Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

BOSSKI ROMAN: „LEPSZEJ SOLÓWKI NIE ZROBIŁEM JESZCZE NIGDY”

Opublikowany

 

W sobotę, 12 kwietnia 2014 odbędzie się premiera solowego materiału Bosskiego Romana. „TheRapYa Szokowa Dozwolona Od Lat 18” to materiał, w którego skład wchodzi szesnaście utworów oraz dwa bonus tracki. Co wyróżnia ten album, w jakim klimacie został stworzony i na co słuchacz powinien zwrócić szczególną uwagę? Wszystkiego dowiecie się z poniższej rozmowy.

 

Patrycja: Na początku wytłumacz co na tym albumie jest na tyle wartościowego, by zrozumieć to mógł tylko pełnoletni słuchacz? Bo dla takich osób teoretycznie przeznaczony jest ten album?

Roman Bosski: Jest to raczej sugestia – przecież nie jest tak, że ludzie automatycznie po ukończeniu 18 lat staja się dorośli – jedni już od dawna są, inni dopiero się staną a inni na własne życzenie zostaną infantylni na zawsze. Chodzi o to aby ten symbol dojrzałości jakim jest 18 dawał do zrozumienia, że nie jest to płyta dla ludzi ograniczonych i nie jest to popierdywanie za uchem kiedy się jest w pracy, tylko materiał prowokujący do refleksji, inspirujący i motywujący jeśli właśnie głębiej się go przerobi, ale też jest drugie dno bardziej ironiczne – jak mi ktoś będzie suszył głowę, że mam za mocne teksty dla dzieciaków to nie będzie nieporozumień – jest pegi18 pozwoliłeś słuchać teraz nie do mnie wąty . Ludzie dziwni czepiają się artystów za wiele rzeczy (jest nawet dla nich kawałek pt POWER UP)  nie rozumieją, że wcale nie musza tego słuchać – zmień stacje i leć na wakacje a artystę albo przyjmujesz jakim jest albo po prostu to zostaw bo nie dla ciebie te loty widocznie.

To nie jest płyta nagrana swagiem Jana Miodka tylko klasyczny polski uliczny i filozoficzny rap z elementami tego co kocham najbardziej czyli nowych prądów. Jednak klasyczne brzmienie i egzystencjalne przesłanie będą dominowały. Nie klękam przed nikim, jako świadomy artysta tworzę pewnie i konsekwentnie swoją rap estetykę – kiedyś byłem bardziej lustrem rzeczywistości dziś jestem kreatorem i inspiratorem…. nie tylko odbiciem.

Zawsze  inspirowały mnie nietuzinkowe prądy jak wszyscy słuchali hh to my praktycznie sam dancehall i raggae i potem był widoczny tego efekt w naszych albumach. Zawsze ciekawiły mnie nowe podziemne nurty powiązane bardziej lub mniej z moją rapową bazą – fascynacje Grime-m, D`n`B, Dubstepem i ich pochodnymi dały swój urok na serii KRAK. Jak patrzę wstecz zawsze byłem parę kroków naprzód zanim cos weszło ja już to znałem a jak już weszło byłem gdzieś znów dalej. Zatem jeśli chodzi o brzmienie inspirują mnie pozycje które słucham w danym okresie Dziś najbardziej jaram się albumami Juicy J, Schoolboy Q czy Rittza i chylę czoła przed mentorem Tech N9nem, zatem znowu mocny uliczny hiphopowy styl brzmienia wraz z jego  nowoczesnymi mutacjami i smakami z przed lat jest mi bliski i chyba na taki album czekają ci którym kiedyś już wpadłem w ucho.

Materiał jest także dedykowany żeńskiej części publiczności, zatem pomimo ulicznych bangerów Dobre Dziewczyny dla siebie także znajdą dużo smaków…. Nie aspiruje do roli rapowego Dawida Kwiatkowskiego ale przesłanie dla dziewczyn i miłość mają mocny akcent na tym albumie

 

Jeśli lubisz Firmowe brzmienie – nie będziesz zawiedziony

Jeśli lubisz DM czy projekty Krak – znajdziesz cos dla siebie

Jesteś normalnym lubiącym rap człowiekiem – będziesz w niebie

 

A jeśli lubisz Bosskiego Romana Rap niezależnie od konwencji to zapewniam, że lepszej solówki nie zrobiłem jeszcze nigdy (zamierzam w przyszłości) W zasadzie to pierwszy solowy hip-hopowy album w mojej karierze. Zawsze starałem się bardziej skupiać na projektach grupowych a solówki traktowałem jako niszowy smaczek w wolnej chwili

Teraz natomiast wydaje album regularny, sztandarowy którym reprezentuje siebie godnie i na poziomie,  konkretnie zaplanowany i dopracowany, który można promować wszędzie i może się spodobać dużej grupie osób (jak nie cały to może chociaż kilka trackówJ ale wielu tez zajdzie za skórę…)

 

Patrycja: Co według Ciebie oznacza pojęcie świadomy słuchacz?

Roman Bosski: Człowiek, który bardziej niż stereotypom i plotkom ufa swojej inteligencji i jest na tyle rozwinięty, że potrafi weryfikować dane bez pomocy osób trzecich. Nie odbiera faktycznie czy historycznie kwestii symbolicznych i rozumie alegorie czy metafory . Świadomy słuchacz rapu dostrzega także formalne smaczki jak techniczne multisylabiki czy zabawy z tempem lub mieszanie stylów etc można by tak godzinami….

 

Patrycja: Zapewne masz świadomość, że po materiał sięgną też osoby nieletnie, mające w życiu problemy, są zagubione i które dopiero co zagłębiają się w rap. Z jakiej perspektywy takie osoby powinny spojrzeć na ten album?

Roman Bosski: Zakazany Owoc J , cóż nie będzie bardziej szkodliwy niż szlugi, alkohol i inne dziadostwa po jakie sięgają nieletni z rozkoszą. Natomiast uważam także, że doświadczeni życiem małolaci maja więcej wiedzy życiowej niż rozpieszczone bachory bez ogłady i paradoksalnie maja szansę  zrozumieć ten album. Nie namawiam w mojej muzyce do zdegenerowania bardziej inspiruje do działania natomiast jeśli chodzi o kwestie kosmetyczne typu cięty język i wulgaryzmy to to nie będzie Arka Noego i jak w rapie jeśli czujesz, że musisz polecieć ostro to lecisz. Czasem nagrywam kawałki bez przekleństw i dzieje się to spontanicznie – jeśli nie ma potrzeby to nie jak jest to tak. Tu są tracki i takie i takie.

 

Patrycja: TheRapYa Szokowa ma dla Ciebie większą wartość niż pozostałe produkcje, które masz na koncie?

Roman Bosski: Każda ma wartość,  każda jest szczebelkiem w drodze ewolucji bez poprzedniej nie było by kolejnej – jednak jeśli chodzi o poziom na jakim nawijam dziś to czuje satysfakcje widząc progres i spontanicznie wędruje po nieskończonym polu kreacji twórczej znajdując co chwile kolejne inspiracje i pomysły.

Nie zamierzam stawać w miejscu i co jakiś czas wydawać to samo – to było by  jak filmy ze stevenem segalem czy chuckiem morrisem. Sama produkcja płyty to wartość sama w sobie – doświadczenie jakie daje proces nagrywania jest bezcenne i z każdym nowym albumem stajesz się lepszy jeśli świadomie nad tym pracujesz.

 

Patrycja:  W skład albumu wchodzi 16 utworów plus dwa bonus tracki. Czy jest w nich coś, na co słuchacz powinien zwrócić szczególną uwagę?

Roman Bosski: Na mój bosski rap J na zajebiste featy, na wspaniałe wokale Soni Lachowolskiej i Kasi Godzisz oraz na najlepsze bity jakie dostałem od jednych z najlepszych producentów w Polsce. Polecam także przeanalizować  co chce przekazać każdym kawałkiem – nie powinno być z tym większego problemu .. po 18 … J Znajdziecie dużo kawałków w firmowym stylu, ale także  bardziej nastrojowe kawałki  z wokalami żeńskimi. Kilka tracków poświęconych relacjom damsko męskim, Trapowe bangery, Wyprawę nocną 6 i nawet jakis old school

Mam także kilka eksperymentów jak np. kawałek „PEWNY SIEBIE”. Jest on nagrany do elektro-housowego bitu brzmi całkiem komercyjnie jednak jego przesłanie wykracza po za plastikowe gnioty na rynku i może polubi go jakies radio czy tv ale przede wszystkim chcę byś polubił go TY. Natomiast zrobiony został dlatego, że mój przyjaciel i autor wielu hitów Firmy i DM P.A.F.F jest znany na świecie jako producent przede wszystkim Husowy, ostatnio także trapowy i w zasadzie on robi wszystko żaden styl nie jest dla niego problemem.

Napisałem utwór pt. Pewny Siebie i uznałem, że jako raper nagrywający pod Husowy track nie robie patrząc globalnie nic nowego to jednak w Polsce trzeba być Pewnym Siebie i do tego Was tym trackiem namawiam. Zaproponowałem aby po tylu latach współpracy i różnych eksperymentów wkroczyć na wody P.A.F.Fa. Do tego zwerbowaliśmy wspaniałą wokalistkę a także nauczycielkę wokalną Kasię Godzisz i wyszedł  dobry track o Pewności Siebie Podchodząc stereotypem i domysłami będzie hejt, ale jak posłuchasz  naprawdę będzie respekt. Nagrałem też kawałek  Mgła wraz z Sonia Lachowolską (klip na dniach lub nawet już), który w odniesieniu do mojej dotychczasowej twórczości stanowi całkiem inny level

Bardzo cieszy mnie także współpraca z młodym wirtuozem Trapowych brzmień SOKOSEM, ale tak naprawdę cały skład producencki rozjebał grubo

 

Patrycja: Czy na tej płycie również znajdą się motywy nawiązujące do filozofii, poszukiwania sensu świata itp.?

Roman Bosski: Jasne, ale bardziej niż ontologicznie czy epistemologicznie poleciałem egzystencjalnie i skupiłem się na motywowaniu i dodawaniu mocy ludziom w odniesieniu do bieżącej rzeczywistości.

 

Patrycja: Prawie na każdym numerze znajdziemy gościa. Goście to dla Ciebie ważny element utworu?

Roman Bosski: Dobieram ich spontanicznie czasem jest ich mniej czasem więcej. Lubię gdy udaje mi się nawiązać  współpracę z kimś  z kim dotąd nic nie nagrałem. Efektem takich działań jest np. wycinek z Live Jam Session ja miałem zaszczyt odbyć w towarzystwie zespołu PUDELSI  na gitarze i pianinie oraz Websterem z Zion Studio na bit maszynie. Cieszy mnie, że często mam zaszczyt współpracować z ludźmi wybitnymi w swojej branży.

A gość u mnie tak czy owak jest zawsze bo zawsze musze mieć kogoś kto da mi bit więc nie robie kawałków sam natomiast jest sporo kawałków tylko z moim wokalem  chyba z połowa materiału

 

Patrycja: W jakim kierunku pójdzie dalsza promocja materiału i czego możemy się w związku z tym spodziewać?

Roman Bosski: Jak GlamRap to wyświetli to już mi nic więcej nie trzeba – będzie złoto J

Na serio to na bank postaram się wrzucić kilka  singli w media z jakim skutkiem zobaczymy, ale najbardziej zależy mi aby moi fani  zechcieli przyjść na koncerty promujące album .

 

Patrycja: Jak myślisz, czy „TheRapYa Szokowa Dozwolona Od Lat 18” będzie Złotą Płytą?

Roman Bosski: Dla mnie jest już z czarnych diamentów – Sram na gorączkę złota. Przyjmę pokornie, ale ważniejsze by ktoś dostał z niej coś dobrego i zmotywował się pozytywnie. W Polsce złoto jest raczej tak jak fajny obrazek na ścianę (kilka mam holu J) Kolejny by na bank pasował, ale uwierz, że ci którzy sprzedają najwięcej płyt i grają najwięcej sztuk maja szczerze wyjebane na jakieś złota zaiksy spavy i inne zabawy 

Patrycja: Jesteś związany z rapem od dłuższego już czasu. Patrząc na to co dziś dzieje się w muzyce, co najbardziej cię denerwuje? I czego Twoim zdaniem brakuje w dzisiejszym hip-hopie?

Roman Bosski: Hip-hop jest populistyczny zatem jest to dobre, ponieważ można nie mieć wykształcenia by produkować ta nutę jednak z biegiem czasu albo zaczynasz ewoluować i rozwijać się jako artysta albo robisz to bo po prostu lubisz fame , dziwki i kase i w zasadzie cos tam podrymujesz i już masz i wkurwiajace jest to, że ludzie myśla,  że każdy może być znanym wokalista /gwiazdą etc a to nie jest tak – poziom staje się przez to żałośnie niski a perełki często giną bo w Polsce poziom disco polo to ok. 50% społeczeństwa. Moja twórczość, czy się to podoba czy nie, ma ważniejsze cele i wyższą wartość. Widzę czasami postacie które wiem, że dużo lepiej poradziły by sobie jako ochroniarz albo magazynier albo jakiś radny J,  które myślą, że także będą rapować i już maja legitymizacje społeczną… ja nie udaje kogoś innego rap to moja pasja , moje życie i praca. Moje rzemiosło, w którym się spełniam – sam dla ciebie i dla innych. I  widzę instynktownie kto jest raperem a kto kimś innym udającym go tylko. I kurwa stosunek jest taki jak plastiku do planktonu w ziemskich oceanach czyli z 60:1 na bide czyli super – żartuje chujowy

Showbizness to skurwiała branża gdzie bez skrupułów zostaniesz zdeptany. I wbrew pozorom musisz pracować dwa razy więcej niż inni żeby naprawdę cos się udało a może być lipa całkowita i tyle –zero świadczeń – śmierć. Po co się wkurwiać lepiej mieć wyjebane

 

Patrycja: Jak z Twojej perspektywy ma się Krakowska scena hip-hopowa? W wielu miastach jest ona podzielona, w Krakowie również?

Roman Bosski: Kraków to stolica podziałów J, ale scena rap chyba naturalnie egzystuje kto z kim ma się znać ten się zna a mnie zna każdy a każdy kto mnie naprawdę zna wie, że dobrym ludziom serce na dłoni bosski da. Kraków ma zajebistych artystów ale za mało dobrych promotorów…

 

Patrycja: Skąd pomysł na cytaty dnia bosskiego, które publikujesz na swoim fanpage’u?

Roman Bosski: Inspirowanie ludzi to moja pasja. Dlatego zrobiłem Drużynę Mistrzów i filozoficzne tracki na Krakach i Firmie. Inspirujący cytat może uratować dzień – wiem bo sam sięgam do mistrzów

 

Patrycja: Pewnie wybierasz się z materiałem w trasę. Czy wiadomo już, gdzie w najbliższym czasie będzie można Cię spotkać i sprawdzić materiał w wersji live?

Roman Bosski: Cały czas jestem w trasie z Tadkiem i jego Niewygodną Prawdą – zagraliśmy w zeszłym roku ponad 110 sztuk w tym roku już ok. 30 koncertów a do wakacji szykuje się sporo kolejnych. Oprócz koncertów symfonicznych granych z kilkudziesto osobową sekcją dętą oraz kilkudziesto-osobowymi chórami  w filharmoniach gramy także dla szkół i domów kultury lub w klubach – prezentujemy głownie materiał Tadka, ale także nieco z Firmy i Drużyny Mistrzów ewentualne koncerty solowe będę chciał organizować w logistycznej zgodzie z aktualna trasą ale myślę, że nowy materiał usłyszeć może się uda także podczas trasy Burza 2014. Na kanałach facebook -firmakrk oraz burza2014 zawsze aktualna trasa w wydarzeniach

 

11.04 gram w galerii Świdickiej premierowy koncert . Zapraszam także na spotkanie z fanami i podpisywanie płyt. Imprezę organizuje mój wydawca PROPER RECORDS

26.04 oficjalna premiera w krakowskiej Fabryce a na to wydarzenie zapraszam tym bardziej  gdyż nowy materiał zaprezentuje także Legendarny skład Grimowy z Manchesteru Virus SyNdicate – to bezprecedensowe wydarzenie w Krakowie

10.05 na juwenaliach w Rzeszowie usłyszycie w wersji symfonicznej moje tracki, Niewygodna prawdę, Piha, Peje , Ostrego, Lukasyno i wielu innych

 

A oprócz tego w zasadzie w każdy weekend gdzieś gramy i nie raz także w tygodniu na dodatek także zapraszam na nasze kanały trasa jest w dużej mierze rozpisana do listopada Wpisując na fejsie po / burza2014;  firmakrk ; bosski.roman macie dostep zawsze do pełnego info o trasie.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Benito: „Będą grube strzały w najbliższym czasie” – wywiad

Rozmawiamy m.in. o Bałagane i Riccim.

Opublikowany

 

benito

Ścianka Popkillerów to niesamowite miejsce, łączące wszelakie uniwersa (co najlepiej pokazuje różnorodność naszych gości). Gdzie indziej znajdziemy obok siebie Bambi, Łonę i Adiego Nowaka na raz? Tym razem jednak skupimy się na połączeniu Najniższej Polskiej Dziennikarki o włoskim pochodzeniu z kimś, kto niewątpliwie kojarzy się z Półwyspem Apenińskim i wygrał loterię genów, patrząc na jego wysokość.

Kolejnym rozmówcą przed GlamRapową kamerą w trakcie szóstej edycji Popkillerów był Benito, połowa Tuzza Globale. Raper i restaurator zdradził nam, które określenie bardziej do niego pasuje. Padła też poważna deklaracja.

– Muzyki robię bardzo dużo. Będą grube strzały w najbliższym czasie. Kocham to robić i będę to robił.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, gdzie jest Ricci i jaką przyszłość ma przed sobą inspirujący się Włochami duet. Benito w imieniu Bałagane odebrał statuetkę „Hardkorowego Rapera Roku”, którą otrzymał Kazek. Ten wątek oczywiście musieliśmy również poruszyć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Lordofon: „W kategorii Kacperczycy roku byśmy wygrali” – wywiad

„Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza?”

Opublikowany

 

Echa ostatniej gali rozdania Popkillerów wciąż nie milką. Na naszym kanale sukcesywnie pojawiają się kolejne wywiady, nie tylko z samymi raperami, ale i szeroko pojętymi osobami z branży hip-hopowej. Tym razem w ogniu pytań znalazł się zespół Lordofon.

– Jestem pisarzem, poetą; beaty jakiś chłop robi do tego (…). Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza na przykład? To jest to! – mówi Maciej Poreda zapytany o (pre)nominację w kategorii „Liryczny raper roku”.

To, że panowie mają niesamowite poczucie humoru zobaczycie jeszcze nie raz, zwłaszcza w zestawieniu z najniższą polską dziennikarką (czyli autorką tekstu i poniższego wywiadu). O tym jak być Kacperczykiem i Taco Hemingwayem w jednym, o najlepszym fanbasie i wymarzonej statuetce Chłopa Roku poniżej opowiedzą Wam – wspomniany nieślubny wnuk wieszcza narodowego i Michał Jurek (perkusista na skalę wyprzedania trasy koncertowej).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio ostro do Szalonego Reportera: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum”

Rozmawiamy z twórcą Pal Hajs TV.

Opublikowany

 

Wuwunio to człowiek-orkiestra. Smiało można nazwać go mianem reportera, w wolnych chwilach potrafi coś, nie-coś zarapować, a ponadto jest to także baczny obserwator i aktywny uczestnik naszego polskiego youtube’owego poletka. Nie mogło więc być takiej możliwości, że nie porozmawialiśmy chociażby chwilę na temat jego najbliższych planów, wrażeń z gali oraz… sami zobaczcie.

Od Popkillerów 2024 minie lada chwila już tydzień, a emocje nadal nie opadły. Warto więc nieco podkręcić atmosferę ponieważ nasze ściankowe rozmowy, wywiady wciąż napływają na nasz kanał YouTube, który zdecydowanie warto zasubskrybować.

Z Wuwuniem poruszyliśmy szereg tematów: od sympatii do Rów Babicze przez podejście do Szalonego Reportera aż po najbliższe internetowe plany.

Wuwunio vs Szalony Reporter

Chwilę przed samą galą Popkillerów pisaliśmy o insynuacjach Szalonego Reportera względem Kubańczyka. Wówczas Wuwunio skomentował cały wpis jako „obrzydliwy”.

Podczas naszej rozmowy Wuwunio stwierdził, że nie tylko już nie pójdzie do niego na podcast, ale zaapelował też: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum” – zwrócił się do Szalonego Reportera.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mateusz Kaniowski: „Nie słucham żeńskiej sceny rapowej” – wywiad

„Odkryciem roku na Popkillerach powinno zostać Rów Babicze”.

Opublikowany

 

kaniowski wywiad

Popkillery 2024 już za nami. Szósta edycja największej hip-hopowej gali to historia. Uczestnicząc na gali przeprowadziliśmy kilka wywiadów. Efekty tej pracy możecie już powoli oglądać na naszym kanale. Na pierwszy ogień naszych dociekliwych pytań idzie jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy młodszego pokolenia, czyli Mateusz Kaniowski.

– Ruskiefajki to jedna z nielicznych kobiet, których jestem w stanie słuchać. To, że niektóre osoby są tak popularne z takimi utworami, które nagrywają to mnie po prostu roznosi – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim Mateusz Kaniowski.

Czego słucha Kaniowski? Jaki według niego jest singiel roku? Co myśli o Popkillerach? Czy raperzy dalej będą chętnie brać udział we freakfightach? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Frank Leen o początkach w rapie: „Był taki Adrian, który miał Sony Xperia K800i” – wywiad

Bitowo wychowałem się na Young Leanie i Sad Boys.

Opublikowany

 

frank leen

Dożyliśmy pięknych czasów różnorodności w rapie. I chociaż zagorzali ultrasi zakręcą głową, wyleją piwo i krzykną, że „to nie jest hip-hop”, powinniśmy się cieszyć z każdej formy docenienia naszych branżowych kolegów. Na 30. jubileuszowej gali Fryderyków w kategorii „Fonograficzny debiut roku” został nominowany Frank Leen za swój album „Miłość w czasach”. Statuetki nie udało się niestety zdobyć jednak artysta miał okazję wystąpić na scenie gliwickiej areny. Następnie mieliśmy okazję zamienić parę słów.

Dostałeś nominację w kategorii Debiut Roku, chociaż to nie Twój pierwszy rok na rapowej scenie. Jakie to uczucie?

Fajne to uczucie ponieważ ktoś mnie dostrzegł i jestem z tego mega dumny. Cieszę się, że tak wyszło. Jestem trochę starszy niż wszyscy nominowani, ale mega dumny. Nie wiem, czy odpowiedziałem na twoje pytanie.

Jesteś bardzo wszechstronnym artystą – z jednej strony mamy współpracę z Gibbsem, z drugiej z CatchUpem, za Tobą też współpraca z Okim na SoundClashu. Zdecydowanie należysz do osób znanych w środowisku. Jak to przekłada się na zasięgi i słuchaczy?

Jestem w stu procentach z rapowego świata i próbuję alternatywy ponieważ była bliska mojemu sercu gdy dorastałem. Grałem w różnych zespołach na gitarze, to jest mój główny instrument. Jak to się przekłada na zasięgi? Szczerze – nie wiem, totalnie mnie to nie obchodzi. Cieszę się, że mogę mieszać te światy, bo wydaje mi się, że nadal jest to dzika strefa dla polskich słuchaczy. Chciałbym to normalizować.

Na jakim hip-hopowym wykonawcy wychował się Frank Leen?

Dobre pytanie, jest ich wielu. Na pewno Kendrick Lamar, słuchałem dużo Eminema. A tak beatowo, produkcyjnie to na pewno Young Lean i jego grupa Sad Boys. A z polski to dłuższa historia.

Opowiadaj śmiało!

Grałem w siatkówkę, był tam taki Adrian, który miał telefon Sony Xperia K800i. Ja miałem K750i i stwierdziłem, że ma mega super telefon więc spytałem, czy chciałby się zamienić albo sprzedać. Powiedział żebym dopłacił stówkę i się wymieniliśmy. Wracałem do domu z tym telefonem i na nim był tak: Paluch, Ganja Mafia, Peja… Takie mega klasyczki polskiej sceny rapowej.

Ale nie było Tedego?

Nie, nie było Tedego! Ale lubię Jacka, nie mam nic do tego beefu. Z polskiego rapu później wielu utalentowanych artystów się przewinęło. Zdecydowanie moim ulubionym, chociaż nie inspirował mnie za bardzo, jest Oki. Pokazuje, że da się eksperymentować i nikt nie może go podrobić. Moje brzmienie jest mega oryginalne i to jest rzecz, która nas łączy.

Dzięki za rozmowę!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Tede przestał pisać, tylko nagrywa. „Odkryłem rap na nowo” – wywiad

Z raperem rozmawiamy m.in. o polityce, Clout MMA, nowej płycie oraz AI.

Opublikowany

 

tede pali papierosa

Mówi się, że muzykę kojarzymy z pewnymi okresami w swoim życiu. Dla wielu fanów premiera od ulubionych artystów jest nawet ważniejsza niż zmieniająca się co roku liczba widniejąca w kalendarzu. Patrząc na ostatnie wydarzenia w rapowej karierze TDF-a można było odnieść wrażenie, że w pewnym sensie jego kalendarz się zatrzymał. Nic bardziej mylnego. 

Wyżej wymieniona teza jaką postawiliśmy przed raperem okazała się zupełnie nietrafiona i zdaje się, że Tede przeżywa drugą młodość nie tylko w mediach. 

– Ja nie napisałem żadnego kawałka po płycie “Hajs, Hajp, Hejt”. Przestałem pisać, tylko nagrywam. Potem spisuje, co nagrałem i nagrywam jeszcze raz. Ta technika nagrywania bez pisania jest świetna, bo od razu masz efekt. (…) I ważna sprawa: bity są od różnych producentów – mówi Tede w rozmowie z Mikołajem Kmiecikiem dla GlamRap.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Tede podkreśla, że skupia się na flow. – Dzielę tekst partiami. Nagrywam flow od razu, wiesz o co chodzi. Jak piszesz tekst to przy końcu szesnastki już zapominasz jak te dwie pierwsze linijki miały wchodzić – wyjaśnia.

Kiedy premiera albumu dowiecie się z poniższej rozmowy. Pozostałe poruszone w niej wątki to m.in.: Kanał Zero, Clout MMA czy imprezowa czystość.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: