News
DEJAN: „CZEGO WSZYSCY SIĘ CZEPIACIE KOCHANEGO TAU’A?”

– Tau propaguje życie w zgodzie z Bogiem, myśleniem nad rzeczami istotniejszymi niż hajs, melanż, rapbranża.
Klarowne poglądy i ostatnie wypowiedzi Tau'a, szczególnie te dotyczące uzdrowień na koncertach wywołały liczne i złośliwe komentarze na jego temat ze strony innych raperów m.in. Flinta, Sariusa czy Patokalipsy. W obronie Tau'a stanął Dejan, również pochodzący z Kielc raper, który dobrze zna się z Piotrkiem.
Oto jego komentarz (pisownia oryginalna):
"Czego wszyscy sie czepiacie kochanego Tau. Najpierw apokalipsa, pozniej flint tera jakis serious czy syriusz. Nie jestem katolikiem i raczej w najblizszym czasie sie nim nie stane ale ostatnia postacia na tej scenie do ktorej mialbym sie przyczepic jest BOGU DUCHA (hehe) winny Tau.
Poznalem Piotrka sporo lat wstecz. Pamietam jak na wspolnej nagrywce stracilem obie jedynki bo moja owczesna dziewczyna przerwala sesje i kazala mi wniesc swoj rower po schodach. No i prawie go wnioslem. Pamietam jak dzis moment pierdolniecia kierownicy prosto w moje piekne jedynki. I tak od tamtej pory co jakis czas wypadnie plomba i jestem szczerbi. Nie wazne, wrocmy do Piotrka. Nie ze wszystkim co pisze na FB sie zgadzam, czasem mam nawet ochote pierdzielnac jakas chamska docinke ale wstrzymuje sie bo mam do niego ogromny szacunek. Od dzieciaka lazil po miescie ze sluchawkami na uszach kazdemu pokazywal swoje bity, kazdemu rapowal, przedstawial wizje na klipy, mial gotowe plyty, ktore wystarczylo gdzies nagrac. Fristajlowalismy wtedy w chu chu chu.
Byl ruchaczem nie z tej ziemi. Polmurzyn, wielkie wargi, kieleckie lachociagi to uwielbialy. Duzo osob traktowalo go pol zartem pol serio ale jak juz uslyszeli te bity, jak juz zaczal rapowac swoje teksty, zmieniali zdanie. Pozniej kontakt sie urwal, ja pojechalem na wyspy, Medium skumal sie z Ostrym, wydal w asfalcie. Znow poczulem maly bol dupy kurwa kolejny ktoremu sie udalo z mojego grona
Teraz oczywiscie tak na to nie patrze. No dobra maly bol dupy jest. No i co? I wrocilem do Polski, Medium w tym czasie przeszedl nawrocenie i tak sie zlozylo, ze nasze drogi znowu sie przeciely w Bozon Basket Crew w kieleckiej lidze firm. Pare razy dlugo rozmawialismy, a w zasadzie to ja sluchalem tego wszystkiego co on chce mi przekazac i staralem sie zrozumiec. Pojechalismy kiedys po meczu za miasto, stanelismy na srodku drogi, wyszlismy z wozu i zaczelismy sie gapic w gwiazdy. Uslyszalem wtedy bardzo wazne slowa, slowa, ktore juz wczesniej slyszalem ale dopiero w tamtej atmosferze nabraly one wydzwieku. Obiecalem, ze nigdy w zyciu nikomu nie powiem o czym dokladnie rozmawialismy i tego sie trzymam. Mysle ze Tau troche mnie uratowal przed ostateczna degeneracja, ze znalazlem w sobie jakas sile do walki z moim drugim patologicznym ja. Oczywiscie nadal jestem wariatem i pewnie grzesze na potege ale jak BOGA KOCHAM heehe tamta rozmowa dala mi do myslenia. Uslyszalem historie o nawroceniu o walce z samym soba, uslyszalem o rzeczach od ktorych wlos jezy sie na glowie. Czarna magia, opetania, egzorcyzmy, uzdrowienia, demony. Jakas mala czastka mnie wierzy gdzies tam, ze te wszystkie rzeczy istnieja, skutecznie jednak gore bierze ignorancka, twardo stapajaca po ziemi lwia czesc. I co dalej bo sie tak rozmarzylem? A, no wzialem tamta plyte Tau, wrzucilem na glosniki i katowalem z tydzien, codziennie od rana do nocy. Piate przez dziesiate do lba wchodzily mi wszystkie religijne nakazy czy zakazy, ze blanty zle, ze seks pozamalzenski zly ale kurwa mac jaka tam byla pozytywna energia. POZYTYWNA, MOTYWUJACA ENERGIA. Dodajmy do tego bity na najwyzszym poziomie, megadobrze zrobiony mix i master. Tak ta plyta to bylo cos. Dzis juz bym jej chyba nie puscil, mam inny stan umyslu ale wtedy ta plyta mi pomogla.
Tau dostaje codziennie mase wiadomosci od ludzi, ktorych rzekomo uzdrowil, ktorym pomogl. Ludzie sa mu wdzieczny za to, ze jest, motywuje ich i daje energie do dzialania. WIEC O CO CI KURWA JEDEN Z DRUGIM CHODZI? Tau propaguje zycie w zgodzie z Bogiem, mysleniem nad rzeczami istotniejszymi niz hajs,melanz,rapbranza, propaguje samozaparcie i same inne dobre cnoty. WSZYSTKO DOBRE. Nie ma narkotykow, nie ma szatana, nie ma mowienia ze ruchanie cudzych dup jest spoko bo jestes wtedy ogierem, nie ma chlania wodki, rzygania pod siebie w klubie wiec naprawde nie rozumiem po co w ogole szydzic z takiego czlowieka. On wybral taka a nie inna droge, ale nie demoralizuje mlodziezy nie ma pizdy nad glowa, przeciwnie jest dawka solidnej muzyki na wysokim poziomie okraszona pozytywnymi tekstami o bogu i czlowieku ktory mu ufa. I szczerze mowiac ja wole posluchac kogos kto ma mi cos do powiedzenia, nawet jezeli sie z tym nie zgadzam, od kogos kto ma szesc den w pustych panczach o niuniach i melanzach,
Jakos mialem to wszystko spuentowac ale zapomnialem. A, mam uraz do ciebie Tau, ze nigdy nie dales mi bitu mimo ze prosilem, nigdy nie zaprosiles na plyte mimo ze bylismy przeciez blisko. Z moimi pogladami chyba nie nadaje sie do Bozon ale liczylem na jakies wsparcie. Zawsze mi mowiles,ze mam to cos i ze w koncu bedzie dobrze. Mimo wszystko kiedy tylko nadarzy sie okazja stane w obronie twojej muzyki i ciebie bo zrozumialem kim jestes. Zrozumialem, ze Bog jest teraz dla ciebie calym swiatem i niezaleznie od moich pogladow akceptuje to. Do zobaczenia na parkietach
Emotikon smile
A do tych wszystkich cynikow. Jak juz zabieracie sie za rozliczanie raperow to moze wezcie sie za tych. ktorzy degeneruja mlodziez, robia im pranie mozgow i sprawiaja ze staja sie pustymi ignorantami wpatrzonymi w pieniadze, seks, narkotyki i mode a nie za czlowieka, ktory stara sie przekazac pozytywne wartosci jakie niesie wiara w boga." – napisał raper.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Nowator: „Polski rap jest chorągiewką”
Nagrywał z Pihem, Mesem, Onarem i Donatanem, a później został wyklęty przez środowisko.

Nowator był kiedyś prężnie działającym raperem, który nagrywał z całą śmietanką sceny. Przez to, że kładł fundamenty pod lżejszą odmianę rapu, musiał mierzyć się później z dużą krytyką.
„Moja panienka” zniszczyła rapową karierę Nowatora?
Nowator w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem dla Tygodnika Solidarność, mówi, że on nie doświadczył tak mocno wyobcowania ze środowiska, chociaż po numerze „Moja panienka” wrzucono go do worka hip-hopolo.
– Bardzo mocno znaliśmy się ze środowiskiem hiphopowym. Lerek nagrywał bardzo dużo refrenów dla raperów. Wielokrotnie supportowałem przed O.S.T.R., DJ-em Feel-Xem z Kalibra 44. Cały czas uczestniczyłem w hip-hopie. „Moja panienka” wydobywała się z każdego kąta. Non stop leciała w Vivie Polska. Ten Typ Mes był na mojej płycie, a potem wypowiadał się w „Ślizgu”, że nagrywał ze mną, bo miałem same rapowe piosenki. A potem wyskoczyłem z lżejszym kawałkiem. Prawda jest taka, że jak mu puszczałem moje inne utwory, to mu się podobały i powiedział, że są hitowe (…) – mówi artysta.
Na pytanie Boruciaka, że polscy raperzy boją się teraz udzielać wywiadów, żeby czegoś nie palnąć, ten odpowiedział krótko: „Polski rap jest chorągiewką. Dziś mówimy tak, jutro mówimy tak”.
Śpiewane refreny i krytyka sceny
Według Nowatora krytyka pod jego adresem i mu podobnym, którzy mieli bardziej śpiewane kawałki wynikała z tego, że uliczni raperzy nie potrafili śpiewać, a też chcieli mieć nośne refreny.
– Jeden z największych hitów polskiego rapu ma wysamplowany fragment piosenki Czesława Niemena „Sen o Warszawie”. Wiele największych hitów w amerykańskim rapie ma śpiewane fragmenty – tłumaczy.
Skąd była ta krytyka wobec śpiewanych refrenów? – Bo nie potrafili zrobić tego, co my robiliśmy. To była zazdrość. Znałem raperów, którzy nagrywali zwrotkę przez trzy godziny – dorzuca.
„Pezet nie zdążył się dograć”
Nowator opowiedział także, jak z jego perspektywy wyglądało odejście z rapu na rzecz środowiska tanecznego.
– Nigdy się nie szufladkowałem. Na debiutanckiej płycie młodego chłopaka z Opoczna byli Pih, Ten Typ Mes, Onar, nie zdążył się dograć Pezet. Pojawiłem się na składance O$ki, gdzie była cała śmietanka polskiej sceny rapowej. Natomiast później skręciłem w inną stronę. Tłumaczyłem ludziom, że raperzy w USA robią podobnie, spójrz na przykład na Snoop Dogga – mówi.
– W Polsce było przeświadczenie i do dziś jest, że to jest rap, a to nie jest rap. To było dla mnie śmieszne, jak w Polsce mamy decydować, co jest rapem, a co nie jest. W mojej muzyce zawsze była melodia. Jak grałem supporty, to wychodziłem ze swoimi piosenkami – dodaje.
W tym roku kawałek „Moja panienka” kończy 20 lat. Nowator nie wie jeszcze czy odświeży swój największy hit, bo niczego nie chce robić na siłę. Mówi też, że nie da się wyżyć z jednego przeboju i musi grać do tego koncerty. A jeżeli ktoś nazywa go disco-polowcem, nie obraża się za to. Cała rozmowa jest dostępna na stronie tysol.pl.

Sarius i Juras swój świąteczny przekaz wzmocnili pokazując się z całą rodziną. W przypadku rapera z Częstochowy, to pierwsze takie doświadczenie w życiu.
– Z cyklu maraton pierwszych razów: pierwsze święta wielkanocne. Wszystkiego dobrego dla Was i Waszych rodzin! Dużo spokoju. PS do zobaczenia na koncertach w maju! – napisał Sarius, który niedawno został ojcem.
– Wiosna rozkwitła w pełni świeżością i ciepłem a więc Wesołych Świąt! Alleluja i do przodu! – dodał Juras, który także pokazał się z żoną i synem.

W świątecznym okresie Peja zdecydował się na krótki przekaz do fanów utrzymany w tonie religijnym.
– Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy – napisał weteran sceny.
News
Z bloku Belmondo kobieta wyskoczyła przez okno
„Z tego piętra skoczyła” – mówi na nagraniu raper.

Będący w ostatnich dniach w nie najlepszej formie psychicznej Belmondziak, był świadkiem niebezpiecznej sytuacji. Kobieta z jego bloku wyskoczyła przez okno.
Belmondo przebywa obecnie w Krakowie, skąd streamuje i upublicznia niepokojące filmy. Jest przestraszony i myśli, że ktoś go śledzi. Jest to wynikiem przyjmowania przez rapera różnych psychoaktywnych substancji. Jakby tego było mało, jego sąsiadka z Anglii postanowiła wyskoczyć z okna.
– Jestem sąsiadem i widziałem jak ta pani wyskoczyła. Z tego piętra skoczyła. Wygląda na naćpaną – mówi na nagraniu Młody G w kierunku osoby, która przyszła pomóc leżącej na ziemi kobiecie.
Kobieta wije się i jęczy, ale jak przekonuje raper, raczej nic się jej nie stało, bo nie spadła z wysoka.
Poniżej wideo:
News
Tysiąc zł za minutę. Cena za prywatny koncert Smolastego
Wiemy, za jaką kwotę artysta zagra na urodzinach.

Rapowe gwiazdy nie ograniczają się do występów na koncertach i festiwalach. Oferują także granie na prywatnych imprezach. Wiemy, ile Smolasty bierze za taki występ.
Smolasty to obecnie jeden z najpopularniejszych artystów w Polsce, którego na Spotify słucha miesięcznie ponad 1 mln osób. Jeżeli chcielibyście, żeby wystąpił on np. na waszych urodzinach jest to zrobienia, ale za odpowiednią stawkę. 35 minutowy występ Smoły na prywatnej imprezie kosztuje 35 tysięcy złotych.
Nie są to jedyne koszty, jakie trzeba ponieść, bo nawet na prywatnych imprezach obowiązuje rider. Wymaga on m.in. wynajęcie profesjonalnego sprzętu nagłośnieniowego, co generuje dodatkowe koszty.
Tysiąc złotych za minutę koncertu Smolastego. Dajcie znać, czy to według was wygórowana kwota.
-
News5 dni temu
Białas dissuje Bedoesa. Linijki wymierzone w byłego podopiecznego
-
News5 dni temu
Wstydu już nie ma. Bydgoszcz docenił Pawbeatsa
-
teledysk4 dni temu
Gural: „Kiedy było mi źle, wjeżdżała gruda i było grubo”
-
News15 godzin temu
Jongmenowi anulowali paszport. Chcą ściągnąć rapera z Dubaju
-
News4 dni temu
Wini o Grzegorzu Braunie: „To nie do przyjęcia, że można wygłaszać takie opinie”
-
News3 dni temu
Kaczy świętował historyczną wygraną Legii na Stamford Bridge
-
News4 dni temu
Wiemy, ile Bardala kosztował 3,5 metrowy kogut na okładkę płyty
-
News5 dni temu
ReTo nagrał kawałek dla znanego producenta piwa