Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

CIRA: „TERAZ UCZESTNICZĘ W ROBIENIU DWÓCH PŁYT”

Opublikowany

 

Na początku roku poinformowałeś o „innym” niż dotychczasowe projekty. Cała akcja rozbijała się oto, że płyta dedykowana będzie Białemustokowi – powiedz na jakim etapie obecnie jesteś z tytułem?

Cira: Myślę, że gotowa jest ponad połowa materiału. Przy czym pamiętajmy, że to będzie epka. Chcę jednak, żeby każdy z kawałków był zrobiony z rozmachem, a nie tylko „pyk bicik, nagryweczka i odbębnione” Wraz z Markiem Kubikiem i innymi muzykami  pracujemy nad brzmieniem i podejrzewam, że w sierpniu będziemy blisko finalizacji.

 

Do rodzinnego miasta odwoływał się między innymi Lukasyno, powiedz co ma to miasto w sobie, czego nie mają inne w Polsce?

Cira: Moim zdaniem jest to swoista harmonia. Z jednej strony duży i rozwijający się miejski organizm, z drugiej zaś specyficzna sielankowość, otoczenie leśne i kulturowa mieszanka. Mi takie proporcje odpowiadają.

 

Wystartowałeś z projektem dzięki stypendium, zechcesz opowiedzieć o całej inicjatywie – było to na zasadzie konkursu, czy po prostu pula na projekt przypadła tylko Tobie?

Cira: Na reklamę promującą całą akcję natknąłem się w internecie i postanowiłem o stypendium powalczyć. Złożyłem wniosek, pozbierałem referencje i się udało. Wprawdzie dostałem trochę mniej pieniędzy niż sugerowałem we wniosku, ale i tak jestem szczęśliwy i w pewnym sensie wyróżniony. Obok mnie takie stypendia dostało jeszcze kilka osób. Ludzie z różnych dziedzin sztuki.

 

Jesteś w pewnym sensie renesansową duszą – z tego co wiem, poza rapowaniem, piszesz wiersze, malujesz obrazy i grasz w teatrze – kto zaszczepił w Tobie te pasje?

Cira: Fakt, lubię malować i rysować. Dzięki temu potrafię się trochę odciąć od zmartwień dnia codziennego. Obecnie kończę duże, absurdalnie wykręcone płótno i nie mogę się już doczekać końcowego efektu. Ne mam jednak edukacji plastycznej. Podobnie jest z próbami poetyckimi. Nie uważam się za jakiegoś natchnionego geniusza poezji. Od czasu do czasu po prostu wypływają ze mnie słowa, które układają się w wiersz. Czasami wyślę coś na konkurs, czasem do szuflady.

Z teatrem to jest tak, że miałem kilka romansów z tamtejszymi deskami. Nie jestem zawodowym aktorem, ale parę razy z przyjemnością współpracowałem z ludźmi teatru. Różnorodne życie jest spoko.

 

W teorii raperem jest się do pewnego wieku, wielu kolegów po fachu już przestało czynnie uprawiać te muzykę, gdzie Ty widzisz się za kilka lat?

Cira: Ziom życie jest na tyle nieprzewidywalne, że nie odważę się na kreślenie scenariusza dalekosiężnego. Ja póki co czerpię przyjemność z pisania, nagrywania, rapowania. Jeśli spojrzę w lustro i zobaczę tam wypalonego, żałosnego klauna-wujasa, to nie będę nikogo nękał i dam se spokój.  Teraz uczestniczę w robieniu dwóch płyt i nigdzie się nie wybieram.

 

Z wykształcenia jesteś nauczycielem języka angielskiego, dlaczego w takim razie tak mało kooperujesz z artystami z Zachodu?

Cira: Ostatnio rzadziej używam angielskiego, przez co nie śmigam tak płynnie. Poza tym akcent kulejący na bicie czasem potrafi razić. Nie wykluczam, że nigdy nie nagram już „in english”, jednak myślę po polsku, to i piszę po polsku.

 

Rozmowę zaczęliśmy o projekcie dedykowanym miastu, wspominałeś także o wspólnej płycie z Hukosem – na ile ten temat jest aktualny?

Cira: Taki temat istnieje, ale tylko tyle. Ostatnio nie widujemy się z Bartkiem zbyt często, to i trudno mówić o płycie. Hukos na jesieni wydaje solówę, poza tym skrobie też inne indywidualne kawałki. Ja też mam co robić, więc na spokojnie. Przyjdzie odpowiedni moment na Głodnych z Natury 2. Mogę jeszcze na koniec zdradzić, że szykuję jeszcze jedną płytę w kolaboracji z …

Ok. teraz nie zdradzę ksywki, ale powiem, że mamy już dużo materiału. Postaramy się sieknąć to w tym roku.

 

Zatrzymajmy się na koniec na promocji. Dzisiaj rap to głównie media internetowe. Rzadkością jest trafić do telewizji, ogólnokrajowych rozgłośni. Nie sądzisz, że bytowanie w jednym nawet potężnym medium zawęża horyzonty i w natłoku produkcji, teledysków, których wychodzi masa – jest co raz gorzej zwrócić na siebie uwagę?

Cira: Sam odpowiedziałeś sobie na pytanie przyjacielu. Niby rap jest już wszędzie, ale nadal się go boją jak nieobliczalnego bandyty.

 

Ostatnie pytanie odnośnie płyty, której dotyczy ta rozmowa – jak będziecie ją promować, na ile sam będziesz angażował się w cały marketing?

Cira: Na pewno odbędzie się premierowy koncert, promujący wydawnictwo, bo to jest jeden z punktów umowy. Jeżeli starczy forsy, lub ktoś zainteresuje się materiałem, to skręcimy obrazek.

Dzięki za rozmowę.

Cira: Dzięki. Życzę Wam bezpiecznego i słonecznego lata z kozackimi przygodami. 5!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Benito: „Będą grube strzały w najbliższym czasie” – wywiad

Rozmawiamy m.in. o Bałagane i Riccim.

Opublikowany

 

benito

Ścianka Popkillerów to niesamowite miejsce, łączące wszelakie uniwersa (co najlepiej pokazuje różnorodność naszych gości). Gdzie indziej znajdziemy obok siebie Bambi, Łonę i Adiego Nowaka na raz? Tym razem jednak skupimy się na połączeniu Najniższej Polskiej Dziennikarki o włoskim pochodzeniu z kimś, kto niewątpliwie kojarzy się z Półwyspem Apenińskim i wygrał loterię genów, patrząc na jego wysokość.

Kolejnym rozmówcą przed GlamRapową kamerą w trakcie szóstej edycji Popkillerów był Benito, połowa Tuzza Globale. Raper i restaurator zdradził nam, które określenie bardziej do niego pasuje. Padła też poważna deklaracja.

– Muzyki robię bardzo dużo. Będą grube strzały w najbliższym czasie. Kocham to robić i będę to robił.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, gdzie jest Ricci i jaką przyszłość ma przed sobą inspirujący się Włochami duet. Benito w imieniu Bałagane odebrał statuetkę „Hardkorowego Rapera Roku”, którą otrzymał Kazek. Ten wątek oczywiście musieliśmy również poruszyć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Lordofon: „W kategorii Kacperczycy roku byśmy wygrali” – wywiad

„Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza?”

Opublikowany

 

Echa ostatniej gali rozdania Popkillerów wciąż nie milką. Na naszym kanale sukcesywnie pojawiają się kolejne wywiady, nie tylko z samymi raperami, ale i szeroko pojętymi osobami z branży hip-hopowej. Tym razem w ogniu pytań znalazł się zespół Lordofon.

– Jestem pisarzem, poetą; beaty jakiś chłop robi do tego (…). Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza na przykład? To jest to! – mówi Maciej Poreda zapytany o (pre)nominację w kategorii „Liryczny raper roku”.

To, że panowie mają niesamowite poczucie humoru zobaczycie jeszcze nie raz, zwłaszcza w zestawieniu z najniższą polską dziennikarką (czyli autorką tekstu i poniższego wywiadu). O tym jak być Kacperczykiem i Taco Hemingwayem w jednym, o najlepszym fanbasie i wymarzonej statuetce Chłopa Roku poniżej opowiedzą Wam – wspomniany nieślubny wnuk wieszcza narodowego i Michał Jurek (perkusista na skalę wyprzedania trasy koncertowej).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio ostro do Szalonego Reportera: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum”

Rozmawiamy z twórcą Pal Hajs TV.

Opublikowany

 

Wuwunio to człowiek-orkiestra. Smiało można nazwać go mianem reportera, w wolnych chwilach potrafi coś, nie-coś zarapować, a ponadto jest to także baczny obserwator i aktywny uczestnik naszego polskiego youtube’owego poletka. Nie mogło więc być takiej możliwości, że nie porozmawialiśmy chociażby chwilę na temat jego najbliższych planów, wrażeń z gali oraz… sami zobaczcie.

Od Popkillerów 2024 minie lada chwila już tydzień, a emocje nadal nie opadły. Warto więc nieco podkręcić atmosferę ponieważ nasze ściankowe rozmowy, wywiady wciąż napływają na nasz kanał YouTube, który zdecydowanie warto zasubskrybować.

Z Wuwuniem poruszyliśmy szereg tematów: od sympatii do Rów Babicze przez podejście do Szalonego Reportera aż po najbliższe internetowe plany.

Wuwunio vs Szalony Reporter

Chwilę przed samą galą Popkillerów pisaliśmy o insynuacjach Szalonego Reportera względem Kubańczyka. Wówczas Wuwunio skomentował cały wpis jako „obrzydliwy”.

Podczas naszej rozmowy Wuwunio stwierdził, że nie tylko już nie pójdzie do niego na podcast, ale zaapelował też: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum” – zwrócił się do Szalonego Reportera.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mateusz Kaniowski: „Nie słucham żeńskiej sceny rapowej” – wywiad

„Odkryciem roku na Popkillerach powinno zostać Rów Babicze”.

Opublikowany

 

kaniowski wywiad

Popkillery 2024 już za nami. Szósta edycja największej hip-hopowej gali to historia. Uczestnicząc na gali przeprowadziliśmy kilka wywiadów. Efekty tej pracy możecie już powoli oglądać na naszym kanale. Na pierwszy ogień naszych dociekliwych pytań idzie jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy młodszego pokolenia, czyli Mateusz Kaniowski.

– Ruskiefajki to jedna z nielicznych kobiet, których jestem w stanie słuchać. To, że niektóre osoby są tak popularne z takimi utworami, które nagrywają to mnie po prostu roznosi – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim Mateusz Kaniowski.

Czego słucha Kaniowski? Jaki według niego jest singiel roku? Co myśli o Popkillerach? Czy raperzy dalej będą chętnie brać udział we freakfightach? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Frank Leen o początkach w rapie: „Był taki Adrian, który miał Sony Xperia K800i” – wywiad

Bitowo wychowałem się na Young Leanie i Sad Boys.

Opublikowany

 

frank leen

Dożyliśmy pięknych czasów różnorodności w rapie. I chociaż zagorzali ultrasi zakręcą głową, wyleją piwo i krzykną, że „to nie jest hip-hop”, powinniśmy się cieszyć z każdej formy docenienia naszych branżowych kolegów. Na 30. jubileuszowej gali Fryderyków w kategorii „Fonograficzny debiut roku” został nominowany Frank Leen za swój album „Miłość w czasach”. Statuetki nie udało się niestety zdobyć jednak artysta miał okazję wystąpić na scenie gliwickiej areny. Następnie mieliśmy okazję zamienić parę słów.

Dostałeś nominację w kategorii Debiut Roku, chociaż to nie Twój pierwszy rok na rapowej scenie. Jakie to uczucie?

Fajne to uczucie ponieważ ktoś mnie dostrzegł i jestem z tego mega dumny. Cieszę się, że tak wyszło. Jestem trochę starszy niż wszyscy nominowani, ale mega dumny. Nie wiem, czy odpowiedziałem na twoje pytanie.

Jesteś bardzo wszechstronnym artystą – z jednej strony mamy współpracę z Gibbsem, z drugiej z CatchUpem, za Tobą też współpraca z Okim na SoundClashu. Zdecydowanie należysz do osób znanych w środowisku. Jak to przekłada się na zasięgi i słuchaczy?

Jestem w stu procentach z rapowego świata i próbuję alternatywy ponieważ była bliska mojemu sercu gdy dorastałem. Grałem w różnych zespołach na gitarze, to jest mój główny instrument. Jak to się przekłada na zasięgi? Szczerze – nie wiem, totalnie mnie to nie obchodzi. Cieszę się, że mogę mieszać te światy, bo wydaje mi się, że nadal jest to dzika strefa dla polskich słuchaczy. Chciałbym to normalizować.

Na jakim hip-hopowym wykonawcy wychował się Frank Leen?

Dobre pytanie, jest ich wielu. Na pewno Kendrick Lamar, słuchałem dużo Eminema. A tak beatowo, produkcyjnie to na pewno Young Lean i jego grupa Sad Boys. A z polski to dłuższa historia.

Opowiadaj śmiało!

Grałem w siatkówkę, był tam taki Adrian, który miał telefon Sony Xperia K800i. Ja miałem K750i i stwierdziłem, że ma mega super telefon więc spytałem, czy chciałby się zamienić albo sprzedać. Powiedział żebym dopłacił stówkę i się wymieniliśmy. Wracałem do domu z tym telefonem i na nim był tak: Paluch, Ganja Mafia, Peja… Takie mega klasyczki polskiej sceny rapowej.

Ale nie było Tedego?

Nie, nie było Tedego! Ale lubię Jacka, nie mam nic do tego beefu. Z polskiego rapu później wielu utalentowanych artystów się przewinęło. Zdecydowanie moim ulubionym, chociaż nie inspirował mnie za bardzo, jest Oki. Pokazuje, że da się eksperymentować i nikt nie może go podrobić. Moje brzmienie jest mega oryginalne i to jest rzecz, która nas łączy.

Dzięki za rozmowę!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Tede przestał pisać, tylko nagrywa. „Odkryłem rap na nowo” – wywiad

Z raperem rozmawiamy m.in. o polityce, Clout MMA, nowej płycie oraz AI.

Opublikowany

 

tede pali papierosa

Mówi się, że muzykę kojarzymy z pewnymi okresami w swoim życiu. Dla wielu fanów premiera od ulubionych artystów jest nawet ważniejsza niż zmieniająca się co roku liczba widniejąca w kalendarzu. Patrząc na ostatnie wydarzenia w rapowej karierze TDF-a można było odnieść wrażenie, że w pewnym sensie jego kalendarz się zatrzymał. Nic bardziej mylnego. 

Wyżej wymieniona teza jaką postawiliśmy przed raperem okazała się zupełnie nietrafiona i zdaje się, że Tede przeżywa drugą młodość nie tylko w mediach. 

– Ja nie napisałem żadnego kawałka po płycie “Hajs, Hajp, Hejt”. Przestałem pisać, tylko nagrywam. Potem spisuje, co nagrałem i nagrywam jeszcze raz. Ta technika nagrywania bez pisania jest świetna, bo od razu masz efekt. (…) I ważna sprawa: bity są od różnych producentów – mówi Tede w rozmowie z Mikołajem Kmiecikiem dla GlamRap.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Tede podkreśla, że skupia się na flow. – Dzielę tekst partiami. Nagrywam flow od razu, wiesz o co chodzi. Jak piszesz tekst to przy końcu szesnastki już zapominasz jak te dwie pierwsze linijki miały wchodzić – wyjaśnia.

Kiedy premiera albumu dowiecie się z poniższej rozmowy. Pozostałe poruszone w niej wątki to m.in.: Kanał Zero, Clout MMA czy imprezowa czystość.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: