Recenzja
Avi & Louis Villain „Spis dzieł sycylijskich” – recenzja
Eviva l’arte!

„Spis dzieł sycylijskich” to drugi album z wyjątkowej jak na polską scenę muzycznej serii duetu Avi & Louis Villain. W rok po premierze debiutanckiego krążka pt. „Zbiór pieśni sycylijskich” do słuchaczy trafiła kontynuacja sycylijskiej trylogii, która obfituje w całkowicie nowe brzmienia oraz interesujące historie prosto z życia artystów. Zadbali oni w najdrobniejszym szczególe zarówno o bogactwo warstwy tekstowej, jak i głębię podkładów instrumentalnych. Dzięki temu fani hip-hopu mogą doświadczyć wyjątkowego połączenia ulicznego sznytu z ekspresją liryczną mocno nasyconą wrażliwością poetycką.
Najnowsze dzieło jednego z najważniejszych duetów polskiego rapu jest rezultatem rozliczeń z bolesną przeszłością spiętym w jedną całość poetyckim językiem i licznymi odwołaniami do klasyków środowiska artystycznego. Album rozpoczyna się tajemniczym intrem, po którym następuje pierwszy track nazwany „Harmonia”. Avi wylewa w nim swoje przemyślenia dotyczące sztuki i swojego życia prywatnego. Wspomina także o swoich muzycznych początkach: „Wszystko zaczęło się w tamtej pralni; I trwa tam do dziś, bo jesteśmy normalni”. Jednym z bardziej poruszających utworów obecnych na płycie jest kawałek „Pietà” dedykowany bezpośrednio mamie Aviego. Raper dziękuje w nim za całe poświęcenie, jakim obdarzyła go matka oraz wyznaje jej miłość: „Jestem wdzięczny za to wszystko mamo; Gdziekolwiek jesteś, ricorda che ti amo”.
Jednym z najlepszych utworów z płyty jest „Rimbaud” – utwór, którego tytuł nawiązuje do francuskiego poety Arthura Rimbauda. Literat ten bywa zaliczany do grupy tzw. poètes maudits (poetów wyklętych) oraz jest postacią symbolizującą dziewiętnastowieczny bunt obyczajowy. Owa rebelia po części znajduje odzwierciedlenie w tekście kawałka ze „Spisu dzieł sycylijskich”. „Rimbaud” jest numerem wykorzystującym sampel w stylu screwed & chopped mającym bliski związek ze strukturą brzmieniową szanty. Avi i Louis w tekście stosują słownictwo i przenośnie typowe dla nomenklatury morskiej: np. „Rum i dziewczyny, odciągnięte cumy; Tutaj rekiny polują na sumy”.
Na płycie usłyszeć można czterech gości, którzy swoimi wokalami w sposób szczególny urozmaicili zawartość płyty. Reto w „Epitafium” oraz Borixon w „Gotti” zaprezentowali słuchaczom refreny, które bardzo dobrze wpasowały się w wyraziste bity utworów. Bonson w „Jak mam żyć?” zarapował emocjonalną zwrotkę kończącą kawałek, w której opowiada o samotności oraz wszechogarniającym go smutku: „Za pięć pierwsza nikt nie przyszedł, przykre w k*rwę. W szafce miałem jakieś prochy, dziś nie usnę. Myślę c*uj w te znajomości, klnę jak dureń; A jak znudzi mi się rap to se znowu przedawkuję”. Koza w „Módl się za nami” opowiada natomiast o jego stosunku do śmierci oraz przedstawia swoje filozoficzne refleksje na temat życia: „Jestem swych obaw barłogiem, znalazłem drogę przez pamięć; I nie wiem, co będzie potem. Wiem, że już kiedyś istniałem. Wzdłuż hipokampu pochodnie zapłoną ogniem jaskrawym; Gdy przyznam przed Bogiem, czego nie umiem przed sobą samym”.
„Spis dzieł sycylijskich” jest projektem, którego największą zaletą jest wyjątkowo rozbudowana warstwa liryczna. Inteligentne nawiązania do „ojców poezji”, dobrze przemyślane rymy i emocjonalna treść w połączeniu z wyrazistymi podkładami instrumentalnymi tworzą bezsprzecznie jeden z najciekawszych rapowych albumów 2019 roku. Drugi krążek z sycylijskiego cyklu wzmaga refleksje na różnego rodzaju życiowe tematy oraz zagłębia pochłoniętych treścią słuchaczy w opowiadane historie. Jak się okazuje, wrażliwa poezja w połączeniu z charakternym rapem tworzy artystyczny eliksir, którym nie sposób się nie delektować w trakcie letnich wieczorów.
Więcej o płycie przeczytacie pod hasztagami #Avi #Louis Villain #Spis dzieł sycylijskich
Ocena płyty Avi & Louis Villain „Spis dzieł sycylijskich” 8.7/10
Tracklista
- Prolog
- Harmonia
- Epitafium
- Pieta
- Gotti
- Królestwo
- Jak mam żyć?
- Doberman
- Módl się za nami
- Rimbaud
- Ange ou Demon
- Molto bene
- Manifest
- Epilog

-
News4 dni temu
Peja stanął w obronie Kukona po ostrym wpisie Fusznika
-
News3 dni temu
TPS i Avi – koniec konfliktu
-
News1 dzień temu
Tede krytykowany przez Marcina Najmana: „To jest sk*rwysyństwo”
-
News4 dni temu
Filipek do Bedoesa: „Jesteś pierwszym populistą polskiej rap gry”
-
News19 godzin temu
Lanek wystąpił we vlogu swojej 19-letniej dziewczyny
-
News2 dni temu
Saful o Fabijańskim: „Nieostrożnie wdał się w przepychankę z Quebonafide”
-
News5 dni temu
Kto tak właściwie zabił Tupaca? Ero JWP w nowym cyklu
-
News3 dni temu
Dlaczego Bedoes odrzucił zwrotkę Taco Hemingwaya?
Dejta spokój.
Typy usuwały dissy na „radomioków” i przepraszali za swoje słowa, a teraz jakiś mafioso rap, kawałki o Gottim i napinka, jakby latali w konkretnej ekipie w HC czasach na przełomie dekad.
Dla mnie są tak wiarygodni jak Żabson krytykyjący wczorajsze zajścia w Białymstoku.
Już pomijając fakt, że jest to słabe tekstowo i technicznie.
Kałvi & Louis Świrllain „Spis dział spermistycznych” – rectum.
ten diss był świetny dawno takiego nie słyszałem i pewnie nie usłyszę za to props
Pierdolnięcie jak połączenie Scarlxrda z Zillakamim, Jeśli nie Jesteś fanem różowego trapu KONIECZNIE SPRAWDZ
https://youtu.be/RI8UQ8tTIes
Koniec lat 80 i co wy na ten fragmęt cwele
„Stamdej beston hunio ho klinen ep on sandej morin, aj don łontudu enymo” .Pewnie wielkie oczy i sraka w majtach bo zero wiedzy o muzyce, bo u was tylko rapowce ininne hiphopy.Przypominam ze to nie jest muzyka.
LUIS VILAIN się chujem dłAVI
Ty przygłupie jebany, nawet pisać nie potrafisz Polaczku. Właśnie dlatego to ty jesteś pod moim żydowskim kopytem, a nie odwrotnie.
Co to za pastewne gowno
Po co w tych czasach pisać recenzje?
No tłuki pisać kto to śpiewał w latach 80-tych „Law spaj, law spaj hijs sostą ol de łerken si, hise men, os bojs olłerken si” wiem że nikt z was nie zna się na muzyce, bo wy cweliska tylko słuchata rapa czyli dudnienia i dukania dla debili.
Witam Towarzyszu, byl to, o ile mnie pamiec nie myli, pewien wasaty czlowiek o imieniu Mike. A wasy mial idealnie przystrzyzone, to wlasnie z tych wasisk Taco Hemingway czerpal inspiracje.
Bawilo sie przy tym utworze, oj bawilo. Pilo sie Czerwona Kartke, a Irena wywijala az milo. Oczywiscie balety te odbywaly sie gleboko pod ziemia, bo gdyby owczesna wladza uslyszala, ze obcujemy z zakazanymi piosenkami, nie dostalbym od partii Trabanta w leasing. Pozdrawiam.
Kurwa nie wierze ale tak, Mike kurwa Mareen, zajebisty piosenkarz dyskotekowy z RFN. Ktoś jednak slucha muzyki.
PRZEMYŚLANE RYMY O KURWA HAHA
TAM SĄ SAME POJEDYNCZE, SPORADYCZNIE DWÓJKI
Chujnia w chuj. Przecież te cwele nawet nie potrafią wcelować w bit. Chujowo pod każdym względem. Kto tego słucha poza nimi samymi?