News
Clout Festival z oświadczeniem o ochronie, która biła uczestników
Zagraniczni festiwalowicze o ochronie: „Sk**wiele w czerwonych koszulkach”.

Clout Festival odbił się szerokim echem, ale nie w kontekście, w którym chcieliby jego organizatorzy. Fala pobić i nieadekwatnej reakcji ochrony została udokumentowana przez festiwalowiczów, a organizatorzy w końcu wydali pełnowymiarowe oświadczenie.
„Ochroniarz zgniata dzieciaka 15 lat”
W sieci pojawiają się kolejne filmiki, na których widzimy, jak ochroniarze nie dają sobie rady z nastolatkami. – Ochroniarz zgniata dzieciaka 15 lat. Potem go wynieśli, bo stracił przytomność – relacjonuje jeden z uczestników.
niezla organizacja clout xddd normalnie ochroniarz zgniata dzieciaka 15 lat xdd potem go wynieśli bo stracił przytomnosc #cloutfestival #clout pic.twitter.com/qbZJjWO1Ck
— oskar (@oskartrippin) July 13, 2024
Chłopak przeciągnięty po betonie
Głosy krytyki płyną również z zagranicy. – Nasz przyjaciel został brutalnie powalony i przeciągnięty po betonie, a jego bilet został zabrany, przez tych sk*rwieli w czerwonych koszulkach bez powodu – komentuje zagraniczny uczestnik polskiego festiwalu.

Poniżej kilka innych materiałów wideo z działań ochrony:
Clout Festival o ochronie: „Wyciągniemy konsekwencje”
– Wszelkie przejawy agresji wobec uczestników festiwalu były, są i będą potępiane, a osoby, które się ich dopuściły, poniosą odpowiedzialność. Przepraszamy i pragniemy zapewnić, że traktujemy te doniesienia niezwykle poważnie. Podjęliśmy natychmiastowe kroki w celu wyjaśnienia całej sytuacji oraz wyciągnięcia konsekwencji wobec pracowników ochrony, którzy przekroczyli swoje uprawnienia – informują organizatorzy, uruchamiając stronę clout.pl/feedback, na której uczestnicy mogą zgłaszać nieodpowiednie zachowanie ochrony.
Niestety, nie otrzymaliśmy żadnego komentarza np. odnośnie zakrywania twarzy przez ochroniarzy. Podczas normalnych eventów taka praktyka jest zakazywana ponieważ wprowadza niepokój wśród uczestników i może prowadzić do eskalacji w przypadku trudnej sytuacji.
Za jakiś czas zapytamy organizatorów festiwalu, jakie konsekwencje zostały wyciągnięte wobec konkretnych ochroniarzy, którzy na filmach przesyłanych przez uczestników zachowują się jak rasowi bandyci.
Clout Festival – oficjalne oświadczenie




Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


Wersy Quebonafdie o Sebastianie Fabijańskim załamały jego karierę. Do dzisiaj nie może się on przebić szerzej mimo coraz lepszych numerów. Raper z Ciechanowa nie żałuje tego ruchu.
W kawałku „SZUBIENICAPESTYCYDYBROŃ” Quebonafide zareagował na krytykę numeru „Candy” przez Fabijańskiego, puszczając w jego kierunku wersy: „Raperzy rozumiem, ale k***a Fabijański?!” Były to wersy, które mocno odcisnęły piętno na rapującym aktorze.
Quebonafide obecnie :”Fabijański ma predyspozycje do tego, by być raperem”
– Jeżeli to zmobilizowało Sebastiana Fabijańskiego do tego, żeby rapować dalej, a uważam, że jego aktualne utwory są naprawdę przyzwoite. Teksty są znacznie mniej pretensjonalne, niż były wcześniej. Myślę, że nie ma aż takiej chęci akceptacji w tych utworach, że troszeczkę się z tego wyleczył.
Nawijając tamten wers, wiedziałem, że to jest koleś, który ma predyspozycje do tego, by być raperem. Generalnie aktorzy mają predyspozycje do tego by być dobrymi muzykami, gdyby ktoś ich odpowiednio poprowadził. Nie wiem, czy w tym przypadku ktoś pomagał. Nie mówię, że ktoś tym sterował, ale pomagał, dawał rady itd., ale na pewno jest to znaczący postęp.
Trafiłem ostatnio na ten samochodowy kawałek, trafiłem na jeden freestyle’owy, na rapowanie w programie u Tedego. Później jeszcze widziałem teledysk, w którym ty bierzesz udział („HA TFU”). Tam też dobrze rapuje. To nie jest złe. Ma dobrą emisję głosu, ma prezencję, bo przecież wygląda dobrze – uważa Quebo.
Quebonafide nie żałuje
Krzysztof Stanowski zapytał swojego gościa, czy zastanawiał się nad tym, że jego wers może „pozamiatać” karierę Fabijańskiego.
– Nie zastanawiałem się nad tym. To był mój odwet. Lubię sobie wizualizować taki świat, w którym ludzie dostają to, na co zasługują. Uważam, że on w tamtym czasie na to zasłużył, a ja nie zasłużyłem. On wytoczył broń. Wystrzelił pierwszą rakietę. On był Izraelem – mówi. – Postanowiłem, że kontratak jest wymagany – dodaje.

Przypałowych wersów możemy się doszukać u wielu polskich raperów. Quebonafdie zapytany o linijki, które chętnie by wymazał, też wskazał jeden taki wers.
– Są takie wersy, które nie tyle wymazałbym gumką, ale bym zrewidował. Dziś np. myślałem sobie o wersie „Polscy stand-uperzy myślący, że są zabawni”. To był brzydki wers. (…) Dzisiaj lubię polską komedię. Mam dużo kolegów – komików. Wypisałbym się z tego wersu – przyznał w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim.
Wers ten pochodzi z utworu „Przytobie”.
News
Quebo twierdzi, że włodarz Fame-u mijał się z prawdą w sprawie kwoty za walkę
„Proponowali mi takie kwoty”.

W ubiegłym roku Quebonafide ujawnił, że miał propozycję walki za 6 mln zł. Zdementował to Wojtek Gola. Raper w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim potwierdził, że była taka oferta.
6 mln za walkę Quebonafide
Gola mówił w ubiegłym roku, że 6 mln zł za walkę to abstrakcyjna kwota, która się nie zepnie.
– Na polskie realia są to pieniądze, które… nie wiem, kto chciał to zrobić, ale chyba chciał po prostu wydać pieniądze, bo to jest abstrakcja. Na polski rynek? No jak? Przecież to się nie zepnie – ocenił włodarz Fame.
Quebonafide podtrzymuje, że taka oferta padła ze strony federacji i to za jedną walkę.
– Widziałem, że było jakieś dementi ze strony włodarzy, że oni mi nie proponowali kwot rzędu 5-6 mln zł. Proponowali mi takie kwoty i rozmawialiśmy o takich kwotach zarówno z nimi, jak i ich konkurencją – ujawnił raper w rozmowie na Kanale Zero.
Pomysł na walkę: Super Kwęk
Quebonafide miał wyjść do walki jako Jakub Grabowski i miał odgrywać rolę.
– Chciałem tam wyjść przypakowany jak Super Kwęk, w tych okularkach, z tatuażami i wielkimi plecami. Chciałem przygotować się tak, żeby jednym ciosem znokautować Friza czy kogoś. Ale później stanąłem przed lustrem i przeanalizowałem to. Nie żebym to jakoś poważnie analizował, to była raczej gra „a zobaczę, ile jeszcze mogą mi dać, trochę się dowartościuję”. Potem pomyślałem: usiądę na tej konferencji, będę wchodził w konwencję i pytał: „ej, gdzie tu jest najbliższy burdel? Chciałbym znaleźć twoją dziewczynę”. Przecież to brzmiałoby kuriozalnie – uważa.
Finalnie raper nie przyjął oferty.
News
6 mln za koncert Quebonafide. Raper ujawnił ogromny kontrakt
„Nigdy się nie spodziewałem, że do takich pieniędzy dojdzie w polskiej muzyce.”

Quebonafide ujawnił, jakie w ostatnim czasie miał proponowane kontrakty. Wiele milionów chciano mu zapłacić za jeden koncert.
W piątek i sobotę Quebonafie zagra dwa ostatnie koncerty na Narodowym. Okazuje się, że miał też propozycję kolejnego koncertu za ogromną stawkę.
– Miałem propozycję bardzo dużego koncertu w bardzo podobnym czasie, kiedy organizujemy swój koncert – ujawnił w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim podczas trwającego aktualnie wywiadu na Kanale Zero.
Raper zrezygnował, bo nikt by nie przyjąłby tego dobrze, że organizuje dwa ostatnie koncerty, a nagle pojawia się opcja trzecia z kolejnym występem, bo dostałby za to ogromne pieniądze.
– Nigdy się nie spodziewałem, że do takich pieniędzy dojdzie w polskiej muzyce – dodał.
Kwota, która padła to 1,5 mln euro, czyli ponad 6 mln zł. – Ta propozycja leżała na stole i istniała – zapewnia raper.
News
Inpost i Quebonafide rozczarowali. „Bajerant z Ciechanowa znów to zrobił”
Kolejna nietrafiona akcja?

Wokół pożegnalnego koncertu Quebonafide więcej jest rozczarowania i złości niż pozytywnych emocji. Zaczęło się od sprzedaży biletów i zrobieniu w ciula tych, którzy myśleli, że idą na ostatni koncert, robiąc drugi następnego dnia. Akcja rapera z Inpostem też nie zebrała dobrych recenzji.
Kilka dni temu Inpost enigmatycznie zasugerował, że robi coś z Quebonafide. Dzisiejsze rozwiązanie akcji sporo osób rozczarowało. Okazuje się bowiem, że firma kurierska otrzymała od organizatorów koncertu pulę wejściówek, które można było zdobyć za 1300 InCoinów dostępnych w aplikacji Inpostu. Pół godziny później było już po akcji. To uruchomiło lawinę krytyki:
- Podobno niedługo bilety będą rozdawali gratis do kajzerek w Biedronce.
- Ten koncert to jest ewidentnie eksperyment społeczny.
- Bajerant z Ciechanowa znów to zrobił.
- Jest mi tak przykro, bo żaden artysta mnie tak nie wy****hał oczekiwaniami jak Quebo.
- Czyli wydałam hajs na dwa bilety miesiące temu w wielkiej bitwie z Going., a teraz mogę praktycznie za darmo wziąć sobie dwa z InPostu?
- Generalnie żałosne, coraz mniej chęci po takich akcjach na ten koncert.

-
News2 dni temu
Zero gości na płycie Małpy. Raper szczerze: „Wszyscy mi odmówili”
-
News4 dni temu
Kaczor o konflikcie z Peją. Dlaczego nie chce mieć z nim kontaktu?
-
News4 dni temu
Diox zaczął robić disco i został zmiażdżony przez fanów. „Kopiuje Skolima”
-
News2 dni temu
Peja na koncercie z flagą Palestyny. Raper nie uznaje państwowości Izraela
-
News2 dni temu
Topowy raper ujawnił, że zagra u Quebonafide na Narodowym
-
News1 dzień temu
Peja czy Tede – kto jest lepszym raperem według Kaczora
-
News3 dni temu
Alberto z gorszymi wyświetleniami niż podziemie. Trueman go wyśmiewa
-
News2 dni temu
Małolat K2 uratował… żółwia i zrobił na nim miliony