News
Alberto zmienił zdanie ws. odwołania się od werdyktu
„Niepotrzebnie miałem pretensje do Fame’u”.

Po przegranej walce z Kubańczykiem, Alberto informował na gorąco, że zamierza odwołać się od niejednogłośnego werdyktu sędziów. Raper teraz przeanalizował sytuację i postanowił tego nie robić. Na temat walki wypowiedział się też Kubańczyk.
Alberto nie odwoła się od werdyktu
– Siema, teraz już tak całkiem na chłodnej głowie powiem, że w emocjach niepotrzebnie miałem pretensje do Fame’u o werdykt. Ostatecznie uważam, że mimo wszystko, to była jedna z najlepszych gal, kart i walk w Fame, a nasz main event to była zajebista walka pełna emocji! Razem z Kubą sobie coś udowodniliśmy. Ja – po jego atutowych kopnięciach pokazałem, że mam kość słoniową w nogach i że mnie tym nie złamie. A on – po moich bombach na banię pokazał, że nie jest na strzała, bo uwierzcie mi, że niejeden by padł szybciutko po tak czystych ciosach w twarz i dlatego dziękuję mojemu rywalowi za postawę w bójce tamtej nocy i za pełen dystans trzech rund! Dajcie mi jeszcze trochę czasu a zobaczycie, że będę dla wielu ciężkim orzechem do zgryzienia. Zrobiliśmy zajebistą robotę i ogromny progres od ostatniej walki – napisał Alberto.
– Jeśli chodzi o odwołanie się od werdyktu, to chyba to pi*rdolę, bo wolałbym rewanż z Kubą. Wiem, że wy byście też chcieli zobaczyć, bo szliśmy w miarę równo, a wtedy było by jasne, bo tym razem bym nie chciał zostawić decyzji w rękach sędziów – dodał.
Kubańczyk walczył z kontuzją
Również na chłodno cały pojedynek podsumował Kubańczyk, który ujawnił, że w pierwszej rundzie doznał kontuzji kostki.
– Emocje powoli opadają, więc napiszę kilka słów. To był najcięższy pojedynek w mojej karierze pod wieloma względami, natomiast cieszę się, że ostatecznie wypracowałem wygraną. W pierwszej rundzie doznałem paskudnej kontuzji i skręciłem staw skokowy. Przez dalszą część walki zupełnie zabrało mi to mobilność. Mimo adrenalinki ucisk tejpów na opuchliznę był niewyobrażalny. Musiałem działać nie efektownie a efektywnie stąd rozumiem też niektóre opinie ludzi, którzy nie znaja się na punktowania i w ich oczach walka mogła wyglądać inaczej. Każde kopnięcie mimo adrenaliny wywoływało ogromny ból a wchodząc w jakąkolwiek wymianę bokserką, bez odpowiedniej pracy na nogach, mogłem się nadziać na bombę na banię. Dodatkowo dostałem dwa solidne kopy w krocze, podbrzusze boli do teraz. Mediana gra zupełnie nie bagatelizowała mojego respektu do przeciwnika. Myślę, ze z Alberto daliśmy bitkę godną main eventu. Czy jestem zadowolony – oczywiście mimo, że chciałem pokazać Wam trochę więcej – przekazał Kubańczyk na Instagramie.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Peja, Kali, WSZ, Rahim na pogrzebie śp. brata Joki
Tłumy na pogrzebie reprezentanta Kalibra 44.

10 maja odbyła się ceremonia pogrzebowa Michała Martena ps. Joka. Rapera pożegnali rodzina, przyjaciele, fani i koledzy ze sceny hip-hopowej.
Pogrzeb Joki
W domu pogrzebowym na cmentarzu parafii św. Szczepana w Katowicach-Bogucicach przy ul. Wróblewskiego zgromadziły się tłumy. W ostatnią drogę z raperem poszli rodzina, przyajciele, fani, a także inni reprezentanci sceny rapowej: Peja, Kali, WSZ, Rahim czy Grubson.
Joka zmarł 2 maja 2025 roku.
Peja: „Przybyły tłumy”
Na cmentarz przy Wróblewskiego przybył m.in. Rychu Peja, który po ceremonii dodał w social mediach krótki komentarz: – Na ostatnie pożegnanie Joki przybyły tłumy. To była bardzo wzruszająca ceremonia. R.I.P. – napisał.
„Atmosfera bardzo wyjątkowa”
Z dworca w Katowicach krótki komentarz zostawił również Wujek Samo Zło:
– Dzisiaj byłem w Katowicach. Nie na koncercie, tylko na pogrzebie. Atmosfera bardzo wyjątkowa, mnóstwo ludzi z całej Polski – mówi Wujek Samo Zło. – Takie jest życie. Ludzie rodzą się i umierają – dodał.
Poniżej wideo:
News
Joka trafił na ścianę. Mural ku pamięci rapera skończony
Dzisiaj odbędzie się pochówek współzałożyciela Kalibra 44.

Joka został uhonorowany muralem. Wizerunek zmarłego rapera został uwieczniony na ścianie jednego z budynków w Gdańsku.
Tuse, czyli autor muralu przeniósł projekt sprzed kilku dni na ścianę. Udało mu się to zrobić jeszcze przed pogrzebem artysty, który ma się odbyć dzisiaj, 10 maja o 10.00 w Katowicach-Bogucicach. Joka spocznie na tym samym cmentarzu, na którym 25 lat temu został pochowany Magik, z którym założył zespół Kaliber 44.
Mural można zobaczyć na żywo na ul. Boh. Getta 13 w Gdańsku.

Mężczyzna, który prześladował Eminema został uznany winnym. Po dwudniowym procesie, w którym zeznania składał również raper zapadł wyrok skazujący.
Włamał się do domu Eminema
Matthew David Hughes prześladował Eminema od 2019 roku, kiedy włamał się do jednego z jego byłych domów. Został wtedy skazany na 90 dni więzienia. Rok później dostał się do prawdziwego domu rapera. Slim przyznał wtedy, że znalazł go w sypialni, a Hughes groził mu śmiercią. Dostał wtedy za to 5 lat w zawieszeniu, ale złamał warunki i finalnie ponownie trafił za kraty, które opuścił w maju 2024.

Ukradł rower
26 sierpnia 2024 roku mężczyzna ponownie wszedł na posiadłość rapera. Dostał się do środka przez otwarte drzwi i ukradł rower. Został złapany po 4 dniach, kiedy jeden z pracowników Eminema zobaczył go podczas zakupów w Walmarcie. Mężczyzna był wtedy bezdomny i mieszkał w lesie – informowała wtedy policja.
Stalker Eminema skazany
32-latek został skazany w tym tygodniu po 2-dniowym procesie. Po ok. 90 minutach narady ława przysięgłych wydała wyrok skazujący. Jego ogłoszenie odbędzie się 17 czerwca. 32-latkowi grozi nawet kilka lat odsiadki.


Jak informują niemieckie media, nie żyje Xatar – ikona niemieckiej sceny. Miał 43 lata.
Śmierć Xatara
W nocy z 8 na 9 maja zmarł Xatar. Początkowo niemieckie media podawały, że zmarł w Berlinie. Najnowsze wieści mówią, że znaleziono go w mieszkaniu w Kolonii.
Śmierć rapera potwierdziła jego rodzina. Przyczyny nie zostały ujawnione.
Napady i więzienie
Xatar zyskał sławę dzięki swojej przestępczej działalności. W 2009 roku napadł na transport przy Ludwigsburgu. Razem ze swoją ekipą ukradli 120 kg złota dentystycznego i biżuterię o wartości 1,8 mln euro. Po napadzie uciekł do Iraku. Został złapany i skazany na 8 lat więzienia, ale spędził w nim tylko trzy lata.

Podczas przebywania w zakładzie karnym nagrał album „415”. Kiedy opuścił mury więzienne założył własną wytwórnię, w której wydawała raperka polskiego pochodzenia.
Wypromował Schwesta Ewę
Jedna z najbardziej popularnych niemieckich raperek – Schwesta Ewa, która ma polskie korzenie była podopieczną Xatara w jego wytwórni Alles oder Nix Records. Jej debiutancki album, którego tytuł to polskie przestępstwo „K***a” został wydany we wspomnianym labelu. Podobnie zresztą jak wszystkie następne płyty.

W 2022 roku Siostra Ewa wypuściła singiel „Mehr Eier” z udziałem Xatara.
News
Wycieczka rowerowa z Tede: Częstochowa – Olsztyn
Nie lada gratka dla fanów rowerów i polskiego rapu.

W ramach Jasnogórskiego Zlotu Rowerowego Czewa Bike Fest odbędzie się wycieczka rowerowa, której przewodnikiem będzie Tede.
Od kilku lat Tede ma dużą zajawkę na rowery. W swojej kolekcji ma wiele sztuk, które nawet sam składa. 10 maja odbędzie się wycieczka rowerowa z Częstochowy do Olsztyna, w której udział weźmie raper.
– Przewodnikiem będzie nie kto inny, jak legenda polskiego rapu – Tede. Jeśli kochasz dwa kółka i dobre brzmienia, nie może Cię zabraknąć. To niepowtarzalna okazja, by spędzić aktywnie dzień z jednym z graczy polskiej sceny muzycznej. – informują organizatorzy.
-
News1 dzień temu
Współpracownik DJ Hazela ujawnia: strzelił sobie w głowę
-
News3 dni temu
DJ Hazel nie żyje – legendarny polski artysta
-
News3 dni temu
Sushi z Krakowa promuje się na śmierci Joki. Skandaliczna reklama
-
News4 dni temu
Open’er wraca do TVP po 15 latach
-
News1 dzień temu
Zmarł młody polski raper – informuje SBM Label
-
News3 dni temu
Sentino ujawnił swoje zarobki z muzyki
-
News4 dni temu
Ten Typ Mes ma żal do Białasa i innych raperów, bo rehabilitują hip-hopolo
-
News4 dni temu
Kali na wielkim święcie ulicznego hip-hopu