News
FIRMA: „KIBICE BĘDĄ BRONIĆ TEGO KRAJU”

Krakowski skład jasno podkreśla, że nie zamierza się angażować w żadne zatargi klubowe czy loklane antypatie.
Firma od zawsze była związana ze środowiskiem kibicowskim, nic więc dziwnego, że Bosski Roman i Tadek zagrali 4 stycznia na pielgrzymce kibiców do Częstochowy. Raperzy mają jednak problem z niektórymi ze swoich słuchaczy. – Czasami zdarza się nam czytać wasze komenty i z przykrością zauważamy, że duży odsetek piszą jacyś porąbani demagodzy, którzy interpretują teksty na poziomie starszaka w przedszkolu a potem wycinają cytaty jak nierzetelny niusłik i obsmarowują bezpodstawnie – zauważa zespół.
Oświadczenie zespołu Firma:
– Powtarzamy jasno i dobitnie – nie jesteśmy kibicami konkretnej drużyny – kibicujemy wszystkim Kibicom ponieważ ich miłość do wolnej Polski jest wartością bezwzględną!Żyjemy w czasach w których władza chce abyśmy się wyżynali między sobą i żyli omamieni zastępczymi pierdołami kiedy oni zbijają fortuny naszym kosztem.
Dziś niewolnika nie trzeba już tworzyć siłą dlatego dziś bardziej niż kiedykowliek musimy stać razem i świadomie zmierzać i walczyć o lepszą jakość życia dla naszego Narodu!!!!!Zjednoczeni Kibice na Jasnej Górze to piękny widok.
Kiedy przychodzi co do czego znikają podziały i ruszamy razem dla naszej ojczyzny – To są dzisiaj priorytety więc prosimy o zastanowienie sie przed szukaniem dziecinnych problemów w nasza stronę i odrobinę powagi. Szanujemy każdą ekipę i zagramy dla każdej ekipy, która nas zechce posłuchać i uszanuje. Nigdy nie będziemy nikogo faworyzować ani traktować jak wroga.
Zdarza się co jakiś czas jakiś życzliwy aferzysta próbujący wrzucić nas w wir wojen kibicowskich. Szukając dziury w całym tacy ludzie przechodzą sami siebie w znajdywaniu powodów do antypatii w naszą stronę.
My jednak nie wchodzimy w to nigdy i szczerze jest to przykre. Nie raz, nie dwa próbowano przyporządkować nas pod jakieś barwy i na tej podstawie szukać problemów.
Wiemy jednak z autopsji, że jest to bardziej kwestia jednostek niż całych grup. Przejechaliśmy Polskę wzdłuż i wszerz wiele razy i poznaliśmy wiele wspaiałych grup do których zawsze będziemy mieli szacunek i to samo dostaliśmy w zamian .Polscy Kibice jak mało kto wykazują zaangażowanie w kwestie patriotyczne i chwała za to Wam na wieki.
To polscy Kibice znają polskich Bohaterów lepiej niż nie jeden nauczyciel historii w polskiej szkole i to polscy Kibice będą bronić jak Lew tego Kraju.
To są wartości istotne także dla nas i dlatego będziemy Was wspierać zawsze z całych sił.
Po za tym Kibice jak mało kto znają uliczne życie i to jest nasz wspólny mianownik i stad tez bierze się nasz szacunek.
To jest prawdziwa polska armia !!!Jako artyści gramy dla Was rap i nie wchodzimy w żadne zatargi klubowe i lokalne antypatie. Nie opowiadamy się za nikim za to kibicujemy wszystkim Kibicom.
Sprzeciwiamy się mocno angażowaniem nas w afery klubowe i również w naszym rapie o tym wspominamy.
Nie wchodzimy nikomu w drogę a jedyne co mamy do zaoferowania Kibicom to wsparcie naszą działalnością jeśli tylko będą jej potrzebować.Wspieramy Was wszystkich w całej Polsce dlatego, że razem wszyscy zjednoczeni mamy wspólny cel i obowiązek jest to walka z kurewskim systemem o prawdziwa wolną Polskę.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


O.S.T.R. ogłosił, że „120 Rap Fest” zgodnie z planem odbędzie się w sobotę w Łódzkiej Atlas Arenie.
Sobotnia żałoba narodowa z powodu śmierci papieża spowodowała, że organizatorzy koncertów są w kropce, bo nie wiedzą czy mają odwoływać swoje koncerty. Jako jeden z pierwszych wyłamał się O.S.T.R. wydając specjalny komunikat.
– Przerwałem prace w studiu, po to, żeby wam powiedzieć, że z całym szacunkiem dla zaistniałych sytuacji koncert się obędzie – ogłosił raper.
Organizatorzy innych koncertów raperów na ten moment nie podjęli jeszcze decyzji, co z ich występami. Agencja Bashesh, która w sobotę organizuje duży koncert KęKę poinformowała, że czeka na oficjalne stanowisko władz.
News
Nowator: „Polski rap jest chorągiewką”
Nagrywał z Pihem, Mesem, Onarem i Donatanem, a później został wyklęty przez środowisko.

Nowator był kiedyś prężnie działającym raperem, który nagrywał z całą śmietanką sceny. Przez to, że kładł fundamenty pod lżejszą odmianę rapu, musiał mierzyć się później z dużą krytyką.
„Moja panienka” zniszczyła rapową karierę Nowatora?
Nowator w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem dla Tygodnika Solidarność, mówi, że on nie doświadczył tak mocno wyobcowania ze środowiska, chociaż po numerze „Moja panienka” wrzucono go do worka hip-hopolo.
– Bardzo mocno znaliśmy się ze środowiskiem hiphopowym. Lerek nagrywał bardzo dużo refrenów dla raperów. Wielokrotnie supportowałem przed O.S.T.R., DJ-em Feel-Xem z Kalibra 44. Cały czas uczestniczyłem w hip-hopie. „Moja panienka” wydobywała się z każdego kąta. Non stop leciała w Vivie Polska. Ten Typ Mes był na mojej płycie, a potem wypowiadał się w „Ślizgu”, że nagrywał ze mną, bo miałem same rapowe piosenki. A potem wyskoczyłem z lżejszym kawałkiem. Prawda jest taka, że jak mu puszczałem moje inne utwory, to mu się podobały i powiedział, że są hitowe (…) – mówi artysta.
Na pytanie Boruciaka, że polscy raperzy boją się teraz udzielać wywiadów, żeby czegoś nie palnąć, ten odpowiedział krótko: „Polski rap jest chorągiewką. Dziś mówimy tak, jutro mówimy tak”.
Śpiewane refreny i krytyka sceny
Według Nowatora krytyka pod jego adresem i mu podobnym, którzy mieli bardziej śpiewane kawałki wynikała z tego, że uliczni raperzy nie potrafili śpiewać, a też chcieli mieć nośne refreny.
– Jeden z największych hitów polskiego rapu ma wysamplowany fragment piosenki Czesława Niemena „Sen o Warszawie”. Wiele największych hitów w amerykańskim rapie ma śpiewane fragmenty – tłumaczy.
Skąd była ta krytyka wobec śpiewanych refrenów? – Bo nie potrafili zrobić tego, co my robiliśmy. To była zazdrość. Znałem raperów, którzy nagrywali zwrotkę przez trzy godziny – dorzuca.
„Pezet nie zdążył się dograć”
Nowator opowiedział także, jak z jego perspektywy wyglądało odejście z rapu na rzecz środowiska tanecznego.
– Nigdy się nie szufladkowałem. Na debiutanckiej płycie młodego chłopaka z Opoczna byli Pih, Ten Typ Mes, Onar, nie zdążył się dograć Pezet. Pojawiłem się na składance O$ki, gdzie była cała śmietanka polskiej sceny rapowej. Natomiast później skręciłem w inną stronę. Tłumaczyłem ludziom, że raperzy w USA robią podobnie, spójrz na przykład na Snoop Dogga – mówi.
– W Polsce było przeświadczenie i do dziś jest, że to jest rap, a to nie jest rap. To było dla mnie śmieszne, jak w Polsce mamy decydować, co jest rapem, a co nie jest. W mojej muzyce zawsze była melodia. Jak grałem supporty, to wychodziłem ze swoimi piosenkami – dodaje.
W tym roku kawałek „Moja panienka” kończy 20 lat. Nowator nie wie jeszcze czy odświeży swój największy hit, bo niczego nie chce robić na siłę. Mówi też, że nie da się wyżyć z jednego przeboju i musi grać do tego koncerty. A jeżeli ktoś nazywa go disco-polowcem, nie obraża się za to. Cała rozmowa jest dostępna na stronie tysol.pl.

Sarius i Juras swój świąteczny przekaz wzmocnili pokazując się z całą rodziną. W przypadku rapera z Częstochowy, to pierwsze takie doświadczenie w życiu.
– Z cyklu maraton pierwszych razów: pierwsze święta wielkanocne. Wszystkiego dobrego dla Was i Waszych rodzin! Dużo spokoju. PS do zobaczenia na koncertach w maju! – napisał Sarius, który niedawno został ojcem.
– Wiosna rozkwitła w pełni świeżością i ciepłem a więc Wesołych Świąt! Alleluja i do przodu! – dodał Juras, który także pokazał się z żoną i synem.

W świątecznym okresie Peja zdecydował się na krótki przekaz do fanów utrzymany w tonie religijnym.
– Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy – napisał weteran sceny.
News
Z bloku Belmondo kobieta wyskoczyła przez okno
„Z tego piętra skoczyła” – mówi na nagraniu raper.

Będący w ostatnich dniach w nie najlepszej formie psychicznej Belmondziak, był świadkiem niebezpiecznej sytuacji. Kobieta z jego bloku wyskoczyła przez okno.
Belmondo przebywa obecnie w Krakowie, skąd streamuje i upublicznia niepokojące filmy. Jest przestraszony i myśli, że ktoś go śledzi. Jest to wynikiem przyjmowania przez rapera różnych psychoaktywnych substancji. Jakby tego było mało, jego sąsiadka z Anglii postanowiła wyskoczyć z okna.
– Jestem sąsiadem i widziałem jak ta pani wyskoczyła. Z tego piętra skoczyła. Wygląda na naćpaną – mówi na nagraniu Młody G w kierunku osoby, która przyszła pomóc leżącej na ziemi kobiecie.
Kobieta wije się i jęczy, ale jak przekonuje raper, raczej nic się jej nie stało, bo nie spadła z wysoka.
Poniżej wideo:
-
News5 dni temu
Białas dissuje Bedoesa. Linijki wymierzone w byłego podopiecznego
-
News5 dni temu
Wstydu już nie ma. Bydgoszcz docenił Pawbeatsa
-
News20 godzin temu
Jongmenowi anulowali paszport. Chcą ściągnąć rapera z Dubaju
-
teledysk4 dni temu
Gural: „Kiedy było mi źle, wjeżdżała gruda i było grubo”
-
News5 dni temu
Wini o Grzegorzu Braunie: „To nie do przyjęcia, że można wygłaszać takie opinie”
-
News3 dni temu
Kaczy świętował historyczną wygraną Legii na Stamford Bridge
-
News4 dni temu
Wiemy, ile Bardala kosztował 3,5 metrowy kogut na okładkę płyty
-
News5 dni temu
ReTo nagrał kawałek dla znanego producenta piwa