Wywiad
PlanBe: „Powiedział, że chce mi pomóc, bo lubi podziemie” |WYWIAD
Płyta „Fantasmagoria” jest jedną z pierwszych propozycji od QueQuality na 2016 rok. Jest to dzieło PlanaBe – młodziutkiego rapera, którego Quebonafide przedstawił jeszcze w 2014 roku oraz Lanka współpracującego od dłuższego czasu z czołówką sceny.
Przed premierą „Fantasmagorii” postanowiliśmy jako pierwsi przepytać PlanaBe!
Skąd pochodzisz, który jesteś rocznik i ile lat miałeś nagrywając „Nightcalls”?
Jestem rocznik 96, pochodzę z Tomaszowa Lubelskiego. Gdy nagrywałem „Nightcalls” miałem 16 lat? Tak mi się wydaję, bo pamiętam, że sprzedawałem płyty w I Liceum, czyli gdzieś przed I Liceum musiałem to nagrać. 15-16 lat. Obecnie od roku mieszkam w Krakowie, tu studiuję.
Czyli płyta była wydana w wersji fizycznej?
Tak, dokładnie 55 fizyków (śmiech). Wszystkie się dosyć szybko rozeszły, bo bardziej była to opcja dla znajomych. Ale spokojnie, swój egzemplarz też mam.
Jak z perspektywy czasu oceniasz ten materiał?
Kawałki były nagrywane w określonym czasie i w tym czasie były dla mnie dobre. Teraz pewnie bym coś w nich pozmieniał. Wydaje mi się, że to były trochę wyżalenia małolata i niektórych numerów teraz bym się powstydził, ale ogólnie jak na szesnastolatka to album wyszedł mi dosyć spójnie.
Myślisz, że ta spójność o której mówisz może wynikać między innymi z tego, że Symer był odpowiedzialny za produkcję całej płyty?
Tak, zdecydowanie. Symer miał duży wpływ na materiał, tak samo jak Lanek ma teraz. Próbowałem robić album na bitach od różnych producentów, ale mi to nie wyszło, bo w pewnym sensie stawiam na spójność. Chcę żeby płyta była osadzona w jednej kanwie, w jednym brzmieniu. Symer to jest mój ziomal, rocznik 96 tak jak ja, jesteśmy z jednego miasta, tak wyszło że zrobiliśmy razem płytkę.
Porównując „Nightcalls” z obecnymi numerami od ciebie wydaje mi się, że wtedy byłeś bardziej treściwym i trueschoolowym raperem. Teraz jest bardziej technicznie i bangerowo – z czego to wynika?
Każdy ma taki okres, że jak zaczyna to się „wygaduje” na trackach. Teraz stawiam na technikę, na to żeby to brzmiało, stawiam na wokal. Chcę czymś więcej zainteresować słuchacza, ale treść mimo wszystko chciałbym upychać w swoich numerach. No na przykładzie „Za winklem” przekazuje przecież, że nie chciałem stać w jednym miejscu tylko się rozwijać. Oczywiście ubrane jest to w jakieś techniczne gierki, ale nie zaplątałem się jeszcze w hasztagach.
Są konkretni artyści, którzy Cię do tego zainspirowali?
Miałem taki przełom w tym czego słuchałem. Zrobiłem przeskok z polskiej, dosyć ograniczonej sceny, na scenę amerykańską, bardziej otwartą muzycznie. Zaczynałem od Notoriusa, zdecydowanie Wiz Khalifa bardzo wpłynął na moją twórczość. Następny przełom, czyli Asap Rocky. Później Tory Lanez. Oni na pewno wywarli na mnie jakiś wpływ.
Jak to się stało, że dołączyłeś do QueQuality? Wchodząc do labelu zaskoczyłeś się na plus, zawiodłeś?
Kuba sam się do mnie odezwał z prośbą o numer telefonu. Zadzwonił wieczorem. Powiedział, że chce mi pomóc, bo lubi podziemie. Na początku nie było rozmów o jakimś labelu, bardziej o wsparciu promocyjnym tzn. zaoferowanie kanału youtube, pomóc w doborze producentów. Dzięki temu poznałem się między innymi z Lankiem. Odnośnie wejścia do labelu to oczywiście zaskoczyłem się na plus. Wszystko bardzo sprawnie tam funkcjonuje. QueQuality ruszyło z kopyta i teraz we wszystkich podsumowaniach roku jest wymieniane w topce.
Dobrze, że poruszyłeś temat Lanka. Kto wyszedł z propozycją zrobienia „Fantasmagorii”?
Lanek do mnie napisał, że będzie robił producencką. Więc nagrałem mu ten numer – mowa tu o „Ten sam”. Zrobiliśmy nawet do tego klip w Krakowie. Przy okazji więc wypytywałem o tę płytę producencką i dowiedziałem się, że raczej to nie wyjdzie. Lanek zaproponował, że „Ten sam” będzie zapowiedzią tajemniczego projektu(śmiech). Po pewnym czasie, na jakiejś imprezie, postanowiliśmy że zrobimy razem EPkę. Finalnie przekształciło się to w normalną płytę, bo cały proces jej pisania poszedł tak szybko, że w zasadzie „Fantasmagoria” powstała w trzy tygodnie. A zaczęło się od numeru, który do niczego nie zobowiązywał.
Płyta jest okraszona nazwą PlanBe x Lanek, czyli na zasadzie kolektywu emce-producent. Traktujesz to jako swoje pełnoprawne solo?
Wiadomo, że tej płycie oddałem się w stu procentach i w żaden sposób się nie ograniczałem. Mimo wszystko producent odgrywa tu równie istotną rolę co raper. Po prostu się dopełniamy, dlatego nie mogę powiedzieć, że to jest tylko moje solo. To jest nasza wspólna wizja.
Geneza tytułu…
Przeglądałem jakieś ciekawostki w Internecie i przypadkiem trafiłem na tę nazwę. Z grubsza oznacza to połączenie jawy i snu. Treść płyty jest osadzona w klimacie wyjścia z małego miasta – z szarej rzeczywistości do pięknych snów. Pomyślałem, że jest to fajna przenośnia. Z ciekawostek mogę zdradzić, że na początku płyta miała się nazywać „Ekstradycja”, ale skończyło się to tak, że intro zostało tak nazwane.
Jesteś zadowolony z efektu końcowego pracy Szejka przy okładce?
Tak. Podrzuciliśmy mu parę zdjęć z miejsca, w którym kiedyś kręciliśmy klip. Chcieliśmy, żeby to był taki jedyny tribute do oldschoolu na tej płycie. Mogliśmy zrobić coś „kosmicznego”, ale stwierdziliśmy, że nie ma co zamykać się w takiej kanwie. Środek płyty jest nowoczesny, taki minimalistyczny. Z zewnętrz jest to osadzone w starym klimacie.
Gościnnie jest Białas, Kartky i ziomek o ksywie 3003. Powiedz nam coś więcej o tym trzecim…
W Tomaszowie mam swoją ekipę, która nazywa się Sam Spontan. Znamy się bardzo długo, trzymamy się razem, jesteśmy taką rodzinką. 3003 jest na kawałku „Ekstradycja”. To pewnego rodzaju uhonorowanie, bo obaj chcieliśmy się stamtąd wybić. Chciałem podkreślić tym numerem to, że jestem w porządku dla przyjaciół i o nich nie zapominam. W kawałku miał być jeszcze Styku, ale mu nie usiadł bit.
Ciekawi mnie jak dogadałeś się z Kartkym, bo muzycznie jesteście dosyć odległymi obozami..
To jest właśnie element zaskoczenia na mojej płycie, bo nie zamykam się na określone konwencje. Zazwyczaj nie piszę wierszy na trackach, nie ubieram treści w ładne słówka, ale jest jeden kawałek, który pokazuje mnie z nieco innej strony. Tam właśnie pasował mi Kartky. Taki spokojny kawałeczek, z miękkim refrenem. Kubie od razu się to spodobało, do niego należy dłuższa zwrotka.
I numer z Białasem, który już jest ogólnodostępny. Myślisz, że leciałeś z nim jak równy z równym czy ustąpiłeś tronu ikonie?
Kurcze, trudno tak naprawdę mi to ocenić, bo ten sezon należy do Beezy’ego. Jarałem się nim bardzo długo i byłem świadomy, że może trochę przejąć numer. Ja nagrywam drugą płytę, Białas na scenie jest już kilka lat… Nie oceniam tego pod kątem kto nagrał lepszą zwrotę, bo pisząc „Respekt” nie wiedziałem, że Białas się znajdzie w tym numerze.
Przyznajesz się długoletniego słuchania Białasa, więc nie mogę nie zapytać. „Rehab”, czy mainstreamowe rzeczy w ramach SB?
Faktycznie długo słucham Białasa i z tego co na przestrzeni lat zaprezentował jestem największym zwolennikiem stylu ze „Street creditu”. Osobiście też bardzo się jaram dissem na Aspiratio i przekozackim refrenem yeah yeah yeah(śmiech), aczkolwiek rozumiem, że chciał trochę zmienić stylistykę, wygadać się – czasem każdy tego potrzebuje. Odnośnie „Rehabu” to płyta jest bardzo spójna i trzyma wysoki poziom. Ode mnie duży props.
Wracając jeszcze do tematu QueQuality. Widziałem, że w planie jest występ na Quefestiwalu. Ciekawi mnie czy pracujesz już nad numerem na ich składankę?
Już wypracowałem, numer jest nagrany. Powstał na bicie GeezyBeatza – to też ziomek z Krakowa. Kawałek jest bardzo spokojny. Tak jak Białas się wygadał na „Rehabie”, tak ja się wygadałem w tym kawałku. Nie wiem czy podpasuje to pod ogólny zarys składanki, bo nie słyszałem innych raperów, ale nagrałem to, co uważałem za słuszne.
Marzenia, które się spełniły i marzenia, które masz zamiar spełnić…
Na pewno nie sądziłem, że to tak daleko zabrnie. To, że nagrywam z topką tej sceny, że ludzie z tego środowiska mnie zaczynają kojarzyć, że jest pozytywny feedback od słuchaczy. Więc to na pewno kilka ze spełnionych marzeń. Inne marzenia? Chętnie bym zagrał na Hip-Hop Kempie, ale w tym roku jadę tylko na melanż (śmiech).
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mei: „Bonus RPK i Kali byli prawilniakami i poszli w taką stronę” – wywiad
„Nie zarabiam z rapu i nie muszę kalkulować”
We wrześniu, podczas wizyty w Neapolu przeprowadziliśmy rozmowę z Mei. Raperka nie gryzie się w język i bez problemu rzuca ksywkami, co jest rzadkością na scenie.
Mei wypowiedziała się m.in. na temat kawałka Bonusa RPK wymierzonego w hejterów „XD” z udziałem Oliwki Brazil, który wzbudził sporo emocji i został krytycznie oceniony przez słuchaczy, zdobywając przeważającą ilość łapek w dół.
– Uważam, że facet mega strzelił sobie w kolano. To, na co pracował wiele lat zaprzepaścił swoim głupim ruchem. I to absolutnie nie chodzi o Oliwkę Brazil i oto, że ona nawija o „k*tasach, c*pkach i braniu po same migdały”. Zupełnie nie mam z tym problemu, bo ma taki styl. Poza tym technicznie jest bardzo dobra. Natomiast w tym duecie gorzej wypadł Bonus. Wyszedł bardzo amatorsko. Wygląda to tak, jakby tekst napisał w 2 minuty na kolanie i wpierał wszystkim, że tak nie jest – mówi Mei w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
– Jest mi przykro, że osoby pokroju Bonusa, Kaliego, Dioxa idą w taką k*rwa stronę, a przez lata wpierali zasady i prawilność – dodaje.
„Tede, nie miałam na myśli Ciebie”
Mei odniosła się także do swojego wpisu na temat raperów, którzy poszli w disco-polo. Raperka nazwała to „muzyczną prostytucją”. Tede zacytował jej wpis, dodając emotkę „facepalm”.
– Mówiąc o tym, że ktoś romansuje z disco-polo – absolutnie nie miałam na myśli Tedego – wyjaśnia w rozmowie Mei. – Także Jacek, to nie było do ciebie. Po tobie się wszystkiego można spodziewać od zawsze. Ty nigdy nie grałeś prawilniaka czy kozaka. Byłeś zupełnie poza skalą, więc do ciebie nie piłam, ale akurat ty się odezwałeś. Myślałam o Kalim i Dioxie, bo bardzo szanuję ich warsztat i dokonania, ale jak usłyszałam kawałek Kaliego na prawie disco-polowym bicie i letniaczka Dioxa (…) wróć na dawne tory stary.
Poniżej wywiad, w którym także o: Mesie, Grande Connection, agencji Tomba, Liberze, Doniu, Fazim i nowej płycie „Synergia”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
DJ Soina: „OKI to dla mnie polski Travis Scott – wywiad
Uznanie od weterana nie tylko oczami, ale też słowami.
DJ Soina szykuje się do premiery nowej płyty „Kręci Mnie Vinyl 5”, a my poznaliśmy listę gości, którą artysta ujawnił przed naszymi kamerami.
Okazało się także, że prawie doszło do współpracy Soiny z Okim i Guralem w jednym numerze. Reprezentant młodej fali nagrał nawet refren, ale nie był zadowolony z efektu i na razie zawiesił tę współpracę.
– Szanuję, że jest z Lubina i nie wybił się na niczyich plecach, a technicznie jest mordercą. Dla mnie to jest polski Travis Scott – powiedział o Okim DJ Soina.
W poniższym wywiadzie poznacie gości nowej płyty, a także historię jak Cyganie przejęli klub, w którym grał DJ Soina.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kobra z Poznania od 12 lat nie nagrywa. Zapytaliśmy go, co aktualnie robi
Nagrywał z Bezczelem i był managerem Peji. Po latach Kobra ruszył z nowym projektem.
Starsi słuchacze Kobrę mogą pamiętać ze składu Fataem, projektu z Bezczelem czy współpracy z Peją. 12 lat temu ukazał się jego ostatni album. Co dziś robi raper?
Odezwaliśmy się do Kobry, bo ten ruszył z całkiem nowym projektem. Postanowiliśmy go przy okazji podpytać, co robił przez ostatnie lata, jak nie nagrywał.
– Przez ostatnie 12 lat bywałem bardzo sporadycznie na scenie i w studio. Po „Golden Erze” przez długi czas czułem się wypalony artystycznie, a wypaleniu towarzyszył lekki zawód odbiorem ostatniego albumu oraz sporo zawirowań w życiu osobistym. Przez ten czas scena i trendy mocno się zmieniły i nie do końca czułbym się tam komfortowo. W latach 2014-2018 prowadziłem sklep ze streetwearem, a po zamknięciu, poza współpracą z Ryśkiem w charakterze managera, trafiłem do zupełnie innego sektora i jestem tam do dziś – mówi w rozmowie z GlamRap.pl.
Podcast „Co jest Rap”
Wczoraj w sieci zadebiutował nowy projekt Kobry – podcast „Co jest Rap”, który prowadzi z Binkiem. Skąd pomysł na taką formę?
– Pomysł podcastu pojawił się jakoś dwa, może trzy lata temu i nie była to moja inicjatywa, a Wojtka (Binka). Miał dość klarowną wizję tego, co chce zrobić, ale pomysł przeleżał w szufladzie. Ostatecznie, na początku roku rozpoczęły się konkretne działania, a pomoc otrzymaliśmy od naszych Ziomali – Igora i Siarki (realizacja), chłopaków z ZEROLOGO oraz Profesora Smoka. Początkowo prowadzących było trzech, zostało dwóch i w takiej formie można nas posłuchać. Żadnych ciężkich treści. Trochę hip-hopu, trochę humoru i jakieś real talki. Program nie ma stałego szablonu. Taki jest fajny, do kawki porannej – tłumaczy raper.
Kobra wróci do rapu?
Takie pytanie naturalnie paść musiało, ale nie mamy zbyt dobrych wiadomości.
– Uprzedzając ewentualne pytania i wątpliwości – nie ma planów na powrót do muzyki w pełnym wymiarze. Będzie kilka featów u kolegów i to tyle. Nie mówię „nigdy”, ale dziś skupiamy się na podcaście. To dla nas całkowicie nowa forma i tak naprawdę uczymy się od podstaw – mówi Kobra.
Przy okazji przypominamy nasz niedawny artykuł o innym raperze z Poznania – Rafim, który zawodowo jest kierowcą tira.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Yurkosky: „Usunąłbym Fagatę z rap sceny” – wywiad
Aktywista hip-hopowy jest od 11 lat w branży.
Na to pytanie nie wszyscy chcą odpowiadać, ale Yurkosky nie miał oporów, żeby stwierdzić, że według niego Fagata jest postacią szkodliwą i chętnie usunąłby ją ze sceny rapowej.
– Niech sobie robi co chce, ale uważam, że jej ruchy są szkodliwe. Nie chodzi mi o nawijanie, tylko całokształt. Niebieska platforma to dla mnie nowoczesna prostytucja – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl
Z Yurkoskym spotkaliśmy podczas festiwalu w Płocku. Hip-hopowy aktywista jest obecny na scenie od ponad 10 lat i teraz zajmuje się takimi projektami jak np. Under Twist czy managementem innych raperów.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Pikers: „Nie uważam się za legendę” – wywiad
Pikers o Szpaku, Kukonie, Young Igim, VNM, Książulo, a także… o pierogach ruskich.
Do rozmowy z Pikersem podchodziliśmy kilkukrotnie, co wynika m.in. z tego, że raper stroni od mediów i niechętnie udziela tego typu rozmów. Po wielu turbulencjach w końcu udało się zarejestrować taki materiał, który otrzymał zielone światło.
Rapera zapytaliśmy m.in. czy uważa się za legendę polskiej sceny? – Takie rzeczy nie zależą ode mnie czy ludzie będą tak uważać. Nie odczuwam tego, żebym był jakąś legendą.
Tematy poruszone podczas rozmowy to m.in.:
- Sprzedaż bitów
- Płyta z Koneserem
- VNM.
- Kukon.
- Young Igi.
- Szpaku.
- Pikersa chcieli pobić?
- Fan chciał mu oddać dziewczynę na noc.
- Ciekawostka o pierogach ruskich.
- Polityka i Wybory 2025.
- Książulo i jedzeniowi eksperci.
9P „2” – nowy projekt Pikersa
Aktualnie raper skupia się na promocji nadchodzącego projektu 9P „2”. Dzisiaj do sieci trafił nowy singiel z udziałem Fidela i Melona „Diablisko”. Preorder krążka jest dostępny na stronie healthnature.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News4 dni temuZnany muzyk ujawnił mroczne kulisy śmierci Pona
-
News4 dni temuPeja zaskakuje – zdjęcie z Pelsonem i Doniem. „Spotkanie po latach”
-
News1 dzień temuThe Nitrozyniak dissuje Boxdela, Gimpera i Wardęgę
-
News3 dni temuPrzemek Ferguson dissuje Filipka!
-
News2 dni temuBezdomny Bastek dostał propozycję pracy. Jak zareagował?
-
News5 dni temuBedoes o problemach psychicznych Sentino
-
News4 dni temuBastek jest bezdomny. Kliczu zabrał głos: „Próbowałem…”
-
News3 dni temuFilipek odpowiada Fergusonowi po 7 godzinach – diss „Start up”