Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

Jacon: „W życiu nie zrobiłbym numeru z Bedoesem” |WYWIAD

Opublikowany

 

Dzisiejszym bohaterem wywiadu jest Jacon. Ciekawy producent o nieszablonowym warsztacie.

Młody, pełen zaangażowania i bardzo wygadany czego efektem jest dość obszerna rozmowa.

 

Kiedy podjąłeś decyzję, żeby na poważnie zająć się produkcją muzyki?

Jacon: W moim przypadku nie było takiego momentu, który można by uznać za jasno zdefiniowany, jeśli chodzi o tę kwestię – przyszło to  samo z siebie, jednak stricte produkcją muzyki zajmuję się od około 2,5-3 lat – wcześniej były jakieś zabawy z programami itd., około rok, półtora temu (myślę miałem gdzieś 16-17 lat) postanowiłem się skupić praktycznie wyłącznie na tym, odstawiając większość rzeczy na drugi plan.

 

Kto był dla Ciebie największą inspiracją na początku twojej producenckiej drogi?

Jacon: Osobą, która zainspirowała mnie, aby samemu się wziąć za tworzenie, był kanadyjski producent T-Minus, znany ze współpracy z T.I czy Drakiem. Był on jednym z najbardziej innowacyjnych producentów swoich czasów, wprowadzając wtedy dużo nowinek i bardzo oryginalną stylówkę, co na pewno wpłynęło na klimat moich produkcji. Jeśli chodzi o raperów to przez parę ostatnich lat okropnie jarał mnie właśnie Drake, chociaż ostatnimi czasy hype na niego u mnie spadł. W obecnym czasie inspirują mnie głównie bitmejkerzy z południa USA: Southside, Metro Boomin, London on the Track czy Zaytoven. Bardzo lubię także Lil Uzi Verta, którego głównym producentem jest typ o ksywie Maaly Raw – też robi genialne rzeczy. Poza tym np. Murda Beatz – również kanadyjski producent współpracujący np. z Migos czy PartyNextDoor. Spoza Stanów słucham dużo rapu z Francji, UK i Niemiec.

 

W jakim programie rozpoczynałeś swoją przygodę z muzyką, a z czego korzystasz obecnie?

Jacon: Niezmiennie korzystam tylko i wyłącznie z FL Studio. Większość bitmejkerów ze Stanów wywodzących się z getta etc. korzysta z tego programu, bo jest on relatywnie prosty w obsłudze, aczkolwiek jego nauka zajmuje trochę czasu, wiadomo. Nie widzę sensu w przestawianiu się na cokolwiek innego, bo ten program ma wszystko, czego mi potrzeba, a to też by była kwestia kilku miesięcy nauki nowego, jeśli nie dłużej.

 

Masz jakieś wykształcenie muzyczne czy raczej wszystko wynika z zajawki?

Jacon: W moim przypadku wynika to wszystko czysto z zajawki. Oczywiście w międzyczasie wpadło tam troszkę teorii muzycznej, czerpanej głównie z Youtube i Internetu, ale są to absolutne podstawy potrzebne do poruszania się w miarę swobodnie w muzyce. Jeśli chodzi o producentów, to większość z tych, których  znam nie posiada wykształcenia muzycznego. Na pewno łatwiej jest komuś zacząć, jeśli ma podstawy i korzenie w formie edukacji muzycznej, ale absolutnie nie jest to potrzebne – znam przypadki osób, które mają sprzęt za kilka tysięcy i kilkuletnią edukację muzyczną i nie są w stanie wyszponcić nic dobrego. Ja korzystam tylko i wyłącznie z komputera. Nic w tej chwili mi nie jest potrzebne – wiadomo, interfejs czy karta dźwiękowa by pomogły, ale zazwyczaj to ktoś inny mixuje moje bity. Większość producentów zza oceanu, z tego co oglądałem w większości również korzystają z samych laptopów, zresztą często wywodzą się z jeszcze większej biedy niż my.

 

Z czego czerpiesz inspiracje podczas tworzenia bitu?

Jacon: Na to pytanie odpowiedź jest troszkę niemożliwa, bo mogłaby się ciągnąć godzinami. Oczywistym jest, że czerpię ją głównie z muzyki, której słucham, ale tak naprawdę inspiracje staram się czerpać 24/7, ze wszystkiego co mnie otacza. Wiesz o co chodzi, jak np. jadę do Warszawy to chłonę ten vibe, który tam jest i to się odbija na moich produkcjach. Nawet Bałagane o tym kiedyś wspomniał zapytany o współpracę ze Smolastym – że czerpią inspirację z życia miasta, które jest tętniącym życiem organizmem.

 

Wymień twoje największe wady i zalety jako producenta.

Jacon: Zacznę od wad, bo jak wiadomo każdy z nas je ma i dużo łatwiej to wymienić. Ostatnio zaliczyłem progress jeśli chodzi o mix i master, ale swojego czasu to kompletnie u mnie leżało, składa się na to kilka czynników m. in. wcześniej wspomniany brak sprzętu (no ale takie już życie w trapie). Jednakże ostatnio rozkminiłem troszkę bardziej tą stronę tworzenia i myślę, że już nie jest tak źle jak było kiedyś. Na pewno lenistwo też jest dużą wadą, ale to chyba wada każdego z nas i trzeba ją po prostu przezwyciężyć. O zaletach kompletnie nie lubię pisać, bo myślę, że to nie do nas należy dostrzeganie ich. Uważam, że mój warsztat jest na dość dobrym poziomie jak na mój wiek. Ogólnie jestem zadowolony z tego, co już udało mi się osiągnąć. W obecnej chwili działam dość prężnie i w 2017 będzie mnie wszędzie dużo.

 

Gdybyś miał przedstawić się jako producent osobie, która nie zna twoich brzmień jakbyś  scharakteryzował swój styl?

Jacon:  Zależy, czy jest to osoba osłuchana w podobnych klimatach i jest świadomym słuchaczem czy słucha jakiegoś syfu, a w tym drugim przypadku to w sumie chyba nie widziałbym sensu w przedstawianiu jej się – oczywiście nie uważam się za jakiegoś Kanye Westa, no ale wiesz, generalnie napotkanie świadomego słuchacza w bagnie jakim jest bezpłciowa Polska scena to rzadkość – ale może teraz lepiej nie o tym – nie chodzi mi o to, żeby narzekać na jej obecny stan. Mi zależy na tym, żeby ją zmienić. Bo to tylko kwestia małej ilości kumatych osób. Nie mówię, że złą rzeczą jest inspirowanie tylko i wyłącznie naszą rodzimą sceną – z tego co pamiętam Kękę swojego czasu w wywiadzie wspominał o tym, że nigdy nie inspiruje go rap ze Stanów. Według mnie nie ma w tym nic złego, ba, każdy ma swoją własną stylówkę. Ja patrzę na to w ten sposób, że dążenie do trwania w tym co jest obecnie a nie brnięcie w stronę innowacji to zła rzecz, natomiast każdy ma wolną rękę we własnej twórczości. Swój styl scharakteryzowałbym jako swoistą mieszankę tego, co obecnie jest na fali za oceanem zmieszaną z moimi własnymi patentami i stylówą, zaczerpniętą z różnych środowisk.

 

Jaki według Ciebie jest przepis na dobry bit?

Jacon: Wystarczy tylko jedna dobra wpadająca w głowę melodia. Metro Boomin np. często w swoich bitach ma tylko jeden czy dwa instrumenty, ale te bity tworzą niesamowity klimat i robią okrutną robotę, a tak to nie ma czegoś takiego jak uniwersalny przepis na dobry bit.

 

Wolisz produkować muzykę spokojną, działającą na emocje czy raczej bardziej odpowiada Ci bengerowe brzmienie?

Jacon:  Tak jak wspominałem wcześniej, uważam że mam dość wszechstronny warsztat i w każdym klimacie zawsze się odnajdę. Jednak od zawsze jeśli chodzi o tworzenie, mniej mi odpowiadała czysto bangerowa muzyka, chociaż i takie rzeczy jestem w stanie stworzyć. Bardzo lubię rzeczy podniosłe i melancholijne. Bez sensu moim zdaniem jest zamykanie się na jeden klimat.

 

W śród raperów jak i producentów istnieje konkurencja. Jeśli byłbyś raperem i sam nie produkował na czyich bitach chciałbyś nawijać, oczywiście z naszego podwórka .

Jacon:  Wiesz co, powiem Ci szczerze, że wśród producentów w Polsce nie ma właściwie żadnej konkurencji, bo wszyscy siedzimy w tym razem i się kolegujemy, tworzymy razem collaby, przy okazji koncertów czy po prostu przy luźnej okazji spotkamy się i pomelanżujemy. To jest to, co mnie najbardziej cieszy, że jeszcze chyba nie miałem okazji poznać aroganckiego producenta, wszyscy są chętni sobie nawzajem pomagać. Uważam, że w Polsce dużo bardziej utalentowani i niedoceniani są producenci, niż raperzy. Na pewno chciałbym bit od Olka lub Smolastego. Lanek ma też zajebisty warsztat. Natomiast z ludzi bliższych mi na pewno chciałbym coś od Worka, Sharky'ego czy Kesza, tak by rzucić kilka ksyw. 2Kbeatz to ziomek, z którym zrobiliśmy parę mocarnych bitów, ale on się troszkę wycofuje z polskiej sceny. Tymi ksywkami mógłbym rzucać praktycznie bez końca, bo naprawdę w Polsce mamy niesamowity roster jeśli chodzi o producentów.

 

Największy grzech producentów?

Jacon:  Lenistwo, o niczym innym nie jestem w stanie teraz pomyśleć, zresztą to największa zmora kogokolwiek.

 

Najbardziej irytująca rzecz wśród raperów, którzy korzystają z twoich produkcji ?

Jacon: Generalnie pracuję z ludźmi przez Internet. Za oceanem nikt by w życiu o tym nie pomyślał, bo tam pracuje się na zasadzie ekipa w studio + burza mózgów. Wynika z tego to, że raperzy nie za bardzo ingerują w bit, więc nie ma mnie za bardzo co irytować. Ale poza tym najgorsze wiadomo jest zlewanie i obsuwy.

 

Muzycznie, z którym raperem pracowało Ci się najlepiej i dlaczego?

Jacon: Myślę, że to kwestia czasu, nim znajdę kogoś idealnego pod siebie. Większość producentów ma takiego rapera. Swojego czasu bardzo dobrze współpracowało mi się z Wacem – jest to jeden z pierwszych raperów, których było mi dane poznać. Ostatnio troszkę przystopowaliśmy z numerami, on jest teraz na etapie kończenia solo, gdzie przygotowaliśmy jeden singiel i skupia się bardziej na szlifowaniu tego, niż tworzeniu nowych rzeczy, co nie znaczy, że nic nie robimy. Poza tym, bardzo dobrze pracuje mi się z Young Igim, typ który jest absolutnym ewenementem na tej scenie i bardzo namiesza w niedalekiej przyszłości, no i oczywiście Pikers, z którym współpracę nawiązałem też już prawie dwa lata temu.

 

Dla kogo nigdy nie zrobiłbyś bitu, a kto jest spełnieniem twoich producenckich marzeń?

Jacon:  W Polsce nie pozostał mi już chyba nikt, z kim chciałbym zrobić numer, bo z każdą z tych osób już coś zdziałałem bądź jestem w trakcie. Chyba, że jakiś Pezet, Sokół, czy ktoś w tym stylu, bo to już by był serio taki hołd dla klasyki – wiesz o co chodzi. Takie zwieńczenie dla mnie, jeśli chodzi o Polskę, bo ja też nie jestem z tego obozu, że jebać truskul, że to zło wrodzone. To oczywiste, że musimy szanować korzenie tej kultury, którą my tworzymy, ale tak jak mówiłem, trzeba żyć z biegiem czasu. Wiadomo, że chciałbym wynieść się za ocean, albo nawet do Londynu ale to potrzebowałoby już bardzo dużo czasu i pracy, chociaż kto wie w przyszłości. Jeśli chodzi o osoby z którymi bym nie współpracował, to powiem Ci szczerze, że jestem otwarty praktycznie na każdą współpracę, dopóki ktoś mi czymś nie zawini lub nie siada mi jego podejście do wszystkiego wokół. Na przykład w życiu nie zrobiłbym numeru z Bedoesem.

 

Gdybyś miał możliwość współpracy z muzykiem, z innego klimatu niż rap to z kim najchętniej połączyłbyś siły?

Jacon:  Na pewno chciałbym zrobić coś w klimacie R&B, ale to dość łatwa odpowiedź, jeśli chodzi o to pytanie, bo to właściwie dopełnienie hip-hopu. W sumie z Da Vosk Doctą od dłuższego czasu poruszaliśmy kwestię wspólnego tracku, a to co tworzy Kamil to już absolutnie pod rap nie podlega. Może kiedyś w końcu dojdzie do tej kolaboracji, bo słuchamy w sumie podobnej muzyki.

 

Myślisz, że producenci otrzymują odpowiednie finanse za swoją pracę?

Jacon: Nie, i w Polsce nigdy tak nie będzie, zważając na wiele czynników.

 

Czy raper powinien dzielić się tantiemami z producentem, gdy ich wspólny kawałek okazał się hitem?

Jacon:  Tak, to chyba logiczne. Chyba, że przed wydaniem utworu dogadaliby się na dużą kwotę, co by się nie stało, bo żyjemy w Polsce.

 

Na koniec może kilka słów do fanów twojego brzmienia?

Jacon: Pracuję od jakiegoś czasu nad projektem producenckim. Przy dobrych wiatrach wyjdzie w tym roku, znając tempo raperów pewnie za dwa. Parę dni temu premierę miał pierwszy singiel „Papier”, na ficie z Young Igim, Szopenem i Szamzem. Wkrótce będzie kolejny z Pikersem i Young Igim. Wraz z wrzuceniem tamtego numeru odpaliłem swój kanał na YT, gdzie będę wrzucał instrumentale, tracki i jakieś inne pierdoły.  Z ostatnich nowości można było usłyszeć mnie u Kobika – "Jestem u siebie" czy w singlu "Klej" – Wac Toji. Zapraszam do sprawdzenia i pozdrawiam.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Wywiad

GSP: „70% tekstów na Mobbyn jest moje” – wywiad

Ponad godzinna rozmowa z byłym reprezentantem Mobbyn.

Opublikowany

 

gsp

„Belmondo mógł być multimilionerem i grać koncerty, ale jest pośmiewiskiem” – tak w gorzkich słowach o byłym koledze wypowiada się GSP.

W ponad godzinnej rozmowie z Mahatmą poruszyliśmy wiele wątków i wyjaśniliśmy kilka nieścisłości i plotek. Ujawnił on szczegóły współpracy z Belmondo, wypowiedział się też o Alberto, Intruzie, Bałagane, Oyche Donizie, Hewrze, Młodym Dronie, Enzo, Tede, Peji, Modelkach, Bambi i Bonusie RPK.

Skomentował wybory prezydenckie w Polsce, opowiedział o sprawie z Żuromem, o Andrzeju Lepperze, Trójmieście i emigracji. Nie zabrakło również wątki o ghostwritingu, bombie atomowej czy rapowych talent show.

Czytaj dalej

Wywiad

Spytaliśmy Dioxa o jego nowy numer. „Granie na festynach disco-polo mi nie grozi”

Co Diox sądzi o porównaniach do Alberto i czy skończy jak Śliwa i Dawid Obserwator?

Opublikowany

 

diox

W ostatnich tygodniach wypuściłeś dwa nowe numery. Klasyczne „Brioni”, za które byłeś chwalony oraz taneczne „Lato”, które zostało zjechane przez słuchaczy. Skąd pomysł na tak dwa różne numery i jak się odniesiesz do krytyki tego drugiego. Wypuściłbyś ten numer drugi raz, gdybyś wiedział, jakim echem się to odbije?

– Różnica między numerami jest duża bo “Brioni” było nagrane ponad 2 lata temu, “Lato” zaś kilka miesięcy wstecz. Z obu numerów jestem osobiście zadowolony i nie uważam, że czyjaś krytyka miałaby zmienić moje plany wydawnicze. Przeszedłem wiele etapów – od propsów po hejt w życiu – i jestem na to odporny. Kiedyś bym się tym przejął, dyskutował z tym. Dziś wiem, akceptuję to, że każdy ma swoje zdanie na ten temat – mówi Diox w rozmowie z GlamRap.pl.

Cała Polska dissowała Dioxa za „Davida Beckhama”

Warszawski raper wspomniał przy okazji, jak dekadę temu mierzył się z podobnymi krytycznymi wpisami za jeden z singli.

– Podobnie było 10 lat temu przy singlu David Beckham. Cała Polska mnie dissowala, a później każdy raper nagrywał kawałki o piłkarzach. W Polsce i za granicą – wspomina.

Diox: „Moje życie to nie tylko depresja”

Raper przyznał, że zmaga się z depresją, ale to nie przeszkadza mu w nagrywaniu numerów typu „Lato”, czyli o luźniejszej formie.

– Zdaję sobie sprawę, że ludzie chcą ode mnie “Mieli być tu 2” i może trochę ich zawodzę, ale moje życie to nie tylko depresja, z którą walczę ale też fajne momenty którym daję upust w muzyce czy sztuce. Czasem maluję graffiti i nie zawsze jest to chrom i czarny – Czasem maluję sobie też “kolor” – mówi.

Czy Diox skopiował Alberto „La manga”?

Na Dioxa wylało się wiadro pomyj, ale też wiele osób wskazywało, że jego nowy kawałek jest bardzo podobny do numeru Alberto „La manga”.

– Ku mojemu zaskoczeniu wiele osób dostrzega jakieś podobieństwa w tych instrumentalach, a prawda jest taka, że one nie są podobne – one są identyczne. Kiedyś słyszałem numer Alberto i Josefa, ale nie skojarzyłem tego beatu z tym numerem jak trafiłem na niego w serwisie gdzie można kupować muzykę (BeatStars.com). Kupiłem licencję na ten beat, zrobiłem numer legalnie. Oczywiście nie mam podjazdu do hitu Alberto, ale chciałem sobie zrobić letniaka i przypadek sprawił, że mamy sytuację jak z riddimami, które latają miedzy artystami i wiele osób nagrywa na jeden tune. Jakby ktoś pytał – mam opłacone prawa do tego numeru. Clean – wyjaśnia reprezentant HiFi Bandy.

Śliwa i Dawid Obserwator zamienili rap na disco-polo. Czy Diox pójdzie w ich ślady?

Scena jest raczej negatywnie nastawiona do „skoków w bok” raperów, ale zauważyłem, że dotyczy to głównie weteranów. Nowym i młodszym raperom wybacza się więcej. Numer „Lato” to był jednorazowy strzał czy może chciałbyś obrać drogę taką jak Śliwa i Dawid Obserwator, którzy grają po festynach z disco-polo?

– Granie na festynach disco-polo mi nie grozi, bo ja ogólnie nie gram koncertów. Żyje zarobkowo z innych rzeczy niż muzyka – co sprawia też, że mogę robić sobie takie “skoki w bok” jak to nazywasz bez większego ryzyka. Mam niezawodne grono hejterów, na których mogę liczyć, a moi słuchacze wiedzą, że robię nie tylko klasyczne brzmienie już od płyty „Nowy Testament” z 2015 roku. Poza tym raperzy robią już wszystko – biorą udział w “konkursach na raperów” jako jurorzy, grają koncerty w dyskotekach, gdzie grane jest również disco i czy tego ludzie chcą, czy nie… rap jest wszędzie. Raperzy robią batoniki, raperzy występują w reklamach parówek… czemu więc wstydzić się lightowej piosenki na temat lata. Raperzy piszą lovesongi, raperzy są wydawcami industry plantów. To jest szerokie spektrum działań, które już dawno skreśliły obwarowania i zasady hip-hopu jako coś, co należy przestrzegać – kończy wątek Dioxide.

Diox o scenie rapowej

Ponad dwie dekady na scenie to szmat czasu. Na oczach Dioxa kształtowały się nowe kariery, a scena przeżywała swój rekonesans. Jeszcze w tym tygodniu z dalszej części naszej rozmowy dowiecie się, co Diox sądzi o dzisiejszej scenie rapowej w Polsce.

Czytaj dalej

Wywiad

Onar: „>Skandal< Molesty to dla mnie najważniejsza płyta” – wywiad

Weteran sceny wymienia też raperów z USA, którzy go ukształtowali.

Opublikowany

 

onar wywiad

Podczas rozmowy z Onarem zapytaliśmy go m.in. o ulubiony klasyczny album. Z Polski wymienił „Skandal” Molesty.

Onara jako artystę ukształtowały m.in. takie legendarne grupy jak Mobb Depp czy Nas. – Czasem sobie sprawdzam i to jest mega oldschoolowe i wracają te emocje oraz nostalgia – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl.

Członek formacji Płomień81 wymienił także polski skład, któremu również wiele zasługuje.

– Z Polski słucham „Skandalu”. Mogę to rapować od A do Z, bo to dla mnie najważniejsza polska płyta, która mnie muzycznie ukształtowała – dorzucił.

Poniżej wideo:

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio: „Najlepszym raperem jest Belmondo” – wywiad

Dziennikarz Kanału Zero ujawnił, od ilu lat nie słucha polskiego rapu.

Opublikowany

 

Przez

wuwunio wywiad belmondo stanowski

Najlepszy raper w Polsce? Według Wuwunia to Belmondo z Gdyni. Z raperem porozmawialiśmy na gali Popkillery 2025 także o polityce i starcie w wyborach przez Krzysztofa Stanowskiego.

Wuwunio ujawnił przed naszymi kamerami, że nie słucha rapu, bo przerzucił się na muzykę instrumentalną. – Od ponad 10 lat nie słucham rapu. Czasem sprawdzam jakieś single. Jakbym miał powiedzieć, to najlepszym raperem jest Belmondo – wskazał w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.

Belmondawg nie ma ostatnio najlepszego czasu, jeżeli chodzi o prasę, która rozpisuje się o jego odpałach po różnych substancjach.

– To jest w nim najpiękniejsze. Dlatego jego muzyka ma dla mnie jakąś wartość przez to, że jest świrem jakim jest – dodaje założyciel Pal Hajs TV.

Poniżej wywiad:

Czytaj dalej

Wywiad

Wini po wywiadach z politykami: „Dzwoniła do mnie masa ludzi” – wywiad

Rozmawiamy z szefem Stoprocent.

Opublikowany

 

Przez

wini wywiad glamrap politycy braun i trzaskowski

Wini zapytany o falę krytyki po wywiadach z politykami odparł, że się z nią nie spotkał.

Rozmowy Winiego z Rafałem Trzaskowskim, a później Grzegorzem Braunem wygenerowały sporo złych emocji wśród komentujących. Wini wyjaśnia w rozmowie z nami, że nie czyta obelg pod swoim adresem, bo one będą zawsze.

– Chciałbym zauważyć, że spotykam się cały czas z sympatią na ulicy i w bezpośrednich kontaktach. Cała masa ludzi też dzwoniła do mnie i mówili, że są zadowoleni. Szczególnie młodzi ludzie mówili, że oglądają i decydują o tym, na kogo może zagłosują poprzez pryzmat tych rozmów. Ja nie odbieram tego jak jakąś wielką krytykę. Rozumiem też w jaki sposób rządzi się polityka i jak pewne środowiska robią nagonki. Są to zabiegi polityczne – mówi szef Stoprocent.

Poniżej wideo:

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: