News
Drugi pośmiertny album Pop Smoke’a w lipcu
Pierwszy krążek rapera odniósł ogromny sukces.

Victor Victor Worldwide oraz Republic Records ogłaszają premierę nowego albumu Pop Smoke’a. Krążek ukaże się 16 lipca tego roku.
Na album trafi 17 utworów. Krążek jest już dostępny w przedsprzedaży oraz jako pre-add cyfrowej wersji. Pierwszy pośmiertny album Pop Smoke’a – a zarazem jego debiutancki album – „Shoot For The Stars Aim For The Moon” utrzymywał się na szczycie listy Hip Hop/R&B Album najdłużej od 1990 roku. Na całym świecie sprzedano ponad 7 mln egzemplarzy krążka. Wydawnictwo utrzymywało się również w czołówce zestawienia Billboard 200 przez 34 tygodnie. Był to dopiero czwarty album w tym stuleciu, któremu udało się tak długo pozostać w Top 5 listy. „Shoot For The Stars Aim For The Moon” to jednak nie tylko sukces komercyjny, ale i artystyczny:
Na „Shoot For The Stars Aim For The Moon” trafiły trzy platynowe utwory („Hello”, „Got It On Me”, „Something Special”), dwa podwójnie platynowe kawałki („The Woo”, „What You Know About Love”), dwa potrójnie platynowe („Mood Swings”, „Dior”) oraz czterokrotnie platynowe „For The Night”. „Dior” otrzymało również nominację do Grammy w kategorii Najlepsze wykonanie rap. Dotychczasowy katalog Pop Smoke’a przekroczył już 20 milardów streamów.
Dziennikarze „The New York Times” nazwali go „Królem Balu Brooklyńskiego Rapu”, a portal Complex napisał, że „wniósł na nowojorską scenę rapową taką ekscytację, jaka nie była na niej obecna od dawna”. Artysta, którego miesięcznie na Spotify słucha 10 mln słuchaczy, był chlubą dzielnicy Brooklyn. W 2019 ukazał się jego przełomowy mixtape „Meet The Woo”, który zgromadził 280 mln streamów na całym świecie. W bardzo entuzjastycznej recenzji na łamach Pitchforka można było przeczytać:
– Raper z Brooklynu dowozi wszystkie obietnice, a jego debiut jest wypełniony najcięższymi i najbardziej brudnymi kawałkami, jakie tylko mógł stworzyć”. „Meet The Woo 2” ujrzało światło dzienne w 2020 i zadebiutowało na 8. pozycji Billboard 200. Osiem singli (w tym pięć platynowych lub multi-plantynowych) łącznie zgromadziło ponad 10 mln streamów. Jego debiutancki album, pośmiertnie wydane „Shoot For The Stars Aim For The Moon”, zadebiutował na szczycie Billboard 200, spędził 34 tygodnie w Top 5, utrzymywał się na szczycie listy Hip Hop/R&B Album najdłużej od 1990 roku, trafił na szczyt list sprzedaży w Australii, Kanadzie, Danii, Nowej Zelandii, Norwegii i Szwajcarii, a także stał się najpopularniejszym debiutanckim albumem 2020 roku w Wielkiej Brytanii. Album odnotował ponad 11 miliardów streamów i przyniósł wiele platynowych oraz multiplatynowych singli.

-
News3 dni temu
Syn Ghostface’a Killaha: „Jesteś martwy dla wszystkich swoich dzieci”
-
News5 dni temu
Josef Bratan nie zgadza się z tezą, że bez Malika nie istnieje. Czy słusznie?
-
News2 dni temu
Alberto i Josef Bratan byli blisko deportacji do Angoli
-
Singiel4 dni temu
Diho: „Brakuje jeszcze trochę, będę walił denaturat”
-
News2 dni temu
Kali stworzył mobilne studio i podróżuje po Polsce nagrywając płytę
-
teledysk3 dni temu
Mata rapuje po angielsku. Zrobi zagraniczną karierę?
-
News16 godzin temu
Koro kpi z Josefa Bratana
-
News15 godzin temu
Kubańczyk mówi otwarcie, że robi „pop do radia” i zarabia ogromne pieniądze
Dobry był, to trzeba mu oddać. A u nas jakieś kurwa leosie i żabsony. Ja pierdolę.
Dior kozak kawałek. Na tym poziomie polski rap nie będzie nigdy.
Przy okazji : chuj w dziąsło chorągiewie Paluchowi
racja.
Jebać palczastego hipokrytę jebanego
To prawda, Pop Smoke wniósł coś nowego do rapu, w przeciwieństwie do wtórnych polskich kurewek kradnących z całego świata flow/bity/stylówkę. A nie, przepraszam, „inspirują się” – info dla ich fanów, co by im styków nie przepaliło, że ich idol to zwykła kserówka.
Dobra, może to słabe miejsce na takie wojenki. Przepraszam i RIP Pop Smoke.
Kocur przechuj wariat. Starzy gracze określali go mianem króla NY. Był tak dobry że w californi go nikt nie ruszał, aż jakiś 2 ćpunów pomyliło domy…
chcę powiedzieć że wydaje mi się że to że pl rap jest taki gówniany może być kwestią poprostu tego że nasz język ma tyle pojebanych głosek że trudno niektóre rzeczy robić żeby brzmiały przyjemnie. Natomiast totalnie nie zgadzam się z tym co napisał ten ziomeczek pod nickiem Antek. Bo idąc tym tokiem rozumowania jedyni dobrzy raperzy to są ci co stworzyli nowy podgatunek. A podgatunków rapu jest kilka i w dodatku trudno jednoznacznie stwierdzić co kto wymyślił bo były tez drile przed popem. Można robić dobry trap, nie wnosząc do gatunku nic nowego i to nie jest żadne bycie kseroboyem bo to jest straszne ograniczenie. Wystarczy robić ten sam podgatunek dobrze.
Pozdrawiam
Szkoda typa. Lepszy od całej polskiej sceny HH. Ale w stanach jest z 200 lepszych MC.
Chuj mnie obchodzi ten czarnuch
Chuj ci w pizde szmato, jak cię nie obchodzi to po chuj piszesz kurwo, polaczek pierdolony
Pierdoli jakby huja mial w ryju, zreszta jak 3/4 dzisiejszych raperow
Co to za wack?