Sprawdź nas też tutaj

teledysk

730 Huncho, Malik Montana i Kazior nadają z Nowego Jorku

Viralowy refren od szefa GM2L.

Opublikowany

 

730 huncho malik

730 Huncho postanowił, że w 2024 nie ma miejsca na żaden przestój. Raper rozpoczął rok od świetnie przyjętego maxi singla “Młody Murzyn” promowanego utworem “Szpilki”. Miesiąc później zaskoczył fanów utworem “Ulubiony”. Jednak była to tylko rozgrzewka przed tym, co artysta szykuje na nadchodzące dni.

Singiel z gościnnym udziałem Malika Montana i Kaziora to potężna zapowiedź kolejnych kroków 730 Huncho. “Ona Mówi” to dynamiczny utwór na drum and bass’owym bicie okraszony viralowym refrenem Malika Montana. Przenosi nas do wydarzeń, które dzieją się w środku wielkiego miasta, gdzie jest miejsce tylko na zimne uczucia i niełatwe relacje.

“Ona Mówi” to zapowiedź nadchodzącego projektu 730 Huncho. Artysta nie chce zdradzać szczegółów, ale zachęcamy do śledzenia jego profili w mediach społecznościowych, gdzie raz na jakiś czas uchyla rąbka tajemnicy.

Teledysk do utworu został zrealizowany w Nowym Jorku. Za wideo odpowiada JLshotThat, który odpowiadał za wideo takich artystów, jak Pop Smoke, Lil Tjay, Fivio Foreign czy NLE Choppa.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 
Kliknij i skomentuj
Subskrybuj
Powiadom o

teledysk

TwoFace: „Fakt, chciałem wyglądać jak Tede. Nie wiedziałem że tak się to zestarzeje”

Poznaniak cofa nas do lat 2000.

Opublikowany

 

Przez

twoface

TwoFace w przejmującym singlu nawiązującym stylistyką do lat 2000.

„Stare bety” to numer pełen nostalgii i odwołań do klasyki i klimatu, który dzieci lat 90-tych znają z podwórek. – Zanurz się w oldschoolowym klimacie w nowoczesnej formie – komentuje raper z Poznania.

Za wideo odpowiada Dawid Ludowicz.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

teledysk

Shadowban i ostrzeżenia. KØDI znów wkurzył YouTube

Gra konwencją, balansowanie na granicy kiczu i pastiszu.

Opublikowany

 

kodi

Od premiery „Alicante” minął rok, ale temat teledysku wciąż budzi emocje. KØDI nie odpuszcza – w jego ocenie platformy takie jak YouTube skutecznie blokują artystyczną wolność, chowając się za fasadą „wytycznych społeczności”. Czy granica kontrowersji została przekroczona… czy po prostu przesunięta przez cenzurę?

Rok temu KØDI wypuścił klip do numeru „Alicante”, który od razu wywołał szum – i to nie tylko wśród słuchaczy. Mimo że cały materiał został dokładnie ocenzurowany zgodnie z zasadami platformy, YouTube skutecznie ograniczył jego zasięgi, oznaczając go jako nieodpowiedni. Skutki? Brak możliwości monetyzacji, widoczność ograniczona do zalogowanych użytkowników 18+ i – co najgorsze – brak realnej szansy na viral.

Czy to jeszcze moderacja, czy już kneblowanie sztuki?

Klip do „Alicante” od początku miał być prowokacyjny. W sposób przerysowany, z przymrużeniem oka, pokazuje historię rozgrywającą się w luksusowym hotelowym pokoju. Nagość? Jest. Ale zablurowana. Seksualność? Tak, ale w konwencji wideoklipu – nie amatorskiego porno. Świadoma gra z konwencją, balansowanie na granicy kiczu i pastiszu, które w show-biznesie zachodnim są na porządku dziennym.

Ale nie na YouTube

„Niby mamy wolność słowa, a czuję się jakby ktoś próbował mi zamknąć usta. Najwidoczniej nie chcą widzieć artysty z jajami. – śmieje się KøDi.

„Tak już całkiem poważnie, to wszystko zostało zrobione zgodnie z zasadami. Nie pokazujemy niczego, czego nie można zobaczyć na teledyskach topowych amerykańskich raperów. A mimo to – shadowban i ostrzeżenia.”

Fani są zgodni – „Alicante” to więcej niż kontrowersyjna wizja. To manifest niezależności i wolności artystycznej, której YouTube… nie chce.

W dobie, gdy cenzura ubiera się w korporacyjny język „ochrony społeczności”, coraz więcej twórców zadaje pytanie: czy sztuka musi być grzeczna, żeby mogła być pokazywana?

Czy YouTube faktycznie dba o społeczność, czy raczej o reklamodawców? Czy „Alicante” to ofiara systemu, czy przykład odwagi w świecie skrojonym pod algorytmy?


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

teledysk

Godface Killa zdejmuje maskę i dissuje Natsu

„Nie porównuj mnie do Quebo, czekaj, aż rozj**ie Red Bull Bars”.

Opublikowany

 

Przez

Godface Killa natsu diss

Po blisko półtora roku milczenia, na scenę wraca jeden z najbardziej nieoczywistych głosów młodego rapu – Godface Killa. Artysta, który zdobył viralową popularność dzięki utworowi „Chłopak Natsu” – w nowym numerze dissuje swoją byłą dziewczynę.

Singiel „MASK OFF”, który wyprodukowali Kusha i Suwal, to nie tylko muzyczny comeback – to manifest dojrzałości, buntu i odrzucenia pozorów. Utwór łączy ciężki beat zintrospekcyjnym, pełnym emocji tekstem, w którym raper rozlicza się z przeszłością i otwiera nowy etap swojej kariery.

– Po takim czasie ciszy uwolniłem wszystko, co miałem do przekazania. „MASK OFF” to mój manifest. To zaproszenie do poznania mnie bez maski – mówi GodFace Killa.

Ten utwór to nie tylko muzyka, to odcięcie się od przeszłości. Zero filtrów, zero masek –tylko czysta prawda i surowe emocje. Jeśli „MASK OFF” to zaledwie przedsmak nadchodzących projektów, jedno jest pewne: ten głos znów będzie słychać głośno i wyraźnie na polskiej scenie rapowej.

„Choć chciałem dobrze, to z „CHŁOPAKIEM NATSU” wyszedłem na oportunistę. Bo robicie ze mnie atencyjną dziwkę, a tytuł wam mówi, że byłem jej pimpem (Logiczne). Zawdzięczasz mi cały swój biznes (A nie?), jak LEGO rodzinie Christiansen (A flex?). Mogłaś mieć Pinky, bo ja byłem Mózgiem, który zbudował Ci markę. Kłamiesz o mnie na TikTokach — pamiętaj, że w sądzie trzeba mówić prawdę. Nigdy nie lałem do zlewu w pokoju, mieliśmy tylko umywalkę” – nawija.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

teledysk

Zakapiorka Shark z polskimi korzeniami – z nową wersją „Tokyo Drift”

Na włoskiej scenie pojawiła się nowa raperka.

Opublikowany

 

shark
fot. @_og35mm_

Włoska raperka Shark, która ma polskie korzenie, wypuściła nowy numer „Tokyo drift”.

O Shark pisaliśmy już kilka tygodni temu. To 26-letnia raperka, która urodziła się w Rzymie i jest pochodzenia polsko-egipskiego. Sama o sobie mówi, że jest „złą gangsterką”. Liczne tatuaże i teksty jej kawałków sprawiają, że idealnie pasuje do niej określenie – zakapiorka.

Poniżej jej nowy numer, który został wydany nakładem wytwórni OG Records Italy.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

teledysk

Puchacz Śnieżny z mocnym przesłaniem. „Chcesz upaść jak ja?”

Kolejny singiel z albumu „Chemsex”.

Opublikowany

 

puchacz śnieżny

Po singlu z nawiązaniami do Eldo i Belmondziaka, Puchacz Śnieżny atakuje kolejnym bezkompromisowym numerem „Chcesz być jak ja”.

Kawałek zwiastuje mini album „Chemsex”, który zagłębia się w tematykę współczesnych relacji damsko-męskich. Każdy z numerów inspirowany jest prawdziwymi historiami, ukazującymi, jak dzisiejsze społeczeństwo coraz częściej sięga po substancje psychoaktywne w celu pogłębienia doznań intymnych i emocjonalnych.

Cała EP-ka „Chemsex” ma być muzycznym lustrem, w którym odbijają się złożone emocje i mechanizmy ucieczki, często skrywane pod pozorami wolności i hedonizmu. To projekt, który porusza i nie pozostawia słuchacza obojętnym.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: