Sprawdź nas też tutaj

ranking

Przegląd rapowych płyt z USA 2017 – ranking (miejsca 20-17)

Opublikowany

 

top2-547858.png

Pierwsza część podsumowania amerykańskiej sceny w 2017 roku i omówienie poszczególnych albumów.

Kolejne dwanaście miesięcy już za nami, a dla namiętnych słuchaczy wszelakiej muzyki oznacza to kolejne dziesiątki czy też może i nawet setki wydanych krążków. Teraz wypadałoby zebrać do kupy to, co się przesłuchało, albo jak się czegoś względnie ciekawego nie przesłuchało, to przesłuchać i nadrobić te całkiem przyjemne zaległości. Tylko pytanie, czy to się tak w ogóle da wszystko podsumować? I w jaki sposób to zrobić, skoro mamy tyle różnych gustów muzycznych? Dużo łatwiejsze podsumowania mają do zrobienia dziennikarze sportowi – wystarczy policzyć bramki, asysty, kluczowe podania, odbiory, parady i może kartki jeszcze i proszę bardzo – można szybko wybrać najlepszego napastnika i pomocnika. W muzyce liczby mogą co najwyżej pomóc w ocenie popularności i komercyjnego potencjału, bo wartość artystyczna to już kwestia dyskusyjna niemożliwa do zmierzenia żadną liczbową skalą. Odnoszę wrażenie, że w obecnych czasach takie podsumowanie to raczej prezentacja gustu oceniającego, bo i sam z tego topu odrzuciłem niemałą liczbę albumów, które ktoś inny mógłby spokojnie w tej dwudziestce umieścić.

 

No, ale cóż – skoro koniec roku, to wypada jakieś podsumowanie zrobić, tak więc już nie przedłużając – zapraszam do czytania i oczywiście mniej lub bardziej wyrafinowanego wyrażania swojego zdania.

 

20. Juicy J – „Rubba Band Business: The Album”

Juicy J wydaje się być takim raperem, który już nic nie musi. Zasmakował pracy w zespole, którego muzyka odcisnęła przecież ogromne piętno na dzisiejszym rapie, zdobył sporo szacunku, wiernych słuchaczy i odniósł sporo muzycznych sukcesów czy to z Three 6 Mafią właśnie (zdobył przecież statuetkę Oscara) czy to solowych, gdy królował ze swoim „Stay Trippy” na listach przebojów Billboardu. I wydaje się, że to właśnie wspomniany krążek stał się jego takim magnum opus, który dał mu zasłużony fejm w mainstreamie, po czym Juicy stwierdził chyba, że to, co mógł osiągnąć, to osiągnął i teraz można zająć się w pełni frajdą z robienia muzyki. Masa darmowych mixtape’ów, sporo gościnek i nagrywki z większością młodych raperów, którzy w ostatnim czasie wypływali na szerokie wody miały zapowiadać regularnie przekładane LP „Rubba Band Business”. Album, którego już pierwsze zapowiedzi powodowały mokre sny największych fanów legendy Memphis, bo do tej pory dwie części mixtape’ów o tym samym tytule są uważane za jedne z najlepszych w ogóle w jego solowej karierze. „RBB” trzyma ten poziom, do którego przyzwyczaił już Juicy J i nie sądzę, żeby któryś z fanów byłby specjalnie po tym materiale zawiedziony, chociaż jedyną rzeczą, do której rzeczywiście można się przyczepić to mała liczba produkcji od Lexa Lugera, z którym przecież w całości nagrywał dwie wcześniejsze części sagi.

 

19. Young Thug – „Beautiful Thugger Girls”

Dziwny jest przypadek Young Thuga. Z jednej strony nadal jest na niego duży hajp, bo i chętnie jest zapraszany na featuringi i numery te najczęściej notują ogromne ilości wyświetleń i odtworzeń, ale gdy przychodzi do wydania solowego projektu, to trafia on jedynie do bardzo wąskiej grupki jego odbiorców sprzedając się wręcz w zaskakująco niskich nakładach. Czy wynika to z niezbyt intensywnego przykładania się do promocji projektów, czy może po prostu ze słabego ich poziomu? Trudno nawet powiedzieć jakiego rodzaju materiały do nas trafiają, ponieważ przy żadnym z nich nie padło określenie, że jest to album, a słowo to zaczęło pojawiać się dopiero przy okazji wypuszczenia „Beautiful Thugger Girls”, czyli materiału nieco innego niż dotychczasowe, bo będącego nagranym w klimatach bardziej śpiewanych, gdzie numerom dużo bliżej do R&B i popu niż do rapu. Mimo zaprezentowania nieco innej strony, to w żaden sposób nie będzie to w stanie przekonać dotychczasowych antyfanów muzyki Thuggera, ponieważ to nadal skrzeczący, jęczący, pełen pozornych niedoskonałości styl jest tu w 100% wyczuwalny. I dla mnie przynajmniej jest to duży plus.

 

18. Lil’ Wayne – „Dedication 6”

To chyba tak naprawdę jedyny wydany mixtape rapera ze ścisłego topu w tym roku. Tak, jak jeszcze kilka lat temu było to na porządku dziennym, tak obecne już czasy streamingu skutecznie zabiły luźne projekty nagrywane na kradzionych, popularnych bitach. Na placu boju pozostała jednak legendarna już seria „Dedication” pewnego rapera z Nowego Orleanu i mimo tego, że nadal nie widać na horyzoncie finału konfliktu z Birdmanem, co skutecznie blokuje ruchy Weezy’ego na legalnym rynku, tak po nowym mixtapie słychać, że w żaden sposób nie zabiło to skillsów rapera. Weezy to nadal klasa w sama w sobie, żywa legenda rapu i życzeniem wielu na 2018 rok powinno być to, by „Tha Carter V” w końcu się ukazał.

 

17. A$AP Twelvyy – „12”

Czy A$AP Mob to obecnie najmocniejsza ekipa rapowa w Stanach? Jest to całkiem możliwe, bo nawet gdy nowej muzyki poskąpi ich lider i największa gwiazda czyli A$AP Rocky, to można być pewnym, że swój projekt wypuści inny członek supergrupy. 2017 przyniósł nam kolaboracyjne „Cozy Tapes, Vol. 2” i album od Ferga, ale to akurat żaden z tych krążków nie był najjaśniejszym punktem A$AP Mob pod wydawniczą nieobecność Rocky’ego. Na legalny rynek wkroczył bowiem A$AP Twelvyy, który przygotowywał się do tego wejścia już od ładnych paru lat, niestety musiał cierpliwie poczekać na swoją kolej, ponieważ jego obecnie bardziej znani i rozpoznawalni kompani rozwijali własne kariery. „12” to tak naprawdę luźny opis tego, jaką drogą w życiu przeszedł Twelvyy, by w końcu stać się raperem i wydać swój legalny krążek, a życiowe teksty położone zostały na produkcjach łączących elementy Nowego Jorku, Atlanty, boom bapu i trapu. I taka mieszanka jak najbardziej zadziałała.

 

Następna część niebawem.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

News

Spotify Wrapped 2024: najczęściej słuchani raperzy

Lokalny rap utrzymał swoją dominację.

Opublikowany

 

Przez

spotify wrapped 2024

Taco Hemingway znalazł się na szczycie listy najpopularniejszych artystów w Polsce. Spotify Wrapped 2024 podsumowuje mijający rok.

Lokalny rap utrzymał swoją dominację

Polskie utwory zdominowały pierwszą dziesiątkę, a tylko jeden zagraniczny kawałek znalazł się w zestawieniu. bambi, ambasadorka Spotify EQUAL Polska oraz artystka programu RADAR Polska, zajęła trzecie miejsce na liście najczęściej słuchanych artystów w Polsce i została liderką w grupie wiekowej 18-24 lata. W zestawieniu top 10 obok bambi pojawiły się także sanah i Young Leosia, co odzwierciedla rosnącą rolę kobiet w polskiej muzyce: w tym roku trzy z dziesięciu najpopularniejszych artystów to kobiety, podczas gdy w 2023 roku była to zaledwie jedna. Co więcej, sześć z dziesięciu najczęściej odtwarzanych utworów wykonują artystki, w porównaniu z pięcioma w roku poprzednim.

Lokalny rap również utrzymał swoją dominację, coraz śmielej łącząc się z popem i muzyką taneczną. Nieoczywiste gatunkowe połączenia, takie jak współprace Kiza i Bletki, Roxie Węgiel i Maty, Kubiego Producenta oraz Livki, na nowo definiują mainstreamową muzykę.

Maty słuchaliśmy szczególnie w okresie matur

Polacy precyzyjnie dobierają muzykę do momentów, które przeżywają w danej chwili. Od Deszczu na betonie Taco Hemingwaya, zwiastującego koniec lata, po 100 dni do matury Maty — którego popularność wzrosła w okresie matur — słuchanie muzyki pozostaje ściśle splecione z tym, czym aktualnie żyjemy. Co więcej, playlisty, które celebrują różne święta w ciągu roku, takie jak Halloween, Walentynki czy Majówka, pozostają jednymi z najczęściej streamowanych przez Polaków.

Wiralowy Tymek

Na lokalnym podwórku ciekawymi przykładami wiralowych historii są kawałki Sophia Loren Tymka oraz Długość dźwięku samotności Myslovitz. Pierwszy, choć wydany 3 lata temu, dopiero teraz zdobył szczyt list przebojów. Drugi to hit, który w 2024 utrwalił status klasyka polskiej muzyki, zdobywając przy tym nowych młodych fanów.

Sampling i remiksowanie to kolejny trend, który zyskał na popularności, a hity takie jak taneczny remiks Pedro do utworu Raffaelli Carrà oraz reinterpretacja Dragostea Din Tei autorstwa Davida Guetty i OneRepublic zdominowały letnie playlisty.

Najczęściej słuchani artyści w Polsce

  1. Taco Hemingway
  2. Gibbs
  3. bambi
  4. Oki
  5. White 2115
  6. sanah
  7. Young Leosia
  8. Mata
  9. Szpaku
  10. Travis Scott

Najczęściej słuchane utwory w Polsce

  1. Kubi Producent, bambi, Fukaj, stickxr – Woda Księżycowa
  2. Artemas – i like the way you kiss me
  3. Gibbs, Opał, Jonatan, 4Money – Drive
  4. MODELKI, Vlodarski – Chyba że z Tobą
  5. Young Leosia, bambi, PG$, francis – Przester
  6. Kizo, Bletka, clearmind, papablessbeatz – HERO
  7. Vix.n – Ne Rozumiju
  8. bambi, Young Leosia, PG$, @atutowy – BFF
  9. Bletka – B012
  10. Szpaku, Deemz – Plaster

Najczęściej słuchane albumy w Polsce

  1. Oki – ERA47
  2. Gibbs – SAFE
  3. sanah – Kaprysy
  4. Taco Hemingway – 1-800-OŚWIECENIE
  5. PRO8L3M – PROXL3M
  6. Guzior – PLEŚŃ
  7. Billie Eilish – HIT ME HARD AND SOFT
  8. Otsochodzi – TTHE GRIND
  9. Travis Scott – UTOPIA
  10. bambi – in real life


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Rynek muzyczny w Polsce 2024 – duży wzrost sprzedaży, znamy liczby

Kupujemy coraz więcej nośników fizycznych.

Opublikowany

 

Przez

Rynek muzyczny w Polsce podwoił dynamikę wzrostu. Wartość sprzedaży w pierwszym półroczu 2024 r. wzrosła o 31,6%

Związek Producentów Audio Video podsumował pierwsze sześć miesięcy 2024 r. Po raz kolejny rynek muzyczny notuje znaczące wzrosty i tym razem jest to dwukrotnie wyższy wzrost niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Łączna sprzedaż muzyki przekroczyła 392 mln zł, przy wzroście o 31,6%. To prawie o 100 mln więcej niż w pierwszym półroczu 2023 r.

Dane rynkowe

Istotną zauważalną zmianą w dotychczasowej tendencji jest jednoczesny wzrost sprzedaży cyfrowej i fizycznej. Tradycyjny już generator wzrostów w branży muzycznej, muzyka cyfrowa, która stanowi ponad 80% rynku, przekroczyła poziom 314,3 mln zł i wzrosła w porównaniu do roku ubiegłego o 31,4%. Muzyka w formatach fizycznych nie ustępowała jej jednak w dynamice wzrostu, przekraczając wartości 78,2 mln zł i notując wzrost o 32% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.

dane estymowane ZPAV

To pierwszy od wielu lat tak istotny wzrost sprzedaż fizycznej, który pozwolił jej utrzymać prawie 20-procentowy udział w rynku.

dane estymowane ZPAV

Najpopularniejszą formą sprzedaży muzyki pozostaje streaming. Od stycznia do czerwca tego roku wygenerował 312,7 mln zł przychodu, odpowiadając już za 99,5% sprzedaży cyfrowej oraz 79,7% sprzedaży całkowitej.

Płyty CD w pierwszym półroczu odnotowały wzrost o 40,1%, generując przychód na poziomie 48,7 mln. To oznacza, że nośnik ten odpowiada obecnie za 12,4% całości sprzedaży. Istotny wzrost odnotowały także płyty winylowe. Przy wzroście o 20,4% wypracowały 28,8 mln zł przychodu, stanowiąc 7,3% rynku sprzedaży muzyki.

dane estymowane ZPAV

Oficjalne listy ZPAV

Półroczne podsumowania zestawień prezentujących najpopularniejszą muzykę w Polsce po raz kolejny przynoszą dobre wyniki twórcom krajowym. Ich produkcje zajmują większość pozycji na Oficjalnych Listach Sprzedażowych ZPAV.

dane estymowane ZPAV

W zestawieniu, które prezentuje dane singli w serwisach streamingowych – OLiS Single w Streamie – 66 na 100 pozycji należy do rodzimych twórców, przy czym w pierwszej dziesiątce znalazła się tylko jedna zagraniczna produkcja i jest to przebój i like the way you kiss me Artemasa, który uplasował się na pozycji 5. Najpopularniejsi w streamingach byli Kizo i Bletka z utworem Hero, którzy zajmują pierwszą pozycję zestawienia. Za nimi uplasowali się: Gibbs, Opał, Jonatan i 4Money z singlem Drive, Modelki i Vłodarski z hitem Chyba że z Tobą zajęli pozycję 3.

dane estymowane ZPAV

W zestawieniu stu najpopularniejszych płyt OLiS – Albumy, obejmującym zarówno sprzedaż cyfrową, jak i fizyczną, 65 pozycji należy do polskich twórców. W top 10 także tylko jedna pozycja przypadła zagranicznym artystom: na miejscu 6. uplasowała się Billie Eilish z albumem Hit Me Hard and Soft. Podium zestawienia należy do hip-hopowców. Na miejscu pierwszym znalazł się Chivas z albumem Deathcore, miejsce drugie należy do KęKę i jego ósmego studyjnego albumu 04:01, pozycję trzecią zajmuje Gibbs z wydawnictwem, które ukazało się w październiku ubiegłego roku – Safe.

dane estymowane ZPAV

Na liście OLiS – Albumy w Streamie, prezentującej wyniki poszczególnych albumów w streamingu, do pierwszej dziesiątki dotarły albumy siedmiu polskich artystów, zaczynając do epki PG$, przygotowanej przez Young Leosię i bambi. Na miejscu drugim uplasował się Gibbson z wydawnictwem Safe. Miejsce trzecie należy do Guziora i płyty Pleśń. W top 100 łącznie 62 pozycje należą do polskich twórców.

Na liście prezentującej sprzedaż tradycyjnych nośników fizycznych OLiS – Albumy Fizycznie także przeważają krajowi artyści. Listę otwiera KęKę z albumem 04:01, a kolejne cztery pozycje także należą do polskich twórców: Chivas z Deathcore zajmuje miejsce 2., Oki z ERA47 plasuje się na pozycji 3., miejsca 4. i 5. zajmuje sanah z produkcjami Kaprysy i Bankiet u sanah. Łącznie w top 10 osiem albumów należy do polskich twórców, a w top 100 jest ich 67.

Na Oficjalnej Liście Airplay (OLiA), gdzie prezentowane są najczęściej odtwarzane utwory w polskich stacjach radiowych, jest trochę odmienna sytuacja. W top 100 polscy artyści zajęli jedynie 31 miejsc, jednak warte podkreślenia jest to, że w pierwszej dziesiątce należy do nich 5 pozycji. Zestawienie otwiera Cyril z przebojem Stumblin’ In, a polscy twórcy uzupełniają pierwszą trójkę: Sylwia Grzeszczak z singlem Motyle zajmuje miejsce 2., Vixen z Ne Rozumiju – miejsce 3.

Związek Producentów Audio Video

Związek Producentów Audio Video (ZPAV) jest stowarzyszeniem producentów fonogramów i wideogramów muzycznych, zrzeszającym ok. 90% rynku muzycznego w Polsce. Posiada zezwolenie ministra kultury i dziedzictwa narodowego na zbiorowe zarządzanie prawami producentów fonograficznych. Od momentu powstania w 1991 r. ZPAV prowadzi działania na rzecz dynamicznego rozwoju rynku muzycznego w Polsce. Jest grupą krajową Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego (IFPI), która zrzesza i reprezentuje światowy przemysł muzyczny (ponad 1 400 firm w 66 krajach). ZPAV działa na forum legislacyjnym, współpracuje z organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości w dziedzinie ograniczenia naruszeń praw autorskich i pokrewnych, prowadzi szerokie działania edukacyjne oraz promocyjne, wspierające rozwój rynku muzycznego, m.in. opracowuje Oficjalną Listę Sprzedaży (OLiS) oraz przyznaje wyróżnienia Złotych, Platynowych i Diamentowych Płyt.

Od 1995 r. ZPAV jest organizatorem Fryderyków – nagród muzycznych, przyznawanych przez środowisko muzyczne: muzyków, autorów, kompozytorów, producentów muzycznych, dziennikarzy i branżę fonograficzną, zrzeszonych w Akademii Fonograficznej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

ranking

W radiu polski rap nie istnieje. Tylko dwóch raperów na liście – podsumowanie 2023

Radiowe przeboje – podsumowanie Oficjalnej Listy Airplay.

Opublikowany

 

Przez

bro
fot. @mikolaj_jedrys

Związek Producentów Audio Video przygotował roczne podsumowanie najpopularniejszych utworów odtwarzanych w polskich stacjach radiowych. Na liście znalazło się tylko dwóch polskich raperów.

W ubiegłym roku radiowe playlisty podbił światowy przebój Flowers Miley Cyrus, który promuje jej ósmy studyjny album Endless Summer Vacation. Singiel ten był również drugim najczęściej streamowanym utworem ubiegłego roku w Polsce. Na miejscu drugim zestawienia OLiA uplasowali się bracia Fast Boy, którzy w utworze Forget You połączyli siły z chorwacko-niemieckim DJ-em Topic. Podium zamyka amerykańska raperka Latto, która wspólnie z pochodzącą z Konga kanadyjską piosenkarką Lu Kala podbiła serca radiowców singlem Lottery.

Do pierwszej dziesiątki rocznego zestawienia dotarły dwa polskie utwory. Na miejscu 5. uplasował się singiel Supermoce Męskie Granie Orkiestra 2023, czyli Igo, Mrozu i Vito Bambino, oraz na miejscu 10. przebój Dody i Smolastego Nim zajdzie słońce. Łącznie w pierwszej setce najczęściej odtwarzanych utworów w polskich stacjach radiowych tylko 29 pozycji należy do krajowych twórców. Jest to spadek w porównaniu do roku 2022, w którym w top 100 znalazło się 35 utworów z udziałem polskich artystów.

W zestawieniu sumującym słuchaczy wszystkich utworów danego artysty, polscy wykonawcy mogą pochwalić się trochę lepszymi wynikami. Choć nadal top 10 wykonawców jest zdominowana przez zagranicznych twórców to otwiera je Dawid Podsiadło. Na miejscu drugim uplasowała się ubiegłoroczna liderka tego zestawienia, sanah. Miejsce trzecie należy do włoskiej grupy Måneskin, a zaraz za podium mamy kolejną dwójkę polskich artystów: Oscara Cymsa na miejscu 4. i Darię Zawiałow na pozycji 5.

TOP 10 wykonawcy

Oficjalna Lista Airplay (OLiA) to zestawienie utworów emitowanych w radiach, przygotowane na podstawie sumarycznej liczby słuchaczy wskazanych utworów w monitorowanych stacjach radiowych.

Raperzy w radiu prawie nie istnieją

Stacje radiowe nigdy nie były zbyt łaskawe dla raperów i tak też zostało do dzisiaj. Nieliczni pojawiają na playlistach, a jeżeli już na nich są, to oczywiście z typowo „radiowymi” kawałkami.

Najwyższą pozycję wśród raperów zaliczył Smolasty – 10 miejsce. I nie ma co ukrywać, że tylko dlatego, że połączył siły z Dodą, bo takie miejsce zajął numer „Nim zajdzie słońce”. Reprezentant Warner Music zawsze miał radiowy potencjał i możemy go zobaczyć jeszcze raz w zestawieniu. Na 35 pozycji znalazł się jego numer „Herbata z imbirem”.

Drugim wspomnianym raperem, który także pojawił się w rocznym zestawieniu radiowych przebojów jest B.R.O., który z numerem „Jeszcze będzie pięknie” zajął 85 lokatę.

I to by było na tyle.

Radiowe przeboje – podsumowanie Oficjalnej Listy Airplay (OLiA) – 2023

Podsumowanie roczne – Olia (1-30)
Podsumowanie roczne – Olia (31-60)
Podsumowanie roczne – Olia (61-90)
Podsumowanie roczne – Olia (90-100)

Lista jest przygotowywana na zlecenie ZPAV przez firmę MicroBe. Na mocy umowy pomiędzy ZPAV a MicroBe monitorowanych jest 80 stacji radiowych – lokalnych i ogólnopolskich.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

ranking

Polscy raperzy wśród najbardziej wpływowych osób publicznych w 2023 roku – najwyżej Young Leosia i Smolasty

Kto wywarł największy wpływ na ludzi w 2023 roku?

Opublikowany

 

fot. @przemek.pro / @osiemdziewiec

InfluTool oraz See Bloggers po raz kolejny przeprowadzili badanie dotyczące najbardziej wpływowych osób w polskim Internecie w 2023 roku. Raport podsumowuje działania najbardziej zasięgowych influencerów oraz osób publicznych działających w sieci. Na liście obok najróżniejszych sław znajdziemy także polskich raperów.

Ranking obejmuje różne kategorie: top 100 influencerów, osób publicznych, sportowców, instagramerów, blogerów, Youtuberów oraz TikTokerów. Raport stworzono w oparciu o liczbę obserwujących, popularność, interakcje z postami oraz ilość odwiedzin bloga. Wśród twórców wywodzących się z internetu, pod uwagę wzięto aktywność w postaci komentarzy i udostępnień na post.

Najliczniejsza grupa polskich raperów pojawiła się w rankingu Top 100 Osób Publicznych 2023. Najwyżej (8.) znalazła się Young Leosia, deklasując kolegów po fachu płci męskiej. W kolejnej dziesiątce odnajdziemy trzech raperów: kolejno Smolastego (15.), Żabsona (16.) oraz Bedoesa (19.). Na 51. miejscu umieszczono Rycha Peję, 94. pozycję zajął Sobel, a stawkę na 100. lokacie zamyka Tede.

Dwukrotnie w zestawieniach pojawił się Edzio: zajął 13. miejsce wśród influencerów, możemy go znaleźć także na 53. pozycji najbardziej wpływowych TikTokerów. Na liście YouTuberów znalazł się B.R.O., który uplasował się na 67. miejscu.

Ranking Top100 – osoby publiczne 2023

Najpopularniejsze osoby publiczne w Polsce – 2023
Najpopularniejsze osoby publiczne w Polsce – 2023
Najpopularniejsze osoby publiczne w Polsce – 2023
Najpopularniejsze osoby publiczne w Polsce – 2023
Najpopularniejsze osoby publiczne w Polsce – 2023
Najpopularniejsze osoby publiczne w Polsce – 2023
Najpopularniejsze osoby publiczne w Polsce – 2023
Najpopularniejsze osoby publiczne w Polsce – 2023
Najpopularniejsze osoby publiczne w Polsce – 2023
Najpopularniejsze osoby publiczne w Polsce – 2023

Pełny ranking znajdziecie tutaj.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

OLiS: Najpopularniejsze single i albumy roku 2023

Roczne podsumowanie Oficjalnych List Sprzedaży OLiS.

Opublikowany

 

Przez

olis

Związek Producentów Audio Video przygotował roczne podsumowanie Oficjalnych List Sprzedaży OLiS. Polscy artyści dominują w ścisłym topie zestawień, a niekwestionowanym liderem jest Dawid Podsiadło. Jego produkcje trafiły do pierwszej piątki każdej listy, zaś album Lata dwudzieste zajmuje pierwsze miejsce zarówno w podsumowaniu albumów w serwisach streamingowych, jak i zestawieniu łączącym wyniki w streamingu ze sprzedażą fizyczną.

OLiS – albumy

Najbardziej kompleksowe zestawienie, łączące sprzedaż fizyczną i cyfrową albumów muzycznych, otwiera płyta Lata dwudzieste Dawid Podsiadły, która miała swoją premierę w październiku 2022 r. Na miejscu drugim uplasował się Kuban z albumem spokój. Płyta ukazała się na rynku 24 marca 2023 r., debiutując na pierwszym miejscu cotygodniowej listy OLiS Albumy. PROXL3M – czwarty studyjny album duetu PRO8L3M, który miał swoją premierę 1 grudnia 2023 r., zamyka podium zestawienia. Do pierwszej piątki trafiła jeszcze sanah z płytą sanah śpiewa Poezyje oraz Avi z wydawnictwem Mały Książę.

OLiS – albumy w streamie

Pierwsze miejsce na liście najpopularniejszych albumów w streamingu – OLiS albumy w streamie – także należy do Dawida Podsiały i jego płyty Lata dwudzieste. Na miejscu drugim uplasowało się wydawnictwo Guziora z 2020 r. – Pleśń – gdzie do współpracy raper zaprosił m.in. Kukona, Favesta i Szpaka. Kuban z albumem spokój. tym razem zajmuje miejsce trzecie. Tuż za podium uplasował się zespół Arctic Monkeys z albumem, który miał premierę ponad 10 lat temu – AM. Miejsce piąte zajmuje OKI z płytą wydaną w 2022 r. – PRODUKT47.

Olis – albumy fizycznie

Na nośnikach fizycznych najchętniej kupowaliśmy wydawnictwo 1-800-OŚWIECENIE Taco Hemingwaya. Zaraz za nimi uplasował się hip-hopowy duet PRO8L3M z płytą PROXL3M. Podium zamyka Dawid Podsiadło z albumem Lata dwudzieste. Miejsce 4. zestawienia OLiS albumy fizycznie należy do sanah z wydawnictwem Lsanah śpiewa Poezyje. Na pozycji piątej uplasował się Avi z płytą Mały Książe.

OLiS – single w streamie

Najpopularniejszym utworem w serwisach streamingowych był singiel Taxi przygotowany przez Kiza z udziałem nowej na rynku wokalistki – Bletki. Na miejscu drugim uplasował się światowy przebój Miley Cyrus – Flowers. Pierwszą trójkę zamyka Zeamson z utworem 5 influencerek. Tuż za podium znalazł się Dawid Podsiadło z utworem mori, który pochodzi z albumu Lata dwudzieste. Miejsce piąte należy do Dody i Smolastego w przeboju Nim zajdzie słońce.

OLiS – albumy winyle

Najchętniej kupowanym winylem w roku 2023 był box zespołu Kult, przygotowany z okazji 41-lecia istnienia zespołu – XLI. Na miejscu drugim uplasował się album nagrany w 1999 r. przez zespół Myslovitz – Miłość w czasach popkultury. Miejsce trzecie rocznego zestawienia najpopularniejszych płyt winylowych należy do najnowszego wydawnictwa grupy Depeche Mode, zatytułowanego Memento Mori. Tuż za pierwszą trójką uplasował się Dawid Podsiadło z albumem Lata dwudzieste. Miejsce piąte, podobnie jak w przypadku listy prezentującej łączną sprzedaż fizyczną, zajmuje zespół Metallica i album 72 Seasons.

Warty podkreślenia jest fakt, że polscy artyści stanowią większość w ścisłej czołówce wszystkich zestawień. Na liście łączącej sprzedaż fizyczną i cyfrową albumów – OLiS albumy – pierwszy zagraniczny album pojawia się dopiero na miejscu 14. i jest to wydawnictwo włoskiego zespołu Måneskin, zatytułowane Rush!. Łącznie w top 100 do polskich twórców należą 72 albumy.

Nośniki fizyczne tylko dwa miejsca w pierwszej dziesiątce oddały zagranicznym twórcom: na miejscu piątym uplasowała się Metallica z 72 Seasons oraz na miejscu ósmym Depeche Mode – Memento Mori. W całym zestawieniu prezentującym pierwsze sto pozycji – 71 zajmują płyty polskich artystów.

W zestawieniach streamingowych 9 na 10 pierwszych utworów i albumów to produkcje krajowych twórców, a w top 100 należy do nich 68 utworów i 67 albumów.

Jedynie zestawienie płyt winylowych daje lekką przewagę artystom zagranicznym – należy do nich 55 pozycji w całym zestawieniu, jednak w top 10 już tylko cztery miejsca zostały oddane twórcom spoza Polski.

OLIS, czyli Oficjalne Listy Sprzedaży ZPAV publikowane są co tydzień na stronie olis.pl. Serwis prezentuje także roczne podsumowania, na które składa się sto pierwszych pozycji poszczególnych list.

Łącznie na stronie prezentowanych jest pięć list sprzedażowych:

  • Oficjalna Lista Sprzedaży – OLiS albumy

obejmująca streaming albumów cyfrowych oraz sprzedaż albumów fizycznych

  • Oficjalna Lista Sprzedaży – OLiS single w streamie

prezentująca wyniki poszczególnych utworów w streamingu

  • Oficjalna Lista Sprzedaży – OLiS albumy w streamie

prezentująca wyniki poszczególnych albumów w streamingu

  • Oficjalna Lista Sprzedaży – OLiS albumy fizycznie

prezentująca wyniki sprzedaży albumów na wszystkich nośnikach fizycznych

  • Oficjalna Lista Sprzedaży – OLiS albumy – winyle

prezentująca wyniki sprzedaży albumów na płytach winylowych.

Związek Producentów Audio Video (ZPAV) jest stowarzyszeniem producentów fonogramów i wideogramów muzycznych, zrzeszającym ok. 90% rynku muzycznego w Polsce. Posiada zezwolenie ministra kultury i dziedzictwa narodowego na zbiorowe zarządzanie prawami producentów fonograficznych. Od momentu powstania w 1991 r. ZPAV prowadzi działania na rzecz dynamicznego rozwoju rynku muzycznego w Polsce. Jest grupą krajową Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego (IFPI), która zrzesza i reprezentuje światowy przemysł muzyczny (ponad 1 400 firm w 66 krajach). ZPAV działa na forum legislacyjnym, współpracuje z organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości w dziedzinie ograniczenia naruszeń praw autorskich i pokrewnych, prowadzi szerokie działania edukacyjne oraz promocyjne, wspierające rozwój rynku muzycznego, m.in. opracowuje Oficjalną Listę Sprzedaży (OLiS) oraz przyznaje wyróżnienia Złotych, Platynowych i Diamentowych Płyt.

Od 1995 r. ZPAV jest organizatorem Fryderyków – nagród muzycznych, przyznawanych przez środowisko muzyczne: muzyków, autorów, kompozytorów, producentów muzycznych, dziennikarzy i branżę fonograficzną, zrzeszonych w Akademii Fonograficznej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Bambi odkryciem roku, żenujący Wini, Pikers świeci przykładem – podsumowanie 2023

Wszystko, co najlepsze i najgorsze w polskim rapie.

Opublikowany

 

Kolejny rok za nami, a rap nadal dominuje na rynku muzycznym w Polsce. Co więcej, na horyzoncie nie rysuje się nawet możliwa dla niego konkurencja. Nie znaczy to jednak, że nic się u nas w hip-hopie przez ostatnie 12 miesięcy nie zmieniło. Bo zmian było wiele, przeważnie na gorsze. Dzisiaj przychodzę do Was z podsumowaniem tego, co działo się przez 2023 rok w polskim rapie. Wyciągniemy sobie z niego wszystko, co najlepsze i najgorsze. Będziemy niektórych chwalić, innym rzucać dobitnie oschłych frazesy. Klasycznie podzielimy sobie tekst na 15 kategorii, z krótkimi podsumowaniami. A jako że format tego tekstu ma wyjątkowo subiektywny charakter, szczególnie zachęcamy Was do wygłaszania swoich kontropinii w sekcji komentarzy. 

Wydarzenie roku – SBM Label opuszcza pozycję lidera

Ostatnie lata w rapowej branży stały pod trzyliterowym znakiem dominacji wytwórni Solara i Białasa. Prowadzili przecież od zera kariery takich osób jak Bedoes, Jan-Rapowanie, White2115, Mata, Kinny Zimmer, aż stawali się oni gwiazdami krajowego formatu. Praktycznie rok po roku serwowali nam graczy zgarniających diamentowe płyty. Co więcej, reszta kontraktowanych graczy również może pochwalić się złotymi lub platynowymi wyróżnieniami. Jednak nikt nie jest na szczycie całe życie. Liczne odejścia z wytwórni, nietrafione peaki i nie do końca zrozumiałe posunięcia sprawiły, że SBM Label stało się cieniem siebie sprzed roku. Jednak w przeciwieństwie do poprzedniej władzy w Polsce, zdają się z pokorą oddawać pozycję lidera. Panowie wprost komunikują, iż wers „Z Solarem stoimy dumni, bo mamy rodzinę nie mamy wytwórni” jest już stanowczo przestarzały. I to jest w porządku. Nowa narracja wprost wskazuje na to, że dają sobie oni czas na przegrupowanie składu i remanent możliwości przed ponowną próbą podbicia sceny. Na horyzoncie nie brakuje konkurencji, która chętni skorzysta z ich niedyspozycyjności. Czy SBM Label zaliczyło upadek? Być może. Jednak byli na to przygotowani, więc nie zabolał tak mocno, jak ich poprzedników. 

Teledysk roku – Pro8l3m “Nicea”

Czy jest coś bardziej oczywistego niż motyw wspomnień przy okrągłej dacie działalności? No pewnie nie. Jednak Pro8l3m na tym do bólu prostym patencie stworzył wyborne dzieło. “Nicea” na pierwszy rzut oka nie różni się zbytnio od reszty klipów tego zespołu. Fani jednak z łatwością wychwycą poszczególne elementy video nawiązujące do poprzednich teledysków. Przy okazji premiery, rapowe community prześcigiwało się w zbieraniu pełnej listy ulokowanych w teledysku odniesień. Z tego, co mówią, „Nicea” zawiera nawiązania do każdego poprzedniego klipu Pro8l3mu. Jeśli jeszcze nie widzieliści, koniecznie nadróbcie tę zaległość. 

Singiel roku – Vkie “Kiedy nas to zniszczy?”

Vkie jest w pewnym sensie definicją tego, co przyniosła ze sobą nowa fala newcomerów. Przy czym pozostaje on jedynie esencją samych dobrych stron tego nurtu. Charyzma, artystyczny głód, offside’owa mentalność, brak korporacyjnego PR, brudne brzmienie odchodzące od mainstreamu, no i przede wszystkim porządny warsztat stricte raperski. A każdy z tych aspektów znajdziecie drodzy Państwo w numerze “Kiedy nas to zniszczy?” wyprodukowanym przez Lil Santiago. W pewnym sensie to komentarz do poznanej rzeczywistości i próba umiejscowienia się w niej. Jest brudno i emocjonalnie. Jest szczerze i bezkompromisów. Nie każdy wers musi być w tym numerze perfekcyjny, bo jako całość stanowią wyborne dzieło. To właśnie przez takie single bardzo wierzę w karierę Vkiego.

Współpraca roku – Malik Montana x NLE Choppa

To był intensywny rok dla Montany. Za nim wydanie „Adwokata diabła”, „GM2L Mixtape” oraz przygotowanie na styczeń kolejnego albumu. Do tego skakanie po ladzie, odbieranie diamentowej płyty, niewypał preorderu, wyprzedanie koncertu w Londynie i pewnie jeszcze więcej. Przy tym wszystkim nie próżnował również w zagranicznych współpracach. Zaowocowało to featuringami z Rowdy Rebel, Headie One, NLE Choppa, Luciano, Fivio… kogoś nie pamiętam? Doliczmy do tego snippety numerów z Rondodasosa i Lil Tjayem. Trudno mi wybrać tylko jeden numer z tego zestawienia, ale dla konwencji podsumowania niech to będą „Ostre kulki”. Może liczby nie są tutaj tak imponujące, jak być by mogły, bo zaowocowały “jedynie” trzema bankami na Spotify i 700 tysiącami wyświetleń na youtube. Premiera teledysku długo po czasie samej premiery utworu plus brak podpięcia numeru pod Spotify Brysona, przyczyniły się do tego stanu rzeczy. Pomimo tego należy pamiętać, że NLE to ścisły mainstream światowej muzyki, z którym współpracę należy docenić. I zanim ktoś się zleci z gadkami o kupionej goścince to udało mi się przypadkowo potwierdzić, że nie była to płatna współpraca. Chyba nikt tego jeszcze publicznie nie powiedział? No to macie newsa.

Okładka roku – Kacperczyki “Pokolenie końca świata”

Trzeci studyjny album braci Kacperczyk opowiadał o przeróżnych „końcach”. Poczynając od tych prywatnych, jak i tych z którymi zmierzaliśmy się jako społeczeństwo. Nie raz okazywały się one farsą, nieraz niespodziewanym początkiem czegoś nowego. Świat się jednak finalnie nie skończył. Ten intrygujący koncept fenomenalnie przeniesiony został na okładkę albumu. Za scenografię odpowiedzialna była Eleonora Rogińska, a za samo zdjęcie wykonał Adam Słaboń. Zresztą, cały zespół wykonał naprawdę świetną robotę. 

Powrót roku – Tomb

Wrócił ten, co w białych butach chodzi po żwirze. Tak, Tomb wraz z Hotelem Maffija 3 zakończył muzyczny antrakt. W prawdzie z solowych rzeczy opublikował jedynie  “Musiałem k*&@! zmądrzeć” z videoklipem, to warto tutaj nadmienić, że poprzedni teledysk rapera premierę miał ponad 7 lat temu. W międzyczasie publikował on co prawda numery, jednak coraz rzadziej i rzadziej, aż 3 lata temu kompletnie ucichł. Czy posmakowanie na nowo sceny i hip-hopowej branży wystarczy, aby powrót Łukasza był permanentny? Nie wiem, ale tego bym naszej rodzimej scenie życzył w 2024 roku. No i może też zewnętrznej dystrybucji płyt dla Tomba heh.

Odkrycie roku – Kidzlori, Okekel, Bambi

Nie będę ukrywał, że jest to zdecydowanie moja ulubiona kategoria w całym podsumowaniu roku. Z jednej strony mogę w nim docenić osoby, które zachwyciły Polskę, ale też przedstawić persony, które kojarzą totalne freaki tej branży. Klasycznie też pojawi się raper stojący u progu mainstreamu. Zacznijmy jednak od niekwestionowalnej laureatki tego zestawienia.

Bambi

Dała się poznać przed laty w SBM Starterze i całkiem nieźle zaprezentować z wykonem live na pierwszym Sun Festivalu. Nikt jednak nie mógł przewidzieć tego, co przyniesie jej miniony rok. Po wydaniu hitowego “IRL”… wydała kolejny viral. Potem znowu. Bambi 2023 rok zakończyła z 3 numerami powyżej 20 milionów odsłuchów na Spotify (i jeszcze jednym zbliżającym się do tej puli). Absolutny fenomen. Fenomen, który ukazuje, że polska scena rapowa chętnie przyjmie kobiety. Z jednym warunkiem, aby były w tym, co robią dobre. Wbrew temu, co wypluwa brukowiec Noizz, problemem nigdy nie była płeć (ale do tego trzeba pamiętać rap sprzed twórczości Kizo), a reprezentowany poziom. Bambi jest tego żywym dowodem. 

Kidzlori

U progu wejścia do głównego nurtu stoi dzisiaj Kidzlori. Kojarzony jeszcze z prześmiewczo okraszonego nurtu „podziemia silnego jak nigdy”. Chryste, jaki klimat tworzy ten chłopak. Jego intrygujące wykorzystanie barwy wokalu wraz z niesztampowym podejściem do wyboru bitów sprawiają, że jego utwory stanowią pewną spójność. Umiejętnie każdym solowym numerem tworzy własny świat z każdym numerem. Jednak nie czuć tego zupełnie na featuringach. Lori potrzebuje pełnej kontroli na trackiem, aby ukazać swój potencjał. A jest on ogromny.

Okekel

W kwietniu 2023 zadebiutował z całkiem dobrze przyjętym w podziemiu „Alterego”. Czy mnie już wtedy zachwycił? No nie. Z pewnością dał się natomiast poznać z dobrej strony, nic więcej. Sprawiło to jednak, że zacząłem sprawdzać nieco jego premiery. No i wraz z grudniem pojawia się „Pół roku w melancholii”, które w pełni przedstawia jaki potencjał ma w sobie ten szesnastolatek. Tak, ten chłopak do pełnoletności to ma jeszcze spory kawałek, a emocje na numerze skleił lepiej niż czosnki z mainstreamu. Czy był to jednorazowy przebłysk geniuszu, czy trailer do ciekawej kariery? To już czas nam pokaże. Ja kibicuję i obym tego nie żałował.

Album roku – HHUltras

Przejdźmy do kategorii, przez wielu uważanych za najważniejszą, a z mojej perspektywy, najtrudniejszą do rozstrzygnięcia. Bardzo rzadko zdarza się bowiem taki rok, kiedy jeden album stanowczo deklasuje konkurencję. Przeważnie ostateczny wybór pada na jedną z wielu pozycji zasilających S-Tier. Dlaczego “HHUltras”? Włodi po trzech latach od “W/88” przyszedł do nas z intrygującym materiałem. Nie, nie jest to płyta o paleniu 420 i wstawianiu tego na stories. Fakt, temat marihuany jest wszechobecny na tym materiale (jak z resztą w całej dyskografii Pawła), jednak nie dyktuje ona tutaj niczego. To trochę jakby była ona jego butami, w których idzie przez świat, chociaż to nie one decydują o obranym kierunku.  A poruszane wątki i przemyślenia są w domyśle wolne od tej używki. Sam Włodi wyraźnie rapuje na “HHUltras” z pozycji weterana, którym to niewątpliwie jest. Nie ma jednak przy tym o dziwo krzty zdziadziałego gadania. Przypomnijmy, że temu artyście bliżej niż dalej do 50. Niewielu w tym wieku potrafi stąpać z ego twardo przy ziemi. Co do samego brzmienia materiału – jest dokładnie takie, jakiego się spodziewacie. Czy ma to jednak większe znaczenie, skoro treść dominuje formę? Zgodnie z tytułem, to płyta dla hip-hopowych głów. Oni z pewnością docenili ten krążek juz dawno temu. 

EP roku – “Abstrakt EP” – Pezet

Koncepcja równie prosta, co genialna. Sześć numerów, a każdy w stylu i tematyce nawiązującej do innego albumu rapera z serii “Muzyki…”. To znaczy również, że na jednej płycie spotkali się producencko Waco, Szamz, Auer i Tribbs. Totalna abstrakcja. Ostatecznie dostaliśmy przekrój 25-letniej kariery Pawła z Ursynowa. Ktoś powie, że to prosta zagrywka pod sentymenty i melancholię… ale, co z tego? Skoro to naprawdę porządne uhonorowanie ćwiary na rynku muzycznym. Nawet rym “AI – Hentai” jestem w stanie zapomnieć dla całokształtu tej EPki. Jak ktoś tęsknił za starym Pezetem to go otrzymał. Nie łudzę się, natomiast że w ten sposób młodszy słuchacz zainteresował się pełną dyskografią muzyka. Dla pokolenia Tik-Toka bariera gorszej jakości audio będzie nie do przejścia. Jednak ostatecznie, to nie ta grupa (co rzadkie w 2023 roku) była odbiorcą “Abstraktu”. Za to doceniam.

Progress roku – Brak

Jaki progress? Polska scena stoi w miejscu. Nawet jeśli parę osób zrobiło krok lub dwa naprzód (shout out Młody West), to większość sceny chyba zamarła. Są tacy, którzy trzymają poziom, ale też nie brakuje tych, co spadli do drugiej ligi. Nikt nie wszedł na nowy poziom. Nikt mi nie pokazał rzeczy, których nie widziałem. Głosowanie w tej kategorii to jak wybierać wygranego maratonu, kiedy nikt go nie ukończył. Ba, większość odpuściła po kilometrze lub nawet nie podjęła próby. Daj pan spokój. Większość raperów w 2023 roku swój progress odbyła jak Fest Festiwal poprzednią edycję.

Żenada roku – Wini i wycięta nerka

Myślałem, że Mia Khalifa wstawiająca na stories (zrobione z ukrycia) zdjęcie dziewczyny Żabsona to absurd roku. Jednak Wini postanowił dołączyć do Vixena w kwestii żałosnych akcji promocyjnych. W woli przypomnienia, Winicjusz w połowie sierpnia opublikował zdjęcie z karetki sugerujące, że doznał obrażeń nożem w okolicach nerki. Kolokwialne dostanie “kosy” w środowisku hip-hopowym wywołało niemałe poruszenie z oczywistą falą współczucia. Wszystko po to, aby się dowiedzieć zaraz, że to tylko zwykły fake. Jestem szczerze zdziwiony, że po tylu latach w branży jako wydawca, aktywista oraz dziennikarz, można pomyśleć, że to genialny pomysł. Przecież branża za takie coś ci nie rzuci rażącym dissrespectem. Mam nadzieje, że w przyszłym roku pójdzie jeden mały krok dalej i ktoś przez tydzień będzie udawać, że zmarł od postrzelenia. Szkoda strzępić ryja.

Debiut roku – Waima

Pod względem debiutów rok 2023 był wyjątkowo ubogi i to wprost nieproporcjonalnie do ilości nowych twarzy na scenie. Zresztą w tej kategorii z Waimą nie mieliby i tak za dużych szans. Dlaczego? Zeszłoroczne odkrycie roku redefiniuje znaczenia zwrotu „nowoszkolne brzmienie”. Debiutanckie „Cameleo” to zdecydowanie pozycja dla ludzi uzależnionych od ciągłych strzałów dopaminy. Tutaj cały czas coś się dzieje. Słuchanie Waimy jest niczym scrollowanie tiktoka (jego użytkownicy stanowić będą z pewnością główne grono odbiorców rapera). Autotune to widział tutaj połowę możliwych tonacji. Ilość zmiany flow jest niepoliczalna. I to jest fenomenalne. Nawet jeśli zupełnie nie jestem docelowym odbiorcą ‘Cameleo”, to muszę ten krążek docenić.

Producent roku – Jonatan

Znany wcześniej jako 50% składu Miyo, następnie jako Don Juan Wielki, aby ostatecznie wyewoluować w trzecią formę – Jonatana. Co takiego zrobił ten producent w 2023 roku? A całkiem sporo. Były numery z Filipkiem, Popkiem, Mortalem, Białasem + odpowiadał za połowę albumu Gibbsa (w tym hitowy „Stan”). Rok natomiast zakończył z przytupem, wydając wspólnie z Opałem płytę „Pierwsza jesień bez depresji”. Wynik niemalże dwóch milionów słuchaczy na Spotify mówi sam za siebie. Jego niesamowity dryg do viralowych melodii oraz wszechstronność dały się pokazać w przeciągu ostatnich 12 miesięcy. Nie wiem, czy to talent, warsztat, a może jedno i drugie, z pewnością jednak Jonatan zostawił konkurencję daleko w tyle. To był jego rok i trudno się z tym kłócić.

Raper roku – Pikers

W 2023 roku Pikers nie wydał solowego albumu. Nie robił również medialnych fikołków ani nawet nie pajacował gangstera na galach freakfight. Gościnnie udzielił się może z kilka razy. Czasem miał odsłuchów kilka tysięcy, czasem kilkaset tysięcy. To skąd miano rapera roku? Bo Pikers przez całe 12 miesięcy systematycznie publikował świetne utwory. On poprostu robił dobrą muzykę. Bez bawienia się w cały syf dookoła, poprostu udowodniał w ilu różnych stylach może zrobić pogrom na bicie (które nieraz sam wyprodukował). Zawsze na wysokim poziomie, bez jednego potknięcia. Kto miałby być raperem roku, jak nie ten, co rapuje najlepiej? „Pierwszy wers” i „Insekty” to arcydzieła, poważnie. Nie wiem ile to juz lat na scenie, ale dla mnie Piki jest weteranem. W dodatku tym od którego młodziki powinny się uczyć.

Inicjatywa roku – PROXL3M NOKIA BURNER PREORDER

Pro8l3m dumnie obchodziły w ubiegłym roku 10-lecie działalności. I dowodem na to jest (moim zdaniem) najlepszy preorder w historii polskiego rapu do jakiego się posunęli. Co takiego zawierał? Nokię. Konkretnie model 2260 FLIP z czeską kartą SIM. W środku urządzenia fani mogli również znaleźć kartę SIM z płytą w wersji oryginalnej, jak i instrumentalnej. Dodatkowo znalazły się tam materiały archiwalne, które nie ujrzały dotychczas światła dziennego. Co więcej, każdy z 300 egzemplarzy w 2024 roku dostanie powiadomienie z unikalną informacją na temat „kozackich akcji”. Byłem i jestem pod wrażeniem tego pomysłu. Ktoś włożył masę pracy w przygotowanie tego produktu, który niekwestionowanie jest esencją treści utworów jakie nam Pro8l3m przez lata serwował. Nie da się bardziej docenić fanów. Chapeau Bas.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: