News
52 DĘBIEC WYWIAD DLA NOWEJ PRAWICY

Najnowszy wywiad z Hansem i Deepem dla Tygodnika Nowa Prawica.
Każdy kto uważnie przesłuchał utwór doskonale wie jakie zjawisko zainspirowało Was do stworzenia tego projektu. Interesuje nas jednak, co było impulsem do napisania tekstu? Dlaczego właśnie teraz zdecydowaliście się podjąć ten temat?
Hans: Właściwie o niczym nie decydowałem, ponieważ jak co dzień w tamtym okresie, po pracy, kupiłem jakiegoś batona i redbula, zamknąłem się w studiu włączyłem muzykę i zacząłem pisać. Po napisaniu pierwszej zwrotki wiedziałem już jaka będzie forma kolejnych dwóch, trzy zwrotki, trzy instrumenty medialne. Trudno też mówić o impulsie, ponieważ ten tekst jest efektem długotrwałych obserwacji i przemyśleń z tym związanych. Cały czas miałem przed oczami nieco przerysowany obraz przeciętnego Polaka który goni za pieniądzem, dostając najniższą krajową na umowę o pracę, resztę pod stołem, pracuje więcej niż powinien i zarabia mniej niż to konieczne do godnego życia. Wraca do domu, zmęczony, zniechęcony, zdeptany, stać go już tylko na to żeby włączyć telewizor i obejrzeć jeden z wielu ogłupiających rozrywkowych programów, cyklu „kocham kino” już nie doczeka bo rano wstaje żeby w radiu na czerwonych światłach posłuchać nijakiej muzyki. Życie spowodowało że stał się bierny i jeśli zewsząd będą krzyczeć mu że 2+2=5 to on tak jak reszta, dla „świętego spokoju” przytaknie, bo nie będzie miał sił ani chęci żeby samemu sprawdzić czy przypadkiem ta większość się nie myli.
Jako muzycy korzystacie z środków masowego komunikowania przy okazji promocji płyt i koncertów. Czy w takim razie bliżej jest Wam do całkowitej negacji mediów czy raczej do sprzeciwu wobec współczesnej formy ich przekazu?
Hans: Nie można całkowicie negować mediów, ale jak najbardziej można sprzeciwiać się ich formie. Ja od 5 lat nie używam telewizora, wyszło tak przypadkiem i spodobało mi się że wcale mi tego nie brakuje. Informację mam w internecie, wiele ciekawych filmów dokumentalnych na youtube lub innych portalach z filmami online, jeśli chcę obejrzeć konkretny film, zawszę mogę go znaleźć w wypożyczalni.. mam wybór nie jestem skazany na to co akurat mi serwują. A media serwują wypadkową gustu milionów Polaków, robią tak by korzystać z wpływów z reklam, rzeczy ambitne i ciekawe są marginalizowane bo nie ma na nie popytu. Być może to w nas jest problem? Nie raz już przy podobnym pytaniu przywoływałem obraz na murze autorstwa „Banksy’ego” w którym dzieci w pozycji „do hymnu” wciągają na maszt flagę tesco. Piękny, stylowy gmach kina „Wilda” w Poznaniu, został zamieniony na największy market „biedronka” w naszym mieście. A ze swoją architekturą mógł zostać np. jakimś centrum sztuki, teatrem.. czymkolwiek byle nie supermarketem! Ale czy powinniśmy się dziwić, skoro tylko co drugi Polak czyta jedną książkę rocznie?
Deep: Media tradycyjne w przerwie między reklamami karmią nas tanią rozrywką na licencji zachodnich producentów, bądź też rodzimymi gniotami produkowanymi pod dyktando słupków oglądalności. Ja nie neguję prawa do zarabiania pieniędzy przez właścicieli mediów prywatnych i zgadzam się na to póki nie zmienię programu na telewizję publiczną, która z założenia ma do spełnienia misję edukacyjną i powinna być zarządzana przez ludzi mających chęci i przede wszystkim pojęcie w jaki sposób ją realizować. Niestety, państwowa telewizja zarządzana przez politycznie mianowane marionetki stała się karykaturalnie śmieszna. Nie dość, że musimy ją finansować, a mimo tego jest całkowicie skomercjalizowana, to jeszcze powszechna cenzura odbiera jej jakąkolwiek wiarygodność. TVP różni się od prywatnych konkurentów większą ilością etatów, brakiem rentowności i wręcz tragicznym poziomem realizacji programów. W ramówce nie ma miejsca na sztukę, kulturę czy ogólnie pojętą edukację. Dlatego należy ją negować, piętnować i póki to się nie zmieni mówić głośno – nie płać abonamentu i nie oglądaj.
Bardzo często wydawcy jako powód niskiego poziomu audycji, artykułów czy reportaży wymieniają preferencje swoich odbiorców. Czy dla Was również głupota ludzka jest źródłem problemu? Czy ambitniejsze materiały by się nie przyjęły?
Hans: Jaki popyt, taka podaż.. ale wydaje mi się że media publiczne powinny iść pod prąd i mieć jakąś misję. Pośród ludzi którym kompletnie nie zależy, są jednak tacy którzy chcieliby czegoś więcej niż nijakość i płytkość programów, reportaży, muzyki. Ale z drugiej strony, ci którzy tego chcą, nie mają problemu w znalezieniu na własną rękę źródeł z których mogą czerpać. Teatr Nowy w Poznaniu jest okupowany, bilety trzeba zamawiać z wyprzedzeniem. Małe kina emitujące ambitne, mało popularne filmy, nadal działają pomimo monopolu multipleksów. Problemem jest pozostała część społeczeństwa, ci którzy nie chcą, albo wydaje im się że nie chcą. Jeśli nikt nie poda im na tacy polędwicy wołowej, dalej będzie im się wydawać że hamburgery są naprawdę dobre. Wydaje mi się że media publiczne mogły by podnieść poziom świadomości i kultury, poprzez dotarcie do tej grupy ludzi… Choć przyznaję że chwytam się trochę brzytwy, bo tak naprawdę podskórnie czuję że ten supermarket w miejscu kina „Wilda” to naprawdę było to czego ludzie potrzebowali… Obraz dzisiejszej sceny politycznej też jest wynikiem tego typu potrzeb. Wszyscy, jak te rybki z 10 sekundową pamięcią, wolą być w każdych kolejnych kampaniach wyborczych okłamywani, mamieni obietnicami rozdawnictwa i innych cudów na kiju. Wygrywają hasła i twarze, gra na emocjach, PR i medialny szum wspierany schizofrenią sondażową. Mało kto mówi konkretami, bo tez mało kto tych „nudnych” konkretów chce słuchać. Polacy boją się wziąć los we własne ręce i być w pełni odpowiedzialnym za siebie. To nasze pseudo-socjalne zarządzanie krajem i parcie społeczeństwa aby się nim opiekowano i robiono coś „za mnie”, bo „ja” tylko raz na 4 lata pójdę do urny, to chyba spadek po PRLu i mentalność wbita sierpem i młotem do głowy „czy się stoi czy się leży to wypłata się należy”.
Deep: Problemem jest komercyjność mediów. Oczywiście te prywatne mają do niej pełne prawo, ale publiczne już nie. Niestety duża część społeczeństwa nie jest wymagającym odbiorcą, ale czy to oznacza że należy rezygnować z misji poszerzania horyzontów? Pozbawić ludzi możliwości wyboru? Żyjemy wśród idiotów, ale czy to znaczy że należy zidiocieć i przestać się rozwijać?
Zauważyliście, że zmienia się struktura wiekowa osób otumanionych przez tradycyjne media (prasa, radio, TV)? Młodzi ludzie coraz częściej wybierają internet. Problem ten poruszyłeś (Hans) w utworze „Niezalogowany” Luxtorpedy. Co uważacie za większe zagrożenie i której formie przekazu dajecie większe szanse na jakiekolwiek zmiany?
Hans: Młodzi ludzie są czujni, mają świetną intuicję, nie dają się tak łatwo nabierać, nie zadowolą się miałkimi argumentami i hasełkami na chorągiewkach podatnych na kierunek wiatru, mają alergię na fałszywe uśmiechy, nie jadają kiełbasy wyborczej bo powoduje niestrawność, nie ulegają chwilowym emocjom, nie dają sobą łatwo manipulować, są oczytani, swobodnie poruszają się w internecie mając na wyciągnięcie ręki masę informacji. Nie poznają tematu tylko z jednego punktu widzenia, serwowanego przez tą czy inną gazetę, poznają inną stronę medalu i wiele alternatywnych opinii na dany temat. To jest kluczem do budowania samoświadomości, wyrabianie sobie własnego zdania. Nie będę krzyczał haseł tylko dlatego że ktoś napisał mi je na kartce i powiedział że tak jest. Młodym się chce, nie skapitulowali i nie są bierni, mentalność bumelanta z PRL jest dla nich bardzo odległa, kolejne pokolenia będą całkowicie wolne od tego rodzaju „grzechu pierworodnego”. Młodzi chcą coś osiągnąć, a nie tylko przeżyć… trochę się rozpędziłem, ale całkiem ładny wyidealizowany obraz prawda? Chciałbym móc powiedzieć że to w 100% prawda. Media mają służyć nam a nie my im. Jeśli gazeta krzyczy do mnie nagłówkami które mnie nie interesują wybieram inną. Zawsze mamy wybór, nie musimy poddawać się terapii PR-owców budujących „styropianowy pomnik, na plastikowym piedestale”.
Deep: Internet jako jedyne medium jest wolny, globalny, niecenzurowalny i niesterowalny. Jest najszybszym źródłem informacji, niestety przez jego powszechność, informacji nie zawsze wiarygodnej. Niemniej jednak uważam, że żyjemy w przełomowych czasach. Media jakie znamy z XX wieku są w odwrocie i można przypuszczać, że w niedalekiej przyszłości zostaną całkowicie zastąpione przez internet. Dostęp do niego cały czas się rozszerza, nowe technologie sprawiają że to potężne narzędzie mamy pod ręką przez 24 godziny na dobę. Internetowe radia, telewizje, internetowe wydania gazet coraz szybciej zdobywają rynek. Tej lawiny już nikt nie jest w stanie zatrzymać, i dobrze!
„Model idealny” zakłada, że człowiek powinien wyrzucić radio i telewizor, zrezygnować z prasy i wypisać się z serwisów społecznościowych. W dzisiejszych realiach takie kroki mogą jednak prowadzić do izolacji społecznej, kokonizmu czy nawet depresji. Macie może jakieś rady dla osób decydujących się na odrzucenie istniejącego systemu?
Hans: Ja jestem wrogiem skrajności, bo ta często ociera się o fanatyzm i zaczadzenie które przysłania normalność. Pomimo że telewizora nie używam, nie mam problemu z tym żeby obejrzeć u znajomych „Mam talent”, czy iść na głupi amerykański film w 3d, objeść się popcornem i opić colą. Nie trzeba niczego odrzucać, nie musimy wchodzić do beczki, prosząc jedynie aby nie zasłaniano nam słońca. Powtórzę jeszcze raz, media mają służyć nam, nie my im. Wybierajmy to co dobre dla nas, omijamy to co złe. Wrzućmy na facebook link do śmiesznego obrazka, pogadajmy na skypie z rodziną zza granicy, a później idźmy na piwo ze znajomymi. Trzeba tylko w tym natłoku informacji umieć oddzielić ziarno od plew. To wszystko.
Deep: „Odrzucenie systemu” niegdyś kojarzyło się z heroiczną walką o wolność z dyktaturą, a dziś to rezygnacja z oglądania telewizji i korzystania z portali społecznościowych. To zderzenie dwóch rzeczywistości, dwóch pokoleń – pokolenia realnego życia ludzi z krwi i kości i pokolenia awatarów. Realnych problemów i problemów wirtualnych, które niestety coraz częściej dla młodych ludzi są problemami życiowymi. Rozwój technologii nie tylko ma wpływ na nasze życie codzienne, ale doprowadził również do przewartościowania pojęć rządzących tym życiem. Miłość i przyjaźń, ale wirtualna, wojna, ale cybernetyczna, bohaterstwo, tylko że online, to znane nam od wieków słowa, które mają dziś zupełnie inne znaczenie. Jedynie samotność pozostała taka sama, jest bez znaczenia czujesz ją w pustym pokoju czy na czacie. Internet nas od siebie oddala, stwarza pozory, kilobajtowe bańki mydlane w których wdychamy wciąż to samo powietrze. Moja jedyna rada – nie daj się pochłonąć, nie pozwól aby ta równoległa rzeczywistość cię wciągnęła. Bądź przy człowieku tak by móc go dotknąć, a na przywitanie podawaj rękę a nie wklepuj emotikonkę.
Źródło: Tygodnik Nowa Prawica | Pobierz nr w PDF
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Akash zniknął, ale ujawnił, ile kosztował go lot balonem w kosmos
Raper usunął swoje social media.

Coś dziwnego dzieje się z Akashem, który kilka tygodni temu wypuścił w Stratosferę balon badawczy. Raper usunął swoje social media, ujawniając wcześniej, ile go taka misja kosztowała.
Akash zniknął. „Nawarzyłem piwa”
Akash udostępnił na Instagramie dwa wpisy, w których informuje o swoich problemach, będąc dość enigmatycznym. – „Lucyfer w przebraniu Anioła”. Zawiodłem najbliższych. Czas na zmiany. Czas uzdrowić swoją duszę. Demony ją zbyt głęboko wyżarły. Czas rozprawić się z k*rwami. Do zobaczenia w przyszłym roku – napisał raper na Instagramie.
Drugi komunikat rapera także jest mało pozytywny. – Niestety ilość zamawianych ubrań Saligia w preorderze jest zbyt mała, aby można było je wyprodukować. Osoby, które złożyły zamówienie dostaną zwrot pieniędzy. Nie martwcie się o mnie. Nawarzyłem piwa, teraz muszę je wypić – dodał.
Ile Akasha kosztował lot balonem w kosmos?
Kilka tygodni temu Akash wypuścił balon w Stratosferę, by móc dowieść swojej teorii, że Ziemia jest płaska. Kiedy fani zaczęli dopytywać o szczegóły misji i film, raper ujawnił, że tego typu projekt to koszt 20 tysięcy zł.
– Jeśli zależy Wam na obrazkach ze Stratosfery i nie możecie wytrzymać, a cierpliwość Wam na to nie pozwala – dam Wam wszelkie wskazówki jak przeprowadzić taką misję stratosferyczną, jakich obiektywów używać, na co zwrócić uwagę i jakie czynniki mają wpływ na przebieg misji. To nie jest społeczny projekt, żebyście mieli jakieś oczekiwania i abym miał natychmiast pokazywać dane, ponieważ jest to prywatny projekt. Wyłóż 20k i leć, kto ci broni? Udowodnijcie, że Ziemia jest wirującą piłką zawieszoną w kosmosie. Zapraszam do działania, a nie siedzenia na d*pie i klikania w klawiaturkę pisząc głupie komentarze – napisał.
Na razie nie wiemy, co dzieje się z Akashem, ale jego profile na Facebooku i Instagramie są aktualnie niedostępne.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Zaledwie dwa tygodnie temu Kazior musiał stawić się w berlińskim więzieniu w związku z wezwaniem z prokuratury. Raper nie zabawił długo za więziennymi murami, bo jest już na wolności i publikuje zdjęcia z pobytu w Nowym Jorku.
Kazior trafił do więzienia za kradzież z użyciem broni palnej, a pod bramę więzienia odprowadził go sam Malik Montana. To było zaledwie dwa tygodnie temu. Kazior już wyszedł na wolność, nie podając szczegółów szybkiego opuszczenia więzienia.
– Jetsem i więcej nie znikam – napisał zawdonik GM2L na Instagramie, publikując zdjęcia z Nowego Jorku. – Chodzi o to, żeby być na wolności a nie grzać puchę – dodał w komentarzach.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Young Leosia ujawniła, z którą raperką nagra płytę
Będzie to przełomowy krążek w kobiecym rapie?

Kiedy Massey i Tede sprzeczają się, czy Young Leosia to hip-hop, jedna z najpopularniejszych raperek w kraju informuje, że zamierza nagrać wspólną płytę z inną raperką. To połączenie może być kamieniem milowym w kobiecym rapie w Polsce.
Young Leosia & Bambi – będzie wspólna płyta
Twórczość Young Leosi budzi skrajne emocje. Fani klasycznego i oldschoolowego rapu raczej nie przpepadają za twórczością raperki. Ta nie ogląda się jednak na innych i ma duże ambicje. Powołała do życia wytwórnię Baile Ella Records i zamierza zrzeszać w niej inne artystki. Jedną z nich jest Bambi. To z nią Leokadia planuje nagrać w przyszłości płytę.
– To miał być kącik plotkarski, więc sprzedam Wam info. Jak Bambi wyda swoje LP, to nagrywamy wspólną płytę – ujawniła Leosia na instagramowym kanale nadawczym „Pretty Girl$ Talk”.
Ponad 3 miliony słuchaczy
Kilka tygodni temu informowaliśmy, że Bambi udało się przegonić swoją mentorkę pod względem ilości słuchaczy. Obecnie 20-letnia Michalina Włodarczyk może się pochwalić 1.7 mln słuchaczy w miesiącu. Leokadia ma odrobinę gorszy, ale równie godny podziwu wynik – 1.5 mln słuchaczy na Spotify. Część fanów obu raperek na pewno się pokrywa, ale gdyby nie brać tego pod uwagę, bo nie jesteśmy w stanie tego w jakikolwiek sposób zmierzyć, obie mają razem ponad 3 mln odbiorców. Dlatego ich ewentualna wspólna płyta pod kątem sprzedażowym może być kamieniem milowym w kobiecym rapie w Polsce.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Mati Szert wraca z następcą debiutu. Album „VIRRR” dostępny
Na krążku pojawili się: Zdechły Osa, Ananas, Cater, Forti, Leehy oraz Bartko.

Mati Szert to reprezentant tyskiej sceny, który szybko po wydaniu w podziemiu EP-ki„Ticket 13” został zauważony przez MaxFloRec i stał się namłodszym zawodnikiem, jakiego wydawnictwo wzięło pod skrzydła w całej swojej historii. W 2021 roku wydał dobrze przyjęty przez słuchaczy i scenę oficjalny debiut „Little Boy”. Po kilku featach (m.in. Mokebe, 1988, Cichoń, Ananas) i eksperymentach, jakie nagrał od tamtego czasu i niemal równo dwa lata później, wraca z drugim oficjalnym longplayem zatytułowanym „VIRRR”.
Produkcją nowego krążka zajął się tym razem jeden producent – sorrryfalkonn. Beatmaker współpracował z Matim także przy debiucie (wówczas posługując się ksywą falKon), na którym znalazło się 5 numerów na jego podkładach ( w tym singlowy „Voila”). Mati Szert przekonuje, że mimo iż całość nagrał w duecie z jednym producentem, przygotwali album bardziej różnorodny niż poprzedniczka, a przy tym spójny. Już od początku promocji albumu zapowiadano, że zawartość „VIRRRu” przekraczać będzie stylistyczne granice nakreślone na debiucie. Kolejne single potwierdzały, że zapowiedzi te nie były na wyrost i udowadniały jednocześnie, że raper jest aktualnie jednym z najciekawszych newcomerów na scenie.
Na krążku znajdziemy zarówno bangery przesiąknięte brytyjskimi brzmieniami, gdzie grime przecina się z 2-stepem i drum’n’bassem, trap, jak i utwory, które zadowolą fanów stylówki z debiutu. Nie zabrakło tu jednak stylistycznych twistów, które z pewnością zaskoczą nawet wierniejszych fanów rapera. Album zawiera 14 premierowych kompozycji, a do ich nagrania zaproszono 6 gości – Zdechły Osa, Ananas, Cater, Forti, Leehy oraz Bartko. Do tej pory ukazało się 7 singli promujących wydawnictwo, a w tym teledysk do tytułowego utworu, który premierę miał wczoraj. Fizyczna wersja dostępna jest WYŁĄCZNIE MaxFloSklepie, a pre-order z autografem i możliwością dodania „Little Boy’a” za połowę ceny został przedłużony do końca weekendu.
Poniżej odsłuch płyty na Youtube. Album jest dostępny także w serwisach streamingowych.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Josef Bratan „błyszczał wiedzą” podczas debaty z Wiewiórem
Raper wyjdzie dzisiaj do walki na Fame Friday Arena 2.

Trzy zwycięstwa i zero porażek. To bilans pojedynków Josefa Bratana, który jak na razie jest niepokonany. Podczas czwartkowego ważenia odbyło się też zaległe Face2Face rapera z Wiewiórem. Były przepychanki oraz test z wiedzy ogólnej, z którym podopieczny Malika Montany zupełnie sobie nie poradził.
Josef Bratan i test z wiedzy ogólnej
Josef Bratan ma na koncie wygrane walki z Cesarzem Narcyzem, Maciasem z White Widow oraz Kubą Nowaczkiewiczem. Pod tym względem jest niepokonany i to trzeba mu oddać. Ulfik, który poprowadził Face2Face Bratana z Wiewiórem postanowił sprawdzić wiedzę ogólną zawodników. Tutaj zdecydowanym faworytem okazał się być Maksymilian Wiewiórka.
Zawodnik GM2L poległ z kretesem i nie odpowiedział poprawnie na żadne zadane pytanie. Na sam koniec otrzymał też ratunkowe pytanie z wiedzy rapowej. Niestety, wymienienie trzech raperów, którzy umarli przed 2000 rokiem również okazało się dla niego zbyt wymagające.
Fame Friday 2 – karta walk
Josef Bratan zmierzy się z Wiewiórem podczas Fame Friday 2, w piątek 29 września w szczecińskiej Arenie Netto. Poniżej pełna karta walk.
- Paweł Jóźwiak vs Michał “Boxdel” Baron 2 (K-1 małe rękawice)
- Jose “Josef Bratan” Simao vs Maksymilian “Wiewiór” Wiewiórka (K-1, małe rękawice)
- Kacper Błoński vs “Megaostry” (boks, małe rękawice)
- Marcin “Xayoo” Majkut vs Marcin “Rafonix” Krasucki (K-1, małe rękawice)
- Piotr Lisek vs Dariusz “Daro Lew” Kaźmierczuk
- Agata “Fagata” Fąk vs Martyna “Brylantynka” Janusz (K-1, małe rękawice)
- Alan Kwieciński vs Dominik Zadora
- Łukasz “Mandzio” Samoń vs Karol “Karolek” Dąbrowski (K-1, małe rękawice)
- Filip Zabielski vs Robert “Sutonator” Pasut
- Adrian “Polak” Polański vs Arkadiusz Tańcula
- Andrzej “Endi” Czysz vs Roger Salla
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
FC Barcelona poleca płytę Maty. Raper spotkał się z RL9
Polski raper zyska zagranicznych fanów?

Wizerunek Maty pojawił się nie tylko na bandach podczas meczu FC Barcelony. Hiszpański klub opublikował też film ze spotkania polskiego rapera z Robertem Lewandowskim i zachęcił do słuchania muzyki Młodego Matczaka.
Mata został pierwszym polskim artystą, którego wizerunek pojawił się na bandach podczas meczu FC Barcelona na Stadionie Olimpijskim oraz w międzynarodowej transmisji. Reklamę płyty „<33” zobaczyli wczoraj wszyscy oglądający mecz z Celtą Vigo.
To nie koniec niespodzianek z udziałem Młodego Matczaka. Spotkał się on później w szatni z Robertem Lewandowskim. Na oficjalnym koncie FC Barcelony na Instagramie opublikowano film ze spotkania, które wyglądało na bardzo sympatyczne. Klub polecił też zapoznanie się z twórczością polskigo rapera linkując do jego nowej płyty „<33” na Spotify.
Obecność Maty na meczu FC Barcelony wynika ze zobowiązań sponsorskich. Spotify jest aktualnie jednym z największych sponsorów klubu, a Mata jednym z najpopularniejszych artystów w Polsce, który ma 2.2 mln słuchaczy miesięcznie.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News16 godzin temu
Popek – po skaryfikacji czas na nową twarz. Raper znów szokuje fanów
-
News16 godzin temu
Akash zniknął, ale ujawnił, ile kosztował go lot balonem w kosmos
-
News3 dni temu
26 lat temu policja zatrzymała Włodiego, Wilka i Sokoła
-
News2 dni temu
Josef Bratan vs Wiewiór – raper kilkukrotnie na deskach
-
News3 dni temu
Fazi „dojechał” Alberto? Zawodnik GM2L odpowiada
-
News2 dni temu
Josef Bratan nie godzi się z porażką. „Na punkty to nie przegrana”
-
News2 dni temu
Young Leosia i Bambi w studiu Fame MMA. „Nagrywamy płytę jak Drake i 21 Savage”
-
News5 dni temu
Taco Hemingway pobił rekord Maty