teledysk
PUMA celebruje swoje 75-lecie, więc Avi zaprasza na „Grand Prix”
„Nie bój się działać pod prąd i sięgaj po najwyższe cele”.
Nowy teledysk Aviego, w którym gościnnie pojawia się Jann, to idealne podsumowanie hasła Forever.Faster., którym komunikuje się PUMA. Tak samo zresztą, jak sam tekst utworu „Grand Prix”, za którego produkcję odpowiada Magiera.
– To do nas należą te dni. Wiemy jak to jest nic nie mieć. Jak widzisz cel, no to biegnij. Po coś więcej niż puchar i wieniec – rapuje w nowym kawałku Avi. To słowa o robieniu kariery, walce z przeciwnościami losu i konkurentami, wierze w zwycięstwo i niepoddawaniu się za wszelką cenę. Idealnie pasują on też do sportowej, bokserskiej rywalizacji, którą ukazuje teledysk. Wreszcie: to Forever.Faster. w pigułce – mantra PUMA, legendarnej firmy kończącej w tym roku 75 lat. Od ponad siedmiu dekad wspiera ona sportowców i dopinguje ich w wyścigu o topowe miejsca na podium, ale i promuje satysfakcję z pokonywania własnych granic. Otwarcie mówi o byciu sobą i o tym, że czasami ważniejsza od starcia z przeciwnikiem jest walka z własnymi ograniczeniami. – Nie bój się działać pod prąd i sięgaj po najwyższe cele – mówi Avi przy okazji promocji singla „Grand Prix”. O to właśnie chodzi w Forever.Faster.
Wróćmy do samego klipu Aviego, bo jest tu na czym się skupić. Za jego wizualny aspekt odpowiada Piotr Kujda (reżyser) i Igor Połaniewicz (operator). „Grand Prix” to historia dwóch kumpli, których łączy robota i pasja. Młodzi mechanicy pracują na co dzień w warsztacie samochodowym, ale kochają boks i spędzają każdą chwilę na treningu. Wkrótce jeden z nich dostaje szansę wejścia do ringu i wzięcia udziału w ważnym pojedynku. Podczas walki coś się jednak wydarza i nasi bohaterowie muszą uciekać. Czy zawinił menadżer, grany popisowo przez Aviego, czy jednak ich szef uniósł się honorem i to druga strona rozpoczęła nagonkę i nocny pościg? Tego możemy się tylko domyślać. Podobnie jak tego, kto prowadził na punkty w walce, bo sędzia – w tej roli Jann – nie zdradza nam tego do końca.
„Grand Prix” idealnie wpasowuje się w 75-lecie marki PUMA. Zresztą z jubileuszem koresponduje już sam tekst utworu Aviego, w którym przywoływane są legendy sportu współpracujące przez lata z marką – kierowca wyścigowy Lewis Hamilton i piłkarz z tzw. „ręką Boga”, czyli Diego Maradona. Fabularnie w klipie wszystko się składa – mamy rywalizację, przełamywanie barier, pokonywanie przeszkód, nieustanny rozwój i emocje do ostatniej minuty – fani sportu dobrze to znają. Wspomniane wcześniej hasło Forever.Faster. manifestuje się też jeśli chodzi o dobór bohaterów tej jubileuszowej kampanii. Jak? I kto jest tu Forever., a kto Faster.? Już tłumaczymy.
Zacznijmy od Aviego. Z jednej strony tegoroczny debiutant, który dopiero w tym roku zdecydował się wydać solowy album „Mały Książę”. Z drugiej strony to już legenda polskiej sceny rapowej, który ma na koncie mocną płytową trylogię nagraną z Louisem Villainem. Avi to konkretny zawodnik, którego pewność siebie manifestuje się w tekstach i poparciu wśród fanów. Ufali mu oni przy poprzednich płytach, uwierzyli też w solowe wydawnictwo („Mały Książę” okazał się jednym z 5 najpopularniejszych albumów pierwszego półrocza w Polsce!). Szczery przekaz Aviego to ukłon w stronę tradycji, klasyki, ponadczasowości. To właśnie Forever. – niezachwiany pewniak, na którego zawsze można liczyć. Jann to natomiast czarny koń ostatnich miesięcy. Wszyscy pamiętamy zamieszanie, które towarzyszyło finałowi krajowych eliminacji do tegorocznej Eurowizji. Wszyscy pokochali 24-letniego wokalistę, wybrano go głosem fanów, ale to jednak Blanka pojechała do Liverpoolu. Nikt nie mówił tutaj jednak o porażce – dla wielu osób Jann i tak był wygrany, bo na własnych zasadach, nie idąc na kompromisy, osiągnął sukces i zachował twarz. Młody, odważny i pewny siebie. Skory do eksperymentów i przełamywania schematów – w stylu i w muzyce. Czy może być coś bardziej Faster. niż to? Czy tych dwóch artystów – Aviego i Janna – można było lepiej dobrać? To teraz czas na wspólny album!
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Dwa tygodnie po premierze pierwszego singla „Cele”, zwiastującego nowy album artysty, Zeamsone przypomina o sobie następnym mocnym numerem „4 rano”.
Po raz kolejny dostajemy od niego utwór w konwencji one man army – jak się można spodziewać Zeamsone odpowiada tutaj za produkcje, aranż, tekst czy aspekty audio-wizualne. „4 rano” jest produkcyjnie skąpana w mrocznym bicie i nawijce, którą ciężko zapomnieć, co daje nam tylko jedno przeświadczenie – przy wirtuozerskim podejściu Zeamsone właśnie dostaliśmy kolejny hit na miarę „5 Influencerek”.
„Wirtuoz” czyli szóste legalne wydawnictwo od Zeamsone. Artysta w całości odpowiada za teksty, realizację, rap, warstwę muzyczną oraz rytmiczną, sound design, mix, mastering, teledyski, logotypy, okładkę oraz kolekcję ubrań – spełniając swoje marzenie z dzieciństwa, które stało się jego celem. I tym jest właśnie „Wirtuoz”, który w całości ujrzy światło dzienne 19 lipca 2024 roku.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Oto hołd dla ikon polskiego rapu! Plus prezentuje swój najnowszy utwór „Fundament”, w którym gościnnie udzielili się Bilon HG oraz Onar. Ta wyjątkowa kolaboracja to powrót do korzeni, pełen szacunku dla tych, którzy ukształtowali polską scenę rapową.
Bilon, współtwórca legendarnej grupy Hemp Gru, oraz Onar, który wraz z Pezetem tworzył kultowy Płomień 81, to postacie, które miały ogromny wpływ na rozwój polskiego hip-hopu. Ich twórczość inspirowała całe pokolenia, a teraz stała się inspiracją dla Plusa, który już nie jako fan, a artysta miał okazję współpracować z nimi przy „Fundamencie”.
„Fundament” to nie tylko utwór, to opowieść o szacunku dla pionierów polskiego rapu oraz o marzeniach, które stają się rzeczywistością. To także ostatni singiel przed premierą albumu „Hologram”, który już lada dzień będzie dostępny na wszystkich portalach streamingowych.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Young Igi często nawija o sprawach, które go uskrzydlają, ale wbrew pozorom życie rapera nie jest usłane różami. Najnowszy singiel zapowiadający album “Ekskluzywny Głód” to wiwisekcja bardziej mrocznego i skrywanego na co dzień oblicza artysty.
Czy kryjące się w tytułowym “S.D.A.” pokusy to przekleństwo czy raczej źródło inspiracji? Po przesłuchaniu najnowszego singla Young Igiego trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Artysta nie gryzie się bowiem w język opisując wprost próby i pokusy, na które wystawia go życie. W tej narracji wspomagają go oczywiście nadworni producenci albumu “Ekskluzywny Głód”, czyli Sergiusz i 2K, natomiast sugestywny obraz filmowy do storytellingowego “S.D.A.” stworzył Mac Adamczak.
Płyta ukaże się już 24 maja, a dzień przed premierą odbędzie się oficjalne release party we współpracy z 55CODE – muzycznym projektem dresscode:
Bogatszy w nowe doświadczenia i środki wyrazu, ale jak zawsze melodyjny i skupiony na autorskiej wizji muzycznej. Young Igi prezentuje “Ekskluzywny Głód”, czyli najbardziej dopracowany album w swoim dorobku. Przy wsparciu gwiazdorskiego duetu producenckiego Sergiusz & 2K artysta stworzył album w 100% zgodny ze swoim spojrzeniem na rap. Przed Wami Trappist nowej ery, czyli mocne nawiązanie do artystycznych korzeni Igiego.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Przebywający aktualnie w Stanach Strachu, serwuje swoim odbiorcom singiel „Life style” w znanej dla siebie drillowej stylistyce.
Strachu nadaje z kolebki drillu, czyli Chicago. Jak informuje na swoich profilach w czerwcu ma zagrać koncerty m.in. w Chicago i Nowym Jorku. Zanim do tego dojdzie raper prezentuje kolejny singiel „Life style”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Fani Sujbitrona dostali właśnie nie lada gratkę. Nieco zapomniany muzycznie raper zaatakował nowym teledyskiem i pokazał, że stać go na więcej niż tylko medialne beefy, z których ostatnio słynął. Czy to wystarczy, żeby pozyskać nowych słuchaczy i zwiększyć tantiemy z ZAiKS’u, które są głównym źródłem utrzymania bohatera tego tekstu?
Gdyby doszukiwać się ukrytych podtekstów, Suja mógł nawiązać cytatem z tytułu do fragmentu książki oponenta, który go wcześniej pomawiał – Miśka z Nadarzyna. – To właśnie założyciel wytwórni Star Maker widział podobieństwo między Karrambą i Czesławem Niemenem. – Pisał, jak wtedy czuł. Każdy jego utwór, to czysta prawda. Nawet po latach można słuchać tej muzyki jako świeżej. Niemen także tworzył muzykę od serca. To były bardzo różne gatunki, ale obu wykonawców łączyła prawda. No i stosunek do kobiet – lubili ładne d*py – wyjawił swoje refleksje Misiek w książce „Jednoosobowa mafia”.
Suja wykazał się o wiele większym taktem, dystansując się od tak kontrowersyjnych zestawień. Jednak kilka wersów dalej padają słowa, które trudno określić oznaką skromności. – O mojej ksywce w WWA mieście krążą legendy – przekonuje gocławski raper. Całość klipu utrzymana jest w surowym, skromnym klimacie, przepełnionym ujęciami pasji, z której słynie Sujbit: gry w koszykówkę. Singiel spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem w komentarzach. – Tego brakowało w polskim rapie. Czuć klimat jakiego nie ma nawet za oceanem, Suja trendsetter – wpisy w podobnym tonie dominują pod utworem „Ziomek”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
teledysk
DGE: „Ponad 25 lat robię rap, co wysadza z butów”
Poznański raper zapowiada płytę „Miejskie Ptaki”.
25 lat w rap grze owocuje bangarem zapowiadającym najbardziej korzenny album Gurala od lat. „Miejskie Ptaki” nadlatują.
„Miejskie Ptaki” to powrót do korzeni rapu w najlepszym wydaniu. Ponad godzina solidnej muzyki, która zaskakuje zarówno swoim brzmieniem, jak i zawartością tekstową. Ciekawi goście na mikrofonie, stara gwardia producentów, oraz zupełnie nowe twarze.
Brzmienia rodem z lat 90-tych sąsiadują tu z nowoczesnymi produkcjami. Patenty liryczne, od znanych już u DGE ciągów całych zwrotek na jeden rym po zaskakujące rozwiązania formalne. Nowa prostota. Rapowe mięso, które przywraca autentyczność i szczerość gatunku. Można śmiało powiedzieć, że jest to najbardziej truecorowy album DGE od czasów “El Polako”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News3 dni temu
Kaczor BRS pobił się na konferencji Fame’u, ale nie ze swoim rywalem
-
News3 dni temu
Wyszło niezręcznie. Syn Bonusa RPK promuje płytę z White 2115
-
News17 godzin temu
Cezary Pazura wskazał rapera, którego lubi słuchać
-
News2 dni temu
Peja „odwołuje” nowego logo Poznania
-
News2 dni temu
Dwie legendy polskiego hip-hopu odbiją dłonie w Alei Gwiazd
-
News5 dni temu
Mamy beef. White 2115 odpowiada Białasowi
-
News4 dni temu
Nypel dorzuca swoje trzy grosze do beefu Białasa i White’a 2115
-
News2 dni temu
Guzior ujawnia tracklistę i gości na nadchodzącej płycie