Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

Alan: „Nie jestem graczem na lato tylko na lata” – wywiad

Z raperem rozmawiamy na konferencji trzeciej gali High League.

Opublikowany

 

alan

Alan jest kolejnym raperem, ogłoszonym w federacji Malika Montany. Zawalczy on na trzeciej gali High League, gdzie zmierzy się w oktagonie z Przemysławem „Kolarem” Kolarczykiem. Złapaliśmy kontrowersyjnego artystę po konferencji, żeby zadać mu parę pytań.

W środowisku hip-hopowym różnie się mówi o galach freak fight, jakie masz do nich podejście? Przyszedłeś tutaj dla promocji czy bardziej zajawkowo żeby, się sprawdzić w walce… legalnej?

Wiesz co, zawsze chciałem się tak ponapi*rdalać w klatce. Już za dzieciaka, jak oglądałem filmy w takiej tematyce, to o tym marzyłem. Nie jestem tu dla promocji, nie jestem tu dla hajsu. Ja przyszedłem tu sprawdzić samego siebie.

A jest jakiś raper, z którym chciałbyś zawalczyć?

Myślę, że nie, ja nie jestem taki konfliktowy. To zawsze było tak, że ktoś mnie mocno wk*rwił, a ja robiłem z tego wielką aferę. Wiesz, bo ja jestem taki, że jak już uderzam to na pełnej k*rwie i przez to były dymy. Tak było z Cheatzem, a nawet nie wiedziałem, że to jest szczyl, ile on ma lat, bo chciałem to z nim wyjaśnić w inny sposób. Nie jestem taki, żeby specjalnie dymić i odpi*rdalać lipę. Przychodzę i po prostu robię swoje.

Okej, a co do twojego impulsywnego charakteru. Nie uważasz, że takie akcje jak z samochodem mogą Ci zaszkodzić. W komentarzach nawet twoi fani twierdzili, że było to głupie zachowanie.

Ja mam wyj*bane w PR. Jestem po prostu sobą. Wiedziałem, co robię więc po co mam za to przepraszać? To jest najgorsze, że ludzie nie widzą, że jestem po prostu w tym wszystkim szczery. Oni uważają mnie za jakiegoś turbo przyj*ba, gdzie nie robię sam z siebie poj*banych akcji. Wszyscy stali się nagle obrońcami gościa, co się do mnie przypi*rdolił. Skopał mi furę, a ja go nie rozjechałem na śmierć, tylko lekko puknąłem. Ja już się z nim biłem dwa razy tam, myślę, że go j*bnę tym samochodem, niech leży niech spi*rdala. Pi*rdolnąłem go, pojechałem w pizdu. Wróciłem do domu, zagrałem w LOLa, zwaliłem konia, poszedłem spać.

“… i sprawa zamknięta”. Przejdźmy do muzyki, jakieś plany wydawnicze? Bo trochę ci nie po drodze ostatnio z wytwórnią.

No tak. Nie mogę też teraz za dużo mówić. Chcę odejść, a oni robią mi problemy i nie chcą mnie puścić. Pojawiają się jakieś chore sumy za wykup, zupełnie nierealne. Jeżeli faktycznie jestem tyle wart, to chciałbym tyle zarobić. Czekam na oświadczenie, bo HHNS miało wydać komunikat w mojej sprawie. Ludzie mieli poznać prawdę, jestem ciekawy jaka jest ta prawda. Ja chcę po prostu odejść i robić swoje, żeby nikt mi się nie wpi*rdalał. Ludzie mi piszą, że Sajkoplacebo się przyjęło, po czym zniknąłem na rok. Ale to nie ja sam z siebie zniknąłem na rok, tylko stwierdzono, że ludzie będą mną rzygać, więc robimy przerwę. No i spoko, zrobiłem sobie tę przerwę. Ja nie wiedziałem mordo jak to działa. Dotychczas byłem na swoim kanale, gdzie jak zrobiłem 10 koła wyświetleń, to było zajebiste i wow mega. Tutaj zaczęły się jakieś większe liczby i byłem tym zajarany. A po przerwie wyszło gówno. Zacząłem robić rzeczy bardziej jakie czuje, a nie jakie siadają. Pisał ktoś nawet, że byłem blisko mainstreamu, ale zszedłem na inną drogę. Stary, ja mam wyj*bane. Ja nie muszę iść na sam szczyt i na siłę robić ten patotrap czy inne poj*bane numery. Wolę robić, co w danej chwili czuję. Ostatnio napisałem nawet na Instagramie, że nie wszystko jest dla sławy, nie wszystko jest dla pieniędzy. Ludzie będą mówić, że ja tu przyszedłem, żeby się wypromować — ch*j tam. Jedyne czego potrzebuję to robić swoje, i żeby być z tego usatysfakcjonowanym. Tyle mi wystarczy.

Zakładając, że udałoby Ci się rozwiązać problem z HHNS, pójdziesz na swoje czy masz już może jakieś wstępne rozmowy z labelami?

Nie miałem żadnych rozmów z wytwórniami. Chce iść na swoje i wydawać na swoim kanale, ale to za jakiś czas. Na razie chce sobie odłożyć materiał i go dopracować, żeby to było 100% mnie. Nie skupiam się na tym, żeby to były virale na TikToku czy hity lata, bo ja nie jestem graczem na lato tylko na lata. Potrafię zrobić kawałek w każdym stylu czy to będzie trap, czy boom bab, mogę sobie zrobić dancehall. Poruszam się na wielu płaszczyznach i nie jest mi potrzebne zamykanie się tak, jakby w jednym gatunku tego, co robię.

Dzięki za rozmowę.

Dzięki.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Benito: „Będą grube strzały w najbliższym czasie” – wywiad

Rozmawiamy m.in. o Bałagane i Riccim.

Opublikowany

 

benito

Ścianka Popkillerów to niesamowite miejsce, łączące wszelakie uniwersa (co najlepiej pokazuje różnorodność naszych gości). Gdzie indziej znajdziemy obok siebie Bambi, Łonę i Adiego Nowaka na raz? Tym razem jednak skupimy się na połączeniu Najniższej Polskiej Dziennikarki o włoskim pochodzeniu z kimś, kto niewątpliwie kojarzy się z Półwyspem Apenińskim i wygrał loterię genów, patrząc na jego wysokość.

Kolejnym rozmówcą przed GlamRapową kamerą w trakcie szóstej edycji Popkillerów był Benito, połowa Tuzza Globale. Raper i restaurator zdradził nam, które określenie bardziej do niego pasuje. Padła też poważna deklaracja.

– Muzyki robię bardzo dużo. Będą grube strzały w najbliższym czasie. Kocham to robić i będę to robił.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, gdzie jest Ricci i jaką przyszłość ma przed sobą inspirujący się Włochami duet. Benito w imieniu Bałagane odebrał statuetkę „Hardkorowego Rapera Roku”, którą otrzymał Kazek. Ten wątek oczywiście musieliśmy również poruszyć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Lordofon: „W kategorii Kacperczycy roku byśmy wygrali” – wywiad

„Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza?”

Opublikowany

 

Echa ostatniej gali rozdania Popkillerów wciąż nie milką. Na naszym kanale sukcesywnie pojawiają się kolejne wywiady, nie tylko z samymi raperami, ale i szeroko pojętymi osobami z branży hip-hopowej. Tym razem w ogniu pytań znalazł się zespół Lordofon.

– Jestem pisarzem, poetą; beaty jakiś chłop robi do tego (…). Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza na przykład? To jest to! – mówi Maciej Poreda zapytany o (pre)nominację w kategorii „Liryczny raper roku”.

To, że panowie mają niesamowite poczucie humoru zobaczycie jeszcze nie raz, zwłaszcza w zestawieniu z najniższą polską dziennikarką (czyli autorką tekstu i poniższego wywiadu). O tym jak być Kacperczykiem i Taco Hemingwayem w jednym, o najlepszym fanbasie i wymarzonej statuetce Chłopa Roku poniżej opowiedzą Wam – wspomniany nieślubny wnuk wieszcza narodowego i Michał Jurek (perkusista na skalę wyprzedania trasy koncertowej).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio ostro do Szalonego Reportera: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum”

Rozmawiamy z twórcą Pal Hajs TV.

Opublikowany

 

Wuwunio to człowiek-orkiestra. Smiało można nazwać go mianem reportera, w wolnych chwilach potrafi coś, nie-coś zarapować, a ponadto jest to także baczny obserwator i aktywny uczestnik naszego polskiego youtube’owego poletka. Nie mogło więc być takiej możliwości, że nie porozmawialiśmy chociażby chwilę na temat jego najbliższych planów, wrażeń z gali oraz… sami zobaczcie.

Od Popkillerów 2024 minie lada chwila już tydzień, a emocje nadal nie opadły. Warto więc nieco podkręcić atmosferę ponieważ nasze ściankowe rozmowy, wywiady wciąż napływają na nasz kanał YouTube, który zdecydowanie warto zasubskrybować.

Z Wuwuniem poruszyliśmy szereg tematów: od sympatii do Rów Babicze przez podejście do Szalonego Reportera aż po najbliższe internetowe plany.

Wuwunio vs Szalony Reporter

Chwilę przed samą galą Popkillerów pisaliśmy o insynuacjach Szalonego Reportera względem Kubańczyka. Wówczas Wuwunio skomentował cały wpis jako „obrzydliwy”.

Podczas naszej rozmowy Wuwunio stwierdził, że nie tylko już nie pójdzie do niego na podcast, ale zaapelował też: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum” – zwrócił się do Szalonego Reportera.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mateusz Kaniowski: „Nie słucham żeńskiej sceny rapowej” – wywiad

„Odkryciem roku na Popkillerach powinno zostać Rów Babicze”.

Opublikowany

 

kaniowski wywiad

Popkillery 2024 już za nami. Szósta edycja największej hip-hopowej gali to historia. Uczestnicząc na gali przeprowadziliśmy kilka wywiadów. Efekty tej pracy możecie już powoli oglądać na naszym kanale. Na pierwszy ogień naszych dociekliwych pytań idzie jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy młodszego pokolenia, czyli Mateusz Kaniowski.

– Ruskiefajki to jedna z nielicznych kobiet, których jestem w stanie słuchać. To, że niektóre osoby są tak popularne z takimi utworami, które nagrywają to mnie po prostu roznosi – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim Mateusz Kaniowski.

Czego słucha Kaniowski? Jaki według niego jest singiel roku? Co myśli o Popkillerach? Czy raperzy dalej będą chętnie brać udział we freakfightach? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Frank Leen o początkach w rapie: „Był taki Adrian, który miał Sony Xperia K800i” – wywiad

Bitowo wychowałem się na Young Leanie i Sad Boys.

Opublikowany

 

frank leen

Dożyliśmy pięknych czasów różnorodności w rapie. I chociaż zagorzali ultrasi zakręcą głową, wyleją piwo i krzykną, że „to nie jest hip-hop”, powinniśmy się cieszyć z każdej formy docenienia naszych branżowych kolegów. Na 30. jubileuszowej gali Fryderyków w kategorii „Fonograficzny debiut roku” został nominowany Frank Leen za swój album „Miłość w czasach”. Statuetki nie udało się niestety zdobyć jednak artysta miał okazję wystąpić na scenie gliwickiej areny. Następnie mieliśmy okazję zamienić parę słów.

Dostałeś nominację w kategorii Debiut Roku, chociaż to nie Twój pierwszy rok na rapowej scenie. Jakie to uczucie?

Fajne to uczucie ponieważ ktoś mnie dostrzegł i jestem z tego mega dumny. Cieszę się, że tak wyszło. Jestem trochę starszy niż wszyscy nominowani, ale mega dumny. Nie wiem, czy odpowiedziałem na twoje pytanie.

Jesteś bardzo wszechstronnym artystą – z jednej strony mamy współpracę z Gibbsem, z drugiej z CatchUpem, za Tobą też współpraca z Okim na SoundClashu. Zdecydowanie należysz do osób znanych w środowisku. Jak to przekłada się na zasięgi i słuchaczy?

Jestem w stu procentach z rapowego świata i próbuję alternatywy ponieważ była bliska mojemu sercu gdy dorastałem. Grałem w różnych zespołach na gitarze, to jest mój główny instrument. Jak to się przekłada na zasięgi? Szczerze – nie wiem, totalnie mnie to nie obchodzi. Cieszę się, że mogę mieszać te światy, bo wydaje mi się, że nadal jest to dzika strefa dla polskich słuchaczy. Chciałbym to normalizować.

Na jakim hip-hopowym wykonawcy wychował się Frank Leen?

Dobre pytanie, jest ich wielu. Na pewno Kendrick Lamar, słuchałem dużo Eminema. A tak beatowo, produkcyjnie to na pewno Young Lean i jego grupa Sad Boys. A z polski to dłuższa historia.

Opowiadaj śmiało!

Grałem w siatkówkę, był tam taki Adrian, który miał telefon Sony Xperia K800i. Ja miałem K750i i stwierdziłem, że ma mega super telefon więc spytałem, czy chciałby się zamienić albo sprzedać. Powiedział żebym dopłacił stówkę i się wymieniliśmy. Wracałem do domu z tym telefonem i na nim był tak: Paluch, Ganja Mafia, Peja… Takie mega klasyczki polskiej sceny rapowej.

Ale nie było Tedego?

Nie, nie było Tedego! Ale lubię Jacka, nie mam nic do tego beefu. Z polskiego rapu później wielu utalentowanych artystów się przewinęło. Zdecydowanie moim ulubionym, chociaż nie inspirował mnie za bardzo, jest Oki. Pokazuje, że da się eksperymentować i nikt nie może go podrobić. Moje brzmienie jest mega oryginalne i to jest rzecz, która nas łączy.

Dzięki za rozmowę!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Tede przestał pisać, tylko nagrywa. „Odkryłem rap na nowo” – wywiad

Z raperem rozmawiamy m.in. o polityce, Clout MMA, nowej płycie oraz AI.

Opublikowany

 

tede pali papierosa

Mówi się, że muzykę kojarzymy z pewnymi okresami w swoim życiu. Dla wielu fanów premiera od ulubionych artystów jest nawet ważniejsza niż zmieniająca się co roku liczba widniejąca w kalendarzu. Patrząc na ostatnie wydarzenia w rapowej karierze TDF-a można było odnieść wrażenie, że w pewnym sensie jego kalendarz się zatrzymał. Nic bardziej mylnego. 

Wyżej wymieniona teza jaką postawiliśmy przed raperem okazała się zupełnie nietrafiona i zdaje się, że Tede przeżywa drugą młodość nie tylko w mediach. 

– Ja nie napisałem żadnego kawałka po płycie “Hajs, Hajp, Hejt”. Przestałem pisać, tylko nagrywam. Potem spisuje, co nagrałem i nagrywam jeszcze raz. Ta technika nagrywania bez pisania jest świetna, bo od razu masz efekt. (…) I ważna sprawa: bity są od różnych producentów – mówi Tede w rozmowie z Mikołajem Kmiecikiem dla GlamRap.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Tede podkreśla, że skupia się na flow. – Dzielę tekst partiami. Nagrywam flow od razu, wiesz o co chodzi. Jak piszesz tekst to przy końcu szesnastki już zapominasz jak te dwie pierwsze linijki miały wchodzić – wyjaśnia.

Kiedy premiera albumu dowiecie się z poniższej rozmowy. Pozostałe poruszone w niej wątki to m.in.: Kanał Zero, Clout MMA czy imprezowa czystość.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: