Wywiad
CZARNY FURIAT: „W POLSCE NIE MA GANGSTA RAPU”
Czarny Furiat – raper z Ciechanowa, autor dwóch solowych albumów, przygotowuje się do wydania trzeciego i ostatniego o tytule „Generał”.
Z rozmowy dowiecie się m.in. dlaczego Czarny Furiat uważa, że w Polsce nie ma gangsta rapu.
Pochodzisz z Ciechanowa, miasta tak naprawdę, które potencjalnemu słuchaczowi nie bardzo kojarzy się z Hip-Hopem. Pamiętasz swoje początki, kto wtedy inspirował Was do robienia rapu?
Czarny Furiat: Faktycznie za czasów mojej młodości Ciechanów nie kojarzył się z rapem, bo ogólnie Polska mało wiedziała jeszcze wtedy o rapie. To były inne czasy. Rap miał się dopiero narodzić u nas. Rządziła muzyka gitarowa, a sam Ciechanów mógł się co najwyżej kojarzyć z corocznym "Straszydłem", czyli festiwalem mocnego brzmienia. Dzisiaj Ciechanów dobrze sobie radzi na mapie rapu… to stąd pochodzi Fuso (raper i producent wspierający Dill Gang) , Kłyza (raper z ekipy Miejski Sort) czy też młoda fala tsunami w osobie Quebonafide, który demoluje rynek. W tamtych latach inspirowała nas głównie Francja (Iam,NTM,B.O.S.S), Ameryka rzecz jasna (Wu Tang Clan, 2Pac, Mobb Deep) itd. Wtedy też, zanim wyszła Molesta "Skandal" miałem możliwość odsłuchania jednej z pierwszych kopii (słabej jakości pamiętam) na kasecie… to było coś nowego.. coś wielkiego, co miało nadjeść.
Lata 90-te, blokowiska, Hip-Hop w Polsce raczkował, powiedz jak potoczyły by się Twoje losy gdyby nie ta kultura?
Czarny Furiat: Gdyby nie ta kultura pewnie skończyłbym Politechnikę Warszawską, bo od zawsze mam głowę do liczb, a tak moja edukacja zakończyła się na drugim roku studiów dziennych.
Czarny Furiat, DJ Mario oraz Waco – ksywy, które dzisiaj zna chyba pierwsze pokolenie "hiphopowców". Z tej trójki "mainstreamowo" udzielasz się jedynie Ty. Utrzymujesz jeszcze kontakty z 2/3 Instynktu?
Czarny Furiat: Tak z Dj Mario. Czasem rozmawiamy za pomocą fb gdyż Mario wyemigrował i z tego co wiem jest szczęśliwy. Waco też dalej działa muzycznie tylko mało ludzi o tym wie. Jednak z Wacem nasze drogi rozeszły się po Instynkcie.
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy wydałeś 2 zajebiste płyty. Powiedz, co skłoniło Cię aby wydać 2 albumy w 2 różnych wytwórniach?
Czarny Furiat: Wydałem dwie płyty w 2 różnych wytwórniach, a teraz wydam ostatnią, najlepsza kończącą dużą kropką nad 'I" moja muzyczną drogę w trzeciej wytwórni OSIEDLOWY PRODUKT. Zawsze stawiałem na rozwój. Jestem sportową duszą i sport nauczył mnie samodyscypliny i dążenia do ciągłego progresu. Dlatego idę od wytwórni do wytwórni. Wiem czego chcę i szukam tej wytwórni, która będzie umiała zrobić to jeszcze lepiej.
RRX dla każdego znawcy tematu to wytwórnia legenda, jak doszło do spotkania z Krzyśkiem Kozakiem i nawiązania współpracy?
Czarny Furiat: Krzysiek Kozak po lekturze "Instynktu" skontaktował się ze mną przez swojego znajomego. Po spotkaniu zaproponował mi kontrakt i nagranie materiału solo. Po Instynkcie byłem głodny solowej produkcji bez ingerencji osób trzecich. Przyjąłem propozycję. Powstał album Czarny Furiat – "Zaginiony Chłopiec".
Solowo debiutowałeś jako dojrzały człowiek, jesteś z pierwszego pokolenia raperów, co działo się u Ciebie pomiędzy działalnością w Instynkcie, a "Zaginionym Chłopcem"?
Czarny Furiat: Walczyłem z rzeczywistością. Musiałem nauczyć się dbać o rodzinę i pracować "legalnie". Za młodu różnymi sposobami zarabiałem spore pieniądze i nagle po narodzinach córki rzuciłem wszystko co mogło mnie od niej zabrać. Realia okazały się straszne. Nagle obudziłem się w matrixie, w którym Państwo za miesiąc ciężkiej pracy płaciło głodową pensję i ja miałem za to żyć i wyżywić córkę.
Chciałbym zapytać o tytuł "Zaginiony Chłopiec", czy ten tytuł w jakimś stopniu nawiązuje do młodszego Ciebie, czy to po prostu przypadek?
Czarny Furiat: "Zaginiony Chłopiec" to nawiązanie do powieści "Piotruś Pan". Ja zawsze będę typem marzyciela. Nigdy nie zabije w sobie cząstki chłopca, który pragnie czegoś więcej od życia, niż tylko śmierci na koniec drogi. Jestem z ekipy Zaginionych Chłopców.

Masz wspólny numer z Jackiem Granieckim aka Tede. Ostatnio szef Wielkie Joł, wraca w mocnym stylu, jadąc przy okazji byłym kolegom. Co sądzisz o takim zachowaniu?
Czarny Furiat: Nie wnikam w to póki Tede nie zwariuje i nie uderzy we mnie. Jednak nie widzę powodów by miał tak zrobić. Tede to bystry facet z dobrego domu, w którym intelekt jest na wysokim poziomie. Nie sądzę by robił to tylko dla fejmu. On wie, że jest graczem a poza rapem nie ma już nic. Dzisiaj rap to biznes on o tym wie od dawna. Jak 10 lat temu chciał robić na rapie hajs, to mu branża cisnęła. Teraz branża się topi w szklance wody za hajs, a on jest już "wiarygodny" i się mści. Znając wiele "niewygodnych faktów". Jednak jest jedno "ale" w tym wszystkim. Nie wszyscy ludzie wybierają pokojowe rapowe medialne "pyskówki" . Co się stanie jeśli któremuś z oponentów puszczą nerwy i narodzi się w Polsce "gangsta rap", a Tede będzie wtedy w epicentrum eskalacji jak dzisiaj Ukraina?
Przeczytałem kilka tygodni temu, że planujesz wydać "Generała" i powoli myślisz o rap emeryturze – podtrzymujesz te deklarację?
Czarny Furiat: Podtrzymuję. Tylko złota płyta za album "Generał" skłoniłaby mnie do refleksji.
Skupmy się na nowej płycie, zapowiadasz ją co chwilę, przecieki trafiają do Internetu, kiedy planujesz wydać album?
Czarny Furiat: Album "GENERAŁ" planuję wydać pod koniec września 2014 roku.
"Rubikon" wydałeś w Proper Records, "Generał" wychodzi w innej, tym razem poznańskiej wytwórni Osiedlowy Produkt, powiedz skąd taka zmiana?
Czarny Furiat: Proper Records dobrze wypełniło swoją rolę, jednak co do ostatniej płyty potrzebowałem fantazji i budżetu. To znalazłem w Osiedlowym Produkcie.
Mieszkasz w Warszawie, pracujesz zawodowo, wydawałeś w wytwórni z Dolnego Śląska, teraz Poznań. Kiedyś na początku naszej przygody z Hip-Hopem, gdy tak kultura raczkowała, było trudniej o wydanie legala?
Czarny Furiat: Ja wtedy miałem naście lat kiedy ZIP urzędowało na „ławkowej”. Dla nas chłopaków z małego miasteczka to był nieosiągalny pułap. Ddruga sprawa, że nie byliśmy gotowi jeszcze stworzyć spójnego muzycznie materiału. Było trudniej, nie było netu.
Kolejna kwestia – duża część współpracy pomiędzy raperem, a wydawcą w tych czasach odbywa się na odległość, jak oceniasz takie zmiany?
Czarny Furiat: Nie przeszkadza mi to. Byle by była zgodność w ruchach i decyzjach.
Nie raz rozmawialiśmy o sporcie, kto zaraził Cię tą pasją?
Czarny Furiat: Sport uprawiam od wczesnej podstawówki, gdzie byłem rekordzistą na 60m. Piłka nożna to był mój drugi konik, ale gra na pozycji atak. Potem juz poszło; życie szło swoim torem a sport swoim. Wychowywałem się na bardzo kryminogennej dzielnicy. Sport pozwolił mi przejść przez wszystko obronną ręką, trzymał mnie w ryzach. Komuna kojarzy mi się ze sportem. Kapitalizm zabił polski sport.

Rap, sport, kiedyś pisałeś, że szczególnie sport, nie bardzo jest w parze z koncertami. Czy "Generała" masz zamiar promować po kraju?
Czarny Furiat: Zamierzam grać koncerty po premierze albumu "Generał" . I zapowiadam nie lada gratkę dla moich słuchaczy, bo tak ułożę plan koncertów, żeby zagrać i przeplatać najlepsze numery ze wszystkich swoich albumów i będzie to ISTNA PREMIERA!
Dla wielu dzisiejszych raperów, mógłbyś być ojcem, powiedz, co pcha Cię dalej, do uprawiania rapu? Śledzisz na bieżąco to co się dzieje na krajowym rap podwórku, masz swoich faworytów?
Czarny Furiat: Rap jest trochę jak narkotyk, nie konkuruje z nikim o liczbę wyświetleń. Mój fanpage nie ma miliona ludzi. Robie to z czystej pasji.
Wspomniałem wyżej, że Tede rozlicza się z byłymi kolegami, jest to też jakaś forma promocji. Czy Czarny Furiat ma jakieś asy w rękawie w związku z nowym albumem?
Czarny Furiat: Nie potrzebuję asów w rękawie chyba, że fakt, że jeśli jest Generał będzie i armia, moja własna armia silnych wytrenowanych facetów i kobiet w całym kraju i za granicami wszędzie gdzie są Polacy. A ja będę na jej czele. Wtedy jestem silny ich siłą, ich dyscypliną. Elitarni Fizjokraci.
Żyjemy w czasach, gdy ludzie za bardzo nie mają dla siebie czasu. Każdy goni w jakimś bliżej nieokreślonym kierunku. Relacje międzyludzkie, bardzo się zmieniły, czy czujesz się dzisiaj spełnionym człowiekiem?
Czarny Furiat: Wiem co to szczęście. Mieć wspaniałą żonę i córkę, to moja duma. W moim domu wszystko jest jak należy.
Robisz tzw. uliczny rap, słuchasz takiej muzyki na co dzień, czy z wiekiem, ewoluowałeś i nie jesteś już rapowym ortodoksem?
Czarny Furiat: Nie robię sticte ulicznego rapu. Całe młode życie spędziłem na ulicach (na pamiątkę mam blizny na głowie ). Słuchałem i słucham rapu francuskiego (mam ponad 1000 albumów z Francji), Niemieckiego – tam jednak ulica rządzi i ma się świetnie. Także amerykańskiego, a tam jest dosłownie rap o wszystkim. Ja już dawno nie zamykam się, ani na jeden gatunek jako słuchacz, ani jako raper, choć uliczny nurt znam od podszewki. Jak zechcę zarymuję o czym dusza zapragnie, ale zawsze będzie to poziom.
W tym roku miał premierę one-shot do utworu "W Polsce nie ma gangsta rapu". To jak to jest, z tymi gangsterami rapowymi, są, czy ich nie ma?
Czarny Furiat: Uważam, że w Polsce nie ma gangsta rapu. Jest rap uliczny, chuliganka. Sam miałem paragraf za grupę zorganizowaną, ale to nie gangsta rap. Jak ktoś zarobi milion dolarów na handlu kokainą, będzie jak pan Słowik, śp. Pershing czy inni bossowie i będzie przy tym robił rap, wtedy ok. Zwracam honor. To samo z ekipami robiącymi mocne wejścia rapowe, ale jednak nie w granicach Polski (nie wymieniam z nazw). Wszystko spoko tylko nadal nie rapujecie w granicach RP, nie płacicie czynszu za kwadraty, nie macie w portfelach złotówek a euro,dolary czy funty to nie robicie gangsta rapu w Polsce i w takich kryteriach nie możecie być oceniani. JAK SOBIE PORADZISZ W POLSCE TO PORADZISZ SOBIE WSZĘDZIE. Amen.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mei: „Bonus RPK i Kali byli prawilniakami i poszli w taką stronę” – wywiad
„Nie zarabiam z rapu i nie muszę kalkulować”
We wrześniu, podczas wizyty w Neapolu przeprowadziliśmy rozmowę z Mei. Raperka nie gryzie się w język i bez problemu rzuca ksywkami, co jest rzadkością na scenie.
Mei wypowiedziała się m.in. na temat kawałka Bonusa RPK wymierzonego w hejterów „XD” z udziałem Oliwki Brazil, który wzbudził sporo emocji i został krytycznie oceniony przez słuchaczy, zdobywając przeważającą ilość łapek w dół.
– Uważam, że facet mega strzelił sobie w kolano. To, na co pracował wiele lat zaprzepaścił swoim głupim ruchem. I to absolutnie nie chodzi o Oliwkę Brazil i oto, że ona nawija o „k*tasach, c*pkach i braniu po same migdały”. Zupełnie nie mam z tym problemu, bo ma taki styl. Poza tym technicznie jest bardzo dobra. Natomiast w tym duecie gorzej wypadł Bonus. Wyszedł bardzo amatorsko. Wygląda to tak, jakby tekst napisał w 2 minuty na kolanie i wpierał wszystkim, że tak nie jest – mówi Mei w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
– Jest mi przykro, że osoby pokroju Bonusa, Kaliego, Dioxa idą w taką k*rwa stronę, a przez lata wpierali zasady i prawilność – dodaje.
„Tede, nie miałam na myśli Ciebie”
Mei odniosła się także do swojego wpisu na temat raperów, którzy poszli w disco-polo. Raperka nazwała to „muzyczną prostytucją”. Tede zacytował jej wpis, dodając emotkę „facepalm”.
– Mówiąc o tym, że ktoś romansuje z disco-polo – absolutnie nie miałam na myśli Tedego – wyjaśnia w rozmowie Mei. – Także Jacek, to nie było do ciebie. Po tobie się wszystkiego można spodziewać od zawsze. Ty nigdy nie grałeś prawilniaka czy kozaka. Byłeś zupełnie poza skalą, więc do ciebie nie piłam, ale akurat ty się odezwałeś. Myślałam o Kalim i Dioxie, bo bardzo szanuję ich warsztat i dokonania, ale jak usłyszałam kawałek Kaliego na prawie disco-polowym bicie i letniaczka Dioxa (…) wróć na dawne tory stary.
Poniżej wywiad, w którym także o: Mesie, Grande Connection, agencji Tomba, Liberze, Doniu, Fazim i nowej płycie „Synergia”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
DJ Soina: „OKI to dla mnie polski Travis Scott – wywiad
Uznanie od weterana nie tylko oczami, ale też słowami.
DJ Soina szykuje się do premiery nowej płyty „Kręci Mnie Vinyl 5”, a my poznaliśmy listę gości, którą artysta ujawnił przed naszymi kamerami.
Okazało się także, że prawie doszło do współpracy Soiny z Okim i Guralem w jednym numerze. Reprezentant młodej fali nagrał nawet refren, ale nie był zadowolony z efektu i na razie zawiesił tę współpracę.
– Szanuję, że jest z Lubina i nie wybił się na niczyich plecach, a technicznie jest mordercą. Dla mnie to jest polski Travis Scott – powiedział o Okim DJ Soina.
W poniższym wywiadzie poznacie gości nowej płyty, a także historię jak Cyganie przejęli klub, w którym grał DJ Soina.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kobra z Poznania od 12 lat nie nagrywa. Zapytaliśmy go, co aktualnie robi
Nagrywał z Bezczelem i był managerem Peji. Po latach Kobra ruszył z nowym projektem.
Starsi słuchacze Kobrę mogą pamiętać ze składu Fataem, projektu z Bezczelem czy współpracy z Peją. 12 lat temu ukazał się jego ostatni album. Co dziś robi raper?
Odezwaliśmy się do Kobry, bo ten ruszył z całkiem nowym projektem. Postanowiliśmy go przy okazji podpytać, co robił przez ostatnie lata, jak nie nagrywał.
– Przez ostatnie 12 lat bywałem bardzo sporadycznie na scenie i w studio. Po „Golden Erze” przez długi czas czułem się wypalony artystycznie, a wypaleniu towarzyszył lekki zawód odbiorem ostatniego albumu oraz sporo zawirowań w życiu osobistym. Przez ten czas scena i trendy mocno się zmieniły i nie do końca czułbym się tam komfortowo. W latach 2014-2018 prowadziłem sklep ze streetwearem, a po zamknięciu, poza współpracą z Ryśkiem w charakterze managera, trafiłem do zupełnie innego sektora i jestem tam do dziś – mówi w rozmowie z GlamRap.pl.
Podcast „Co jest Rap”
Wczoraj w sieci zadebiutował nowy projekt Kobry – podcast „Co jest Rap”, który prowadzi z Binkiem. Skąd pomysł na taką formę?
– Pomysł podcastu pojawił się jakoś dwa, może trzy lata temu i nie była to moja inicjatywa, a Wojtka (Binka). Miał dość klarowną wizję tego, co chce zrobić, ale pomysł przeleżał w szufladzie. Ostatecznie, na początku roku rozpoczęły się konkretne działania, a pomoc otrzymaliśmy od naszych Ziomali – Igora i Siarki (realizacja), chłopaków z ZEROLOGO oraz Profesora Smoka. Początkowo prowadzących było trzech, zostało dwóch i w takiej formie można nas posłuchać. Żadnych ciężkich treści. Trochę hip-hopu, trochę humoru i jakieś real talki. Program nie ma stałego szablonu. Taki jest fajny, do kawki porannej – tłumaczy raper.
Kobra wróci do rapu?
Takie pytanie naturalnie paść musiało, ale nie mamy zbyt dobrych wiadomości.
– Uprzedzając ewentualne pytania i wątpliwości – nie ma planów na powrót do muzyki w pełnym wymiarze. Będzie kilka featów u kolegów i to tyle. Nie mówię „nigdy”, ale dziś skupiamy się na podcaście. To dla nas całkowicie nowa forma i tak naprawdę uczymy się od podstaw – mówi Kobra.
Przy okazji przypominamy nasz niedawny artykuł o innym raperze z Poznania – Rafim, który zawodowo jest kierowcą tira.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Yurkosky: „Usunąłbym Fagatę z rap sceny” – wywiad
Aktywista hip-hopowy jest od 11 lat w branży.
Na to pytanie nie wszyscy chcą odpowiadać, ale Yurkosky nie miał oporów, żeby stwierdzić, że według niego Fagata jest postacią szkodliwą i chętnie usunąłby ją ze sceny rapowej.
– Niech sobie robi co chce, ale uważam, że jej ruchy są szkodliwe. Nie chodzi mi o nawijanie, tylko całokształt. Niebieska platforma to dla mnie nowoczesna prostytucja – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl
Z Yurkoskym spotkaliśmy podczas festiwalu w Płocku. Hip-hopowy aktywista jest obecny na scenie od ponad 10 lat i teraz zajmuje się takimi projektami jak np. Under Twist czy managementem innych raperów.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Pikers: „Nie uważam się za legendę” – wywiad
Pikers o Szpaku, Kukonie, Young Igim, VNM, Książulo, a także… o pierogach ruskich.
Do rozmowy z Pikersem podchodziliśmy kilkukrotnie, co wynika m.in. z tego, że raper stroni od mediów i niechętnie udziela tego typu rozmów. Po wielu turbulencjach w końcu udało się zarejestrować taki materiał, który otrzymał zielone światło.
Rapera zapytaliśmy m.in. czy uważa się za legendę polskiej sceny? – Takie rzeczy nie zależą ode mnie czy ludzie będą tak uważać. Nie odczuwam tego, żebym był jakąś legendą.
Tematy poruszone podczas rozmowy to m.in.:
- Sprzedaż bitów
- Płyta z Koneserem
- VNM.
- Kukon.
- Young Igi.
- Szpaku.
- Pikersa chcieli pobić?
- Fan chciał mu oddać dziewczynę na noc.
- Ciekawostka o pierogach ruskich.
- Polityka i Wybory 2025.
- Książulo i jedzeniowi eksperci.
9P „2” – nowy projekt Pikersa
Aktualnie raper skupia się na promocji nadchodzącego projektu 9P „2”. Dzisiaj do sieci trafił nowy singiel z udziałem Fidela i Melona „Diablisko”. Preorder krążka jest dostępny na stronie healthnature.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News4 dni temuZnany muzyk ujawnił mroczne kulisy śmierci Pona
-
News5 dni temuKto z ZIP Składu nagłośnił zbiórkę dla córki Pona? Odpowiedź zaskakuje
-
News4 dni temuPeja zaskakuje – zdjęcie z Pelsonem i Doniem. „Spotkanie po latach”
-
News5 dni temuDiddy zrobił obiad dla 1000 współwięźniów. Gangsterów zagonił do garów
-
Felieton5 dni temu„Kutas Records” – żart Kuqe 2115 to tak naprawdę spory problem – felieton
-
News3 dni temuPrzemek Ferguson dissuje Filipka!
-
News2 dni temuBezdomny Bastek dostał propozycję pracy. Jak zareagował?
-
News20 godzin temuThe Nitrozyniak dissuje Boxdela, Gimpera i Wardęgę