teledysk
Onar nagrał singiel, jak został sam na scenie, bo Pezet z niej uciekł
Raper wraca pamięcią do Dni Ursynowa.

„Zostałem na scenie” – Onar nowym singlem nawiązuje do tego, jak w zeszłym roku pozostał sam na scenie, podczas Dni Ursynowa.
Cofnijmy się o rok wstecz. 10 czerwca 2022 roku, koncert z okazji Dni Ursynowa. Na scenę wchodzi legendarny rapowy duet Płomień 81, czyli Pezet i Onar. Koncert raperów ma szczególny wymiar dla fanów pod sceną, gdyż Płomień 81 jest nierozerwalnie związany z Ursynowem i to właśnie w tej dzielnicy chłopaki rozpoczęli swoją działalność.
Pezet i Onar swój set rozpoczynają od numeru „Odwaga”, czyli jednego ze swoich największych hitów. Publiczność wita ich gorąco, a Pezet zapowiada, że teraz zagrają jeden z jego najnowszych utworów solowych. Muzyka zaczyna lecieć, jednak Pezet już po pierwszych dwóch wersach, ku ogromnemu zdziwieniu fanów oraz Onara, schodzi ze sceny.
Onar, mimo szoku i zaskoczenia, postanowił uratować sytuację i kontynuował koncert sam, co pokazało jak bardzo zależy mu na fanach. Z pewnością niejeden artysta postawiony w takiej sytuacji również zszedłby ze sceny, a cały koncert zostałby odwołany „z przyczyn technicznych”.
Po całym incydencie nie brakowało słów pochwały kierowanych do Onara. Pezet za całą sytuację przeprosił swoich fanów, a kilka miesięcy później opublikował utwór o wymownym tytule „Zszedłem ze sceny”, gdzie odnosi się do pamiętnego koncertu.
Niemal rok po całym incydencie do sprawy w sposób muzyczny postanowił odnieść się również Onar, wypuszczając właśnie swój nowy singiel „Zostałem na scenie”. Utwór ten jest przede wszystkim deklaracją ze strony rapera, iż mimo wielu przeciwności, nigdy nie schodzi z metaforycznej (a nawet dosłownej) sceny. W teledysku do nowego numeru swój mały udział ma również Pezet, co pokazuje, że między raperami absolutnie nie ma złej krwi i wszystko zostało wyjaśnione.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

teledysk
Siekan wbija kij w mrowisko: „Top Shelf” to atak na sprzedajnych i głodnych fejmu
Siekan rozlicza scenę.

Bez filtra, bez pokłonów, bez udawania. „Top Shelf” to nowy singiel od Siekana, który rozlicza scenę z ściemy, fałszywej uliczności i wiecznego gonienia za fejmem. To nie tylko kolejny trapowy numer – to manifest niezależności i jakości, która nie potrzebuje poklasku.
Na ciężkim, inspirującym bicie Siekan wchodzi jak czołg, nie bawiąc się w półśrodki. Zamiast ukłonów – plaskacz w twarz branży:
„Z wami nie na cześć, tylko fuck you in your face. Me and you are not the same. Jiggas gadają on my name. All I want is get paid and f*ck the fame.”
Ten cytat mówi wszystko. Siekan nie chce sławy – chce zarobić. Nie interesuje go plastikowy wizerunek, który sprzedaje się w kampaniach, tylko realność. „Me and you are not the same. All I do is kill the game. Młody Białas zarabia na pain.” – to wyraźny sygnał, że mówi z perspektywy własnej drogi, bez kalkulacji i pozy pod publikę.
„Top Shelf” to nie tylko atak na sprzedajnych raperów, którzy podpisali kontrakt z diabłem, ale też prezentacja ulicznej prawdy:
„Industry Plant, jesteś na sprzedaż. Kontrakt z diabłem, twój ziomo prz***bał i się sprzedał.”
To bezpośrednie odniesienie do jednego z największych wrogów Siekana, który – w oczach artysty – poszedł na łatwiznę, zamieniając swoją autentyczność na pieniądze i fałszywy prestiż. Siekan nie boi się nazywać rzeczy po imieniu, a „Top Shelf” to jego sposób na pokazanie, że prawda i niezależność są cenniejsze niż chwilowy blask.
„Top Shelf” uderza w tych, którzy zamienili szczerość na kontrakty, przekaz na virale. To uliczny głos w trapowej formule – stylowy, bezczelny, ale przemyślany. Każdy wers to cios, a cały utwór to przestroga: jeśli nie jesteś prawdziwy – nie masz tu czego szukać.
W erze sprzedaży dusz za lajki, Siekan idzie pod prąd. „Top Shelf” to nie tylko poziom jakości – to poziom świadomości. I właśnie dlatego ten numer rozdziela graczy od statystów.

Zaledwie kilka dni po premierze „Inaczej Żyć”, Cukraz prezentuje nowy klip „Idę po Swoje” promujący nowy album – „Lubelskie Życie”. Gościnnie Klint DSN.
Klint to reprezentant krakowskiego DSN Dysonans. To ekipa, która w 2000 roku wydała pierwszą hip-hopową płytę w Krakowie. Na koncie ma dwa krążki (drugi w 2009), wspólne numery z Pihem i Tylasem, udział w KRK Rap Atak i na pierwszych produkcjach Firmy.
Singiel zwiastuje album „Lubelskie życie” Cukraza.
teledysk
Hace z tytułowym „Touchdown” – ostatni singiel przed premierą albumu
„Ludzie kradną, by mieć co tu jeść”.

Hace prezentuje ostatni już singiel zapowiadający jego nadchodzący album – dynamiczny, tytułowy „Touchdown”. To finałowe uderzenie przed pełnym lądowaniem, czyli premierą krążka, która nastąpi jeszcze tej wiosny.
Nowy numer to muzyczna esencja Hace – energiczny beat, agresywne flow i autentyczne emocje, które prowadzą słuchacza przez osobistą podróż artysty. „Touchdown” nie tylko dobrze buja, ale też wyznacza kierunek całej płyty, której tytułowy utwór stanowi kluczowy punkt ciężkości.
Dla dotychczasowych słuchaczy to ostatni sygnał przed premierą długo wyczekiwanego materiału. Dla nowych – mocny argument, by sięgnąć po więcej.
Premiera albumu „Touchdown” jeszcze tej wiosny.
teledysk
zdunekk wraca z singlem “milan” – letni vibe i klubowa energia
Połączenie chwytliwej muzyki z prawdziwym przekazem.

Po debiutanckim singlu „gigi & bella”, zdunekk nie zwalnia tempa i prezentuje nowy numer zatytułowany „milan”. Utwór już jest dostępny we wszystkich serwisach streamingowych.
Artystka, która szturmem zdobyła uznanie jury programu Rap Generation, po raz kolejny udowadnia, że potrafi łączyć chwytliwą muzykę z prawdziwym przekazem.
„milan” to utwór stworzony z myślą o wszystkich melanżowiczach, którzy latem wracają do domu o 4 nad ranem – zmęczeni, ale szczęśliwi, z dźwiękami nocy w głowie i dobrym vibem w sercu. To hołd dla beztroskich, spontanicznych momentów – lekko rozmazanych, ale prawdziwych.
Brzmieniowo to energetyczna propozycja z klubowym sznytem – idealna zarówno na rozkręcenie imprezy, jak i na befora. Pulsujący beat, chwytliwa melodia i tekst, z którym łatwo się utożsamić – zdunekk serwuje kawałek, który buja i zaraża pozytywną energią od pierwszych sekund.
teledysk
Kubańczyk żegna wszystkich, których już z nami nie ma
„Do Zobaczenia” to hołd dla zmarłych przyjaciół.

„Do zobaczenia” – nowy singiel Kubańczyka to poruszająca muzyczna podróż do czasów dzieciństwa, osiedlowych boisk i pierwszych marzeń.
Wspólnie z producentem KacperSuperSwag, Kubańczyk stworzył utwór pełen emocji i osobistych wspomnień, osadzony w realiach Stargardu, gdzie dorastał. Numer opowiada o dorastaniu wśród przeciwności losu, o determinacji, by iść swoją drogą mimo wszystko, o wartościach, które kształtują człowieka od najmłodszych lat. „Do Zobaczenia” to również hołd dla tych, których już z nami nie ma – ziomków z podwórek, których pamięć wciąż jest żywa.
Kubańczyk, artysta o ogromnych zasięgach w sieci, kolejny raz udowadnia, że potrafi łączyć osobiste historie z uniwersalnym przekazem, trafiając w emocje słuchaczy. Warstwa muzyczna, za którą odpowiada KacperSuperSwag, to idealne tło dla melancholijnego, ale i pełnego nadziei tekstu. Do utworu powstał również teledysk autorstwa MZQ Media, który w sugestywny sposób oddaje klimat osiedlowego życia i emocjonalny ładunek utworu.
-
News5 dni temu
Współpracownik DJ Hazela ujawnia: strzelił sobie w głowę
-
News3 dni temu
Shark – raperka polskiego pochodzenia we Włoszech. „Jestem złą gangsterką”
-
News3 dni temu
Peja, Kali, WSZ, Rahim na pogrzebie śp. brata Joki
-
News5 dni temu
Zmarł młody polski raper – informuje SBM Label
-
News3 dni temu
DJ Hazel zostanie pośmiertnie uhonorowany
-
News2 dni temu
Organizatorzy przerwali koncert Otsochodzi w połowie
-
Felieton3 dni temu
Bonus RPK nie chce być patusem z ulicy, więc wydaje płytę… „Głos ulicy” 👀 – felieton
-
News2 dni temu
Rodzina apeluje do fanów w sprawie pogrzebu DJ Hazela