Sprawdź nas też tutaj

News

MARYSIA STAROSTA O PRACY Z SOKOŁEM

Opublikowany

 

„Na jednym z takich koncertów ktoś z publiczności, chlusnął mi piwem prosto w twarz”.

Wokalistka wypowiedziała się na temat „Czystej Brudnej Prawdy” i „Czarnej Białej Magii”. Marysia Starosta podzieliła się z fanami spostrzeżeniami dotyczącymi drugiej płyty z Sokołem, która dzisiaj ma swoją premierę.

 

– Maryland z 2008 to było moje solo, ale o tym nie będę pisać. Od 2009 nagrywam już z Wojtkiem i w 2011 wyszła Czysta Brudna Prawda – jedno z najmilszych zaskoczeń mojego życia, płyta w którą (nie mówiąc nikomu!) wierzyłam od dnia wydania. Nie pomyliłam się, dziś wiemy to wszyscy, my, którzy pokochaliśmy ten wyjątkowy krążek. Cieszyłam się każdą pochlebną recenzją, każdym miłym komentarzem, każdą pozytywną reakcją otoczenia, a nie było łatwo wejść w ten świat wokalistce, która do tej pory z hip hopem wspólnego nie miała nic.

– Nagrywanie z Wojtkiem było doświadczeniem tak nowym jak założenie przez dziewczynę pierwszej pary szpilek ale udało się. Zaczęły się pierwsze koncerty które miały mi pokazać w co się pakuje, na jednym z takich koncertów ktoś z publiczności, chlusnął mi piwem prosto w twarz i zaznaczę, że wydarzyło się to na Sztruksie, który graliśmy zawsze jako pierwszy kawałek, wtedy właśnie zrozumiałam, że to będzie zupełnie inna muzyczna droga od tej ciepłej miłej chórkowej posadki jaką miałam do tej pory. Przyszła cała trasa, totalnie cudowne koncerty, które dawały mi radość, spełnienie, wiarę w to, że moje śpiewanie dla Was ma sens, że czekacie na moment gdy zaśpiewamy razem. Granie, poznawanie Was, rozmawianie z Wami po koncertach, pokazało mi, że popowa paplanina z radia ma się nijak do siły jaką niesie z sobą szaleństwo hip hopu, Wojtek i cały nasz zespół.

– Czysta Brudna Prawda stawała się coraz większym hitem, a ja w tym wszystkim kipiałam z radości i dumy, że jestem tego częścią. Moi przyjaciele znają mnie jako walniętą na punkcie zwierząt i biedy ludzkiej pozytywną dziewczynę, Wy mało o mnie wiecie, bo ja nie lubię zbytnio odsłaniać prywatności, ale cieszę, że cześć z Was polubiła moją wiecznie skrzywioną minę i dziwaczne zachowania. Pewnie już słuchacie Czarnej Białej Magii…. kolejnego krążka, który, miałam ogromną przyjemność nagrać z Wojtkiem. Uwielbiam tę muzykę, uwielbiam te teksty, uwielbiam tę płytę i wierzę w nią tak samo mocno jak w CBP… Posłuchajcie nas na niej, posłuchajcie moich bardzo osobistych utworów i mam ogromną nadzieję, że trafią one tam gdzie chciałam je wysłać – do Waszej duszy, waszych emocji i serc. Przyszedł czas na magię, ja z nią obcuję już od jakiegoś czasu i chce więcej. Pozdrawiam Was. Marysia


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

News

Kaz Bałagane ujawnił swoją starą ksywę. Reakcja Żulczyka: „O k***a”

„Nie możesz mi tego wywalić przy autoryzacji”.

Opublikowany

 

Preorderowicze nowej płyty Kaza Bałagane „A nie mówiłem”, otrzymali wraz z płytą specjalny zin, w którym dostępna jest rozmowa Jakuba Żulczyka z raperem. To jego drugi wywiad w karierze, z którego dowiadujemy się o różnego rodzaju ciekawostkach z życia Kazka.

Bałagane wrócił pamięcią do czasów szkolnych i swoich pierwszych muzycznych przygód. Jakie miał składy i jak brzmiała jedna z jego ksywek? Oto fragment wywiadu…

Kaz Bałagane: Słuchaj, ja bardzo chciałem być DJ-em. Myślę, że nie do końca znałem znaczenie tego słowa. W gimnazjum, w podstawówce mieliśmy… Nie no, to może o tym DJ-u nie będziemy wspominali, bo to śmiech, nie?

Żulczyk: Żaden śmiech, dawaj. Jeden chce być piłkarzem, inny kosmonautą, a ty chciałeś być DJ-em. Wylądowałeś ostatecznie bardzo niedaleko, nie?

Pierwszego Fruity Loopsa chyba ściągnąłem jak byłem w gimnazjum. I razem z moim sąsiadem założyliśmy skład hip-hopowy , gdzie byłem „producentem”. Nawet nie znając za bardzo znaczenia tego słowa, nazwaliśmy się Burżuazja. Chyba wydało się nam po prostu dźwięczne.

Dobra nazwa dla grupy.

Ciekawa, bo nasze rodziny do majętnych nie należały. W liceum miałem chwilowy epizod w radiowęźle.

Też byłem kiedyś w liceum w radiowęźle, ale wywalili mnie po dwóch dniach.

No a tutaj u mnie czas zbiega się z kolejnym „muzycznym wydarzeniem”, haha.

Ale to wydarzenie też było jako Burżuazja, czy już pod inną nazwą?

Nie, to był epizod „muzyki klubowej”.

Ale ksywa mnie interesuje.

KRÓL BASENU.

O k*rwa! (nie możesz mi tego wywalić przy autoryzacji)

(śmiech i ogólna wesołość) Usłyszałem coś takiego, co się nazywało „manieczki-dla-groszka.mp3” i kawałek DJ Hazela, gdzie opowiada anegdotę o serze. Nie powiem, żeby porwały mnie te nuty, ale stwierdziłem, że bez problemu jestem w stanie zrobić coś bardzo podobnego. Pobrałem sobie dźwięki gwizdków i trzasnąłem jakąś taśmę. W szkole jakaś tam beka pozytywna była. Nie wyciągnąłem specjalnie dużo z tej „muzycznej podróży” poza tym, że pomaga, gdy masz totalnie wyj*bane.

Premiera albumu „A nie mówiłem?” odbyła się 4 października. Na albumie gościnnie pojawili się m.in. Oskar83, OG Olgierd, Malik Montana czy Hałastra. Płyta jest dostępna na www.aniemowilem.store.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Filipek ma złe przeczucie. Adrianowi Ciosowi coś się stanie w walce z Załęckim?

„Mam bardzo dziwne przeczucia”.

Opublikowany

 

Przez

Filipek uważa, że podczas dzisiejszej walki z Denisem Załęckim, Adrianowi Ciosowi coś niedobrego się stanie.

Raper z Milicza miał walczyć z Ciosem na gali Clout, która została odwołana. Adrian Cios go zdążył wcześniej wykiwać, bo podpisał też kontrakt z Fame MMA na walkę z Denisem Załęckim. Po stronie Ciosa w pojedynku ma stać Natan Marcoń, bo będzie to walka 2 vs 1.

– Mam bardzo dziwne przeczucia, że Adrian Cios może po dzisiejszej gali cholernie żałować, że nie spotkaliśmy się na Cloucie. Oby to była tylko zła wróżba – napisał Filipek na X.

Denis Załęcki przekonuje od kilku dni, że zamierza swoim rywalom zrobić naprawdę krzywdę. Nie interesuje go wynik pojedynku, tylko jak najmocniejsze zbicie swoich rywali, którzy zaszli mu mocno za skórę. Nie zapominajmy, że Denis jest od swoich rywali większy, cięższy i bardziej doświadczony. To jak walka Dawida z Goliatem, podczas której może wydarzyć się wiele.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Taazy: „Josef Bratan na rapera się nie nadaje”

Dzisiejszy rywal Josefa Bratana ujawnił, których raperów jest fanem.

Opublikowany

 

Przez

Taazy, którego zobaczymy w dzisiejszej walce z Josefem Bratanem w Szczecinie – uważa, że jego rywal na rapera się nie nadaje. Streamer ujawnił również, których raperów płyty chętnie kupuje.

– Słucham dużo rapu – mówi Taazy w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim. – Za dzieciaka miałem wszystkie płyty Palucha, ale takiego Alberto płyt nie kupowałem i nie słuchałem jego kawałków od deski do deski. Tylko jeden numer, który gdzieś tam leciał – dodaje.

Jakich raperów Taazy był fanem? Kaliego, Palucha i Gurala. – Kupowałem płyty i ciuchy (…) A Josefa to w ogóle nie słucham. Na rapera się nie nadaje – uważa streamer.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Young Leosia ujawniła, dlaczego zmieniła wizerunek

Raperka nie ma już różowych włosów.

Opublikowany

 

Przez

young leosia

Charakterystyczne różowe włosy Young Leosi to już przeszłość. Wraz z ogłoszeniem nowej płyty raperka postanowiła zmienić kolor swojej fryzury.

Young Leosia kojarzona była wizerunkowo dotąd głównie z różowymi włosami. Raperka przefarbowała się teraz na rzecz brązu, co zbiegło się z rozpoczęciem promocji jej nowej płyty „Atmosfera”. Dzisiaj do sieci trafił pierwszy singiel „Złoty piasek”.

Dlaczego raperka zdecydowała się na taką metamorfozę i zmianę koloru włosów?

– Bo wyglądam w nim mega s*xy – odpisała jednemu z fanów.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Polski raper prowadzi warsztaty muzyczne w Choroszczy

Czy miasto stanie się jednym z centrów rapu w województwie podlaskim?

Opublikowany

 

choroszcz

Choroszcz była do tej pory głównie kojarzona ze szpitalem psychiatrycznym. Jednak wkrótce może się to zmienić i miasto stanie się jednym z centrów rapu w województwie podlaskim. Wszystko dzięki tamtejszemu ośrodkowi kultury, który zorganizował warsztaty muzyczne dla dzieci i seniorów. Prowadzi je wywodzący się z Białegostoku raper Maxim.

Choroszcz prawdopodobnie nigdy nie przebiłaby się szerzej do świadomości społecznej, gdyby nie Krzysztof Kononowicz. To właśnie on jest bohaterem nagrania, które wykręciło prawie 300 tysięcy wyświetleń na YouTube. Widzimy go tam w asyście policji, eskortującej go na badania psychiatryczne, gdy zagroził odebraniem sobie życia. W późniejszym okresie Choroszcz była wykorzystywana głównie w wyszydzającym kontekście, nie zabrakło też wątku politycznego. W trakcie ostatniej kampanii parlamentarnej Mentzen chciał zarezerwować w tamtejszym ośrodku miejsce dla Tuska i Kaczyńskiego.

Jeśli wszystko pójdzie z planem podlaska miejscowość może wkrótce przestać być kojarzona tylko z jednym. Czy tak się stanie zależy od Maxima, który wziął na swoje barki odpowiedzialność przeprowadzenia warsztatów, gdzie będzie szkolił z pisania tekstów i techniki rymowania. Wytwórnie muzyczne już powoli mogą szykować się na śledzenie efektów tej pracy, bo zostanie ona zarejestrowane w profesjonalnym studiu muzycznym. Czy dzięki temu wykluje się jakiś nowy talent? Zapewne przekonamy się wkrótce.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Budda po odejściu z YT zostanie raperem?

Zaskakująca deklaracja influencera.

Opublikowany

 

budda raper

Kamil Labudda, jeden z najpopularniejszych influencerów motoryzacyjnych nie będzie już nagrywał filmów na Youtube. Teraz chce się zająć muzyką hip-hopową. Będzie raperem? Jego numer z popularnym twórcą rapowym jest już w drodze.

Budda raper? „Będę tworzyć hip-hop”

Budda ogłosił kilka tygodni temu, że porzuca robienie filmów na Youtube. Jak wyjaśnił, nie podoba mu się to, co dzieje się na polskim Youtube – wskazując na obrzucanie się błotem, freakfighty i hejt.

– Tworzyć filmów już nie będę, ale może będę tworzyć teraz hip-hop – zadeklarował w rozmowie z Żurnalistą.

Czy to oznacza, że Budda zostanie raperem?

– Raperem to za dużo powiedziane. Chciałbym robić muzykę i mega mi się to podoba. Przez ostatnie dwa lata nagraliśmy 11 kawałków i wszystkie do śmieci. Tylko po to, żeby skillować, żeby nie było to takie amatorskie. Żeby poczuć flow i wiedzieć o czym chce nawijać. Poznać też ludzi ze świata rapowego i popowego – tłumaczy.

Budda nagrał z Louisem Villainem

Louis Villain to uznany raper znany z duetu z Avim Sycylijczykiem. Obecnie jest w trakcie promocji nowej płyty „In blanco”, której premiera będzie 18 października. Być może na krążku usłyszymy Buddę, bo skumał się on z raperem.

– Wychodzi nuta z Louisem Villainem. Topka polskiego hip-hopu – ujawnił Kamil.

Budda udziela się też w komentarzach pod niektórymi numerami Louisa, więc wszystko wskazuje na to, że Budda faktycznie idzie w rap.

Poniżej wideo (strzałka w prawo):


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: