News
Fazi i Kafar wbili szpilę policji po prowokacjach na proteście rolników
Na temat protestów wypowiedział się również Tede.
Platforma Obywatelska szła do wyborów z hasłem „Polska w sercu”. Ale jak to bywa zwykle z zapowiedziami – życie udowodniło, że mają tyle wspólnego z prawdą, co gangsterskie opowieści Sentino. Okazało się, że dla Tuska priorytetem jest interes oligarchów z Luksemburga i Niemiec, a nie polskich rolników, co spowodowało frustrację mieszkańców wsi i zamieszki pod Sejmem. Postawę policji z wspomnianej demonstracji postanowili skomentować Fazi i Kafar.
Wystarczyło zaledwie kilka miesięcy rządów „uśmiechniętej koalicji”, żeby Polacy przekonali się, iż wrócił „stary, dobry Tusk”. To właśnie w czasach jego pierwszych rządów chlebem powszednim stały się prowokacje policyjne, których celem było wywołanie zamieszek na manifestacjach. Sprawdzony na Marszach Niepodległości patent w postaci wmieszania tajnych mundurowych w tłum powrócił kilka dni temu. Prorządowe, całkowicie posłuszne władzy media dostały paliwo do przedstawienia rolników jako „warchołów i bandytów”, mimo iż wiele nagrań potwierdza skandaliczne zachowania funkcjonariuszy – m.in. atakowanie będących na miejscu posłów Konfederacji. Premier bezczelnie odciął się od tego na konferencji, łżąc w żywe oczy, że zarejestrowane filmy są „sprzed 5, a nawet 20 lat”.
Wicie, rozumiecie, te nagrania i zdjęcia Policji z wczoraj to były sprzed 20, 5 lat…
A @RepublikaTV dopuszcza się dezinformacji i zostanie rozliczona… pic.twitter.com/uBseITs8U8— Marek Reszuta (@Kaukaz_Observer) March 7, 2024
Polska scena rapowa jak zwykle w takich sytuacjach schowała głowę w piasek i ciągle oblicza na kalkulatorach, czy opłaca się im zabierać głos. No bo przecież upadek jednej z kluczowych branż polskiej gospodarki i jakość żywności, którą codziennie jemy, to nic nadzwyczajnego. Nielicznym wyjątkiem, który złamał zmowę milczenia, jest Tede. – Pamiętajmy o jednej ważnej rzeczy. Litościwe pochylanie się nad losem biednych rolników ukraińskich, nie mówię o polskich, jest trochę na wyrost, ponieważ tam to funkcjonuje trochę inaczej niż w Polsce. I tam są gigantyczne przedsiębiorstwa rolnicze, gdzie faktycznie rolnicy pracują, ale to nie należy do nich – należy to do korporacji i oligarchów zagranicznych – powiedział na Kanale Zero.
@keram7303 ♬ dźwięk oryginalny – KeraM
Swoje 3 grosze dorzucili też Fazi i Kafar. Zrobili to w dość symbolicznej formie, w relacji na Instagramie. Jednak w czasach, gdy resztę ich kolegów z branży nie stać nawet na drobny gest, jest to coś. Jak widać poniżej obaj podeszli bez entuzjazmu do działań mundurowych.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Sokół wspomina pracę na wsi, która zmieniła jego życie
Weteran sceny ujawnił także, z jakim pierwszym rapowym polskim składem się zetknął.
Do tej pory fanom Sokoła mogło się wydawać, że zanim zaczął czerpać profity z muzyki, zarabiał głównie nieopodatkowane pieniądze, które niosły ryzyko sprawy karnej w razie przypału. Namiastkę tych czasów przemycił np. w tekście „Jednorożca”. Jednak właśnie dowiedzieliśmy się, że ma na swoim koncie również pracę na etacie w Wydminach, która prawdopodobnie zmieniła całe jego życie.
Początek lat 90-tych w Polsce nieodzownie łączy się z ogromnym bezrobociem. Prywatyzowano i likwidowano praktycznie każdy duży zakład, co doprowadziło do tego, że dla wielu pogrążonych w beznadziei osób, jedynym rozwiązaniem został tylko sznur. Za chwilę może czekać nas powtórka z historii, gdy polski przemysł nie udźwignie najwyższych cen energii, które zafundowała nam polityka unijna.
Sokół mógłby spokojnie o sobie powiedzieć, że miał podwójne szczęście. Pierwsze, wynikające z tego, że 30 lat temu nie dołączył do grona 15% Polaków na bezrobociu. Drugie, związane z tym, iż to właśnie podczas wspomnianej pracy usłyszał 1kHz (Warszafski Deszcz), co było pierwszym stricte rapowym numerem po polsku, z jakim się zetknął.
– Jedyna moja praca, jaką podjąłem u kogokolwiek, była u mojego wujka, który był geodetą. Ja latałem z taką tyczką po polach. (…) Pracowałem z nim we wsi Wydminy. I proszę ciebie tam spaliśmy w takim pensjonato-hotelu, nie wiem, robotniczym? I tam w radiu usłyszałem 1kHz, co było dla mnie jakimś wiesz. Włączyłem radio, które stało na półce i nagle słyszę, że jest rap – wyjawił w rozmowie z Kamilem Dąbrową.
Sokół miał wtedy 18 lat i niedługo później nagrał swój pierwszy kawałek, który utorował mu drogę do grania supportu przed Run-D.M.C.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Grupa fanek Okiego stworzyła krasnala na podobieństwo rapera. Po kilku dniach rękodzieło zostało zniszczone przez wandali.
Oki ma własnego krasnala
Przy wejściu do baru mlecznego „Miś” przy Kuźniczej we Wrocławiu stanął krasnal „Movemenciak”. Został on wykuty na podobieństwo Okiego przez siedem fanek rapera, które od dwóch lat jeżdżą na jego koncerty.
– Chciałyśmy coś po sobie zostawić, stąd nazwa, aby krasnal nie był poświęcony samemu Okiemu, tylko również społeczności fanowskiej, która jest świetna – powiedziała jedna z fundatorek Movemenciaka.
Krasnal rapera zniszczony
W nocy 17 września krasnal Okiego został zniszczony przez wandali. Jak można zobaczyć na monitoringu, grupka osób specjalnie przyszła w miejsce, gdzie stał krasnal i go uszkodziła.
– Znaleźliśmy go – mówi na nagraniu jedna z osób, po czym kopie krasnala, a później go opluwa.
Poniżej wideo (strzałka w prawo):
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Mes zadeklarował chęć walki z powodzią we Wrocławiu
Jeden z fanów nie wierzy w dobre intencje rapera.
Do grona artystów, którzy przejęli się dramatem powodziowym, dołączył Ten Typ Mes. Rapujący producent przebywa aktualnie we Wrocławiu, gdzie rozpoczyna się batalia o uratowanie miasta przed wielką wodą. Mes zadeklarował wsparcie przy budowie umocnień. Publiczna propozycja pomocy nie spodobała się jednemu z jego obserwujących, zarzucającemu mu chęć „nabicia fejmu”.
Wrocław jest największym polskim miastem, któremu widmo powodzi zagląda w ulice i domostwa. Kluczowe dla całej aglomeracji będzie najbliższe kilkadziesiąt godzin. Przedstawiciele władz nie popełniają już błędów z ostatnich dni, kiedy nie wiedzieć czemu całkowicie zignorowali alarm komisarz UE Janez Lenarczicz, powstały 10 września na podstawie zdjęć satelitarnych. Na ulicach Wrocławia wciąż umacniane są wały, wolontariusze ruszyli też pomagać chronić tamtejsze zoo. Najgorsza sytuacja panuje na osiedlu Stabłowice, gdzie zaczęły przeciekać wały.
Swoją pomoc w walce o Wrocław zgłosił Mes. – Zostaję tu kilka dni, gotów do pomocy, a na razie wszystko we Wrocławiu działa – przekazał w relacji na Instagramie. – Albo inaczej – rolą turysty jest wydawanie hajsu, bycie kulturalnym i wrócenie do domu. Jeśli los przydzieli mi we Wrocławiu inną rolę, nie uchylę się od odpowiedzialności, obiecuję – dodał po chwili. Posty nie spodobały się jednemu z jego obserwujących, który oskarżył go o „nabijanie fejmu”.
Początkowa deklaracja o pomocy Mesa stanęła jednak pod znakiem zapytania, bo raper poinformował o skręceniu nogi chwilę po tym, gdy ją ogłosił.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Trzech raperów zagra koncerty na PGE Narodowym
Poznaliśmy wszystkie gwiazdy Roztańczonego PGE Narodowego.
28 września telewizja Polsat organizuje koncert „Roztańczony PGE Narodowy”. Wśród zaproszonych gwiazd znalazło się dwóch raperów.
Na scenie narodowego pojawią się Doda, Natasza Urbańska, Sławomir, Skolim, Just 5, Akcent, Piękni i Młodzi, Boys, MiłyPan, Weekend, Mig, Łobuzy, Blanka, Defis i Julia Żugaj. Nie zabraknie też akcentów rapowych, bo koncerty zagrają także Zeamsone, Vix.N, Tribs & Kubańczyk oraz Modelki.
Podczas koncertu również 30-lecie scenicznej kariery Jacka Stachurskiego.
Roztańczony PGE Narodowy odbędzie się 28 września w Polsacie. Transmisja rusza o 19:55. Dla tych, którzy chcą bawić się dłużej, transmisja od 23:00 w Polo TV.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Peja, Liroy, Pih i Dono na EP-ce Mei & Faziego. Spawacz kończy z rapem?
„Delirium” ma być dla Faziego płytą pożegnalną.
Poznaliśmy szczegóły zapowiadanej od wielu tygodni EP-ki Mei i Faziego „Delirium”. Wśród gości sami weterani sceny, ale też wieści o odwieszeniu mikrofonu na kołek.
„Delirium” to pięć klimatycznych utworów, które prowadzą słuchacza przez stany emocjonalne i tematy, które niekoniecznie są łatwe, ale dotykają każdego z nas i często sprawiają, że sięgamy po różnego rodzaju wspomagacze:
- Rozczarowanie, pozerstwo, próżność, obłuda i fałsz – „Wirtualna postać” ft. Liroy
- Toksyczne związki, relacje i osoby, które budzą w nas najgorsze demony – „Numer telefonu” ft. Dono
- Złość, ludzka bezwzględność, profanacja wartości pod przykrywką postępu – „Świat bezdusznych mas” ft. Peja, Pih
- Zwątpienie, poczucie bezsensu, smutek, brak celu – „Dwa kroki do piekła”
- Walka o samego siebie, rozliczenie się z przeszłością i pożegnanie słabości – „Podnoszę się”
Nad EP-ką pracowało w sumie trzech producentów w składzie: Lazy Da Rida Beats, GPD i Remi Lehnardt oraz Dj Micky Move, a niepowtarzalnego klimatu utworom niewątpliwie dodaje oryginalny wokal Zdziarki, która jest integralną częścią albumu.
Jak się dowiedzieliśmy, „Delirium” to także pożegnalna płyta Faziego z rapem.
Preorder albumu i premiera pierwszego teledysku do utworu „Numer telefonu” ft. Dono odbędzie się w najbliższy piątek, 20 września. Projekt zostanie wydane nakładem SOCV Music.
Poniżej wideo z zapowiedzią:
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Filipek wściekły na swojego rywala, wyzywa go od „sprzedajnych k***w”
Starcie rapera na gali Clout stoi pod znakiem zapytania.
Filipek został ogłoszony zawodnikiem federacji Clout, ale jego walka z Adrianem Ciosem stoi pod znakiem zapytania. Wszystko przez konkurencyjną galę Fame’u, która odbędzie się dzień wcześniej.
5 października na Clout 6 pojawić ma się czterech raperów. Wśród nich jest Filipek, który ma zmierzyć się z Adrianem Ciosem. Między panami jest sporo złej krwi, a teraz raper z Milicza jest na swojego oponenta jeszcze bardziej wściekły. Otóż federacja Fame postanowiła zrobić konkurencję Cloutowi i na 4 października, czyli dzień przed galą Cloutu zaplanowali własną galę „The Freak”. Pierwszym ogłoszonym starciem jest walka dwóch na jednego: Denis Załęcki vs Natan Marcoń & Adrian Cios.
Pod znakiem zapytania stoi więc teraz walka Adriana Ciosa z Filipkiem, która ma się odbyć następnego dnia. Może nie być on zdolny do walki po spotkaniu się w oktagonie z Denisem Załęckim. Filipek podsumował jego postawę krótko: „Synonim sprzedajnej k***y”.
Sam Adrian Cios tłumaczył się z tej decyzji, że federacja Clout nie jest wobec niego w porządku i przy pomocy Zbigniewa Stonogi – według niego – nowego inwestora Cloutu nagrywała jego prywatne rozmowy, które wypłynęły.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News5 dni temu
Zestaw Bambi nie jest już dostępny w McDonald’s
-
News3 dni temu
Trzech raperów zagra koncerty na PGE Narodowym
-
News4 dni temu
Mata pierwszym Polakiem na soundtracku EA FC 25
-
News1 dzień temu
Małpa nie zdążył ogłosić startu sprzedaży, bo wszystko wyprzedał w 15 minut
-
News3 dni temu
Peja, Liroy, Pih i Dono na EP-ce Mei & Faziego. Spawacz kończy z rapem?
-
News4 dni temu
Paluch ma radę dla młodych raperów, którzy mają słabe zasięgi
-
teledysk3 dni temu
Nieudana współpraca z Waco i wyjazd do Francji – Jestem Ciuki wraca do nagrywek
-
News4 dni temu
Fan Tedego wytatuował sobie twarz rapera