teledysk
Ero w autobiograficznym klipie „Moja Droga”

Rok po premierze, drugi solowy album Ero „Eroizm”, uzyskał status złotej płyty. Specjalnie dla fanów 33 obrotów, krążek wylądował na dwupłytowym wydaniu winylowym.
W podziękowaniach za tak dobry odbiór Ero przygotował dla nas wyjątkowy klip, do sentymentalnego utworu „Moja Droga”, gdzie na klasycznym bicie od Alias Blekaut, skrecze dołożył Falcon1. Eros bezkompromisowo, w najlepszym wydaniu, przeprowadza nas przez swoją drogę od szkraba do teraz.
„Moja droga od szkraba do teraz, od placu zabaw do Pana Rapera, od średnich ocen, do najlepszych not, sam czekam na mój następny krok”.
Za produkcje streetowego teledysku odpowiada sensi&, zdjęcia i montaż to zasługa Pawła Poździka.

-
News3 dni temu
Young Leosia pokazała chłopaka
-
News1 dzień temu
TPS „wyjaśnia typa w autobusie”
-
News2 dni temu
Syn Edyty Górniak obwieszony złotymi łańcuchami znów rapuje
-
News5 dni temu
Kukon w reklamie kremów Quebonafide
-
teledysk2 dni temu
Tede i O.S.T.R. jako pracownicy pizzerii „TEOS”
-
News1 dzień temu
Ecnavelo trafiona egzotyczną strzałą Amora
-
News3 dni temu
Learnhowtohustle aresztowany. Rusina wysyła słowa wsparcia
-
News16 godzin temu
Diox krytycznie o Grande Connection
mmm, kiedyś to było, teraz to nie ma
my wtedy, oni dziś tacy tacy
yo boom rap
aha-aha
ej
Ero, Ero znow rymem Ero!
Ero jak zwykle props.
Wchodzę
Daję łapkę w dół
Wychodzę
Cvelo w automasturbacyjnym klipie „Moja knaga”
Dziadku to nie tutaj się wpisuje
kilkadziesiat lat bycia ch_jowym
TO TEN CO GO OJCZE DONIZ NALICZYŁ?
Tyyy było xd
10:48 29
autobiograficznym klipie „Moja Droga”Opublikowany 22 godziny temu 30 listopada 2022Przez Redakcja
Spotkałem ostatnio tego czopka chciałem dać upust moim emocjom ale gość sie rozpłakał najpierw ze płaci alimenty na kosiego potem ze jak zapali to ma ataki paniki dałem se na luz bo kiedyś uczestnilismy w jednym projekcie a ziomek to ziomek eleoszka
beka z gimba.
Rap – od debilli dla debili
Starszy facet ubrany jak 13 latek. Tekst – grafomania i tanie łzawe częstochowskie rymowanki. Pseudomuzyka i pseudokultura dla prymitywów.
Słabe, przewidywalne, monotematyczne:/
Jak na niego rzeczywiście słabo i monotematycznie. Trochę męczące jest to gloryfikowanie samego siebie za każdym razem, choć ma ku temu podstawy. Może jakiś przegryw nagrałby kawałek „Ciężkie życie incela” w którym dla odmiany żaliłby się jaki jest hoojowy, jak nic mu nie wychodzi i takie tam? Przynajmniej byłoby oryginalnie i laski pisałyby w komentarzach Hej, wcale nie jesteś taki zyebany jak myślisz, dobrze rapujesz i nawet jesteś przystojny w dobrym ujęciu, możemy wystąpić w twoim teledysku? Kilka pieczeni upieczonych na jednym ogniu. Oryginalna tematyka, podmiot liryczny przegrywem – tego jeszcze nie było. Dziewczyny jako osoby empatyczne podchwytują sprawę, piszą mu miłe komentarze żeby go pocieszyć i żeby mu nie było smutno, pojawiają się pierwsze fanki i psychofanki, kariera nabiera rozpędu, przegryw zarabia hajs, robi zasięgi i sława niesie się szerokim echem, inne przegrywy zaczynają wierzyć w siebie, dziewczyny napierają drzwiami i oknami, wykop przestaje istnieć
Yebać Polki w końcu jest zajęty ich yebaniem i nie ma czasu pastować na glamrapie, glamrap pada, bo nikt na niego nie wchodzi, wszyscy OG raperzy stają się passe, jest moda na przegrywów i nawet wygrywy udają że nimi nie są, słońce wstaje nawet w nocy, każdy jest zadowolony, świat jest uratowany, pozdrawiam dziś jest 1 grudnia zamarzła mi studnia, elo bęc