Hiphopolo wraca? Sobota łączy rap z disco i bruździ na raperów

Kilka tygodni temu Sobota zapowiedział wspólny kawałek z wokalistą disco-polo Dawidem Narożnym z zespołu Piękni i Młodzi. Pojawiła się pierwsza zapowiedź ich wspólnego utworu „Jesteś taka słodka”, który już jest przez niektórych określany mianem „hiphopolo”. W międzyczasie szczeciński raper wbił szpilę w raperów, nie mogąc nachwalić się współpracą z reprezentantem nurtu disco.

Sobota i hiphopolo

Sobota udostępnił na Instagramie zapowiedź wspólnego numeru z Dawidem Narożnym „Jesteś taka słodka”. Trailer teledysku spolaryzował słuchaczy. Jedni nie mogą doczekać się premiery, a inni wieszają na raperze psy. – Takie trochę hiphopolo. Gdzie te stare dobre hiphopy Sobuś? – zapytał ze smutkiem jeden z fanów. – Mezo w grobie się przewraca – dodał inny.

Premiera teledysku odbędzie się w czwartek 6 kwietnia.

Różnica w nagrywaniu z raperami i discopolowcami

Goszcząc ostatnio w programie Rap Kontener Sobota opowiedział o współpracy z Dawidem Narożnym. Raper z rozbrajającą szczerością opowiedział o różnicach między nagrywaniem z raperami i discopolowcami wbijając szpilę w kolegów po fachu.

– Jaka jest różnica w nagrywaniu w studiu z raperami? Przez tydzień nagrywek nie słyszałem ani razu zdania o tym, że ktoś się nieelegancko zachował w ’96 albo kogo zawinęli. Albo kto się rozj*bał, kto kogo i na co w*jebał. Żadnego rozkminiania. W studiu z hiphopowcami by się to nie udało. Nie ma takiej opcji. Zawsze gdzieś ktoś musi godzinę lub dwie mówić o tym, że ten w dwa tysiące którymś tego wyj*bał, a tamtego coś tam. Siedzisz w tym, łeb ci puchnie, bo totalnie nie jest to mój świat i tak naprawdę nie wiem, czy mam przytakiwać czy odpowiadać – stwierdził Sobota.

O nowym muzycznym kompanie Dawidzie Narożnym raper wypowiedział się tak: – To konkretny gość. Fajny facet, z którym z przyjemnością spędziłem czas.

Zachowanie Soboty względem kolegów po fachu może specjalnie nie dziwić, bo to od środowiska hip-hopowego Sobota dostał niedawno lekcję życia w postaci pomówień o współpracę z organami ścigania. Lewa afera, którą raperowi – według jego relacji – wykręcił mu m.in. Jongmen kosztowała go wiele zdrowia i ciągnie się za nim do dzisiaj.