„Wszędzie chcieli wjechać na naszych plecach” – Tede odpowiada na zarzuty Hill Records

Łódzka ekipa od kilku miesięcy nie reprezentuje już Wielkie Joł.

Na początku sierpnia jako pierwsi informowaliśmy, że skład Hill Records opuścił warszawską wytwórnię, a część jego członków odeszła z zespołu. Kilka dni później Da.Hill, Rzepa i Bez Nazwy, którzy pozbyli się ze składu St.anskiego i rapera BRG wydali oficjalne oświadczenie potwierdzające nasze informacje.

Sprawę współpracy oraz nie do końca jasnych kulis odejścia z wytwórni Hill Records wyjaśnił w rozmowie z nami Tede. Tłumaczy on, że między ekipą a wytwórnią nie było zwyczajnie porozumienia i zabrakło zwykłej konwersacji. – Grali z nami koncerty, siedzieli na backstage'u, nie odezwali się ani słowem. Nic, zero reakcji. Zero koleżeństwa. (…) Ta ekipa co się nie rozpada, to się na pół rozpadła – mówi TDF w rozmowie z GlamRap.pl. – Zobacz sobie na YouTube jak są filmiki z ich koncertu: "sam Tede zremiskował nasz kawałek". Ostatnio było nagle, że im go zajebałem. Jaja by mi lizali jak robiłem ten remix. To są ciężcy frajerzy, którzy chcieli wjechać wszędzie na naszych plecach. Samochód do klipu, tę Gelendę pomarańczową poszli załatwić pod hasłem: "Tede o wszystkim wie", a ja dopiero potem się dowiedziałem, że im w ogóle samochód do klipu załatwiłem – dodaje.

Chwilę po informacji o tym, że łódzka ekipa została wydalona z wytwórni Rzepa zaczepił Tedego w numerze "U mnie". Warszawski raper wyjaśnia, że nie zamierza dissować byłych podopiecznych, ale do sytuacji z nimi już pośrednio nawiązał  w kawałku "Dziup L.A" na płycie "Skrrrt".  "(…) w kawałku "Dziup L.A.", zaczyna się "Baza, żadne mi casa, cu casa, zamknij delikatnie te drzwi, spierdalaj, nie wracaj". Stary ja pisałem tę zwrotkę, patrząc na Rzepę siedzącego przede mną w studiu i to jest o nim. Oni cały dzień byli u nas w studio i nie odezwali się więcej, niż cztery słowa przez cały dzień. Wyszli, wrócili, powiedzieli jeszcze ze dwa słowa. Stary – kumasz? Goście z ekipy. O czym my rozmawiamy. Ta zwrotka jest o nim, patrzyłem sobie na niego i o nim rapowałem, i to jest diss na Rzepę, jeszcze wtedy, a nie pada ta ksywka. Chciał dotyk Midasa? Chciał. To jest o nim. Dziękuję, pozdawiam. A popatrz przez ten pryzmat i posłuchaj innych kawałków – komentuje Tede.

Poniżej zapoznacie się z częścią naszej rozmowy z TDF-em, w której przedstawia on pełny obraz rozstania Hill Records z Wielkie Joł, odpowiada na zarzuty DJ-a Tuniziano oraz mowi o swojej "fascynacji" Verbą.

Pełny wywiad z raperem ukaże się lada dzień na GlamRapie.