Wywiad
MROKU: „OBECNIE POLSKI HIP-HOP TO DZIWNA MODA BEZ GUSTU”

Rozmawialiśmy kilka razy na temat muzyki, wspominałeś, że ostatni solowy krążek, nie będzie tym ostatnim i że nie dasz na siebie czekać fanom długo. Wycofałeś się z tego, ale na miejsce solowego materiału powołaliście do życia „Dawne Dni”, akcja wyszła spontanicznie, czy ta decyzja dojrzewała długo?
Mroku: To było tak. Po “W drodze do domu” chciałem zrobić coś innego, lżejszy album, bardzo rapowy, klasyczny. Zacząłem pisać, zaprosiłem też do niektórych numerów znajomych. W pewnym momencie zauważyłem, że właściwie do każdego z utworów mógłbym kogoś zaprosić i pomyślałem – to po cholerę robić z solo jakaś składankę, to lepiej stworzyć spójny skład. A wiadomo jak ktoś tworzy z kimś zespół to więcej się angażuje, niż jakby to miały być gościnne udziały. Spotkałem się z Wonzem, zadzwoniłem do Ema i dj weeDjeta, przedstawiłem plan i tak powstały Dawne Dni.
Jesteś inicjatorem całego projektu, długo musiałeś namawiać kolegów do udziału w tym przedsięwzięciu?
Mroku: Od razu się zgodzili, są głodni hajsu, sławy, szybko, zaraz, teraz. A tak serio to nabrali ogromnej zajawki i myślę, że dzięki temu to będzie ciekawy projekt.
Słuchając pierwszego singla, odnoszę wrażenie, że gdyby sprzyjało Wam bardziej szczęście w marketingu, byście byli maszynką do robienia hitów. Melodyjne podkłady, ciekawa nawijka, a jednak brakuje kropki nad i. Myślicie, że na obecnym etapie, na którym znajduje się cały polski Hip-Hop, jesteście w stanie wznieść się ponad przeciętność?
Mroku: Wiesz, pierwszy singiel jest spoko, ale tylko spoko, to nie jest jakieś “łał!”. To była bardzo spontaniczna akcja za zasadzie – dajmy ludziom na początek coś więcej niż tylko “pisemną” zapowiedź, że powstał taki skład. Kolejne utwory biją go na łeb i któryś z nich na pewno będzie tą kropką. Czy jesteśmy w stanie wznieść się ponad przeciętność? Jasne i to zrobimy.
Polski hip-hop jest w dziwnym miejscu, a przynajmniej ja tak uważam. Brakuje mi takiego klasycznego, kozackiego rapu, co jakiś czas oczywiście coś się pojawia, ale potem znowu nadciąga fala nowocześniejszego podejścia, które to z kolei kompletnie nie trafia w moje uszy. Albo jest tak, że dajmy na to bit zajebisty, ale już tekst i rap nic nie wnosi, jest o niczym. Często zdaje mi się, że twórcy nie wiedzą sami co chcą powiedzieć, w połowie tekstu zaczynają dopierać przypadkowe słowa byle by więcej rymów wcisnąć.
Zatrzymajmy się chwilę przy kondycji rapu. Nie uważasz, że kiedyś rap i Hip Hop, to było coś więcej. Natomiast dzisiaj po prostu to moda, która uprawia się przez chwilę i która przemija, a za jakiś czas staję się modne to co już było kiedyś?
Mroku: Moda, zapewne, ale to dziwna moda, taka bez gustu. Z jednej strony masz jakieś tam polskie składy, który mają w milionach wyświetlenia klipów, a z drugiej masz takiego Rass Kassa, czy dajmy na O.C, oboje wydali jakiś czas temu płyty wspólnie z Apollo Brown’em. I ich muza ma dziesięciokrotnie mniej odsłon. Czyli co? Rap jest taki popularny, w tym momencie wątpię. Ale też masz młodych graczy jak choćby Joey Bada$$ i jest z kolei odwrotnie. Nie do końca to rozumiem, może to kwestia tylko promocji, cholera wie. A może to tylko tak w Polsce jest, że się słucha tego co jest blisko, a tego co dalej to już nie koniecznie. Wydaje mi się też, że spora część ludzi nie czuje tego, nie wiem o co w tym chodzi, a tylko łapie to co szybko wpada w ucho, ale już nie czuje, że to jest mega słabe. Dzisiaj bardziej liczy się image, otoczka niż sama muzyka. A kiedyś jednak to szło w parze. Dajmy na to takie WU. Stworzyli coś niesamowitego, ten znaczek malowało się wszędzie, a jednocześnie muzyka była znakomita.
Dawne Dni, to w część Twojej macierzystej ekipy Bla Bla. Rozumiem, że zmiana nazwy wiąże się m.in. z tym, że nie jesteście obecnie w pełnym składzie?
Mroku: Dokładnie, bo jeśli ktoś myślał, że Bla-Bla się rozpadło to jest błędzie. Po prostu stworzyliśmy nowy skład, stąd nowa nazwa.
Dlaczego w takim razie tyle kazaliście czekać na siebie, nie było wcześniej prób zebrania się wspólnie i zrobienia albumu?
Mroku: Próbowaliśmy jako Bla-Bla, ale się nie udało. Bo wiesz, trzeba mieć świadomość, że robienie płyty w kilka osób, po długiej przerwie to nie jest takie proste. Trzeba być konsekwentnym. Na samym początku jest zawsze ogromna zajawka, ale to nie trwa wiecznie, przychodzą momenty zastoju, które mogą przerodzić się w przerwanie roboty. Tak właśnie było z Bla-bla. Zmierzam do tego, że przed podjęciem decyzji o robieniu albumu Dawne Dni trzeba było się grubo zastanowić by ponownie nie spalić tuż po starcie.
W kwietniu wyszedł Wasz pierwszy singiel, kilka dni temu pojawił się trailer zwiastujący e-pkę. Jakie jeszcze plany macie na zbliżające się wakacje?
Mroku: Na dniach puszczamy nowy klip, później jeszcze w lipcu jakiś singiel i myślę, że w sierpniu cała epka “BLAmasz” będzie do ściągnięcia z sieci. Zrobimy też jakiś mały nakład fizyczny. To będzie taki wstęp do pełnej płyty nad którą już pracujemy, bo epka pod względem tekstowym i muzycznym jest już skończona. Musimy tylko jeszcze coś tam dograć w studiu, dj weeDjet zrobić skrecze i ślemy Puzzlowi do mixu i masteringu.
Oddacie materiał fanom za darmo, czy będziecie chcieli poza limitowaną wersją, sprzedawać go też cyfrowo?
Mroku: Jak wspomniałem chcemy zrobić wersję fizyczną, którą oczywiście będzie można kupić. Co do cyfrowej, płatnej wersji, to się zastanowimy, ale nie wiem czy jest sens przy epce.
Poza tym, że jesteś raperem, Twoją pasją są gry, ukończyłeś już Wiedźmina?
Mroku: A ukończyłem, już ponad 140 godzin nabiłem. Gra świetna, dawno tak się dobrze nie bawiłem. Na podstawie sampli z ścieżki dźwiękowej zrobiłem podkład, do którego napisałem cały utwór inspirowany właśnie tym tytułem. Na dniach nagram i wrzucę jako luźny numer w sieć.
Popraw mnie, ale z tego co się orientuję, zapowiadany luźny numer, nie jest pierwszym nawiązującym do gier?
Mroku: Nie, swego czasu też zrobiłem utwór nawiązujący do Diablo 3, a dokładniej do klasy Łowca Demonów. Z kolei utwór “Trans cybernetyków" z płyty “W drodze do domu" był inspirowany Deus Ex Human Revolution. Było też jeszcze kilka innych utworów pośrednio nawiązujących do gier.
Gdybyś miał wymienić top 10 swoich ulubionych gier, to na jakie tytuły byś postawił?
Mroku: Kolejnośc przypadkowa i to raczej na szybko wymieniane:
– World of Warcraft
– Chrono Chross
– Wiedźmin 3
– Deus Ex Human Revolution
– Final Fantasy VII
– Metal Gear Solid 1
– Vagrant Story
– MediEvil
– Trylogia Mass Effect
– GTAV
Jak z perspektywy czasu oceniasz swój ostatni album „W drodze do domu”?
Mroku: Dawno go nie słuchałem, więc ciężko powiedzieć, ale gdybym miał Go teraz wydać, to zapewne bym go skrócił do powiedzmy 14 utworów.
Promocja krążka już się zakończyła, temat definitywnie zamknięty?
Mroku: Myślę, że tak. Teraz lepiej skupić się na Dawnych Dniach.
Wyświetlenia na Youtube nie powalają, ale recenzje zebrałeś pozytywne, jak sprzedała się płyta?
Mroku: No nie powalają. Co do sprzedaży to powiedzmy, że wyszedłem na czysto, choć i tak niektórym jeszcze wiszę hajs za bity, hehe.
Jeśli chodzi o marketing, posuwa się on raczej tradycyjnym torem i przede wszystkim robisz to we własnym zakresie, nie uważasz, że będąc przysłowiowym „One Man Army” nie można wszystkiego dobrze zrobić
Mroku: Oczywiście, im więcej sam robisz, rozdrabniasz się, skupiasz na wszystkim tym gorzej robisz poszczególne rzeczy. Mógłbym w tym momencie ponarzekać, że nikt nas nie wspiera, ale walić to, trzeba robić swoje i tyle.
Jak różne będą produkcję Dawne Dni, w porównaniu do Twoich solowych produkcji?
Mroku: Mniej dołujące, co nie znaczy, że nie poruszymy poważnych tematów. Będą bardzo rapowe, ale nie surowe, sporo się będzie na nich działo, nie jedna głowa od szyi będzie chciała uciec.
Materiał nie będzie mroczny, będzie bardziej rapowy. Według Ciebie, jaki jest rozdźwięk między stylem Mroka solo, a w zespole?
Mroku: W zespole jestem mniej poważny, więcej kombinuję ze stylem, staram się uciekać jak najdalej od odklepywania tekstów, gdzie czasami na solo mi się to zdarzało.
Możesz zdradzić, kto będzie współtworzył wspomnianą zapowiadaną ep oraz pełnoprawne LP?
Mroku: Rozumiem, że pytasz o kwestie muzyczne? Za to odpowiedzialny jestem tylko ja. Już wcześniej za czasów płyty Bla-Bla “W pracowni słowa…” tym się zajmowałem, ale potem odpuściłem. Teraz powracam, zakupiłem trochę sprzętu i działam. W żadnym wypadku nie uważam się za producenta, ja się po prostu świetnie przy tym bawię, sprawia mi to większą frajdę niż pisanie. Uwielbiam brać na warsztat sample z japońskich gier bądź anime, ciąć, stukać w pady. Cały czas się uczę.
Poza tym, że produkowałeś muzykę na „W pracowni słowa” i robisz to teraz, chciałbyś z czasem uczynić z tego źródło dochodu?
Mroku: Nie zastanawiałem się nad tym. Na razie robię tylko i wyłącznie na nasz użytek. Co będzie kiedyś, tego nie wiem.
Teraz pytanie z tych niepewnych, czy wybiegacie już poza materiały nad którymi pracujecie?
Mroku: Nie, teraz skupiamy się tylko na płycie, nie zapominając oczywiście o Ep, które niedługo będzie w sieci. No i koncerty, niedługo zaczniemy przygotowania, bo trzeba coś pograć, wyjść poza internet, w którym jest wszystkiego za dużo.
Mówisz, że w internecie jest wszystkiego za dużo, powiedz jak sobie Ty z tym radzisz, ile godzin dziennie spędzasz w wirtualnym świecie?
Mroku: Większość pracy oprzędzam przy komputerze i z tej racji te 8 godzin dziennie jestem gdzieś tam mniej lub bardziej obecny w sieci, choć staram się to ograniczać, bo strasznie rozprasza.
Pozostańmy na chwilę przy tej kwestii. Kiedyś rap promowało się w zupełnie inny sposób. Były czasopisma, telewizja była bardziej przychylna. Dziś w dobie internetu, każdy może próbować, czy taki obrót sprawy i sprzedawanie muzyki sezonowej nie robi źle całej tej kulturze?
Mroku: Jest takie powiedzenie, że jak nie jesteś w internecie to cię nie ma, czy jakoś tak, no ja bym teraz polemizował. Z jednej strony to jest świetne, każdy, bez nakładów finansowych może wrzucić swoją twórczość w sieć i to ludzie już weryfikują czy się przyjmie czy nie. Ale tu zacytuję Stanisława Lema – “Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu”. No i tu rodzi się problem, bo większość ma marny gust, dlatego marne rzeczy się najlepiej przyjmują, choć to też nie jest regułą. Większym problemem z mojej perspektywy jest ilość, dziennie przecież premiery ma kilka jak nie kilkanaście klipów, rocznie wychodzi setki płyt. Mówię o Polsce i rapie i to nie jest tak, że jak jesteś dobry to się wybijesz. Jak masz szczęście to może i tak. A co do sezonowego sprzedawania. Samo w sobie myślę, że nie wyrządza szkody, większą robi promowanie rzeczy słabych.
A teraz kwestie dziennikarskie. Powstał w wersji fizycznej magazyn Vaib, któremu kibicuję, bo brakuje takiej prasy. Czegoś namacalnego, zredagowanego, czegoś co się od tak nie usunie za kliknięciem myszki. Ale też wiem, że będzie im ciężko, bo teraz się liczy szybko i jak najkrócej. Doszliśmy do takiego absurdu, że wrzucając link na facebooka do jakieś informacji ludzie nie przechodzą dalej, a oceniają zaledwie po tytule bądź wstępie. Zadają pytania, na które odpowiedzi są w linkowanym artykule. Nic się większości nie chce.
Dzięki za rozmowę.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Wywiad
Onar: „>Skandal< Molesty to dla mnie najważniejsza płyta” – wywiad
Weteran sceny wymienia też raperów z USA, którzy go ukształtowali.

Podczas rozmowy z Onarem zapytaliśmy go m.in. o ulubiony klasyczny album. Z Polski wymienił „Skandal” Molesty.
Onara jako artystę ukształtowały m.in. takie legendarne grupy jak Mobb Depp czy Nas. – Czasem sobie sprawdzam i to jest mega oldschoolowe i wracają te emocje oraz nostalgia – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl.
Członek formacji Płomień81 wymienił także polski skład, któremu również wiele zasługuje.
– Z Polski słucham „Skandalu”. Mogę to rapować od A do Z, bo to dla mnie najważniejsza polska płyta, która mnie muzycznie ukształtowała – dorzucił.
Poniżej wideo:
Watch on TikTok
Wywiad
Wuwunio: „Najlepszym raperem jest Belmondo” – wywiad
Dziennikarz Kanału Zero ujawnił, od ilu lat nie słucha polskiego rapu.

Najlepszy raper w Polsce? Według Wuwunia to Belmondo z Gdyni. Z raperem porozmawialiśmy na gali Popkillery 2025 także o polityce i starcie w wyborach przez Krzysztofa Stanowskiego.
Wuwunio ujawnił przed naszymi kamerami, że nie słucha rapu, bo przerzucił się na muzykę instrumentalną. – Od ponad 10 lat nie słucham rapu. Czasem sprawdzam jakieś single. Jakbym miał powiedzieć, to najlepszym raperem jest Belmondo – wskazał w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
Belmondawg nie ma ostatnio najlepszego czasu, jeżeli chodzi o prasę, która rozpisuje się o jego odpałach po różnych substancjach.
– To jest w nim najpiękniejsze. Dlatego jego muzyka ma dla mnie jakąś wartość przez to, że jest świrem jakim jest – dodaje założyciel Pal Hajs TV.
Poniżej wywiad:
Wywiad
Wini po wywiadach z politykami: „Dzwoniła do mnie masa ludzi” – wywiad
Rozmawiamy z szefem Stoprocent.

Wini zapytany o falę krytyki po wywiadach z politykami odparł, że się z nią nie spotkał.
Rozmowy Winiego z Rafałem Trzaskowskim, a później Grzegorzem Braunem wygenerowały sporo złych emocji wśród komentujących. Wini wyjaśnia w rozmowie z nami, że nie czyta obelg pod swoim adresem, bo one będą zawsze.
– Chciałbym zauważyć, że spotykam się cały czas z sympatią na ulicy i w bezpośrednich kontaktach. Cała masa ludzi też dzwoniła do mnie i mówili, że są zadowoleni. Szczególnie młodzi ludzie mówili, że oglądają i decydują o tym, na kogo może zagłosują poprzez pryzmat tych rozmów. Ja nie odbieram tego jak jakąś wielką krytykę. Rozumiem też w jaki sposób rządzi się polityka i jak pewne środowiska robią nagonki. Są to zabiegi polityczne – mówi szef Stoprocent.
Poniżej wideo:
Watch on TikTok
Wywiad
Tymek: „Jestem podekscytowany faktem, że w końcu mam coś do powiedzenia”
Polski muzyk był jednym z sześciu artystów z całego świata, który zaprezentował swoją wizję urządzenia z kategorii produktów użytkowych.

– Polska rap kariera była moim marzeniem jak miałem 16 lat. Raperem już byłem, a teraz robię to co mnie ekscytuje – zdradził nam Tymek podczas rozmowy na Milan Design Week. Polski muzyk był jednym z sześciu artystów z całego świata, który zaprezentował swoją wizję i projekt elementu urządzenia z kategorii produktów użytkowych – panelu Ploom.
Podczas jednego z najważniejszych wydarzeń w świecie sztuki użytkowej – Milan Design Week marka Ploom zaprosiła nas do pawilonu Connected Sensations, w którym odbyła się oficjalna premiera projektu Tymka.

Mogliśmy nie tylko z nim porozmawiać, ale również na własne oczy przekonać się jak sztuka cyfrowa łączy się z efektami wideo i niezwykłym designem.
– Na początku mojej kariery muzycznej cieszyliśmy się, że możemy wydawać cokolwiek, ale teraz dużo bardziej interesuje się całymi konceptami. Czuję się w tym bezpieczniej – mówi artysta. – Jako odbiorca bardziej szanuje właśnie takie projekty, dlatego chciałbym je również dostarczać swoim fanom – dodaje.
Co stanowi dla Tymka źródło największych inspiracji, skąd pomysł na oryginalny projekt dla marki Ploom i kiedy usłyszymy nową muzykę artysty? Tego dowiecie się z naszego materiału wideo.
Watch on TikTok
Wywiad
Mateusz Natali: „Na Popkillery zaprosiliśmy Fagatę” – wywiad
Redaktor Naczelny Popkiller.pl wyjaśnił dlaczego.

W najbliższy czwartek, 24 kwietnia odbędzie się gala Popkillery 2025. Nasza redakcja pojawi się na miejscu kilkuosobowym składem. Z tej okazji odbyliśmy również rozmowę na żywo z Mateuszem Natalim, redaktorem naczelnym Popkiller.pl i pomysłodawcą gali.
Poruszone tematy to m.in.:
- Zaproszenie na galę Masta Ace.
- Co by się stało, gdyby Robert Lewandowski wydał rapowy album.
- Modelki mają większy dorobek muzyczny niż Fagata.
- Ile osób pojawi się na gali Popkillery 2025.
- W 2024 roku wydano w Polsce 800 płyt rapowych.
-
News3 dni temu
Kara została rozjechana walcem. „Nawinęłaś z Białasem, został ci na brodzie łoniak”
-
News3 dni temu
Mei zaatakowała przeciwniczkę Kary: „Którym pontonem przypłynął jej stary”
-
News4 dni temu
Bambi oficjalnie ogłosiła: „Bambiszonki dostępne”
-
News5 dni temu
Czeka nas historyczne starcie w polskim rap battle?
-
News2 dni temu
Kaczy Proceder wraca zły i będzie wyjaśniał. „J**ać was k**wy”
-
Felieton3 dni temu
„Chrupki dla szonów”. Niefortunna nazwa chrupek Bambi? – felieton
-
News4 dni temu
Nie żyje Jaosh – raper z Przemyśla
-
teledysk2 dni temu
Ero JWP wraca po 2 latach ciszy: „Tak jak Włodi mam słabość do kopru”