News
Płyty, na które czekamy w 2018 (cz.2/3)

Lista najbardziej wyczekiwany płyt w roku 2018.
Ciekawe czy tegoroczne albumy przebiją wartość tych wydanych dwanaście miesięcy wcześniej. Rok na pewno zapowiada się mocno, a wraz z kolejnymi miesiącami będziemy mieli coraz więcej muzyki. W tym momencie wiele albumów ma swoje konkretne daty premier, inne są wyłącznie zapowiedziane lub są naszym pobożnym życzeniem. Znając jednak scenę, nikt w tym roku nie odpuści i każdy będzie chciał udowodnić swoją wartość. My prezentujemy naszych faworytów.
Część 1 dostępna tutaj.
Poniżej część 2/3.
Penx – Michał LP ( premiera: pierwszy kwartał 2018)
Grudniowa informacja o wstąpieniu w szeregi Step Records reprezentanta Patokalipsy wprowadziła w konsternację środowisko. Początkowo każdy myślał, że to fake news, aczkolwiek premiera numeru z serii 'Bragger’ na kanale Stepu rozwiała wszystkie wątpliwości. Wracając do sedna, album ma być bardzo osobisty, niemniej jednak w konwencji z jakiej znany jest krakowianin. Na razie wiemy niewiele o tym wydawnictwie, ale czuję, że goście, styl i klimat na pewno wprowadzą w osłupienie wszystkich malkontentów. Obecnie najmocniejszy zawodnik opolskiej wytwórni. Pazura na pewno nie straci!
Avi/Louis Villain – Zbiór pieśni sycylijskich ( premiera: pierwszy kwartał 2018)
SB rozbija bank pod względem oczekiwanych albumów tego roku. Ten nieprzeciętny duet jest na początku drogi, mimo że to nie młodziki, ale dzięki włączeniu w szeregi warszawskiej wytwórni dali się poznać większemu gronu słuchaczy. 'Moya’ otworzyła im drzwi, a po przekroczeniu progu było jeszcze ciekawiej. Avi to nieprzeciętna stylówa i charakterystyczny wokal ubrany w życiowe historie przy akompaniamencie znanego z ulicznych kooperacji Louisa Villain’a. W sieci jak na razie trzy single, natomiast premiera została zapowiedziana na pierwszy kwartał tego roku.
Malik Montana – Tijara (premiera: 2018)
W lekko ponad dwa lata od czasu gdy zaczął rapować po polsku, mocno ugruntował swoją pozycję. Po wspólnym albumie z Diho czas na pełnoprawny, solowy materiał. Tijara, czyli po arabsku biznes, ma rozbić bank i pewnie możemy spodziewać się mocnego komercyjnego sukcesu. Do tej pory większość numerów znajdujących się w sieci wykręciła milionowe wyświetlenia, a znając Malika i jego niekonwencjonalne ruchy pewnie będzie jeszcze lepiej. Szykuje się naprawdę mocny debiut. Liczę, że nie zawiedzie i w grudniowych podsumowaniach znajdzie się również miejsce dla niego. Na koniec pytanie, czy zapowiadany, osobisty materiał „Blizny na bliznach” przekształcił się w Tijarę, czy jednak Malik Montana szykuje parę asów na ten rok?
Mobbyn – uhqqow (premiera: 2018)
Szkoda tego zamieszania z SUPREMÉ, no ale Mobbyn nie byliby sobą gdyby wszystko szło zgodnie z planem. Pierwotnie jeszcze w grudniu mieliśmy dostać pełen materiał. Właśnie z myślą o nim, Stage przygotował ich trasę koncertową. Jak na razie chłopaki grają znane wszystkim tracki, ciekawe czy jeszcze przed końcem tourne po Polsce fani usłyszą ich kolejny materiał. W sumie sami narzucali sobie kłód pod nogi, więc teraz spokojnie można smażyć antrykoty.
Dwa sławy – TBA 2018
Sławy w końcu na swoim, zobaczymy jak im wyjdzie. Ja przewiduję, że pozostanie nam liczyć wyłącznie skalę zniszczeń, jaką dokonają zbliżającym się albumem. W grudniowych podsumowaniach dziennikarze nie zapomnieli o nich, ale in plus że odeszli od konwencji styczniowej premiery, co pozwoli im dłużej wbić się w pamięć samych słuchaczy. Na razie w sieci mamy dwa single. Pewnie niedługo dowiemy się znacznie więcej o tym wydawnictwie. Ciekawe czy tym razem pokuszą się o więcej niż tylko jednego gościa?
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


KęKę pochwalił się nowym nabytkiem. Raper kupił sobie Porsche Panamera o mocy ponad 500 km.
KęKę nabył nowe auto z okazji 10 lat trzeźwości. – To była długa droga. Coraz mniej czasu zostało, trzeba będzie więc momentami przyspieszyć – napisał pod zdjęciem z nowym autem.
Model to Panamera 4S E-Hybrid, hybryda plug-in o mocy 544 KM. Za takie auto trzeba zapłacić ok. 640 tys. zł.
Przypomnijmy, że w 2022 roku radomski raper zdissował markę KIA. Miał on bowiem duże problemy ze swoim autem i mnóstwo awarii, a był zbywany przez koncern.
News
Kuqe 2115: „Każdy chce być raperem. Konkurencja jest ogromna”
Raper podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat dzisiejszej sceny rapowej.

Jak wygląda konkurencja w rapie w 2025 roku opowiedział w jednym z podcastów Kuqe 2115, który w marcu wydał debiutancką solową płytę „Nareszcie w domu”.
– Każdy chce być raperem. Konkurencja jest ogromna i trudniej się przez to przebić, a jak się przebijesz, to trudno jest to bardzo utrzymać – mówi Kuqe w rozmowie z Zaiksem.
– Czasy się zmieniły. To podwórko jest już teraz bardzo duże (…) Jest tendencja do tego, że artyści pojawiają się i bardzo szybko znikają, bo konkurencja i przemiał jest duży. Małolaci, którzy teraz zaczynają brzmią często podobnie do siebie. Wybijają się te perełki oryginalne i im jest najłatwiej – tłumaczy.
Inną zauważalną tendencją wśród młodych raperów jest robienie sobie dłuższych przerw od muzyki i koncertowania. Powrót po takich przerwach często bywa spektakularny jak np. w przypadku Jana-rapowanie, który potrafił w dobę sprzedać 25 tys. biletów na koncerty.
News
Kaczor o kumplach i zespole: „Wszyscy mnie zawiedli, tylko nie rodzina”
Gorzka refleksja rapera, ale też dobra informacja o płycie.

Poznański raper podzielił się ze słuchaczami gorzką, życiową refleksją. Wspomniał też o nowej płycie, która zbliża się wielkimi krokami.
– Lojalność = rzadkość. Ważniejszy jest pieniądz, próżność i poza. Byłem lojalny w stosunku do kumpli, zespołu który współtworzyłem, ekipy z którą latałem i wszystkich ważnych w moim życiu osób. Inaczej bym nie potrafił. Zawodzą wszyscy, tylko nie rodzina i to ta najbliższa. Niby to wiem od dawna, ale nadal mnie to wk**wia – napisał członek Killaz Group.
Nowa płyta Kaczora ma mieć premierę przed wakacjami. W maju ma wystartować preorder.
News
Rozbity Koziołek nie kontynuował walki, bo bał się o swoje zdrowie
Czy raper ma pretensje do swojego partnera z klatki za to, co zrobił?

Walka Koziołka i Sequento z Marcinem Sianosem zakończyła się niespodziewanym wynikiem. Wygrał underdog, a raper został znokautowany.
Przebieg całej walki relacjonujemy w tym temacie: Raper nie ubił 130 kg Sianosa. W skrócie: w pojedynku 2 vs 1, Seuquento został zdyskwalifikowany za bicie w tył głowy i Koziołek został sam na sam z Siansoem. Ten rozbił mu głowę i znokautował, po czym raper się już nie podniósł. Jak ujawnił Koziołek po walce, nie wstał, bo bał się już o swoje zdrowie.
– Mogłem wstać, ale to by wyglądało tak, że przyjmowałbym ciosy, bo walka i tak już była przegrana. Nie wstawałem dla zdrowia, mówię to szczerze. Gdyby to była walka o życie, to bym wstał, ale, że to są freaki, to nie wstałem, żeby zachować zdrowie – mówi freestyle’owiec w rozmowie z TVreklama.
Koziołek nie ma też żadnych pretensji do swojego partnera z oktagonu, który zrobił faul i musiał opuścić klatkę. Jak mówi, Sequento był dużo lepiej przygotowany od niego, a faul to tylko przypadek w ferworze walki.
News
Alberto z oficjalnym oświadczeniem po walce z Taazym
„Nie wziąłbym tego pasa po takiej wygranej”.

Jak zwykle przy walkach Alberto pojawią się różnego rodzaju afery, a później tłumaczenia. Nie inaczej jest po sobotnim starciu z Taazym na Fame 25.
Walka Alberto z Taazym została zakończona dyskwalifikacją rapera, bo podczas starcia do klatki wbiegł Josef Bratan i zaatakował streamera. Starszy z braci Simao wydał w tej sprawie oświadczenie:
– Za 3 faulem braciak nie wytrzymał ciśnienia i eksplodował. Taazy to wygrał trochę w dziwny sposób, ja na jego miejscu nie wziąłbym tego pasa po takiej wygranej, bo przegrywał ten pojedynek w stójce, wchodził do parteru, obalał, ale nic nie zrobił bo był klinczowany. Wtedy kolejny raz faulował główką. No cóż, życie, liczę na rewanż – mówi Alberto, który zadeklarował, że przy kolejnej walce, Josefa nie będzie w jego narożniku.
Jedyne pretensje jakie powinien mieć Alberto do kogokolwiek są właśnie do jego brata. Jeżeli raper twierdzi, że wygrywał i kontrolował walkę, to tylko osoba, która chciała mu zaszkodzić przerwała ten pojedynek. Jak zwykle w przypadku walk Alberto zamiast sportowego zachowania są różnego rodzaju afery, tłumaczenia i późniejsze domniemywania i gdybanie, co by było gdyby. A wystarczyło tylko wygrać po sportowemu i żadne tłumaczenia nie byłyby potrzebne.
Poniżej wideo:
-
News3 dni temu
Słuchacze zaniepokojeni wyglądem Joki podczas wywiadu
-
News5 dni temu
Walka Alberto z Taazym zakończona skandalem (wideo)
-
News3 dni temu
Ten Typ Mes po latach atakuje Mezo i wyjaśnia dlaczego
-
News5 dni temu
Fryderyki: O.S.T.R. ze statuetką. Nie przyszedł jej odebrać
-
News2 dni temu
Konsekwencje dla Josefa Bratana. Fame MMA komentuje
-
News3 dni temu
Kaczor o kumplach i zespole: „Wszyscy mnie zawiedli, tylko nie rodzina”
-
News5 dni temu
Robot „Mata 2040” na gali Fryderyków – rewolucyjny występ
-
News2 dni temu
Krzysztof Zalewski mocno o hip-hopolowcach: Mata, Bambi, Sobel