News
Duet BonSoul ujawnia tytuł płyty, okładkę i datę preorderu
Nowa płyta Bonsona i Soulpete’a ukaże się nakładem Asfaltu.

17 lipca rusza przedsprzedaż nowej płyty BonSoul pt. “Restart”. Tego samego dnia pojawi się pierwszy singiel promujący nadchodzący krążek. “Małpi gaj” to utwór do którego Bonson i Soulpete zaprosili Rasa (Rasmentalism), Jana-Rapowanie oraz Holaka. Limitowana edycja specjalna albumu “Restart” wzbogacona o wyjątkowe dodatki będzie dostępna wyłącznie w formie preorderu. Autorem zarówno okładki jak i identyfikacji graficznej jest Pewee3000. Piąta płyta duetu BonSoul ukaże się nakładem wytwórni Asfalt Records.
Skład grupy BonSoul tworzą dwie postacie: Bonson – o którym słyszał każdy słuchacz choć minimalnie orientujący się w polskim rapie – oraz Soulpete, czyli jeden z najbardziej aktywnych hiphopowych producentów w Polsce. Wspólnie nagrali do tej pory cztery bardzo dobrze przyjęte przez fanów płyty. Pierwsze dwie – “Lepiej się witać” i “Lepiej nie wnikać” – to aktualnie rarytasy dla kolekcjonerów. Całe nakłady rozeszły się już w przedsprzedaży prowadzonej bezpośrednio przez samych zainteresowanych.
Okładka


-
News4 dni temu
Eminem ma beef. „To gej uzależniony od cracku”
-
News3 dni temu
Fazi obraża Żabsona i wymienia raperów, których szanuje
-
News4 dni temu
Fazi atakuje Sobotę: „Ch*j ci w d*pę. Możemy się napi*rdalać”
-
News3 dni temu
Fazi do Palucha: „Jedyny prawdziwy raper w Poznaniu to Peja”
-
News2 dni temu
„Patointeligencja” Maty poruszyła Polaków
-
News20 godzin temu
KNT o Fazim: „Kiedyś przepraszałem za niego całe Stoprocent”
-
News4 dni temu
The Game przyjedzie do Polski po raz ostatni
-
News1 dzień temu
Paluch uważa, że Belmondo się odbuduje. Posłucha też płyty 6ix9ine’a
Ujawnił się duet kochanków BonSoul z pytą, a dokładkę data preorderu ślubu.
Same gimbusy tutaj jak zwykle gangsterzy z Internetu ja pierdolę
Sami Kozacy w necie a w realu pizdy ja pierdolę
slaba ta okladka
Słaba to jest twoja stara w łozku wiem bo twój stary mi mówił jak posuwaliśmy w go dupę z Cydżym.
BonSoul to taki polski De La Soul
Jakby tamci byli głusi ślepi upośledzeni homosekaualni i pozbawieni talentu
Byłem miesiąc temu na melanżu w Szczecinie u znajomych. Rano wszyscy spali nawaleni, ja byłem w miarę trzeźwy, więc poszedłem na orzeźwiający spacer. Kupiłem sobie kawkę na wynos, poszedłem jeszcze do żabki kupić sobie setkę na klina. No i obaliłem ją szybko, odpaliłem fajkę i idę spacerować. Po chwili zaczepił mnie śpiący na ławce żul. Poczułem okrutny smród wymiocin i gówna od tego żula. Menel był cały brudny, osrany, oszczanym i wydziarany na ryju. Poprosił o parę fajek i 5zl na wódkę. Pierdolił coś że jakieś osiedla w niego wierzą, a on jest panem śmieciem i postanawia umrzeć i że nikt się o niego martwić nie musi. Wpłynąłem mu w ryj, krzyknąłem „vaffanculo meneli!” I poszedłem, bo nie mogłem wytrzymać tego fetoru.
Dzisiaj czytając ten artykuł rozpoznaje tego menela ze Szczecina – to ten Bonson, beka!