Zamawiając album Tedego, Peji czy Hemp Gru, krótko mówiąc starych wyjadaczy, zawsze mam pewność, że dostanę dobrze zapakowaną płytę, krótko mówiąc w porządnym plastiku.

Nie inaczej było w przypadku „Elliminati”, czyli kolejnej, solowej płycie Tedego.

Miałem okazję oglądać wywiad z Tede w którym wypowiadał się na temat okładki swojej nowej płyty. Streszczając jego wypowiedź, przy tym projekcie chłopaki się nie napracowali, bo front okładki, to zdjęcie zrobione na szybkiego, bodajże w studiu Wielkie Joł na białym tle. Troszkę więcej pracy włożył w to Zgrywus, który już w programie graficznym musiał zrobić popularne teraz „przesunięcia/wcięcia obrazu”.

Środek okładki to jest coś naprawdę fajnego. Każdy z utworów otrzymał swoją okładkę. Większość, jak nie wszystkie ze zdjęć zostały wykonane w USA, podczas wizyty Tedego w tym kraju. W środku tego konkretnego albumu jest coś jeszcze. To krótkie przesłanie Jacy do słuchaczy. Osobiście odebrałem to jako podsumowanie dotychczasowej drogi rapera. Tede wyjaśnia o czym  i dlaczego akurat o tym jest ta płyta (Rap o rapie), ale nie tylko, bo w kawałkach są odniesienia do bieżących wydarzeń, postaci i sytuacji. Raper zaznaczył, że skończył w tym roku 37 lat i nie wydał podwójnej płyty dlatego, żeby zrobić szybciej złoto, bo… „mógłbym zrobić album potrójny z dodatkowym CD z instrumentalami (klasyk chłopaki, co?) i wykrzesać platynę w pierwszy tydzień”. Tede na koniec dodał, że napisze kiedyś książkę i wyjaśni o co chodziło w jego kawałkach.

Żeby nie było tak podniośle jest i beka. Mianowicie chodzi o konsultacje. Na odwrocie książeczki możemy przeczytać, że płyta przed wydaniem była konsultowana. Z kim? Oczywiście z osobami związanymi z Wielkie Joł. Jest jednak także śródtytuł „Konsultacje online”, a tam Daria Kwiatkowska. Kim jest Daria? To wielka fanka Tedego z Poznania (która obecnie chyba koczuje w WWA). Swego czasu udzielała się mocno na oficjalnym forum Warszafskiego Deszczu, gdzie była z niej beka, no i oczywiście czasem, zupełnym przypadkiem wygrywała konkursy związane z Tede i Wielkie Joł. Jest też Rafał Wojtczak, to nazwisko obiło mi się o uszy, ale na ten moment nie mogę sobie przypomnieć skąd je znam.

Na koniec krótko o dodatkach. Do płyty dostaliśmy trzy vlepki. Jedna z okładką frontową albumu, druga „Fuck Swag”, a trzecia to reklama jakiegoś sklepu. Podsumowując, „Elliminati” to album wydany na piątkę.

Wykonawca: Tede
Tytuł:„Elliminati”
Cena: 34,49 zł (2CD)
Premiera: 22.03.2013
Forma wydania: Super jewel box

Jakość wydania: 5/5