystom, którzy odeszli, spoczywać w pokoju. I pamiętajcie – zawsze jest ktoś, kto was kocha – napisał.

Bedoes na końcu zdradził, że miał w swoim życiu przygodę z twardymi narkotykami, ale od dwóch lat nie bierze i nie pije alkoholu. – Wystarczy spytać w środowisku o to, że narkotyki mnie drażnią – poinformował raper. Przyznał się on także do „nieświadomej przygody” z dopalaczami, która pociągnęła za sobą poważne skutki. – Mam zepsuty wzrok. Nie mówiłem o tym nigdzie publicznie.

20-latek stwierdził, że nie jest dumny z tego co robił, ale stara się z każdej sytuacji wyciągać lekcje i obecnie może bawić się bez ćpania, a swoją wiedzę przekazuje innym.