Spotify opublikowało dziś wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2025 roku, rozpoczynając go z dużym impetem i osiągając lepsze wyniki we wszystkich kluczowych wskaźnikach – w tym najwyższy przyrost subskrybentów w pierwszym kwartale od 2020 roku oraz rekordowy zysk operacyjny.

Najważniejsze informacje poniżej:

• Liczba subskrybentów wzrosła o 12% r/r do 268 milionów – to najwyższy przyrost netto w pierwszym kwartale od 2020 roku.
• Liczba aktywnych użytkowników miesięcznie osiągnęła 678 milionów, co stanowi wzrost o 10% r/r.
• Przychody całkowite wzrosły o 15% r/r do 4,2 miliarda euro.
• Marża brutto poprawiła się o 400 punktów bazowych r/r i wyniosła 31,6%.
• Zysk operacyjny wzrósł do 509 milionów euro.

Daniel Ek, założyciel i dyrektor generalny Spotify, powiedział:

– Obecnie dane bazowe wyglądają bardzo dobrze: zaangażowanie użytkowników pozostaje wysokie, retencja jest silna, a dzięki naszemu modelowi freemium użytkownicy mają elastyczność, by zostać z nami nawet w mniej pewnych czasach. Tak, w krótkim terminie może pojawić się trochę zamieszania, ale nadal jesteśmy pewni naszej długoterminowej wizji, a kierunek, w którym zmierzamy, wydaje się jaśniejszy niż kiedykolwiek wcześniej.

Beatboxer Sot, członek Paktofoniki, który znał się z Magikiem prywatnie, opowiedział jaki był on w zwykłych kontaktach międzyludzkich. Dowiedzieliśmy się też, jak wyglądał proces nagrywania kawałków przez rapera.

Magik prywatnie? Mega charakterny ziom

Sot wspomina, jak razem z Magikiem i Rahimem mieli udać się do Ustronia. Rahim z resztą ekipy pojechali pierwszym autem, a Sota i Magika zapewnili, że po nich przyjedzie drugi samochód.

– Przyjechali tym autem, ale powiedzieli, że wezmą tylko Magika, bo nie mają więcej miejsca. Magik powiedział wtedy: „Wiecie co, jak nie zabieracie Sota, to możecie sobie jechać, a ja z Sotem pojedziemy pociągiem”. Magik im podziękował i pojechał ze mną pociągiem. Miał później focha na tych ludzi przez cały wyjazd – wspomina Sot.

– Był mega charakternym ziomem, który szanował swoich przyjaciół – dodaje.

Jak Magik nagrywał swoje kawałki

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Magik w specyficzny sposób nagrywał swoje numery.

– Opowiadał mi, że nagrywał jeden kawałek na trzy razy. Najpierw pisał tekst i nagrywał na prostym ołówku. Potem wrzucał sobie na słuchawki i nagrywał drugi raz, bardziej profesjonalnie. Jak stwierdził, że potrafi już ten kawałek zarapować, to na one shota nagrywał i to była jego oficjalna wersja – ujawnił beatboxer.

Abradab był jednym z artystów, którzy wzięli udział w koncercie „Tysiąclecie Korony Polskiej”. Jego występ został usunięty z retransmisji dostępnej na TVP VOD.

Koncert Abradaba wycięty przez TVP

Koncert z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego, odbył się na warszawskich Błoniach PGE Narodowego, a jego emisję mogliśmy zobaczyć w niedzielę na TVP. Na scenie pojawili się m.in. Doda, Smolasty, Margaret i Grzegorz Hyży. Występ dał również Abradab, ale jego koncert został usunięty z platformy VOD TVP.

W Internecie możemy zobaczyć, że po Natalii Szroeder na scenie pojawiła się Kasia Moś. Tymczasem między artystkami wystąpił też Abradab, którego koncert wycięto. Raper wykonał utwór „Mamy królów na banknotach” pochodzący z płyty „Abradabing”.

Raper w napisach końcowych

Występ rapera został pominięty, ale jego ksywka pojawia się w napisach końcowych produkcji. Został on też uwieczniony na zdjęciach przez fotoreporterów.

Na razie nie wiemy, dlaczego tak się stało. Ani raper, ani telewizja tego nie komentują.

Young Thug po wyjściu z więzienia udzielił dużego wywiadu dla „GQ”, gdzie został zapytany, co myśli o dzisiejszej scenie. Zwrócił on uwagę na niskobudżetowe teledyski.

– Myślę, że wielu ludzi rapuje o tym samym. Nikt nie przynosi czegoś, co naprawdę można by obejrzeć. Możesz cieszyć się muzyką i tym, co robią, ale kiedyś tworzyliśmy filmy. Teraz wszystko dzieje się szybko. Musimy wrócić do tworzenia filmów, żeby ludzie to szanowali – uważa.

– Zalała nas fala pustki. Bardzo proste klipy, niskobudżetowe teledyski. Ta fala nadeszła bardzo gwałtownie. Nawet ci, którzy robili drogie klipy, zaczęli robić zwykłe, bo to było modne. Robiliśmy to tak długo, że się do tego przyzwyczailiśmy. Nie chcemy robić rzeczy, które wymagają czasu – dodaje.

Kilka dni temu Thugger wydał numer „Money on Money” z udziałem Future’a.

Czy Oki może kiedyś liczyć na feat z Travisem Scottem? Pierwszy krok w tym kierunku został wykanany, bo obaj znają się już z widzenia. Oki w rozmowie z Daily Grind wyjawił akcję, gdy przypadkowo spotkał się z Travisem i został przez niego spropsowany wzrokiem.

Czy stylówka Okiego zrobiła wrażenie na żywej legendzie trapu z USA? Jeśli wierzyć relacji Jeżyka, wszystko na to wskazuje. Przedstawiciel polskiej sceny miał przypadkową okazję przeciąć się jakiś czas temu ze Scottem i rozemocjonowany opowiedział o wrażeniach. Jednak chyba nie takiego feedbacku się spodziewał, bo jego opowieść wzbudziła raczej zażenowanie.

– Bo wiecie, ja też miałem chaina, dobrze wyglądałem, miałem kolce na głowie. I wiesz, tak zobaczył, że nie jestem randomowym ziomkiem i dał takie po prostu uznanie. Wiesz, tak oczami zrobił – Oki wspomina pierwszy kontakt z Travisem.

Nasz raper chyba do końca nie przemyślał tą opowieść, bo wywołał nią falę wyjątkowo szyderczych komentarzy słuchaczy.