News
Tau: „Nawracałem się z Radiem Maryja”
Szczere wyznanie kieleckiego rapera.

Na kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia, Tau podzielił się ze słuchaczami wpisem na temat Radia Maryja. Kielecki raper ma świadomość, że ta radiostacja ma mocno nadszarpniętą opinię, ale w trudnym dla niego okresie pomogła mu wyjść z problemów i nawrócić się na Boga.
– Radio Maryja. Pamiętam kiedy jako Medium wydawałem albumy w Asfalt Records i jeździłem w głębokiej depresji na koncerty. Miałem dosyć wszelkiej muzyki. Miałem dosyć ludzi. Wszystko mnie drażniło. Nic nie przynosiło satysfakcji. Nie ważne jak ładne, kolorowe, spektakularne i ładnie brzmiące było to coś. Nie chciałem słyszeć i widzieć świata. Pragnąłem umrzeć.
Nie chciałem wiedzieć i słyszeć siebie. Życie bez Boga jest jak obłęd. I wtedy zacząłem słuchać tego radia. Nie pamiętam w jakich okolicznościach, ale kiedy wracałem w nocy po trasach, to słowa, które wybrzmiewały z tego najbardziej znienawidzonego radia w Polsce, pokrzepiały mnie i przynosiły nadzieję. Ja sam przed nawróceniem drwiłem z o. Rydzyka i jego dzieł ewangelizacyjnych. Nota bene największych dzieł ewangelizacyjnych w Polsce.
Setki wysłuchanych audycji: katechez, dyskusji, programów dla rodziców, programów tematycznych, Słowa Bożego, relacji z pielgrzymek, a przede wszystkim transmisji z mszy świętych i modlitwy. Szczególnie modlitwa różańcowa i koronką do Bożego Miłosierdzia. To było 7 lat temu. Radia słucham do dziś. Niemalże codziennie. Mogę śmiało powiedzieć, że nawracałem się z Radiem Maryja. I choć rozumiem, że format radia jest już mocno nadszarpnięty zębem czasu i staroświecki, to zupełnie mnie to nie interesuje. Dla mnie najważniejsze jest, że przenosi ducha katolicyzmu w czystej postaci. Bardzo skutecznie. Dlatego powtórzę za św. Janem Pawłem II: „Ja Panu Bogu codziennie dziękuję, że jest w Polsce takie radio co się nazywa Radio Maryja”. – napisał raper.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Cykl życia Sentino aktywny: Sentino wszystkich przeprasza
Ponadto raper zapowiada flamenco na nowym albumie.

Sentino zaskoczył obserwatorów na Instagramie, publikując serię wpisów, w których nie tylko przeprosił osoby, z którymi miał konflikty, ale też ujawnił plany dotyczące kolejnego projektu muzycznego.
Raper wprost zwrócił się do wszystkich, z którymi w przeszłości się kłócił:
– Przepraszam wszystkich, z którymi się kłóciłem. Wrócę w przyszłym roku z nową muzyką inspirowaną flamenco. Będzie to coś, czego nigdy nie usłyszeliście.
To pierwszy raz, gdy Sentino sięga po inspiracje flamenco – gatunku kojarzonego z Hiszpanią, pełnego pasji, rytmicznych gitar i ekspresyjnego wokalu.
Artysta zapowiedział, że album poruszy tematy bólu, zdrady, przyjaźni, miłości i samotności. Choć to motywy obecne w jego dotychczasowych nagraniach, teraz mają wybrzmieć w zupełnie nowej, flamenco-inspirowanej oprawie.
Kilka dni wcześniej, jego menager Trueman ujawnił, że „Sentino znowu chleje i oszukuje”. Dzisiejsze przeprosiny są przez niektórych fanów nazywane tzw. cyklem życia Sentino. Za chwilę znów będzie robił to samo, co wcześniej.



Były obrońca Legii Warszawa, Jakub Rzeźniczak, niespodziewanie zasilił szeregi Mazura Radzymin, grającego w lidze okręgowej. Klub ten cały czas jest wspierany i sponsorowany przez Quebonafide, który także jest zawodnikiem.
Rzeźniczak, mający na koncie ponad 375 meczów w Ekstraklasie i liczne tytuły mistrzowskie, postanowił spróbować sił w niższych rozgrywkach. Jego doświadczenie ma pomóc drużynie w walce o utrzymanie w lidze.
– Razem z Kubą popracujemy razem nad PR, czyli Projektem Radzymin – ogłosił piłkarz pod wspólnym zdjęciem z Quebonafide.
Debiut byłego reprezentanta Polski nie przyniósł jednak punktów – Mazur przegrał 0:5 z Białymi Orłami Warszawa. Mimo nieudanego początku, piłkarz zapowiada pełne zaangażowanie i wsparcie dla młodszych kolegów z zespołu.
Quebonafide i jego hypeman Krzy Krzysztof są zawodnikami klubu. Ponadto zespół jest wspierany finansowo przez markę rapera Miss Ti. Jej logo znajduje się na koszulkach zawodników.
News
Były chuligan Wisły drwi z wyglądu nowohuckiego rapera
Niecodzienny konflikt wewnątrz środowiska kibiców Wisły Kraków.

Najgłośniejszym wydarzeniem lipca na krakowskiej scenie rapowej był bez wątpienia teledysk Libiego NH. Klip wywołał szeroką dyskusję w środowisku kibicowskim, ale nie wszystkim przypadł do gustu, o czym świadczą słowa byłego chuligana Wisły Kraków, Dzigiego.
Kraków to bez wątpienia najbardziej specyficzne miasto w Polsce. Osobom, które patrzą na to z boku, może być ciężko zrozumieć klimat tego miejsca. Powszechne używanie sprzętu to jedno, ale niecodzienny jest też konflikt wewnątrz środowiska kibiców Wisły. Ekipa konfidentów i ich wafli spod znaku Wisła Sharks, którzy zostali pogonieni ze stadionu na Reymonta, bruździ decyzyjnym spadkobiercom z Młodej Ferajny i darzy ich większą nienawiścią niż Judasów.
Pokłosiem konfliktu w szeregach Wisły jest komentarz Dzigiego z Sharksów na temat teledysku Libiego NH, w którym pojawia się wiele akcentów kibicowskich.
– Libi NH wygląda jakby spie**lił z Auschwitz, ale jakby miał bieżnię. Prywatna bieżnia na Auschwitz, Libi NH, czyli 60 kilo, ale wyrzeźbiony. Chłopaki, nie chce mi się tego już komentować, dodawajcie sobie co chcecie – wyjawił Dzigi.
W jednym z komentarzy na Instagramie Dzigi wyjawił również, że raper miał być obiektem ataku ze strony Wisła Sharks.


Błyskawiczna odpowiedź Bedoesa na wczorajszy diss Eripe „Hit Me Bedi One More Time”. Młody Borek wytoczył potężne działa w postaci 9-minutowego „Helikoptera w ogniu”.
„Quebo cię stworzył, a ja cię kończę” – nawija Bedoes. – „Od pierwszego dnia na scenie, Borys jest ofiarnym kozłem, byłem treningowym workiem, ale trochę urosłem. Mówią, chcesz pokoju szykuj się na wojnę. Zostawicie mnie w spokoju, albo każdy z was w nim spocznie” – słyszymy dalej.
Pod klipem na YouTube raper zostawił ironiczny komentarz: „Miłego dnia. Kochajmy się”. Jednak patrząc na historię relacji między Bedoesem a Eripe, trudno spodziewać się, by kiedykolwiek doszło do pojednania.
Wygląda też, że dla Bedoesa to ostatni diss w beefie: „Nie czekam na odpowiedź. Wracam do obowiązków. Dbania o rodzinę, przyjaciół i moich ziomków. Było fajnie na początku, ale teraz to już średnie. Eripe zostanie na nagrobku, bo tam jest jego miejsce„.
Jesteś znany z przeciętnych punchy i picia browca
Ale jak chcesz jechać ze mną, to dz*wko piwko nie można
Eripe Quebo cię stworzył, a ja cię kończę
Zapraszam wszystkich na twój pożegnalny koncert
I Quebo dał ci zagrać na stadionie, niczym Probierz
Ty odjebałeś lewą akcję, chciałeś być jak Robert Miał być strzelec wyborowy, jest na strzał po wyborowej
Młody Borek komentuje
Nie no, pan to chyba z okręgowej
W kanale zero chcą mnie na kanapie, na rozmowie
Ty w kanale śpisz po 0-7, gorzkiej żołądkowej
Idź na wywiad i opowiedz tę swoją wersję wydarzeń
Jedna lufa i pytanie, po co k*rwa zaczynałeś?„
Bedoes vs Eripe – przebieg beefu
- Bedoes 2115 pobił Eripe. „Na miejscu pojawiła się karetka i policja”
- Eripe „Rapuj K*rwo” – diss na Bedoesa!
- Peja podbija diss Eripe, dając do zrozumienia, że nie jest po stronie Bedoesa
- Bedoes milczy. Nitro mówi, dlaczego raper nie odpowie Eripe
- DJ Decks po stronie Eripe, a Patokalipsa martwi się o słuchaczy Bedoesa
- Bedoes dissuje Eripe: „Tupac napisał mi ten diss”
- Bedoes dał radę? Scena rapowa reaguje na diss na Eripe
- Można obstawiać beef Eripe vs Bedoes – nowa oferta bukmachera
- Bedoes zapamięta, tych którzy się odwrócili w jego beefie z Eripe
- Eripe „Hit me Bedi one more time” – odpowiedź na diss Bedoesa

Podczas wywiadu dla „The Guardian” Pusha T jednoznacznie potwierdził, że jego muzyczna droga z Kanye Westem dobiegła końca.
Rozmowa odbyła się przy okazji promocji nowego albumu Clipse „Let God Sort Em Out”, nagranego wspólnie z bratem Malicem.
Zapytany, czy w przyszłości ponownie wejdzie do studia z Westem, odpowiedział krótko: — Nie, to przeszłość. To zdecydowanie przeszłość.
Mimo definitywnego rozstania, raper nie krył sentymentu do lat spędzonych w wytwórni G.O.O.D. Music:
— Po prostu jako fan rapu, bycie tam było czymś wyjątkowym. Tworzenie „So Appalled” i „New God Flow” to jedne z moich ulubionych wspomnień. Seria G.O.O.D. Friday była szalona. Albumy, które wtedy wydałem, jak „Daytona” i „It’s Almost Dry”, to bardzo, bardzo mocne projekty. Nie trzeba nawet mówić, że ja i Ye stworzyliśmy razem świetne rzeczy.
Pusha T rozstał się też ostatnio z wytwórnią Def Jam, bo nie chciał ocenzurować zwrotki Kendricka Lamara.
-
News4 dni temu
Wini „Clickbait diss” – 12-minutowy diss na całą scenę
-
News3 dni temu
Wini z syndromem Sentino? Przeprasza Tedego i znów go obraża
-
News3 dni temu
Weteran sceny skontaktował się z Grande Connection. Potwierdzi, że jest ghostwriterem?
-
News1 dzień temu
Bedoes 2115 „Helikopter w ogniu” – diss na Eripe
-
News4 dni temu
Tede „88 Lajen” -odpowiedź na diss Winiego
-
News1 dzień temu
Peja sprawił Bedoesowi przykrość
-
News18 godzin temu
Były chuligan Wisły drwi z wyglądu nowohuckiego rapera
-
News2 dni temu
Eripe „Hit me Bedi one more time” – odpowiedź na diss Bedoesa