Wywiad
YongSoul: „Czy naprawdę hajs, dupy i budżety mają definiować rap?” – wywiad
Może to ja się zatrzymałem w czasie…
Co się dzieje, gdy przenikają się dwa światy – reggae i rapu? Powstaje „Sinusoida”! Mieliśmy okazję porozmawiać z YongSoulem, który pomimo mocnych korzeni w kulturze reggae próbuje swoich sił na rapowym podwórku. Przy okazji premiery płyty komentuje między innymi obraz hip-hopowej branży oraz wspomina boom muzyki reagge w Polsce.
Pierwsze kroki w typowo rapowym środowisku – przedstaw się po krótce tym, którzy nie mieli okazji zapoznać się z twoją twórczością.
Mam 26 lat, pochodzę z Przemyśla, a obecnie mieszkam i rozwijam się w Rzeszowie. Muzycznie działam od 2012 roku, wtedy to powstał pierwszy numer, który zdecydowałem się zarejestrować w studio. Przez kilka kolejnych lat, od czasu do czasu, w sieci pojawiały się kolejne produkcje. Muzykę traktowałem jako hobby. Wywodzę się ze środowiska reggae. Muzyka ta dała mi wiele siły gdy najbardziej tego potrzebowałem, dlatego też to co robię po dziś dzień, to taki mały rewanż w jej kierunku. To wszystko zmieniło się w 2015 roku, kiedy to wraz z moim przyjacielem założyliśmy lokalny rapowy H2C Skład, a trzy miesiące później dołączyłem do pełnego składu instrumentalnego, z czego później powstał zespół ReggaeGang System, z którym to przez kolejne 4 lata mieliśmy okazje zagrać wiele koncertów w całej Polsce. Wydaliśmy także płytę w 2018 roku. Niestety z przyczyn niezależnych ode mnie w obecnym roku zespół zawiesił działalność, a ja pożegnałem się z ekipą. Rok 2015 był także ważnym rokiem, ponieważ po kilku zmianach pseudonimu, w końcu udało mi się znaleźć ten, który odzwierciedlałbym by moją osobę. Padło na YongSoul, czyli młodą duszę… W 2017 roku miała miejsce premiera mojego debiutanckiego krążka pod tytułem „Mentalna Rewolucja”, którą wydałem dzięki uprzejmości Zion Records. Główny patronat nad płytą objęło Polskie Radio Czwórka. Dziś przychodzę do Was z „Sinusoidą”, osobistym projektem, utrzymanym w całkowicie innej stylistyce, niż to co prezentowałem Wam do tej pory. Mam cichą nadzieję, że chociaż przez moment poczujecie to co ja czułem tworząc ten materiał…
Co zdecydowało o podążaniu bardziej rapową ścieżką? Jakie masz oczekiwania co do „Sinusoidy”?
„Sinusoida” powstawała w bardzo trudnym dla mnie okresie życia. W jednym momencie cały mój dotychczasowy świat legł w gruzach i ciężko było mi przelać to co czuje na reggae’owe riddimy. Długo się nie zastanawiając, sięgnąłem po beaty, które najlepiej trafiały do mnie w chwili obecnej. Oczywiście nie był to mój pierwszy kontakt z tego rodzaju podkładami, miałem okazje wcześniej wielokrotnie nagrywać na rap’owych beatach, natomiast, nigdy nie sądziłem, że dojdzie do tego, że powstanie cała płyta właśnie w takim klimacie. Zresztą długo zastanawiałem się nad tym czy w ogóle „Sinusoida” wyjdzie na światło dzienne. Jest to bardzo osobisty materiał, pełen emocji, którymi do tej pory się nigdy z nikim nie dzieliłem. Sama płyta powstawała od 2017 roku, a mamy końcówkę 2019, co świadczy o tym, że ten temat wlecze się za mną od dłuższego czasu. Finalnie postanowiłem, że wydanie projektu, będzie zamknięciem tematu i wiem, że jeśli tego bym teraz nie zrobił, to mogłoby to ciągnąć się jeszcze za mną jeszcze przez kolejne miesiące, a po co? Tym sposobem zamykam pewien etap mojego życia i robię miejsce na nowe rzeczy. Jakie mam oczekiwania? Nie mam oczekiwań. Z perspektywy czasu wiem, że wiele aspektów na płycie byłbym w stanie zrobić lepiej. Natomiast wraz z napisaniem ostatniego utworu postanowiłem już nigdy więcej nie wracać do tematu.
Jak bardzo twoim zdaniem „Sinusoida” różni się od „Mentalnej rewolucji”? Sam proces twórczy znacząco się różnił od poprzednich produkcji?
„Sinusoida” znacząco się różni od „Mentalnej Rewolucji” – czyli mojego debiutu fonograficznego – dosłownie we wszystkich aspektach. Płyta, którą wydałem w 2017 roku, była elementem procesu, który trwa we mnie od kilku lat do dnia dzisiejszego. To mój wewnętrzny bunt przeciwko otaczającej mnie rzeczywistości, to impuls do tego aby zwrócić uwagę na to co się dzieję w okół nas. Wszystko zaczęło się od audycji radiowej „Reggaelution”, którą przez dwa lata prowadziłem w Akademickim Radiu Centrum. „Mentalna Rewolucja” to był kolejny krok. Natomiast zwieńczeniem moich działań jest niedawno założona wytwórnia muzyczna „Rewolta Label”. Śmiało mogę powiedzieć, że „Mentalna Rewolucja” była z góry zaplanowanym ruchem, nad którym pracowałem świadomie, natomiast „Sinusoida” powstawała raczej spontanicznie i na tzw. „potrzebę chwili”. Kolejną znaczną różnicą w dwóch wspomnianych projektach jest to, że debiut wydawałem z pomocą krakowskiej wytwórni „Zion Records”, natomiast obecna płyta będzie pierwszym projektem wydanym przez moją Rewoltę. Płyty różnią się także od siebie jeśli chodzi o tematykę, produkcje a także skillsy. Przy czym mogę stwierdzić, że „Sinusoida” to jeden strzał, który się raczej w przyszłości nie powtórzy. Natomiast pewne jest, że będę podążał w stronę, którą już jakiś czas temu obrałem – szeroko pojętej mentalnej rewolucji.
Czym różni się branża reggae od rapowej branży? Śledzisz poczynania polskich raperów? Które ksywki robią na tobie największe wrażenie? Myślałeś, żeby zaprosić na płytę kogoś z typowego, rapowego mainstreamu?
Te dwie branże różnią się od siebie praktycznie wszystkim, chodź zarówno jeden jak i drugi gatunek mogę śmiało nazwać muzyką buntu. Scena reggae w Polsce na dzień dzisiejszy praktycznie nie istnieje. Boom, który miał miejsce po sukcesie Bednarka w „Mam Talent” już dawno jest za nami. Obecnie jest nie wielu artystów, których mógłbym posłuchać i „wejść w to” tak jak to było ponad dekadę temu, gdy w latach swojej świetności byli między innymi: Junior Stress, Bas Tajpan, czy Natural Dread Killaz. Ciężko się obserwuje taką sytuacje dlatego, że właśnie to ten gatunek muzyczny zmienił moje życie na zawsze. Obraz reggae został nam, słuchaczom, źle przedstawiony, źle przez nas zinterpretowany czego konsekwencje są odczuwalne po dzisiejszy dzień. Głęboko w to wierzę, że sytuacja się jeszcze zmieni.
Natomiast rap w Polsce ma się bardzo dobrze, co można zauważyć po na przykład sprzedaży płyt, koncertach, aktywności fanów. Inną kwestią jest to, że „dzisiejszy rap” – moim zdaniem – znacząco odchodzi od korzeni tej kultury. Czy naprawdę hajs, dupy, budżety mają definiować rap? Czy rap to nie pewnego rodzaju prostota? Kurczę, nie wiem. Może to ja się zatrzymałem w czasie. Na szczęście jest jeszcze wielu raperów, którzy nadal walczą o „wyższe wartości” jakimi są rodzina, przyjaciele, zajawka i po prostu człowieczeństwo, o którym tak często zapominamy. Bardzo lubię słuchać Kękę, Małacha czy lokalnych artystów takich jak Najduch czy Komar z przemyskich ziem. Na „Sinusoidzie” tak jak i na poprzednich projektach postanowiłem postawić na moich ludzi, których znam i jestem ich pewien. W przyszłości oczywiście planuje współpracę z mainstreamem. Jedno jest pewne, nie mógłbym nagrywać z kimś, kto ma całkowicie inne poglądy na „rzeczy ważne”.
Gdybyś miał wytypować najważniejszy numer z „Sinusoidy”, na który byś się zdecydował?
Najważniejszym numerem na płycie – o dziwo – jest utwór „Sprzątam”, który mogliście już usłyszeć. Jest to utwór zamykający cały projekt i tak naprawdę dopiero po przesłuchaniu całego albumu, słuchacz będzie mógł w odpowiedni sposób zinterpretować ten „kontrowersyjny” track. Jest to idealny numer, który podsumowuje „Sinusoidę” i automatycznie robi miejsce na nowe rzeczy (tak, też było, kolejna płyta wyjdzie w maju, temat jest już na finishu).
Dlaczego finalnie „POPiS” nie znalazł się na „Sinusoidzie”? Myślisz, że muzyka to dobre miejsce na poruszanie politycznych kwestii?
Utwór „POPiS” pochodzi z albumu, o którym w poprzedniej odpowiedzi wspominałem. Projekt nazywać się będzie „Kto jak nie Ty” i tak jak już wcześniej mówiłem, będzie się on znacząco różnił od tego co znajdziecie na „Sinusoidzie”. „POPiS” był też zarazem pierwszym utworem, który pojawił się na nowo powstałym kanale „Rewolta Label”. Chciałem wystartować z numerem, który bezpośrednio będzie kojarzony z Rewoltą. Nie mogłem też zbyt długo czekać, ponieważ kolejne wybory odbędą się za 4 lata, a jak wiadomo klip ukazał się kilka dni przed ciszą wyborczą. Dlatego też zdecydowałem się wypuścić ten numer, przed utworami z „Sinusoidy”.
Rozwijając pytanie, masz jakąś wytyczoną granicę autocenzury, czegoś na co nigdy nie będzie miejsca w twojej muzyce?
Oczywiście, kieruje się pewnymi wartościami, które towarzyszą mi od dziecka. To przede wszystkich szacunek do drugiej osoby, człowieczeństwo, normalna ludzka empatia. Nie wyobrażam sobie robić muzyki, która miałaby demoralizować słuchaczy (często są nimi dzieci). Chce dawać ludziom nadzieje, że można, że każdy może, każdy ma szanse. Chce dawać ludziom wiarę w siebie, wiarę w innych, motywacje do działania. Chce dzielić się wartościami, które mogą coś wnieść do ich życia, a nie wpływać na nich negatywnie.
Twoja definicja „dobrej” muzyki? Co jest dla Ciebie najważniejsze z perspektywy słuchacza?
Nieświadomie poruszyłem ten temat w poprzednim pytaniu. Dobrą muzyką jest dla mnie muzyka, która daje nam szanse spojrzeć na świat z innej, lepszej perspektywy. To muzyka, która ma wnieść coś dobrego do naszego życia, a nie siać nienawiść czy agresje. Dobra muzyka uświadamia, podnosi na duchu, a nie sprowadza nas na mentalne dno. Dobra muzyka kojarzy mi się bezpośrednio z przekazem, ale wiecie, nie takim dupy, koka, hajs..
Dewiza jakie życie taki rap chyba mocno Ci weszła w krew…
Taki już jestem. Staram się w 150% odzwierciedlić/przekazać to co ma miejsce w moim życiu. To co dostrzegam, czuję, myślę. Rapowanie/nawijanie to dla mnie nie tylko hobby czy zajawka, to jest przede wszystkim mój patent na życie. Wiem, że mam tu na Ziemi do odegrania pewną misję, którą jeszcze nie jestem w stanie zdefiniować, ale wiem też, że idę właściwą drogą. Czy mam racje, czy się mylę, to zweryfikuje czas. Jedno jest pewne, na pewno nie zrezygnuję z drogi, którą obrałem. Będziecie mnie musieli jeszcze trochę znosić (śmiech).
Rewolta Label to działalność, w którą jesteś zaangażowany. Wydajesz się być najbardziej zorientowaną osobą, w sprawie kolejnych klipów do „Sinusoidy”…
Jeśli chodzi o „Sinusoidę”, przygotowałem dla słuchaczy trzy single, które bedą promowały nadchodzący materiał. Pierwszy mieliście już okazje stestować. Kolejny z nich, do utworu „Staram się”, ukaże się w sieci w dniu premiery płyty, czyli 7 listopada. Wtedy także ruszy mocno limitowany fizyczny nakład płyty (300 sztuk w sprzedaży). Ostatni teledysk wyjdzie na światło dzienne dwa tygodnie po premierze płyty, do utworu rozpoczynającego album jakim są „Emocje”. W zanadrzu mam przygotowanych jeszcze kilka niespodzianek, natomiast na tym etapie nie chce jeszcze zdradzać szczegółów. Powiem jeszcze tylko tyle, że przyszły rok pod względem wydawniczym, jeśli chodzi o Rewoltę Label, będzie zdecydowanie rokiem owocnym. W szeregach wytwórni pojawi się dwóch, mocnych zawodników, których albumy ukażą jeszcze w pierwszym kwartale nadchodzącego roku.
Myślisz, że ZION Records stanął na wysokości zadania przy promocji poprzedniego albumu? Zetknąłeś się już z ogromem wydawniczej, czysto formalnej pracy?
Uważam, że Zion Records nie stanął na wysokości zadania, stąd moja decyzja o opuszczeniu szeregów wytwórni. „Mentalna Rewolucja” była dla mnie bardzo ważnym projektem i myślę, że jej potencjał został po prostu zmarnowany. Był to także jeden z powodów dla których zdecydowałem się sam wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć działać na własny rachunek. W ubiegłym roku miałem przyjemność ukończyć warszawską Akademie Menedżerów Muzycznych, która dodała mi pewności, że właśnie w tę stronę powinienem podążać. Wszelkie działania związane z całą otoczką wokół wydania albumu są obecnie na moich barkach. „Sinusoida” jest pierwszym projektem Rewolty Label. Wychodzę z założenia, że wszystko jest kwestią doświadczenia i wierzę w to że z każdym następnym albumem będę mógł wykonywać swoją pracę jeszcze lepiej, a jak inaczej mam się uczyć jak nie na własnych błędach?
Najlepsze dopiero przed tobą?
Tak uważam. „Sinusoida” to takie małe zaznaczenie terenu. W maju przyszłego roku wychodzę z albumem „Kto jak nie Ty”, który zdecydowanie jest najlepszym projektem jaki do tej pory stworzyłem. Mam spore ambicje, wiem, w którą stronę chce iść, są plany wydawnicze, także uważam, że perspektywy są wielkie. Teraz wszystko już zależy ode mnie. Trzymajcie kciuki.
Życzymy powodzenia. Dzięki za wywiad!
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mei: „Bonus RPK i Kali byli prawilniakami i poszli w taką stronę” – wywiad
„Nie zarabiam z rapu i nie muszę kalkulować”
We wrześniu, podczas wizyty w Neapolu przeprowadziliśmy rozmowę z Mei. Raperka nie gryzie się w język i bez problemu rzuca ksywkami, co jest rzadkością na scenie.
Mei wypowiedziała się m.in. na temat kawałka Bonusa RPK wymierzonego w hejterów „XD” z udziałem Oliwki Brazil, który wzbudził sporo emocji i został krytycznie oceniony przez słuchaczy, zdobywając przeważającą ilość łapek w dół.
– Uważam, że facet mega strzelił sobie w kolano. To, na co pracował wiele lat zaprzepaścił swoim głupim ruchem. I to absolutnie nie chodzi o Oliwkę Brazil i oto, że ona nawija o „k*tasach, c*pkach i braniu po same migdały”. Zupełnie nie mam z tym problemu, bo ma taki styl. Poza tym technicznie jest bardzo dobra. Natomiast w tym duecie gorzej wypadł Bonus. Wyszedł bardzo amatorsko. Wygląda to tak, jakby tekst napisał w 2 minuty na kolanie i wpierał wszystkim, że tak nie jest – mówi Mei w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
– Jest mi przykro, że osoby pokroju Bonusa, Kaliego, Dioxa idą w taką k*rwa stronę, a przez lata wpierali zasady i prawilność – dodaje.
„Tede, nie miałam na myśli Ciebie”
Mei odniosła się także do swojego wpisu na temat raperów, którzy poszli w disco-polo. Raperka nazwała to „muzyczną prostytucją”. Tede zacytował jej wpis, dodając emotkę „facepalm”.
– Mówiąc o tym, że ktoś romansuje z disco-polo – absolutnie nie miałam na myśli Tedego – wyjaśnia w rozmowie Mei. – Także Jacek, to nie było do ciebie. Po tobie się wszystkiego można spodziewać od zawsze. Ty nigdy nie grałeś prawilniaka czy kozaka. Byłeś zupełnie poza skalą, więc do ciebie nie piłam, ale akurat ty się odezwałeś. Myślałam o Kalim i Dioxie, bo bardzo szanuję ich warsztat i dokonania, ale jak usłyszałam kawałek Kaliego na prawie disco-polowym bicie i letniaczka Dioxa (…) wróć na dawne tory stary.
Poniżej wywiad, w którym także o: Mesie, Grande Connection, agencji Tomba, Liberze, Doniu, Fazim i nowej płycie „Synergia”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
DJ Soina: „OKI to dla mnie polski Travis Scott – wywiad
Uznanie od weterana nie tylko oczami, ale też słowami.
DJ Soina szykuje się do premiery nowej płyty „Kręci Mnie Vinyl 5”, a my poznaliśmy listę gości, którą artysta ujawnił przed naszymi kamerami.
Okazało się także, że prawie doszło do współpracy Soiny z Okim i Guralem w jednym numerze. Reprezentant młodej fali nagrał nawet refren, ale nie był zadowolony z efektu i na razie zawiesił tę współpracę.
– Szanuję, że jest z Lubina i nie wybił się na niczyich plecach, a technicznie jest mordercą. Dla mnie to jest polski Travis Scott – powiedział o Okim DJ Soina.
W poniższym wywiadzie poznacie gości nowej płyty, a także historię jak Cyganie przejęli klub, w którym grał DJ Soina.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kobra z Poznania od 12 lat nie nagrywa. Zapytaliśmy go, co aktualnie robi
Nagrywał z Bezczelem i był managerem Peji. Po latach Kobra ruszył z nowym projektem.
Starsi słuchacze Kobrę mogą pamiętać ze składu Fataem, projektu z Bezczelem czy współpracy z Peją. 12 lat temu ukazał się jego ostatni album. Co dziś robi raper?
Odezwaliśmy się do Kobry, bo ten ruszył z całkiem nowym projektem. Postanowiliśmy go przy okazji podpytać, co robił przez ostatnie lata, jak nie nagrywał.
– Przez ostatnie 12 lat bywałem bardzo sporadycznie na scenie i w studio. Po „Golden Erze” przez długi czas czułem się wypalony artystycznie, a wypaleniu towarzyszył lekki zawód odbiorem ostatniego albumu oraz sporo zawirowań w życiu osobistym. Przez ten czas scena i trendy mocno się zmieniły i nie do końca czułbym się tam komfortowo. W latach 2014-2018 prowadziłem sklep ze streetwearem, a po zamknięciu, poza współpracą z Ryśkiem w charakterze managera, trafiłem do zupełnie innego sektora i jestem tam do dziś – mówi w rozmowie z GlamRap.pl.
Podcast „Co jest Rap”
Wczoraj w sieci zadebiutował nowy projekt Kobry – podcast „Co jest Rap”, który prowadzi z Binkiem. Skąd pomysł na taką formę?
– Pomysł podcastu pojawił się jakoś dwa, może trzy lata temu i nie była to moja inicjatywa, a Wojtka (Binka). Miał dość klarowną wizję tego, co chce zrobić, ale pomysł przeleżał w szufladzie. Ostatecznie, na początku roku rozpoczęły się konkretne działania, a pomoc otrzymaliśmy od naszych Ziomali – Igora i Siarki (realizacja), chłopaków z ZEROLOGO oraz Profesora Smoka. Początkowo prowadzących było trzech, zostało dwóch i w takiej formie można nas posłuchać. Żadnych ciężkich treści. Trochę hip-hopu, trochę humoru i jakieś real talki. Program nie ma stałego szablonu. Taki jest fajny, do kawki porannej – tłumaczy raper.
Kobra wróci do rapu?
Takie pytanie naturalnie paść musiało, ale nie mamy zbyt dobrych wiadomości.
– Uprzedzając ewentualne pytania i wątpliwości – nie ma planów na powrót do muzyki w pełnym wymiarze. Będzie kilka featów u kolegów i to tyle. Nie mówię „nigdy”, ale dziś skupiamy się na podcaście. To dla nas całkowicie nowa forma i tak naprawdę uczymy się od podstaw – mówi Kobra.
Przy okazji przypominamy nasz niedawny artykuł o innym raperze z Poznania – Rafim, który zawodowo jest kierowcą tira.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Yurkosky: „Usunąłbym Fagatę z rap sceny” – wywiad
Aktywista hip-hopowy jest od 11 lat w branży.
Na to pytanie nie wszyscy chcą odpowiadać, ale Yurkosky nie miał oporów, żeby stwierdzić, że według niego Fagata jest postacią szkodliwą i chętnie usunąłby ją ze sceny rapowej.
– Niech sobie robi co chce, ale uważam, że jej ruchy są szkodliwe. Nie chodzi mi o nawijanie, tylko całokształt. Niebieska platforma to dla mnie nowoczesna prostytucja – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl
Z Yurkoskym spotkaliśmy podczas festiwalu w Płocku. Hip-hopowy aktywista jest obecny na scenie od ponad 10 lat i teraz zajmuje się takimi projektami jak np. Under Twist czy managementem innych raperów.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Pikers: „Nie uważam się za legendę” – wywiad
Pikers o Szpaku, Kukonie, Young Igim, VNM, Książulo, a także… o pierogach ruskich.
Do rozmowy z Pikersem podchodziliśmy kilkukrotnie, co wynika m.in. z tego, że raper stroni od mediów i niechętnie udziela tego typu rozmów. Po wielu turbulencjach w końcu udało się zarejestrować taki materiał, który otrzymał zielone światło.
Rapera zapytaliśmy m.in. czy uważa się za legendę polskiej sceny? – Takie rzeczy nie zależą ode mnie czy ludzie będą tak uważać. Nie odczuwam tego, żebym był jakąś legendą.
Tematy poruszone podczas rozmowy to m.in.:
- Sprzedaż bitów
- Płyta z Koneserem
- VNM.
- Kukon.
- Young Igi.
- Szpaku.
- Pikersa chcieli pobić?
- Fan chciał mu oddać dziewczynę na noc.
- Ciekawostka o pierogach ruskich.
- Polityka i Wybory 2025.
- Książulo i jedzeniowi eksperci.
9P „2” – nowy projekt Pikersa
Aktualnie raper skupia się na promocji nadchodzącego projektu 9P „2”. Dzisiaj do sieci trafił nowy singiel z udziałem Fidela i Melona „Diablisko”. Preorder krążka jest dostępny na stronie healthnature.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News4 dni temuZnany muzyk ujawnił mroczne kulisy śmierci Pona
-
News5 dni temuKto z ZIP Składu nagłośnił zbiórkę dla córki Pona? Odpowiedź zaskakuje
-
News3 dni temuPeja zaskakuje – zdjęcie z Pelsonem i Doniem. „Spotkanie po latach”
-
News5 dni temuDiddy zrobił obiad dla 1000 współwięźniów. Gangsterów zagonił do garów
-
Felieton4 dni temu„Kutas Records” – żart Kuqe 2115 to tak naprawdę spory problem – felieton
-
News2 dni temuPrzemek Ferguson dissuje Filipka!
-
News1 dzień temuBezdomny Bastek dostał propozycję pracy. Jak zareagował?
-
News5 dni temuPo bójce z Żabsonem, Bedoes ma bliznę na głowie