Sprawdź nas też tutaj

News

WALKA DMX’A I ZIMMERMANA ODWOŁANA!

Opublikowany

 

43-letniego rapera nie zobaczymy w ringu.

W ostatnich tygodniach tematem numer jeden była celebrycka walka bokserska DMX’a i Zimmermana. Jak podał właśnie właściciel „Celebrity Boxing” Damon Feldman, walka się nie odbędzie.

 

– Przepraszam za wszystkich i ubolewam nad tym, to było wielkie przedsięwzięcie. Chciałbym podziękować każdemu za dobre i złe komentarze. To była moja decyzja, aby odwołać walkę, która była dla mnie warta sporo pieniędzy, ale ludzkie uczucia są dla mnie ważniejsze. Zrezygnowałem z ok. 1 miliona dolarów dochodu, ale szczerze mówiąc wolę uszczęśliwiać ludzi – napisał na Twitterze Feldman.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News

Odbił rękę na 20 tys. płyt – francuski raper robił to bez przerwy przez 24 godziny

W taki sposób promuje nową płytę.

Opublikowany

 

riles

Francuski raper Rilès po legendarnym performansie z 24-godzinnym biegiem na bieżni przed ostrzami piły wraca z kolejną ekstremalną akcją – tym razem odcisnął swojąrękę na 20 000 kopiach nowego albumu.

Artysta z Rouen, znany z niekonwencjonalnych form promocji, postanowił stworzyć unikatową fizyczną edycję albumu „The 25th Hour”. Każdy z 20 000 egzemplarzy preorderu został przez niego własnoręcznie oznaczony odciskiem dłoni zanurzonej w czerwonej farbie. Cały proces trwał 24 godziny i 42 minuty – bez żadnej przerwy.

– Każdy ślad opowiada o wysiłku i zużyciu – tłumaczył Rilès, podkreślając, że akcja ma symbolizować poświęcenie i pracę, jaką wkłada w każdy projekt.

Poniżej wideo:

Od bieżni z piłami do malowania krwią

To nie pierwszy raz, kiedy Rilès testuje własne granice. Na początku 2025 roku świat obiegło nagranie, na którym raper biegnie 24 godziny na bieżni, uciekając przed mechanicznymi ostrzami piły – artystyczny performance symbolizujący presję i ciągły pościg za perfekcją.
Teraz przeniósł ten koncept w sferę fizycznej sztuki, dosłownie zostawiając po sobie ślad na każdym egzemplarzu płyty.

„The 25th Hour” – projekt z przesłaniem

Nowy album składa się z 25 utworów – 14 znanych z projektu „Survival Mode” oraz 11 nowych numerów, w tym single „I Thought” i „Don’t Cry My Love”.

Projekt promuje 24-godzinny performance zorganizowany w paryskiej galerii Turenne, transmitowany na żywo w mediach społecznościowych artysty.

Czytaj dalej

News

Po dissie Maty na Quebonafide – polski milioner ma ofertę i wykłada pieniądze

„Dla mnie to starcie polskiego 4F i niemieckiego Adidasa”.

Opublikowany

 

mata

Szef marki 4F, Igor Klaja, postanowił publicznie zareagować na wersy Maty z jego najnowszego numeru „Grassroots – against modern football”. Raper uderzył w tekstach w dwie polskie firmy – STS i 4F – co spotkało się z błyskawiczną odpowiedzią przedsiębiorcy.

W utworze opublikowanym na kanale Gombao33 Mata nawija:

„Graliśmy mecz raz w Łodzi, była jeszcze wtedy sztama, miałeś przejść do Tajfuna, jak skończysz na Cyprze blamaż, zwykły karierowicz, umowa niedotrzymana.”

mata quebonafide mecz
Mata i Quebonafide / fot. Konrad Placzki

Tym wersom towarzyszyła narracja o Grzegorzu Krychowiaku, który zamiast zasilić ekipę Maty – Tajfun Ostrów Lubelski – zdecydował się dołączyć do Mazura Radzymin, klubu współprowadzonego przez Quebonafide.

4F kontra Adidas – polska odpowiedź na diss

Mata w numerze odniósł się również do marek sponsorujących oba kluby. Mazur gra w strojach 4F, a Tajfun – w Adidasie, z którym artysta współpracuje osobiście. Igor Klaja nie pozostał obojętny:

Grzegorz Krychowiak i Jakub Rzeźniczak dołączyli do klubu Quebonafide

– Zabawne, że pojawiliśmy się przy takiej okazji. Lubię takie sportowe zaczepki. Dla mnie to starcie polskiego 4F i niemieckiego Adidasa – mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

– To trochę jak husaria kontra Krzyżacy. Od zawsze powtarzam, że najchętniej to kupiłbym tego Adidasa – dodaje z uśmiechem.

Mecz charytatywny za 100 tysięcy

Klaja zaproponował, by całe zamieszanie przerodziło się w pozytywne wydarzenie:

– Skoro Mata zaczął, to proponuję mecz między klubami. 4F przekaże 100 tys. zł dla Fundacji 4F Pomaga, która ufunduje ferie dzieciom. Wyboru dokona zwycięska drużyna. A dodatkowo obejrzymy mecz polskiego 4F z niemieckim Adidasem. Jestem gotowy w każdej chwili – deklaruje prezes 4F.

Kawałek Maty można przesłuchać tu: Mata dissuje Krętacza z Ciechanowa i Krychowiaka.

Czytaj dalej

News

Rabo: „Czym jest Hikikomori wiem od Taco Hemingwaya”

Rabo wydał osobisty projekt poruszający temat wieloletniej izolacji.

Opublikowany

 

Przez

rabo

Rabo wraca z nowym materiałem. Po konceptualnym “Życie to nie bajka” artysta prezentuje projekt “Hikikomori”, w którym opowiada o realnym doświadczeniu wieloletniej alienacji.

Rabo, znany z ubiegłorocznego projektu inspirowanego znanymi bajkami, tym razem sięga po dużo bardziej osobisty temat. “Hikikomori” to japoński termin określający osoby, które świadomie wycofują się z życia społecznego, rezygnując z pracy, szkoły i kontaktu z otoczeniem, często na wiele lat. Dokładnie ten stan twórca zna z własnego życia – EP opisuje jego powrót do normalności po siedmioletnim odosobnieniu.

Na krążku słyszymy pełen proces zmiany. Rabo zaczyna od przyjrzenia się przyczynom ucieczki od ludzi w utworze “Dostałem kosza”. W kolejnych numerach konfrontuje się z konsekwencjami wieloletniego zamknięcia, co wybrzmiewa choćby w “Czuję głód” czy “Niosę swój krzyż”. Kulminacją jest manifest odzyskiwania równowagi i decyzja o wyjściu z cienia – w symbolicznie zatytułowanym “Wyszedłem z domu”.

Materiał jest krótki, ale zamknięty i emocjonalnie precyzyjny. Nie opowiada historii z dystansu, tylko z pierwszej ręki. To szczery zapis przepracowanego etapu życia.

Czym jest Hikikomori wiem od Taco Hemingwaya – słyszymy w kawałku „Wiem, jak to jest”. Warszawski raper nawijał o tym w hitowym „Tamagotchi”.

Czytaj dalej

News

Włodi: „Ten, kto korzysta w rapie z ghostwritingu jest totalnym lamusem”

O pisaniu tekstów innym raperom, wypowiedział się też Ero JWP.

Opublikowany

 

włodi

Tede w rozmowie z Włodim i Ero poruszył temat coraz częstszego zjawiska, kiedy za jednym numerem, oprócz jego wykonawcy stoi kilku autorów tekstu i kilku producentów. Warszawscy raperzy nie mają dobrego zdania o ghostwritingu.

– Ja jestem bardzo radykalny. W kwestii lirycznej – totalnie. Jeżeli ktokolwiek korzysta w rapie z ghostwritingu, to w moim przekonaniu jest totalnym lamusem. Totalnym lamusem i radziłbym mu zmienić dziedzinę, bo nigdy nie wniesiesz siebie do tej muzyki, rapując czyjeś przemyślenia – mówi Włodi w Kanale Zero.

Tede przyznał mu rację, a do dyskusji włączył się też Eros:

– Jeśli ktoś pisze za ciebie tekst, to odbiera ci całą zabawę tworzenia. To tak, jakby ktoś miał robić graffiti – ty robisz graffiti za mnie, a ja je podpisuję.

Raperzy zgodzili się co do tego, że ghostwriting np. w popie nie jest niczym złym, ale w rapie jest nie do przyjęcia. Tymczasem dzisiaj informowaliśmy, że Tomb napisał tekst nowego kawałka Medusy.

Czytaj dalej

News

Czy Robert RS77 powinien żałować flexowania pieniędzmi na Instagramie?

Nie będzie już „kanapek ze smalcem”.

Opublikowany

 

robert rs77
fot. policja.pl

Fani Roberta RS77 muszą się oswoić z faktem, że przez najbliższe kilkanaście lat „dobry przekaz” patoinfluencera w social mediach będzie niemożliwy. Czy z perspektywy czasu RS77 może pluć sobie w brodę, że tak ostentacyjnie chwalił się swoim bogactwem?

Warszawski sąd ocenił dość surowo narkotykowy proceder, jakim zajmował się bohater tego tekstu. Dla porównania – ukraińscy sabotażyści, którzy na zlecenie Rosji spalili centrum handlowe na Marywilskiej, dostali właśnie śmiesznie łagodne kary: od roku do 5 lat więzienia, co pominął w swoim wpisie minister Siemoniak. W praktyce niejednokrotnie zdarzało się, że wyższe wyroki otrzymywali złodzieje, którzy włamywali się do piwnic i kradli z nich powidła czy rowery. Prawdopodobnie ze świecą trzeba byłoby szukać drugiego kraju, gdzie zapadają podobnie niskie orzeczenia sądowe za działalność terrorystyczną.

Robert RS77 w dużej mierze ściągnął na siebie uwagę służb, chwaląc się dużymi plikami pieniędzy, które nazywał „kanapkami ze smalcem”. Flexowanie było źle odbierane nawet wśród jego wspólników, ale RS77 miał tak wysoki status w grupie, że nikt nie odważył się poprosić go o przystopowanie.

– Ta osoba była na takiej pozycji, że mało kto mógł zwrócić mu uwagę. Nawet jeśli mógł, to w ogóle się tego nie podejmował, bo rozmowa o tym nie przynosiłaby żadnego skutku – mówił w rozmowie z Narratorem jeden ze znajomych patoinfluencera.

Czy po usłyszeniu wysokiego wyroku RS77 ma czego żałować w kontekście swojej medialnej aktywności? Być może dowiemy się o tym wkrótce, gdy pojawią się nowe informacje z więzienia na jego temat.

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: