Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

KACPER HTA: „SŁUCHAM STAREJ SZKOŁY I NEWSCHOOLU. CZERPIĘ ZE WSZYSTKIEGO”

Opublikowany

 

Obecnie jeden z najpopularniejszych raperów, w tym roku wydał na świat album "Gotowy na Wszystko", założył brand odzieżowy i prężnie działa pod banderą Ganja Mafii.

Kacper HTA wywiadów udziela niewiele, to też miło nam było przeprowadzić z nim całkiem długą rozmowę na temat, przede wszystkim muzyki.

 

Zacznę od tego, czy Kacper HTA czuje się popularnym raperem w Polsce?

Kaceprt HTA: Jakiś tam wzrost popularności na przestrzeni lat na pewno odczuwam, ale by nazwać mnie specjalnie "popularnym" – nie poczuwam się.

 

Grasz dużo koncertów, jeździcie po całej Polsce – jaka publika przychodzi Was słuchać?

Kacper HTA: Jest spory przekrój – naprawdę ciężko mi to określić. Spotykam dzieciaki po lat naście, czyli takich samych jak my, kiedy zaczynaliśmy śmigać na pierwsze imprezy hip-hopowe, spotykam rówieśników, a czasem i starszych ode mnie. Rozbieżność wiekowa jest dość spora.

 

Na pewno rozmawiasz ze swoimi słuchaczami, pamiętasz jakieś historie, które wywołują u Ciebie uśmiech, albo odwrotną reakcję, gdy sobie przypomnisz?

Kacper HTA: Zarówno tych pierwszych jak i drugich jest masa – tych przykrych z uwagi na prywatność i szacunek jakim darze moich prawdziwych słuchaczy nie będę przytaczał, a tych zabawnych było tak wiele, że nie wiem którą miałbym wrzucać na ruszt.

 

Słuchając Twojej muzyki muszę stwierdzić, że tematyka nie jest łatwa i przyjemna. Jak reagujesz, gdy pod sceną bawią się, co tu dużo mówić dzieci?

Kacper HTA: Wbrew pozorom ciężkie pytanie – czasem sobie myślę, że co oni mogą wiedzieć odnośnie niektórych tematów, które poruszam? Jednak po dłuższej rozkminie w tej kwestii muszę przyznać, że ja też byłem dzieciakiem wychowanym na rapie. Słuchacz chłonie jak gąbka, więc już od najmłodszych lat zdarzają się bardziej kumaci małolaci i mniej spostrzegawczy. Mam nadzieję, że dzięki tym koncertom przemówimy do rozsądku zarówno jednym i drugim bo jest to najbliższa forma kontaktu z publicznością. Młodszym też należy się możliwość sprawdzenia swoich hip-hopowych idoli na żywo. Ja, jak jeździłem na pierwsze koncerty Molesty czy Zipery miałem z 14-15 lat i do dziś je pamiętam.

 

Chciałbym abyś rozwinął myśl „Mam nadzieję, że dzięki tym koncertom przemówimy do rozsądku zarówno jednym i drugim” – rozumiem, że na podstawie swoich doświadczeń chcecie, aby małolaty nie pchały się w pewne rejony życia?

Kacper HTA: Miedzy innymi – życzę dzieciakom, by jak najszybciej znalazły swoja zajawkę i by przerodziła się w pasję – sam mam pięcioletniego brata, z którym śmigam na judo od jakiegoś czasu, także morda się cieszy jak widzisz jego pierwsze sportowe kroki – wiem, że dzięki temu może przyczynię się do tego, że ominie go sporo miejskiego bagna.

 

Próżno Twoich numerów szukać w telewizji, w radiach – jeśli się mylę to mnie popraw. Działalność koncertowa i ta internetowa – wystarcza by czuć się spełnionym w tym co robisz?

Kacper HTA: Od jakiegoś czasu mamy możliwość wstawiania naszych numerów do telewizji, gdzie na niektórych programach (bez reklamy) przewijają się teledyski hip-hopowe. Zapewne jak przyjdzie nam więcej chęci w tej kwestii to zainteresujemy się tym na tyle, by widzowie mogli nas pooglądać na szkiełkach. Fakty są też takie, że dziś w dobie internetu telewizja już nie jest tak rozchwytywana przez artystów naszej branży. Wiemy, że dziś promocja bardziej opiera się na youtube czy facebooku. Jednak nie mówię nie. Przyjdzie odpowiedni moment to podziałamy i z radiami i z tv – jest to forma rozwoju naszego nurtu, bo przecież każdy ze słuchaczy rapu woli posłuchać dobrego rapu, a nie Meza czy innego popowego shitu, który dla laikow jest nazywany "hip-hopem".

 

Zanim dołączyłeś do GM działałeś na własną rękę – nie jesteś debiutantem. Powiedz mi, ciężko było zdobyć to na co pracujesz w muzyce?

Kacper HTA: Zależy z jakiej perspektywy rozumieć określenie "ciężko" – rozwoju w rapie nigdy nie kategoryzowałem z tej perspektywy. Kiedy zaczynałem nagrywać byłem małolatem, który nigdy nie myślał, że będzie kiedyś raperem, że będzie wydawał legalnie, że będzie miał swoich fanów itp. Druga kwestia, do pewnego momentu unikałem określenia "praca" biorąc pod uwagę moją muzykę, bo utrzymywałem się inaczej. Dziś mogę powiedzieć, że jednak udało mi się i utrzymuje się tylko z robienia muzyki i gałęzi, które za tym idą jak np. odzież. Uruchomiłem w styczniu własną markę "Ghetto / Ghetto Wear", ale póki co jest to bardziej hobby i rozwijanie biznesu niż zarobek.

 

Tym samym spełniłeś swoje marzenie, czy po prostu jest to efekt ciężkiej pracy i wiary w to, że jednak można żyć z tego co się niewątpliwie kocha i nie jest to chwilowa zajawka?

Kacper HTA:  Wszystko po trochu – spełniłem swoje marzenie, bo zaczynając nie sądziłem, że zajdzie to tak daleko – nauczyło mnie to, że działając z pasją i mocno wierząc w siebie można przenosić góry.

 

Wasza znajomość z Kalim, jak do niej doszło, co dała Ci współpraca muzyczna właśnie z nim?

Kacper HTA: Znamy się długo, pierwsze kontakty to czasy „świetności” Firmy. Nasza znajomość sięga czasów, gdy jako HTA wraz z Dawidziorem supportowaliśmy właśnie Firmę. Tak naprawdę kontakt ze sobą zaczęliśmy utrzymywać, kiedy zacząłem odwiedzać Katowice (uczęszczałem wówczas na AWF – częściej jednak siedziałem z chłopakami na sklepie niż w szkole). Wtedy Kali był właścicielem małego sklepu odzieżowego YARD i był w trakcie realizacji pierwszej solowej plyty – "50/50". Od słowa do słowa, znaleźliśmy wspólny język.  Zaprosił mnie na dwa numery na solówkę i tak to się kula już kawałek czasu. Jeśli chodzi o naszą współpracę muzyczną to jestem na pewno bardzo wdzięczny, że dał wiarę w moje umiejętności jako emce i miał spory wpływ na rozwój mojego rapu – uważam, że nagrywając rap z czołowymi raperami samemu się rozwijasz bardzo solidnie, jeśli oczywiście w siebie wierzysz i poświęcasz wiele czasu nad szlifowaniem swojego warsztatu.

Zanim napisałem do Ciebie o tę rozmowę – przesłuchałem wiele Twoich numerów. Muzycznie chyba robisz najlepszy rozpierdol w tym kraju. Najbardziej melodyjne, rozbudowane beaty – jakimi brzmieniami się inspirujesz?

Kacper HTA: Dziękuje, inspirują mnie bardzo różne brzmienia – słucham bardzo dużo starej szkoły czy też newschoolu. Nie zamykam się także na inne gatunki muzyczne. Staram się zaczerpnąć wszystkiego co jest kozackie bez względu na stylówkę. Jeśli coś do mnie trafi i się zajaram – to myślę – „trzeba coś takiego zrobić”.

 

Piszesz dużo o uczuciach,  cennych wartościach – jednak mało w odniesieniu do siebie – tak naprawdę najbardziej osobisty na nowej płycie to utwór „Placebo” – dlaczego tak mało odnosisz się do siebie w muzyce?

Kacper HTA:  Musze się nie zgodzić – 90% moich numerów jest o mnie, reszta o rzeczach zaobserwowanych w najbliższym środowisku. Rzadko jednak mówię wprost jak w numerze "Placebo", że to faktycznie dotyczy mnie.. Zostawiam innym czytanie między wierszami i rozkminianie, które wersy są faktycznie na temat mojego życia, a które obserwacją.

 

Nawiążę jeszcze do tematu prywatności osób publicznych. Wielu raperów korzysta z serwisów społecznościowych do prania brudów. Jadą sobie niemiłosiernie, zamiast się spotkać i wyjaśnić face 2 face o co chodzi. Co Ty sądzisz o takim, według mnie, frajerskim zachowaniu.

Kacper HTA: "Krowa, która dużo muczy daje mało mleka" idealne przysłowie w tej kwestii.

 

Kto z dwójki 2Pac – Notorius B.I.G. Wywarł większy wpływ na Twoją twórczość i to jak i o czym piszesz w utworach?

Kacper HTA: Tupac jest bezsprzecznie jedną z największych ikon. Szczerze jednak przyznam, że najbardziej jarałem się Notoriousem. W wielu kwestiach czuję, że tematyka śmierci na jego albumach jest zbliżona do mojego życia, walki o nie itd… Na szczęście prócz 2Pac'a i Biggiego jest jednak sporo raperów, którzy wciąż żyją i również wywierają na mnie sporo emocji jak DMX, Meth czy Meek Mill.

 

Zatrzymam się jeszcze na chwilę zanim przejdziemy dalej, na wątku DMX-a – jakie numery, albo inaczej – co ma takiego DMX, że można się nim inspirować? Według wielu osób ze środowiska, to człowiek zniszczony przez alkohol, narkotyki…

Kacper HTA: Jeśli chodzi o moją opinię, to jest przede wszystkim prawdziwy, mimo sprzedaży albumów za prawie 40 milionów dolarów. Utworów DMX`a, które wywarły na mnie wrażenie jest tak wiele, że nie wiem od którego miałbym zacząć. Jeśli chodzi o najnowsze produkcje to track "Last hope".

 

Wasze produkcje, mówię zarówno o Twoich solowych projektach, kooperacjach z Dawidziorem oraz GM mają setki tysięcy wyświetleń – media Was reklamują – jednak bardzo rzadko udzielacie wywiadów – skąd takie podejście?

Kacper HTA: Z paru prostych przyczyn w zasadzie. Po pierwsze nie zabiegam o wywiady. Jakiś czas temu przy płytce "Ghetto Sound" mialem udzielać wywiadu dla CGM, jednak w efekcie późniejszym nikt się nie odezwał. Prowadzący to jedyny człowiek, z którym miałem chęć porozmawiać. Na tle tego co oglądam wydaje się najbardziej kompetentnie prowadząca osobą wywiady. Po drugie, często odmawiam, ponieważ ludzie są słabo przygotowani.

Zniechęca mnie też podejście „dziennikarzy”, którzy zaczynają rozmowę np. w ten sposób „No i co tam mordeczko? co możesz nam powiedzieć?" – historia taka miała miejsce po ostatnim koncercie w Krakowie. Wstałem i poszedłem do kolegów. Jednak aby nie było – nie mam nic przeciwko wywiadom – ale niech mają poziom.

Z Tobą pamiętam, jak nawijaliśmy dawno temu na słuchawce o realizacji  Rap One Shotów. Co prawda tamto nie wypaliło, jednak wydałeś mi się normalnym chłopakiem, który dobrze zajmuje się sprawami których się podejmuje dlatego się zgodziłem.

 

Dzięki za dobre słowo . Przejdźmy teraz do albumu – na 16 numerów na płycie masz 9 solowych, reszta numerów uzupełniona jest wokalistkami i raperami – tworząc numery masz jakiś klucz, gdzie wiesz, że z kimś chcesz go zrobić wspólnie, a inny robisz solowo?

Kacper HTA: Nie, czasem o gościach decyduje przed nagraniem bo np. zawsze jarałem się ich twórczością i chciałem coś nagrać – tak było np z Bilonem z Hemp Gru, a czasem dopiero jak sam nagram coś na jakimś bicie myślę sobie – fajnie by tu siadł Quebonafide. Więc zapewne tak zrobimy i jeśli czas pozwoli na nowym krążku będzie numer z udziałem Quebo . Reasumując – nie mam recepty na numery – nie działam szablonowo.

 

Wspomniałeś o Quebonafide – chłopak mimo że nie jest tu od wczoraj, dopiero niedawno zaistniał szerzej – powiedz kim jeszcze niekoniecznie z mainstreamu się jarasz?

Kacper HTA: Musiałbym zdradzić gości z mojego nowego cd, wstrzymam się z tym jeszcze.

Mieszkasz w Rybniku, opowiedz o tamtejszej scenie, tworzycie kolektyw, czy raczej każdy działa po swojemu?

Kacper HTA: Nie ma wspólnej sceny – nie ma żadnego kolektywu. Ja bynajmniej nic o nim nie wiem. Jest trochę squadów w podziemiu, które się razem trzymają, jednak nic nie przypasiło mi na tyle, bym chciał się z kimś wdawać w jakąś współpracę (z całym szacunkiem dla rybnickiego podziemia). Od lat działa tu GrubSon ze swoją ekipą parchów i ja z moimi ziomalami z Nie Dla Wszystkich. Teraz odświeża swoje działania Łysy z Wojtasem – ziomale z mojej starej ekipy, więc mocno trzymam kciuki by wrócili do gry, bo to naprawdę utalentowane chłopaki. Na pewno słyszałeś o Azizi – szanowana ekipa b-boy`i, którzy kiedyś zajmowali się także rapem. Peter Pan – czołówka beatboxu w Polsce (parę lat temu zajął bodajże 4te miejsce na WBW) i to byłoby na tyle. Oczywiście chciałbym by podziało się więcej w kwestii rybnickiego rapu, ale na ten moment jest jak jest.

 

Wspomniałeś o b-boyach o beatboxerze z Twojego miasta – powiedz, jak to się zaczęło u Ciebie, kto zaszczepił w Tobie zajawkę na tę kulturę?

Kacper HTA: Zajawę do robienia rapu zaszczepił we mnie mój niegdyś przyjaciel, którego ksywy z uwagi na Jego problemy prawne nie będę wymieniał i chociaż nie przyjaźnimy się już, to będę to miał to w pamięci na zawsze.

 

Sam wspomniałeś o Grubsonie – jesteś chyba po nim najbardziej rozpoznawalną postacią ze świata Hip-Hopowego z Rybnika – myślisz, że kolejna kolaboracja między Wami jest możliwa?

Kacper HTA: Na naszym albumie HTA – "Wspólnie i w porozumieniu" jest gościnna zwrotka Grubego, także collabo już nam się zdarzyło, ale na ten moment każdy z nas ma swoje projekty i działa ze swoimi rzeczami, a co pokarze przyszłość? Zobaczymy…

 

Tworząc pierwsze solo postawiłeś na współpracę z Fuso – „Gotowy Na Wszystko” to już udział wielu producentów – praca nad którym albumem dała Tobie więcej?

Kacper HTA: Obie dały mi sporo – jeśli chodzi o "Ghetto Sound" – to moje pierwsze solo i pierwsze legalne wydawnictwo przede wszystkim. Także zawsze będę miał ogromny sentyment do tego albumu. Fuso to zajebisty chłopaczyna, który w dodatku okazał się być multiinstrumentalistą i chyba tylko on wie na ilu instrumentach jest w stanie grać. Zrobił kawał roboty na albumie – za co mam do niego wielki szacunek. "Gotowy na wszystko" to najlepszy album, który wydałem i słyszę na nim spory rozwój i długą drogę jaką przebyłem, by znaleźć się w tym miejscu, w którym jestem dziś – a kwestia wielu instrumentali? Gdyby nie producenci nie byłoby raperów, także należą im się wielkie słowa uznania za to co zrobili przy projekcie GNW. Przede wszystkim PSR, który wyprodukował  prawie połowę płyty (piona ziomalu).

 

Wiele numerów opowiada o relacjach kobieta – mężczyzna – dlaczego właśnie tak wiele piszesz o miłości?

Kacper HTA: Relacje kobieta/mężczyzna to jeden z najważniejszych aspektów życia człowieka od czasu Adama i Ewy – czyli od zawsze. Myślę, że poświęcam należytą uwagę tej sprawie z paru przyczyn. Po pierwsze większość mojego życia, wychowywały mnie kobiety – babcia z prababcią i mama nim poznała się z moim ojczymem. Po drugie, wiele lat jestem w związku z kobietą. Razem przeszliśmy wiele, naprawdę dużo. Rozstania, więzienie, choroby i wiele więcej zarówno dobrego jak i złego. Po trzecie „Bez Was nie ma nas”.

 

Mimo młodego wieku jesteś doświadczoną przez życie osobą. Choroby, przerwa w życiorysie w postaci odosobnienia – czego Cię to nauczyło?

Kacper HTA: Że całe życie się uczymy.

 

Jak wspomniałem wcześniej, jesteś rozpoznawalną osobą jeśli chodzi o rap – pewnie nie było tak zawsze – gdybyś nie postawił na muzykę, na rap gdzie byś był dzisiaj?

Kacper HTA: Też często zastanawiam się gdzie byłbym gdyby nie muzyka… Jest kilka rozwiązań – albo bym siedział w kryminale, albo byłbym sportowcem – na pewno nie pracowałbym za ustawowe 1200 bo najzwyczajniej się nie nadaje do pracy w stylu "szamać, kimać, tyrać" #błędnekoło. Całe moje życie kręciło się między ulicą, a wiarą i mierzeniem w wysokie osiągnięcia. Natomiast sport był na wiele lat przed rapem.

 

Prowadząc własną działalność muzyczną, inwestując czas i pieniądze w rap – rozumiem, że street to już przeszłość. Wspomniałeś także o studiach na AWF i sporcie. Powiedz jaką dyscyplinę uprawiałeś i jakie miałeś sukcesy, Natomiast co do AWF – udało się ukończyć studia?

Kacper HTA: Street będzie we mnie na zawsze – to, że nie uczestniczę w procederach nie znaczy, że skreśliłem czy wyparłem się ulicy. Jeśli chodzi o sport grałem w koszykówkę – na początku oczywiście streetball, bo bardziej mnie jarał niż halowe granie, już jako 11/12 letni dzieciak, za czasów turniejów Adidas Streetball udawało mi się zajmować dobre lokaty, czy konkursy ala point to point.

Jeśli chodzi o sukcesy, niestety w tej kwestii łatwiej byłoby mi mówić o porażkach – przestałem grać – zaczął się street, ale bez końcówki ball, skończyło się granie, nawet nie chce mi się do tego specjalnie wracać, bo wiele razy przechodzę koło kosza i pluję sobie w brodę – no ale cóż – życie, na szczęście zamieniłem to wszystko na mikrofon i to jedyny dobry aspekt tej wymiany.

 

Na dłużej zatrzymałem się m.in. nad numerem „Samotność” – co skłoniło cię do jego napisania?

Kacper HTA: Dzieciństwo, graniczenie ze śmiercią i problemy zdrowotne…

 

Na koniec zapytam o zdrowie, bo widziałem już jakiś czas temu, że pisałeś na fanpage`u, że musisz trochę wyhamować i się wycofać – sytuacja jest opanowana?

Kacper HTA: Niestety nie, od drugiego grudnia czeka mnie hospitalizacja w placówce zajmującej się chorobami wewnętrznymi w Warszawie i mam nadzieję, że wtedy będę wiedział więcej – mam nadzieje, że nikt we mnie nie wątpi – wrócę do siebie i będę dwa razy silniejszy – macie moje słowo.

 

Dawidzior wydał solowy projekt, Ty wydałeś swoją płytę – czego teraz mogą spodziewać się Wasi fani?

Kacper HTA: Jeśli chodzi o moje solowe poczynania to mixtape – "Oldschool VS Newschool" – już niedługo single i pierwszy klip. Na wiosnę legalne wydawnictwo w całości na bitach PSRa – "Tabula Rasa", a jeśli chodzi o moje collabo z ziomalami to w 2015 zaczynamy pomału robić album HipoToniA / Nie Dla Wszystkich z Dawidziorem,SNDK i Sadamem, oraz nowy mixtape Ganja Mafia – "Wiesz Co Się Kręci" – kiedy co i jak nie wiem – czekajcie razem z nami – nie zawiedziemy. Prócz tego mocno angażuję się w powstanie debiutanckiej płyty Angeliki "Angie" Anozie, która będzie w klimacie R'nB / Hip-Hop – mogliście ją usłyszeć w paru numerach na "Gotowy na wszystko" i wierzcie mi, że najlepsze przed Wami.

 

Ostatnie pytanie – jak długo zamierzasz zajmować się rapem – co chciałbyś w tej dziedzinie osiągnąć i kiedy mógłbyś sobie powiedzieć dość?

Kacpert HTA: Tak długo jak będę to czuł w sercu – zawsze celowałem najwyżej, bez względu za co się brałem, to chciałem być w tym najlepszy – postawiłem na Hip-Hop i chce być jednym z najlepszych – jeśli Bóg pozwoli, zrobię wiele. Pozdrawiam

 

Dzięki za rozmowę.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Benito: „Będą grube strzały w najbliższym czasie” – wywiad

Rozmawiamy m.in. o Bałagane i Riccim.

Opublikowany

 

benito

Ścianka Popkillerów to niesamowite miejsce, łączące wszelakie uniwersa (co najlepiej pokazuje różnorodność naszych gości). Gdzie indziej znajdziemy obok siebie Bambi, Łonę i Adiego Nowaka na raz? Tym razem jednak skupimy się na połączeniu Najniższej Polskiej Dziennikarki o włoskim pochodzeniu z kimś, kto niewątpliwie kojarzy się z Półwyspem Apenińskim i wygrał loterię genów, patrząc na jego wysokość.

Kolejnym rozmówcą przed GlamRapową kamerą w trakcie szóstej edycji Popkillerów był Benito, połowa Tuzza Globale. Raper i restaurator zdradził nam, które określenie bardziej do niego pasuje. Padła też poważna deklaracja.

– Muzyki robię bardzo dużo. Będą grube strzały w najbliższym czasie. Kocham to robić i będę to robił.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, gdzie jest Ricci i jaką przyszłość ma przed sobą inspirujący się Włochami duet. Benito w imieniu Bałagane odebrał statuetkę „Hardkorowego Rapera Roku”, którą otrzymał Kazek. Ten wątek oczywiście musieliśmy również poruszyć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Lordofon: „W kategorii Kacperczycy roku byśmy wygrali” – wywiad

„Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza?”

Opublikowany

 

Echa ostatniej gali rozdania Popkillerów wciąż nie milką. Na naszym kanale sukcesywnie pojawiają się kolejne wywiady, nie tylko z samymi raperami, ale i szeroko pojętymi osobami z branży hip-hopowej. Tym razem w ogniu pytań znalazł się zespół Lordofon.

– Jestem pisarzem, poetą; beaty jakiś chłop robi do tego (…). Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza na przykład? To jest to! – mówi Maciej Poreda zapytany o (pre)nominację w kategorii „Liryczny raper roku”.

To, że panowie mają niesamowite poczucie humoru zobaczycie jeszcze nie raz, zwłaszcza w zestawieniu z najniższą polską dziennikarką (czyli autorką tekstu i poniższego wywiadu). O tym jak być Kacperczykiem i Taco Hemingwayem w jednym, o najlepszym fanbasie i wymarzonej statuetce Chłopa Roku poniżej opowiedzą Wam – wspomniany nieślubny wnuk wieszcza narodowego i Michał Jurek (perkusista na skalę wyprzedania trasy koncertowej).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio ostro do Szalonego Reportera: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum”

Rozmawiamy z twórcą Pal Hajs TV.

Opublikowany

 

Wuwunio to człowiek-orkiestra. Smiało można nazwać go mianem reportera, w wolnych chwilach potrafi coś, nie-coś zarapować, a ponadto jest to także baczny obserwator i aktywny uczestnik naszego polskiego youtube’owego poletka. Nie mogło więc być takiej możliwości, że nie porozmawialiśmy chociażby chwilę na temat jego najbliższych planów, wrażeń z gali oraz… sami zobaczcie.

Od Popkillerów 2024 minie lada chwila już tydzień, a emocje nadal nie opadły. Warto więc nieco podkręcić atmosferę ponieważ nasze ściankowe rozmowy, wywiady wciąż napływają na nasz kanał YouTube, który zdecydowanie warto zasubskrybować.

Z Wuwuniem poruszyliśmy szereg tematów: od sympatii do Rów Babicze przez podejście do Szalonego Reportera aż po najbliższe internetowe plany.

Wuwunio vs Szalony Reporter

Chwilę przed samą galą Popkillerów pisaliśmy o insynuacjach Szalonego Reportera względem Kubańczyka. Wówczas Wuwunio skomentował cały wpis jako „obrzydliwy”.

Podczas naszej rozmowy Wuwunio stwierdził, że nie tylko już nie pójdzie do niego na podcast, ale zaapelował też: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum” – zwrócił się do Szalonego Reportera.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mateusz Kaniowski: „Nie słucham żeńskiej sceny rapowej” – wywiad

„Odkryciem roku na Popkillerach powinno zostać Rów Babicze”.

Opublikowany

 

kaniowski wywiad

Popkillery 2024 już za nami. Szósta edycja największej hip-hopowej gali to historia. Uczestnicząc na gali przeprowadziliśmy kilka wywiadów. Efekty tej pracy możecie już powoli oglądać na naszym kanale. Na pierwszy ogień naszych dociekliwych pytań idzie jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy młodszego pokolenia, czyli Mateusz Kaniowski.

– Ruskiefajki to jedna z nielicznych kobiet, których jestem w stanie słuchać. To, że niektóre osoby są tak popularne z takimi utworami, które nagrywają to mnie po prostu roznosi – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim Mateusz Kaniowski.

Czego słucha Kaniowski? Jaki według niego jest singiel roku? Co myśli o Popkillerach? Czy raperzy dalej będą chętnie brać udział we freakfightach? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Frank Leen o początkach w rapie: „Był taki Adrian, który miał Sony Xperia K800i” – wywiad

Bitowo wychowałem się na Young Leanie i Sad Boys.

Opublikowany

 

frank leen

Dożyliśmy pięknych czasów różnorodności w rapie. I chociaż zagorzali ultrasi zakręcą głową, wyleją piwo i krzykną, że „to nie jest hip-hop”, powinniśmy się cieszyć z każdej formy docenienia naszych branżowych kolegów. Na 30. jubileuszowej gali Fryderyków w kategorii „Fonograficzny debiut roku” został nominowany Frank Leen za swój album „Miłość w czasach”. Statuetki nie udało się niestety zdobyć jednak artysta miał okazję wystąpić na scenie gliwickiej areny. Następnie mieliśmy okazję zamienić parę słów.

Dostałeś nominację w kategorii Debiut Roku, chociaż to nie Twój pierwszy rok na rapowej scenie. Jakie to uczucie?

Fajne to uczucie ponieważ ktoś mnie dostrzegł i jestem z tego mega dumny. Cieszę się, że tak wyszło. Jestem trochę starszy niż wszyscy nominowani, ale mega dumny. Nie wiem, czy odpowiedziałem na twoje pytanie.

Jesteś bardzo wszechstronnym artystą – z jednej strony mamy współpracę z Gibbsem, z drugiej z CatchUpem, za Tobą też współpraca z Okim na SoundClashu. Zdecydowanie należysz do osób znanych w środowisku. Jak to przekłada się na zasięgi i słuchaczy?

Jestem w stu procentach z rapowego świata i próbuję alternatywy ponieważ była bliska mojemu sercu gdy dorastałem. Grałem w różnych zespołach na gitarze, to jest mój główny instrument. Jak to się przekłada na zasięgi? Szczerze – nie wiem, totalnie mnie to nie obchodzi. Cieszę się, że mogę mieszać te światy, bo wydaje mi się, że nadal jest to dzika strefa dla polskich słuchaczy. Chciałbym to normalizować.

Na jakim hip-hopowym wykonawcy wychował się Frank Leen?

Dobre pytanie, jest ich wielu. Na pewno Kendrick Lamar, słuchałem dużo Eminema. A tak beatowo, produkcyjnie to na pewno Young Lean i jego grupa Sad Boys. A z polski to dłuższa historia.

Opowiadaj śmiało!

Grałem w siatkówkę, był tam taki Adrian, który miał telefon Sony Xperia K800i. Ja miałem K750i i stwierdziłem, że ma mega super telefon więc spytałem, czy chciałby się zamienić albo sprzedać. Powiedział żebym dopłacił stówkę i się wymieniliśmy. Wracałem do domu z tym telefonem i na nim był tak: Paluch, Ganja Mafia, Peja… Takie mega klasyczki polskiej sceny rapowej.

Ale nie było Tedego?

Nie, nie było Tedego! Ale lubię Jacka, nie mam nic do tego beefu. Z polskiego rapu później wielu utalentowanych artystów się przewinęło. Zdecydowanie moim ulubionym, chociaż nie inspirował mnie za bardzo, jest Oki. Pokazuje, że da się eksperymentować i nikt nie może go podrobić. Moje brzmienie jest mega oryginalne i to jest rzecz, która nas łączy.

Dzięki za rozmowę!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Tede przestał pisać, tylko nagrywa. „Odkryłem rap na nowo” – wywiad

Z raperem rozmawiamy m.in. o polityce, Clout MMA, nowej płycie oraz AI.

Opublikowany

 

tede pali papierosa

Mówi się, że muzykę kojarzymy z pewnymi okresami w swoim życiu. Dla wielu fanów premiera od ulubionych artystów jest nawet ważniejsza niż zmieniająca się co roku liczba widniejąca w kalendarzu. Patrząc na ostatnie wydarzenia w rapowej karierze TDF-a można było odnieść wrażenie, że w pewnym sensie jego kalendarz się zatrzymał. Nic bardziej mylnego. 

Wyżej wymieniona teza jaką postawiliśmy przed raperem okazała się zupełnie nietrafiona i zdaje się, że Tede przeżywa drugą młodość nie tylko w mediach. 

– Ja nie napisałem żadnego kawałka po płycie “Hajs, Hajp, Hejt”. Przestałem pisać, tylko nagrywam. Potem spisuje, co nagrałem i nagrywam jeszcze raz. Ta technika nagrywania bez pisania jest świetna, bo od razu masz efekt. (…) I ważna sprawa: bity są od różnych producentów – mówi Tede w rozmowie z Mikołajem Kmiecikiem dla GlamRap.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Tede podkreśla, że skupia się na flow. – Dzielę tekst partiami. Nagrywam flow od razu, wiesz o co chodzi. Jak piszesz tekst to przy końcu szesnastki już zapominasz jak te dwie pierwsze linijki miały wchodzić – wyjaśnia.

Kiedy premiera albumu dowiecie się z poniższej rozmowy. Pozostałe poruszone w niej wątki to m.in.: Kanał Zero, Clout MMA czy imprezowa czystość.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: