Ruskiefajki komentuje zamieszki na High League: „Żyjemy”

Ruskiefajki miała okazję uczestniczyć w sobotniej gali High League w gdańskiej Ergo Arenie, podczas której doszło do kibicowskich zamieszek. Raperka postanowiła zabrać głos na ten temat.

– Dostałam naprawdę dziesiątki wiadomości, więc tylko dlatego zabieram chwilowo głos. Jakby co, żyjemy i mamy się dobrze. Wypowiedziałabym się, ale nie chcę robić dymów i czuję, że to nie jest przestrzeń dla mnie. Zwyczajne bardzo boję się takich sytuacji i nie chcę ich w swoim życiu. Dobrze, że akurat nie było mnie obok latających krzeseł, że nie siedziałam na trybunie, gdzie mogłam dostać w potylicę i marnie umrzeć. Chciałabym, żeby szerzenie zła na takich wydarzeniach i propagowanie takich wartości się skończyło – komentuje Ola.

– Uważam, że to przestało być zabawne, jeśli w ogóle kiedykolwiek było. Dzieci, które siedziały obok nas też nie powinny takich rzeczy ujrzeć. Winę ponoszą tu ludzie, którzy w takich sytuacjach uczestniczą. Cała gala była naprawdę super, ZDROWE sportowe EMOCJE są moim zdaniem jedynymi, które powinny brać górę na gali. Taka agresja jest, była i będzie dla mnie przerażająca. Zastanówmy się wszyscy dokąd to zmierza. Może jest jeszcze szansa to zmienić. Przykro, że tak się stało – dodaje.

Przypomnijmy, że z powodu bójki między kibicami Elany Toruń i Lechii Gdańsk nie odbyła się walka Denisa Załęckiego z Don Diego. Więcej o tym pisaliśmy tu: Chuligani Lechii rozbili galę Malika Montany