Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

GONIX: CHCĘ ZMIENIĆ POLSKĄ MUZYKĘ I POLSKĄ PIOSENKĘ NA LEPSZE”

Opublikowany

 

Na drodze muzycznej Gonix w szybkim tempie pojawiło się sporo ważnych działań. Najpierw artystka wstąpiła do grona Szpadyzor Records, potem dodała pazura wypuszczając „Funky Cios, Sexy Głos”, aż w końcu pokazała damską moc w Młodych Wilkach. O komentarzach, muzyce i dalszych planach możecie poczytać w najnowszym wywiadzie.

 

Pyt: Zacznijmy od tego, co na świeżo czyli Popkiller i Młode Wilki. Jesteś pierwszą kobietą tej akcji. Jak to jest być rapującą wilczycą wśród jedenastu mężczyzn?

Gonix: Dla mnie to nic nowego. Otaczam się tymi synkami rapującymi od ponad dekady. Znam na pamięć wszelakie zagrywki, postawy i zwroty wypowiadane w kierunku mojej osoby. Chyba już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć i uczestnictwo w tej akcji też mnie jakoś szczególnie nie doświadczyło. Same shhh different story.

 

Pyt: Pojawiły się różne komentarze, niektórzy uważają, że Twoja zwrotka nie powinna w ogóle pojawić się w utworze „Jeden Strzał”. Jakie jest Twoje spojrzenie na opinie słuchaczy?

Gonix: Hahaha. Powiedz „niektórym”, że jak będą wiedzieć tyle o muzyce i kulturze, co ja, to chętnie z nimi podyskutuję, a póki co nie mam czasu na opinie internautów. Nie wkręcam się w te gadki z płcią w tle. Nie chce mi się publicznie tego rozstrząsać. To, że każdy statystyczny, szesnastoletni raperek ma większy szacunek u ogółu niż ja, to jest mój chleb powszedni i nie dziwią mnie takie opinie. „Ranię uczucia, wyzwalam skrajne emocje” od zawsze i chyba już na zawsze.

 

Pyt: Nie obawiasz się tego, że przez falę negatywnych komentarzy, ludzie mogą postrzegać Cię jako artystkę nie pasującą do Młodych Wilków, czy też nie prezentującą odpowiedniego poziomu?

Gonix: Głupie pytanie. Typowy glamrap level. Ja rapuję w tempach, o których nie śni się 97% polskich raperów, mam zajebistą dykcję i świetny głos, moje teksty są powtarzane przez ludzi i zapadają w pamięć. Zostałam spropsowana przez większość tuz rapowych w Pl, współpracuję z najlepszymi producentami. Jeżeli to nie jest ten „odpowiedni poziom”, to co nim jest?

 

Pyt: Jesteś pierwszą wilczycą, czy nie uważasz, że spadł na Ciebie pewnego rodzaju „ciężar” przetarcia szlaków, po którym mogą w przyszłości podążyć inne raperki?

Gonix: To jest drugi powód dla którego zgodziłam się wziąć udział w tej akcji. Chcę żeby dziewczyny działały, nie blokowały się, były odważne i przekraczały swoje własne granice. Mam nadzieję, że Popkiller, będzie już co roku miał raperkę w rankigu, ale z tego, co mówił mi Pan Redaktor Naczelny, to takiego założenia nie ma. I chyba dobrze. Wszystko leży w naszych rękach, a konkretnie w naszych pięknych, pachnących kremem dłoniach.

 

Pyt: Mówi się, że ciężko zrozumieć to, co siedzi w kobietach. Czy więc według Ciebie polska scena hip-hopowa, którą tak naprawdę nakręcają głównie faceci, jest gotowa na damski rap?

Gonix: Gadasz jak facet. Ja rozumiem wszystkie moje koleżanki, laski nie mówią szyfrem i mają sprecyzowane pobudki swoich działań. Nie łączyłabym opcji Wenus kontra Mars z powodem, dla którego raperki są hejtowane. Ja nie robię muzyki dla „niegotowych”. Robię ją dla tych, którzy mnie czują, wspierają i kupują moje płyty. Reszta mnie mało obchodzi.

Pyt: Coraz więcej raperek się ujawnia, biorą udział m.in. w różnych akcjach typu Pompuj Rap. Jaka rada dla tych artystek, które chcą swoją muzyką dotrzeć jak najdalej?

Gonix: Zero granic.

 

Pyt: A co Ty chciałabyś osiągnąć dzięki muzyce i co chciałabyś z jej pomocą przekazać?

Gonix: Chcę zrobić radiowego hita na Europę, Japonię, Kanadę i Australię, chcę zmienić polską muzykę i polską piosenkę na lepsze, chcę nagrywać rapsy i poruszać kontrowersyjne tematy, by zmuszać ludzi do myślenia, chcę być pasjonatką swojej pracy i ciągle się rozwijać.

 

Pyt: Dołączyłaś do wytwórni Gurala. Spodziewałaś się, że to właśnie pod szyldem Szpadyzor Records będziesz wypuszczać swoje albumy?

Gonix: Nigdy się nie zastanawiałam nad tym. Tak jakoś wyszło.

 

Pyt: „Funky Cios, Sexy Głos” jest albumem nietuzinkowym, świeżym. Czy uważasz, że ten album w pełni ukazuje Twoje możliwości?

Gonix: Ten album pokazuje 5% moich możliwości. Z dostępem do lepszego studia, lepszych bitów i z dostępem do większej ilości wolnego czasu jestem w stanie nagrywać płyty, które wejdą do kanonu muzyki miejskiej w Europie.

 

Pyt: Materiał zawiera jedenaście utworów. Czy wśród nich jest taki numer, do którego przywiązujesz szczególną wagę?

Gonix: Uważam, że najlepiej napisane są „Tańczyć” i „Gosh’ka”, najlepiej zarapowane jest „Ego Trippin’ ”, najlepszą produkcję muzyczną ma „Inna”. „Sposoby” są hitem przebrzydłym. Całą resztę piosenek kocham miłością szczerą. „Funky Cios, Sexy Głos” to super płyta. Kto jeszcze nie słyszał, niech porzuci swoje opory i przesłucha ją w domowym zaciszu od początku do końca. Na bank jakiś numer mu się spodoba.

 

Pyt: Wytwórnia, płyta, Młode Wilki i co dalej? Jak chciałabyś aby potoczyła się Twoja dalsza, muzyczna kariera?

Gonix: Już rozpoczęłam pracę nad Albumem #2. W międzyczasie wybrieram się na kurs songwritingowy do UK. Chcę zacząć pisać po angielsku i podciągnąć sobie skilla z kompozycji. Chcę się rozwijać, współpracować z nowymi osobami. Po prostu żyć i robić to, co lubię.

 

Pyt: Czy jest jeszcze coś, o czym powinni wiedzieć Twoi fani i nasi czytelnicy?

Gonix: Mój oficjalny fanpage na fb to https://www.facebook.com/GonixFCSG

Mój instaś to https://instagram.com/janet_jetson

Besos!

 

Rozmawiała: Patrycja Janas


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Benito: „Będą grube strzały w najbliższym czasie” – wywiad

Rozmawiamy m.in. o Bałagane i Riccim.

Opublikowany

 

benito

Ścianka Popkillerów to niesamowite miejsce, łączące wszelakie uniwersa (co najlepiej pokazuje różnorodność naszych gości). Gdzie indziej znajdziemy obok siebie Bambi, Łonę i Adiego Nowaka na raz? Tym razem jednak skupimy się na połączeniu Najniższej Polskiej Dziennikarki o włoskim pochodzeniu z kimś, kto niewątpliwie kojarzy się z Półwyspem Apenińskim i wygrał loterię genów, patrząc na jego wysokość.

Kolejnym rozmówcą przed GlamRapową kamerą w trakcie szóstej edycji Popkillerów był Benito, połowa Tuzza Globale. Raper i restaurator zdradził nam, które określenie bardziej do niego pasuje. Padła też poważna deklaracja.

– Muzyki robię bardzo dużo. Będą grube strzały w najbliższym czasie. Kocham to robić i będę to robił.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, gdzie jest Ricci i jaką przyszłość ma przed sobą inspirujący się Włochami duet. Benito w imieniu Bałagane odebrał statuetkę „Hardkorowego Rapera Roku”, którą otrzymał Kazek. Ten wątek oczywiście musieliśmy również poruszyć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Lordofon: „W kategorii Kacperczycy roku byśmy wygrali” – wywiad

„Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza?”

Opublikowany

 

Echa ostatniej gali rozdania Popkillerów wciąż nie milką. Na naszym kanale sukcesywnie pojawiają się kolejne wywiady, nie tylko z samymi raperami, ale i szeroko pojętymi osobami z branży hip-hopowej. Tym razem w ogniu pytań znalazł się zespół Lordofon.

– Jestem pisarzem, poetą; beaty jakiś chłop robi do tego (…). Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza na przykład? To jest to! – mówi Maciej Poreda zapytany o (pre)nominację w kategorii „Liryczny raper roku”.

To, że panowie mają niesamowite poczucie humoru zobaczycie jeszcze nie raz, zwłaszcza w zestawieniu z najniższą polską dziennikarką (czyli autorką tekstu i poniższego wywiadu). O tym jak być Kacperczykiem i Taco Hemingwayem w jednym, o najlepszym fanbasie i wymarzonej statuetce Chłopa Roku poniżej opowiedzą Wam – wspomniany nieślubny wnuk wieszcza narodowego i Michał Jurek (perkusista na skalę wyprzedania trasy koncertowej).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio ostro do Szalonego Reportera: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum”

Rozmawiamy z twórcą Pal Hajs TV.

Opublikowany

 

Wuwunio to człowiek-orkiestra. Smiało można nazwać go mianem reportera, w wolnych chwilach potrafi coś, nie-coś zarapować, a ponadto jest to także baczny obserwator i aktywny uczestnik naszego polskiego youtube’owego poletka. Nie mogło więc być takiej możliwości, że nie porozmawialiśmy chociażby chwilę na temat jego najbliższych planów, wrażeń z gali oraz… sami zobaczcie.

Od Popkillerów 2024 minie lada chwila już tydzień, a emocje nadal nie opadły. Warto więc nieco podkręcić atmosferę ponieważ nasze ściankowe rozmowy, wywiady wciąż napływają na nasz kanał YouTube, który zdecydowanie warto zasubskrybować.

Z Wuwuniem poruszyliśmy szereg tematów: od sympatii do Rów Babicze przez podejście do Szalonego Reportera aż po najbliższe internetowe plany.

Wuwunio vs Szalony Reporter

Chwilę przed samą galą Popkillerów pisaliśmy o insynuacjach Szalonego Reportera względem Kubańczyka. Wówczas Wuwunio skomentował cały wpis jako „obrzydliwy”.

Podczas naszej rozmowy Wuwunio stwierdził, że nie tylko już nie pójdzie do niego na podcast, ale zaapelował też: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum” – zwrócił się do Szalonego Reportera.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mateusz Kaniowski: „Nie słucham żeńskiej sceny rapowej” – wywiad

„Odkryciem roku na Popkillerach powinno zostać Rów Babicze”.

Opublikowany

 

kaniowski wywiad

Popkillery 2024 już za nami. Szósta edycja największej hip-hopowej gali to historia. Uczestnicząc na gali przeprowadziliśmy kilka wywiadów. Efekty tej pracy możecie już powoli oglądać na naszym kanale. Na pierwszy ogień naszych dociekliwych pytań idzie jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy młodszego pokolenia, czyli Mateusz Kaniowski.

– Ruskiefajki to jedna z nielicznych kobiet, których jestem w stanie słuchać. To, że niektóre osoby są tak popularne z takimi utworami, które nagrywają to mnie po prostu roznosi – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim Mateusz Kaniowski.

Czego słucha Kaniowski? Jaki według niego jest singiel roku? Co myśli o Popkillerach? Czy raperzy dalej będą chętnie brać udział we freakfightach? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Frank Leen o początkach w rapie: „Był taki Adrian, który miał Sony Xperia K800i” – wywiad

Bitowo wychowałem się na Young Leanie i Sad Boys.

Opublikowany

 

frank leen

Dożyliśmy pięknych czasów różnorodności w rapie. I chociaż zagorzali ultrasi zakręcą głową, wyleją piwo i krzykną, że „to nie jest hip-hop”, powinniśmy się cieszyć z każdej formy docenienia naszych branżowych kolegów. Na 30. jubileuszowej gali Fryderyków w kategorii „Fonograficzny debiut roku” został nominowany Frank Leen za swój album „Miłość w czasach”. Statuetki nie udało się niestety zdobyć jednak artysta miał okazję wystąpić na scenie gliwickiej areny. Następnie mieliśmy okazję zamienić parę słów.

Dostałeś nominację w kategorii Debiut Roku, chociaż to nie Twój pierwszy rok na rapowej scenie. Jakie to uczucie?

Fajne to uczucie ponieważ ktoś mnie dostrzegł i jestem z tego mega dumny. Cieszę się, że tak wyszło. Jestem trochę starszy niż wszyscy nominowani, ale mega dumny. Nie wiem, czy odpowiedziałem na twoje pytanie.

Jesteś bardzo wszechstronnym artystą – z jednej strony mamy współpracę z Gibbsem, z drugiej z CatchUpem, za Tobą też współpraca z Okim na SoundClashu. Zdecydowanie należysz do osób znanych w środowisku. Jak to przekłada się na zasięgi i słuchaczy?

Jestem w stu procentach z rapowego świata i próbuję alternatywy ponieważ była bliska mojemu sercu gdy dorastałem. Grałem w różnych zespołach na gitarze, to jest mój główny instrument. Jak to się przekłada na zasięgi? Szczerze – nie wiem, totalnie mnie to nie obchodzi. Cieszę się, że mogę mieszać te światy, bo wydaje mi się, że nadal jest to dzika strefa dla polskich słuchaczy. Chciałbym to normalizować.

Na jakim hip-hopowym wykonawcy wychował się Frank Leen?

Dobre pytanie, jest ich wielu. Na pewno Kendrick Lamar, słuchałem dużo Eminema. A tak beatowo, produkcyjnie to na pewno Young Lean i jego grupa Sad Boys. A z polski to dłuższa historia.

Opowiadaj śmiało!

Grałem w siatkówkę, był tam taki Adrian, który miał telefon Sony Xperia K800i. Ja miałem K750i i stwierdziłem, że ma mega super telefon więc spytałem, czy chciałby się zamienić albo sprzedać. Powiedział żebym dopłacił stówkę i się wymieniliśmy. Wracałem do domu z tym telefonem i na nim był tak: Paluch, Ganja Mafia, Peja… Takie mega klasyczki polskiej sceny rapowej.

Ale nie było Tedego?

Nie, nie było Tedego! Ale lubię Jacka, nie mam nic do tego beefu. Z polskiego rapu później wielu utalentowanych artystów się przewinęło. Zdecydowanie moim ulubionym, chociaż nie inspirował mnie za bardzo, jest Oki. Pokazuje, że da się eksperymentować i nikt nie może go podrobić. Moje brzmienie jest mega oryginalne i to jest rzecz, która nas łączy.

Dzięki za rozmowę!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Tede przestał pisać, tylko nagrywa. „Odkryłem rap na nowo” – wywiad

Z raperem rozmawiamy m.in. o polityce, Clout MMA, nowej płycie oraz AI.

Opublikowany

 

tede pali papierosa

Mówi się, że muzykę kojarzymy z pewnymi okresami w swoim życiu. Dla wielu fanów premiera od ulubionych artystów jest nawet ważniejsza niż zmieniająca się co roku liczba widniejąca w kalendarzu. Patrząc na ostatnie wydarzenia w rapowej karierze TDF-a można było odnieść wrażenie, że w pewnym sensie jego kalendarz się zatrzymał. Nic bardziej mylnego. 

Wyżej wymieniona teza jaką postawiliśmy przed raperem okazała się zupełnie nietrafiona i zdaje się, że Tede przeżywa drugą młodość nie tylko w mediach. 

– Ja nie napisałem żadnego kawałka po płycie “Hajs, Hajp, Hejt”. Przestałem pisać, tylko nagrywam. Potem spisuje, co nagrałem i nagrywam jeszcze raz. Ta technika nagrywania bez pisania jest świetna, bo od razu masz efekt. (…) I ważna sprawa: bity są od różnych producentów – mówi Tede w rozmowie z Mikołajem Kmiecikiem dla GlamRap.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Tede podkreśla, że skupia się na flow. – Dzielę tekst partiami. Nagrywam flow od razu, wiesz o co chodzi. Jak piszesz tekst to przy końcu szesnastki już zapominasz jak te dwie pierwsze linijki miały wchodzić – wyjaśnia.

Kiedy premiera albumu dowiecie się z poniższej rozmowy. Pozostałe poruszone w niej wątki to m.in.: Kanał Zero, Clout MMA czy imprezowa czystość.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: