Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

FILIPEK: „TOMB SPARTACZYŁ SPRAWĘ. KONTROLOWAŁEM BITWĘ PRZEZ CAŁY CZAS”

Opublikowany

 

Dziś rozmawiamy z Filipkiem – młodym freestyle'owcem i raperem.

Dokładnie tydzień temu w szczecińskim klubie Wasabi odbyła się bitwa freestyle'owa Tomba z Filipkiem. Zwycięzko z tego pojedynku wyszedł Filipek, zgarniając ze stołu dwa tysiące złotych.

 

Brałeś udział w pojedynku z Tombem, czy reprezentant Stoprocent choć przez chwilę według Twojego odczucia miał przewagę?

Filipek: Tomb rzucił kilka sprawnych panczy, ale mam wrażenie że totalnie mnie zlekceważył. Nie bałem się jego freestylu, bardziej bałem się jego legendy mega panczlajnera. Ryło mi głowę, że może w jakiś niekonwencjonalny sposób mnie zaatakować i nie dam rady wybrnąć. Pamiętam jak w rozmowie z ziomkiem, który wpadał do mnie co drugi dzień na parę godzin freestylu treningowego rozmawialiśmy, że Tomb może poskładać sobie technicznie grind-time, ubierając go w pancze do tego stopnia, że przegram. Na moje szczęście Tomb kompletnie spartaczył sprawę przez swoje lenistwo, bo chyba tak to mogę nazwać. Kontrolowałem bitwę przez cały czas. Ja po prostu wziąłem hajs uczciwie.

 

Zaraz po walce napisałeś, że z kanału prawdopodobnie znikną Twoje numery,  które wyprodukował Ci Lanek – możesz rozwinąć ten wątek?

Filipek: Z Lankiem wynikła mega dziwna sytuacja. On jest po stronie Tomba i SB co jest logiczne, bo jednak to są jego przyjaciele. Ja natomiast mega go lubię prywatnie dlatego dotknęły mnie słowa, które rzekomo wypowiedział Lanek podczas mojej nieobecności na backstage’u, przekazane przez osoby trzecie, do tego stopnia, że w przypływie emocji się pospinałem. Natomiast wszystko sobie już wyjaśniliśmy, przynajmniej mam taką nadzieję. Zrobiliśmy parę kawałów, wypiliśmy trochę wódki, mamy do siebie szacunek.

 

Walka się odbyła, Wini zapłacił, powiedz co zrobisz z wygraną?

Filipek: Połowę pożarł mi Szczecin i impreza po bitwie, a drugą połowa zapłacę za studia, bo pragmatyczny ze mnie chłopak.

 

Na jakich studiach jesteś?

Filipek: Rok studiowałem filologię serbsko-chorwacką dziennie, ale nie udało mi się tego połączyć z wyjazdami/freestylami/koncertami. Od tego roku chce zacząć zaocznie prawo albo filologię angielską. Jeszcze mam pare tygodni na określenie się.

Jesteś wolnostylowcem, raperem bitewnym, jednak chodzą słuchy, że zamierzasz skończyć z bitwami?

Filipek: To nie jest tak, że ja chcę. Ja muszę. Freestyle na dłuższą metę nie opłaca się finansowo, musisz ciągle dokładać do wyjazdów, więc nie ma opcji byś z tego wyżył. W dodatku nie jest to rzut młotem, że bez problemu może wygrać osoba, która jest w lepszej dyspozycji. To ciągle loteria, a ja przez to, że zyskałem jakąś tam rozpoznawalność stałem się mega łatwym celem dla rywali. Każdy ma w głowie kilka panczy odnośnie mojej osoby, jeszcze zanim wejdę na scenę dlatego wygrywanie stało się coraz to cięższe. Plus dochodzi fakt, że publika kocha jak ciśnie się osobie znanej, dlatego wolę odejść zostawiając za sobą fajną przeszłość, niż zaliczyć kilkadziesiąt kolejnych porażek z rzędu, zepsuć opinie o czymś, co wyrabiałem przez kilka dobrych lat i znowu zaczynać od nowa.

 

Nie jest trochę tak, że się boisz, że dopadł Cię jakiś kryzys i nie wierzysz w siebie? Z tego co piszesz, mam wrażenie że nie do końca w siebie wierzysz.

Filipek: To nie jest tak, że ja się w siebie nie wierzę. Ja staram się mieć do wszystkiego realistyczne podejście. Nie lubię przesadnej przewózki. Gdybyś spytał moich kumpli, to by Ci powiedzieli, że przed każdą walką nigdy nie mówię, że rozpierdolę albo zniszczę konkurencję. Zawsze mówię, że dam z siebie maksa, ale nigdy niczego nie obiecuję. Teraz są wywiady, zainteresowanie moją osobą. To działa jak płachta na byka na zawodników. Każdy chce się wybić, a najlepiej to teraz rozjebać Filipka albo Edzia. Fejm wzrośnie maksymalny. Z tym, że Edzio już nic nikomu nie musi udowadniać, ja jeszcze chyba muszę. Poza tym popatrz na takiego Eskobara. Pojechał na Pitos po kilku latach przerwy, wygrał i odszedł. I to się ceni. Stworzył swoją legendę, nie rozmieniając się na drobne. Albo Enson, który po Szczecinie skończył karierę. Ludzie nie potrafią nabierać szacunku do tego co robią, parę stów im zmienia światopogląd. Ktoś ich namówi na jeden, drugi, trzeci występ i zaraz tracą street credit. No bo jak to? Gość, dzięki któremu uczyłem się freestylu jest rozpierdalany na bitwach po powrocie na ring przez byle kogo? Nie chcę do tego dopuścić.
 

Jak sam mówisz wygrałeś ok. dwudziestu starć na wolnym, brałeś udział w najważniejszych imprezach tego typu w kraju – skąd u Ciebie zajawka na freestyle?

Filipek: Nie wiem. Kocham rywalizację. Zawsze kochałem jak publika drze mordę po zajebistym wersie. To mnie nakręcało. Nie jakieś stylóweczki itp. Traktowałem bitwę freestylowa jako stricte walkę bokserską w formule słownej. Nie jarały mnie nigdy sajfery, luźne nawijki itp. Ja chciałem jakoś się wyładować, poczuć adrenalinę. Wielu graczy starszej daty ma o takie podejście problem, ale nie zwracają uwagi, że dzięki temu freestyle mega odżył, bo publika zaczęła mieć w dupie wzajemne poklepywanie się po plecach i milion walk przyjaźni między dwoma znajomymi.

 

Jesteś również autorem dwóch płyt, gdy rozmawialiśmy w lutym – zapowiadałeś trzeci album?

Filipek: Mój trzeci album wyszedł. ”Beletrystyka” miała premierę w czerwcu.

 

W takim razie umknęła mi ta premiera, jak został przyjęty album i czy zadowolony jesteś z promocji. W natłoku premier chyba ciężko jest się obronić i przebić gdzieś dalej?

Filipek: Jestem zadowolony, jeszcze rok temu nawet nie marzyłem by mieć jakąkolwiek popularność. Tak jak mówiłeś, jest natłok premier dlatego jeśli ktoś nie jest fanem, umyka mu to. Ale tak jak Syzyf wnosił kamień na górę, tak ja tytaniczną pracą chcę się wbić w coraz większą świadomość ludzi słuchających hip-hopu. Większe marzenia, większy target. Byleby się nie spierdolić ze szczytu.

 

Śledząc Twój fanpage – widzę, że dużo koncertujesz – spotkałeś kiedyś na takiej sztuce swoich anty fanów?

Filipek: Bodajże dzień czy dwa po wypuszczeniu dissa na Koldiego jechałem w trasę z SB (nomen omen) i przed wejściem do klubu ktoś z grupki 5/6 osób krzyknął „jebać Cię”. Podszedłem i grzecznie zapytałem „kto to?”. Okazało się, że była to dziewczyną w bluzie ALC. Koniec historii był taki, że zrobiliśmy sobie fotkę, ona bansowała na koncercie i obyło się bez buraczany.

 

Dużo udzielasz się na fanpage-u, stawiasz na interakcję z fanami – co daje Ci kontakt z tymi ludźmi?

Filipek: Ja chyba po prostu czasami lubię sobie ot tak porozmawiać o głupotach z ludźmi na tym fanpejdżu, pocisnąć bekę. To jest miłe jak ktoś polajkował ten profil, udziela się i kupi płyty. Mogę z nimi znaleźć wspólny język, bo nie odjebało mi. Tak jak każdy z nich się jeszcze uczę, chodzę do pracy, spędzam czas z dziewczyną itp. Jak ktoś ma uczciwe podejście do tego co robi, a nie bawi się w jakieś jebane ameryczki, bo się nasłuchał czarnuchów ze złotymi zębami, zapominając o tym, że ma debet na koncie, to wydaje mi się, że lepiej na tym wychodzi. Bo skille i mentalność to dwie osobne sprawy. W sumie nawet nie wiem po co to napisałem, bo pewnie i tak w komentarzach pod tym wywiadem będzie Kid Ink z podpisem „Jebać cię spięta dupo” 😀

 

Powoli będziemy kończyć – chciałbym poznać Twoich idoli na wolnym – na kim się wzorujesz?   

Filipek Na nikim się nie wzorowałem, ale najfajniej mi się słuchało Muflona, Ensona i Queby. Queba miał najlepsze delivery, Muflon był po prostu Muflonem, a Enson miał świetną błyskotliwość.

 

Gdzie i kiedy zakończysz swoją przygodę z freestylowaniem?

Filipek: Oby Szczecin. A potem zrobię sobie tatuaż po serbsku – „sve ima svoj poczetak i kraj”.

 

Wiesz już co będziesz robił gdy skończysz karierę wolnostylowca, nadal będziesz się realizował w muzyce, wiążesz z tym przyszłość?

Filipek: Nie chcę być zależny od muzyki w sensie – płaca. Nie wyobrażam sobie bym teraz przestał nagrywać, ale też nie wychodzę z założenia, że musi mi to opłacić rachunki. Chcę mieć ogarnięte życie prywatne i spełniać się w pasji. Niczego więcej nie potrzebuję do szczęścia.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Wywiad

Mei: „Bonus RPK i Kali byli prawilniakami i poszli w taką stronę” – wywiad

„Nie zarabiam z rapu i nie muszę kalkulować”

Opublikowany

 

mei wywiad bonus rpk

We wrześniu, podczas wizyty w Neapolu przeprowadziliśmy rozmowę z Mei. Raperka nie gryzie się w język i bez problemu rzuca ksywkami, co jest rzadkością na scenie.

Mei wypowiedziała się m.in. na temat kawałka Bonusa RPK wymierzonego w hejterów „XD” z udziałem Oliwki Brazil, który wzbudził sporo emocji i został krytycznie oceniony przez słuchaczy, zdobywając przeważającą ilość łapek w dół.

– Uważam, że facet mega strzelił sobie w kolano. To, na co pracował wiele lat zaprzepaścił swoim głupim ruchem. I to absolutnie nie chodzi o Oliwkę Brazil i oto, że ona nawija o „k*tasach, c*pkach i braniu po same migdały”. Zupełnie nie mam z tym problemu, bo ma taki styl. Poza tym technicznie jest bardzo dobra. Natomiast w tym duecie gorzej wypadł Bonus. Wyszedł bardzo amatorsko. Wygląda to tak, jakby tekst napisał w 2 minuty na kolanie i wpierał wszystkim, że tak nie jest – mówi Mei w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.

– Jest mi przykro, że osoby pokroju Bonusa, Kaliego, Dioxa idą w taką k*rwa stronę, a przez lata wpierali zasady i prawilność – dodaje.

„Tede, nie miałam na myśli Ciebie”

Mei odniosła się także do swojego wpisu na temat raperów, którzy poszli w disco-polo. Raperka nazwała to „muzyczną prostytucją”. Tede zacytował jej wpis, dodając emotkę „facepalm”.

– Mówiąc o tym, że ktoś romansuje z disco-polo – absolutnie nie miałam na myśli Tedego – wyjaśnia w rozmowie Mei. – Także Jacek, to nie było do ciebie. Po tobie się wszystkiego można spodziewać od zawsze. Ty nigdy nie grałeś prawilniaka czy kozaka. Byłeś zupełnie poza skalą, więc do ciebie nie piłam, ale akurat ty się odezwałeś. Myślałam o Kalim i Dioxie, bo bardzo szanuję ich warsztat i dokonania, ale jak usłyszałam kawałek Kaliego na prawie disco-polowym bicie i letniaczka Dioxa (…) wróć na dawne tory stary.

Poniżej wywiad, w którym także o: Mesie, Grande Connection, agencji Tomba, Liberze, Doniu, Fazim i nowej płycie „Synergia”.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

DJ Soina: „OKI to dla mnie polski Travis Scott – wywiad

Uznanie od weterana nie tylko oczami, ale też słowami.

Opublikowany

 

dj soina

DJ Soina szykuje się do premiery nowej płyty „Kręci Mnie Vinyl 5”, a my poznaliśmy listę gości, którą artysta ujawnił przed naszymi kamerami.

Okazało się także, że prawie doszło do współpracy Soiny z Okim i Guralem w jednym numerze. Reprezentant młodej fali nagrał nawet refren, ale nie był zadowolony z efektu i na razie zawiesił tę współpracę.

– Szanuję, że jest z Lubina i nie wybił się na niczyich plecach, a technicznie jest mordercą. Dla mnie to jest polski Travis Scott – powiedział o Okim DJ Soina.

W poniższym wywiadzie poznacie gości nowej płyty, a także historię jak Cyganie przejęli klub, w którym grał DJ Soina.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Kobra z Poznania od 12 lat nie nagrywa. Zapytaliśmy go, co aktualnie robi

Nagrywał z Bezczelem i był managerem Peji. Po latach Kobra ruszył z nowym projektem.

Opublikowany

 

Przez

kobra

Starsi słuchacze Kobrę mogą pamiętać ze składu Fataem, projektu z Bezczelem czy współpracy z Peją. 12 lat temu ukazał się jego ostatni album. Co dziś robi raper?

Odezwaliśmy się do Kobry, bo ten ruszył z całkiem nowym projektem. Postanowiliśmy go przy okazji podpytać, co robił przez ostatnie lata, jak nie nagrywał.

– Przez ostatnie 12 lat bywałem bardzo sporadycznie na scenie i w studio. Po „Golden Erze” przez długi czas czułem się wypalony artystycznie, a wypaleniu towarzyszył lekki zawód odbiorem ostatniego albumu oraz sporo zawirowań w życiu osobistym. Przez ten czas scena i trendy mocno się zmieniły i nie do końca czułbym się tam komfortowo. W latach 2014-2018 prowadziłem sklep ze streetwearem, a po zamknięciu, poza współpracą z Ryśkiem w charakterze managera, trafiłem do zupełnie innego sektora i jestem tam do dziś – mówi w rozmowie z GlamRap.pl.

Podcast „Co jest Rap”

Wczoraj w sieci zadebiutował nowy projekt Kobry – podcast „Co jest Rap”, który prowadzi z Binkiem. Skąd pomysł na taką formę?

– Pomysł podcastu pojawił się jakoś dwa, może trzy lata temu i nie była to moja inicjatywa, a Wojtka (Binka). Miał dość klarowną wizję tego, co chce zrobić, ale pomysł przeleżał w szufladzie. Ostatecznie, na początku roku rozpoczęły się konkretne działania, a pomoc otrzymaliśmy od naszych Ziomali – Igora i Siarki (realizacja), chłopaków z ZEROLOGO oraz Profesora Smoka. Początkowo prowadzących było trzech, zostało dwóch i w takiej formie można nas posłuchać. Żadnych ciężkich treści. Trochę hip-hopu, trochę humoru i jakieś real talki. Program nie ma stałego szablonu. Taki jest fajny, do kawki porannej – tłumaczy raper.

Kobra wróci do rapu?

Takie pytanie naturalnie paść musiało, ale nie mamy zbyt dobrych wiadomości.

– Uprzedzając ewentualne pytania i wątpliwości – nie ma planów na powrót do muzyki w pełnym wymiarze. Będzie kilka featów u kolegów i to tyle. Nie mówię „nigdy”, ale dziś skupiamy się na podcaście. To dla nas całkowicie nowa forma i tak naprawdę uczymy się od podstaw – mówi Kobra.

Przy okazji przypominamy nasz niedawny artykuł o innym raperze z Poznania – Rafim, który zawodowo jest kierowcą tira.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Yurkosky: „Usunąłbym Fagatę z rap sceny” – wywiad

Aktywista hip-hopowy jest od 11 lat w branży.

Opublikowany

 

Przez

Na to pytanie nie wszyscy chcą odpowiadać, ale Yurkosky nie miał oporów, żeby stwierdzić, że według niego Fagata jest postacią szkodliwą i chętnie usunąłby ją ze sceny rapowej.

– Niech sobie robi co chce, ale uważam, że jej ruchy są szkodliwe. Nie chodzi mi o nawijanie, tylko całokształt. Niebieska platforma to dla mnie nowoczesna prostytucja – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl

Z Yurkoskym spotkaliśmy podczas festiwalu w Płocku. Hip-hopowy aktywista jest obecny na scenie od ponad 10 lat i teraz zajmuje się takimi projektami jak np. Under Twist czy managementem innych raperów.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Pikers: „Nie uważam się za legendę” – wywiad

Pikers o Szpaku, Kukonie, Young Igim, VNM, Książulo, a także… o pierogach ruskich.

Opublikowany

 

Przez

pikers

Do rozmowy z Pikersem podchodziliśmy kilkukrotnie, co wynika m.in. z tego, że raper stroni od mediów i niechętnie udziela tego typu rozmów. Po wielu turbulencjach w końcu udało się zarejestrować taki materiał, który otrzymał zielone światło.

Rapera zapytaliśmy m.in. czy uważa się za legendę polskiej sceny? – Takie rzeczy nie zależą ode mnie czy ludzie będą tak uważać. Nie odczuwam tego, żebym był jakąś legendą.

Tematy poruszone podczas rozmowy to m.in.:

  • Sprzedaż bitów
  • Płyta z Koneserem
  • VNM.
  • Kukon.
  • Young Igi.
  • Szpaku.
  • Pikersa chcieli pobić?
  • Fan chciał mu oddać dziewczynę na noc.
  • Ciekawostka o pierogach ruskich.
  • Polityka i Wybory 2025.
  • Książulo i jedzeniowi eksperci.

9P „2” – nowy projekt Pikersa

Aktualnie raper skupia się na promocji nadchodzącego projektu 9P „2”. Dzisiaj do sieci trafił nowy singiel z udziałem Fidela i Melona „Diablisko”. Preorder krążka jest dostępny na stronie healthnature.pl


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: