News
TRUMP PREZYDENTEM. KOGO NIE ZOBACZYMY JUŻ W BIAŁYM DOMU?
Jay Z nie ma co liczyć na niedzielne obiadki z prezydentem.
Wielomiesięczna kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych właśnie dobiegła końca. Dziś nad ranem poznaliśmy wyniki sondażowe ze wszystkich Stanów Ameryki Północnej, według których nowym prezydentem elektem USA został kontrowersyjny Republikanin Donald Trump. Po barwnym i wywrotowym wyścigu do Białego Domu wielką przegraną została Hillary Clinton – Demokratka wspierana przez liczne grono gwiazd: aktorów, piosenkarzy, a także raperów nie podołała zadaniu, ciągnąc w przepaść wszystkich, którzy ja popierali.
Ich nie zobaczymy na salonach
Jednymi z pierwszych, którzy otwarcie zaatakowali Donalda Trumpa byli YG i Nipsey Hussle. Raperzy wymierzyli przeciwko kandydatowi na prezydenta najpoważniejsze działa – zdissowali go utworem "Fuck Donald Trump", nagrali do tego klip, a także ruszyli w trasę koncertową. Chwilę później do remixu tego kawałka zostali zaproszeni także inni przeciwnicy Trumpa – G-Eazy i Macklemore, którzy nie zostawili na nim suchej nitki.
Zagorzałym przeciwnikiem Republikanina jest również Pusha-T, który jeszcze altem wydał okolicznościowy anty-Trumpowe koszulki z napisem "Delete Your Account", co nawiązuje do Tweeta, który Hillary Clinton wycelowała właśnie w Trumpa. Ponadto slogan kampanii Hillary "#ImWithHer" znalazł się na plecach t-shirtu.
Niespodziewany apel Eminema
Wydawać by się mogło, że Eminem to przykład idealnego wyborcy Donalda Trumpa. Biały, często krytykujący i wyśmiewający homoseksualistów, dodatkowo wychowany w biednej dzielnicy Detroit, podobno w takich regionach Trump ma najwięcej zwolenników. Nic bardziej mylnego. Na trzy tygodnie przez wyborami Eminem postanawia zaatakować kandydata na prezydenta kawałkiem "Campaign Speech".
– Uważacie mnie za niebezpiecznego człowieka/Ale naprawdę powinniście się bać tego cholernego kandydata/Mówicie, że Trump nie całuje niczyich tyłków i nie jest marionetką/Tylko dlatego, że finansuje kampanię z własnej kieszeni/Tego właśnie chcecie? – nawija w nowym numerze Eminem, nazywając Trumpa świrem i tępakiem, który będzie miał dostęp do "atomowego guzika". Ten muzyczny apel Slim Shady'ego był zaskakujący tak samo, jak brak reakcji na numer samego Donalda Trumpa. Znany jest on z tego, że nie przebierając w słowach, komentuje wszystkie zagrywki przeciwko niemu na wiecach, w wywiadach czy mediach społecznościowych. W przypadku ataku Eminema, Trump zdecydował się to przemilczeć.
Kumpel Eminema po fachu, Snoop Dogg też już raczej nie przybije sobie z Trumpem piątki, jak na powyższym zdjęciu. – Jeśli jesteście gotowi, aby Hillary Clinton była naszym następnym prezydentem, zróbcie trochę hałasu – nawoływał raper podczas wiecu Demokratów w Filadelfii. Jak widać był on mało przekonujący, bo i ten stan zagłosował na Trumpa.
Ostrym przeciwnikiem polityka jest również Mac Miller, który wydał specjalny utwór "Donald Trump", mocno go krytykujący.
Ostatnia szansa… Jay Z
Wielki muzyczny talent, ale także świetny biznesmen. Jay Z potrafi się zakręcić tam, gdzie jest ciepło. Tak było w przypadku Baracka Obamy, kiedy to Hova razem z żoną mocno wspierali jego kampanię prezydencką, czym nowy prezydent odwdzięczał się parze pokazując się z nimi publicznie oraz zapraszając ich co chwila do Białego Domu. Tym razem czarnoskóry raper również zaangażował się politycznie. Jego występ na wiecu Hillary Clinton przed kilkoma dniami miał być wisienką na torcie na ostatniej prostej do fotela prezydenta, na którym miała zasiąść Clinton. Do występu rapera odniósł się na jednym z wieców nawet Donald Trump, wytykając swojej konkurentce, że ta atakuje go za ostry język, a na jej spotkaniach wyborczych po scenie lata Jay wystrzeliwujący w publikę ogromną ilość wulgaryzmów. Hova, mamy złe wieści. Koniec z niedzielnymi obiadkami z prezydentem.
Co z Kendrickiem?
Jeden z ulubionych raperów Baracka Obamy również może już nie zawitać do Białego Domu. Ostatnio raper pojawiał się w nim dość często, jednak on również podpadł Trumpowi. Chodzi o piosenkę "Alright", którą za swój hymn wzięli aktywiści Black Lives Matter walczący z brutalnością amerykańskiej policji. Trump nie żyje w dobrych stosunkach z tą organizacją, jednak ciężko powiedzieć, żeby takie słowa Lamara: "Całe życie musiałem walczyć/ Ciężkie czasy, złe narkotyki/ Ale jeszcze wszystkim nam się ułoży/ Jeszcze wszystko będzie dobrze/ Słyszysz to, czujesz to?/ Wszystko będzie dobrze" nowy prezydent wziął do siebie. Nic więc nie jest jeszcze stracone.
Kumple Trumpa
Znamy przeciwników nowego prezydenta, a także zwolenników jego kontrkandydatki. A co ze zwolennikami kontrowersyjnego biznesmena, który właśnie objął najważniejszą państwową funkcję? Ich jest niewielu, ale z pewnością mogą oni liczyć na wsparcie ze strony głowy państwa. Kto to jest? Z pewnością Diddy, który wiele tygodni temu zachwalał Trumpa określając go mianem swojego kumpla. – Zawsze lubiełem jego styl. Dał mi kiedyś w prezencie krawat, chętnie go noszę – mówił na początku października Sean Combs.
Przyjecielem Trumpa jest również podobno Kanye West. – On zawsze mówi o mnie wspaniałe rzeczy, więc go kocham – powiedział w programie Jimmiego Fallona Donald Trump. Polityk dodał też, że można ich nazywać kumplami.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Zbuku zarapował zwrotkę Magika i zrobił sobie tatuaż związany z PFK
„Spełnienie dziecięcych marzeń”.
Zbuku rapujący zwrotkę śp. Magika na wrocławskim koncercie Paktofoniki to wydarzenie niecodzienne. Dodatkowo raper zrobił sobie tatuaż związany z legendarnym składem.
Zbuku rapuje za Magika
19 listopada w Hali Stulecia odbył się koncert Paktofoniki z serii „Hip-Hopowa Podróż do Przeszłości”. W wydarzeniu wziął udział m.in. Zbuku, wykonując zwrotkę Magika z numeru „Le Sie Zmahauem”, który pochodzi z płyty „Archiwum kinematografii” wydanej w 2002 roku.
– Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem zagrać zwrotkę Magika z Fokusem i Rahimem na scenie. Spełnienie dziecięcych marzeń! – komentuje raper.
Poniżej wideo:
@glamrap Zbuku zastąpił Magika w numerze "Le Sie Zmahauem" podczas wrocławskiego koncertu Paktofoniki, który odbył się 19.11.24 w Hali Stulecia. #zbuku #paktofonikaa #pfk #fokus #rahim #glamrap #koncert #powrótdoprzeszłości ♬ dźwięk oryginalny GlamRap.pl
Tatuaż Zbuka związany z Paktofoniką
Raper z Prudnika postanowił wydziarać sobie tytuł jednego z największych klasyków Paktofoniki „Chwile ulotne”.
– Na pamiątkę tej pięknej przygody wydzierałem sobie wczoraj “Chwile Ulotne” u mojego ziomala @czarny.brat . Żeby już na zawsze przypominały mi o tych ulotnych chwilach! – komentuje.
Niebawem na łamach GlamRap.pl ukaże się rozmowa ze Zbukiem, która przeprowadziliśmy podczas wrocławskiego koncertu Paktofoniki.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Fazi & Mei „Delirium”: Fazi, Peja i Liroy po 30 latach od „Antyliroya” razem na płycie
Najbardziej zaskakująca kooperacja roku?
„Delirium”, czyli EP-ka Faziego i Mei to jedna z najbardziej zaskakujących kooperacji tego roku. Jeszcze bardziej niespodziewany jest skład gości, który duet zaprosił na wspólny mini albumu.
Fazi, Peja i Liroy łączą siły
W tym roku mija 30 lat od legendarnego dissu Spawaczów i Peji na Liroya. W 1994 roku nikt nie przypuszczał, że raperzy kiedykolwiek będą współpracować. Konflikty między nimi zostały na przestrzeni ostatnich lat zażegnane, a ich przypieczętowaniem jest udział na płycie „Delirium”.
Liroy pojawił się w numerze „Wirtualna postać”, a Peja w „Plugawej retoryce”.
Jeszcze dwóch weteranów
„Delirium” to refleksyjna EP-ka, w której skład wchodzi 6 utworów, a gościnnie oprócz wyżej wymienionych udzielili się również dwaj inni weterani sceny – Pih i Dono. W większości utworów można usłyszeć także wokal Zdziarki.
Nad wykonaniem muzycznym projektu czuwało trzech producentów: Lazy Rida Beats, GPD oraz Remi Lehnardt, skrecze wykonał Dj Micky Move. Premiera płyty odbyła się 15 listopada nakładem SOCV Music i w wersji fizycznej jest ona dostępna tutaj.
Poniżej promomix krążka.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
14 marca 2025 roku ma się odbyć ostatni koncert Quebonafide „Północ, Południe”. To nieoficjalna informacja, która wyciekła z serwisu streamingowego organizującego wydarzenia PPV.
Aktualizacja:
Quebonafide potwierdził datę koncertu, pisząc: „Będzie tłusto”.
Quebonafide „Północ, Południe” – ostatni koncert
Raper z Ciechanowa zmęczył fanów, którzy czekają na jego ostatni koncert od dwóch lat. Zabawa w kotka i myszkę, czy koncert się odbędzie i kiedy to nastąpi zaczynała powoli już nużyć, chociaż winni są temu także sami słuchacze, który śledzili każdy ruch rapera z nadzieją na ujawnienie daty występu. Wygląda na to, że dostaliśmy jego potwierdzenie.
Użytkownik platformy X opublikował screen z serwisu Playlive.net, który odlicza czas do ostatniego koncertu Quebonafide.
– Quebonafide – Północ, Południe. Unikalne muzyczne wydarzenie na pograniczu kilku gatunków – czytamy w krótkiej notce.
Grafika nie jest już dostępna, co może sugerować, że były to tylko testy sprawdzające, czy wszystko działa poprawnie albo celowe działanie, żeby jeszcze bardziej podgrzać atmosferę przed wydarzeniem.
QueQuality zmienia się w „Północ, Południe”
Żeby tego było mało, oficjalny kanał QueQuality na Youtube zmienił nazwę na „Północ, Południe”. Wychodzi na to, że jesteśmy właśnie świadkami startu promocji pożegnalnego koncertu Quebonafide, który według nieoficjalnych doniesień odbędzie się 14 marca 2025 roku.
Czy będzie to koncert halowy, tego na razie nie mamy potwierdzonego, ale na pewno będzie można go obejrzeć w systemie PPV.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Duet w trzech osobach – rów babicze zbliża się do finału trasy koncertowej
Przed nami występy w Rzeszowie oraz Warszawie.
Rów Babicze zbliża się do finału Nierówości Tour, a na trasie koncertowej pozostały już tylko dwa przystanki – Rzeszów i Warszawa. Koncert w rzeszowskiej Strefie Kultury Studenckiej odbędzie się 22 listopada, natomiast do stołecznej Progresji zespół zaprasza już 6 grudnia.
Rów Babicze to kolektyw łączący twórczość Okonia, Tepesza oraz Bardala – trzech postaci, przekazujących bezprecedensowe treści w humorystycznych, ocierających się o kontrowersję zwrotkach. Większa publika usłyszała o nich w grudniu ubiegłego roku, gdy Bardal wydał EP-kę „E-PUSIA”.
Śmiałym przypieczętowaniem wejścia do mainstreamu było spędzenie lata na największych festiwalach w Polsce, a następnie premiera „NIERÓWNO POD SUFITEM”. Płyta ukazała się 20 września, a jedynym gościem zaproszonym do udziału w projekcie był Białas.
Rów Babicze ruszył jesienią w swoją pierwszą pełnoprawną trasę koncertową promującą debiutancki album „NIERÓWNO POD SUFITEM”. Trasa „NIERÓWNOŚCI TOUR” objęła swym zasięgiem 7 miast w całej Polsce:
- 28.09 Poznań
- 18.10 Gdańsk
- 25.10 Wrocław
- 08.11 Kraków
- 16.11 Katowice
- 22.11 Rzeszów
- 06.12 Warszawa
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Kilka lat temu Malik Montana został okrzyknięty najdrożej ubranym polskim raperem. Teraz pozuje z kajdanami, które są jeszcze większej wartości.
W 2022 roku Malik pojawił się w outficie wartym ponad 800 tys.Po dwóch latach same jego kajdany przewyższają tę wartość. Jeden z fanów zapytał się rapera, ile kosztuje jego kajdan.
– Myślę, że na szyi mam milion złotych – odparł szef GM2L.
Poniżej wideo:
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Bonus RPK wyciągnął z czeluści szuflady mikrofon, który towarzyszył mu przy pierwszych nagrywkach. Okazuje się, że na nim diss na Chadę nagrała była partnerka nieżyjącego rapera – Gabi.
Gabi u Bonusa i pamiętny mikrofon
Gabi, była raperka i partnerka Chady pojawiła się u Bonusa RPK, który postanowił pokazać mikrofon, który towarzyszył mu przy pierwszych nagrywanych płytach.
– Na tym mikrofonie Gabi nagrała dissa na Chadę. To jest cała płyta „Wk**wiony dzieciak”, „Artysta kobinator”. To wszystko na tym mikrofonie było nagrywane – wspomina.
Poniżej wideo:
Gabi nie zdissowałaby Chady
Była raperka natychmiast wytłumaczyła, że gdyby mogła cofnąć czas, nigdy Chady by nie zdissowała. Ich burzliwy związek przed laty zakończył się beefem, którym żyło wtedy całe środowisko.
W kwietniu tego roku, Gabi wróciła pamięcią do tych wydarzeń.
– Gdybym mogła cofnąć czas, to nie odpowiedziałabym na Tomka diss. W ogóle bym w to nie weszła. Dziś też widzę swoje wady charakteru, że ja też zawiodłam. Chociaż ja bardzo chciałam go ratować. Wtedy też się uzależniłam, gdy chciałam go ratować. Chciałam, żeby wyszedł z nałogu, żeby trzeźwiał – mówiła.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News4 dni temu
Gangster, który pobił Wilka z Hemp Gru, opowiedział o tym przed kamerą
-
News17 godzin temu
Kali o powrocie Quebonafide: „Błagajcie go na kolanach…”
-
News2 dni temu
Ostatni koncert Quebonafide – wyciekła dokładna data
-
teledysk4 dni temu
Oliwka Brazil: „Dziewczyny z branży mają chcice jak zwierzęta”
-
News4 dni temu
Bambi w dwa lata została rap superstar. Przegoniła nawet swoją szefową
-
News2 dni temu
Zwrotka podziemnego rapera robi furorę 3 lata po premierze
-
News21 godzin temu
Quebonafide: „Sfingowałem swoją muzyczną śmierć”
-
News3 dni temu
Bonus RPK: „Na tym mikrofonie Gabi nagrała diss na Chadę”