Sprawdź nas też tutaj

News

Lordofon: od palenia shishy do 6. miejsca na OLiS

„Zadzwonił do nas Pan po 30-tce, który stwierdził, że słucha z dziećmi Lordofonu”.

Opublikowany

 

fot. Halina Bromboszcz

Lordofon to warszawska muzyczna formacja założona trzy lata temu przez Macieja Poredę (wokal) i Michała Jurka (producent). Zespół, który tworzą to szeroko pojęta mieszanka rapu, muzyki miejskiej oraz gitarowej alternatywy.  Na debiutanckim projekcie pt. „Plastelina” chcieli zaprezentować muzyczny przelot przez wszystkie swoje muzyczne zainteresowania, pozostając przy tym spójnym duetem. Debiutancki pełnoprawny album “Koło” promowany był wyjątkową akcją Lordophone, dzięki której słuchacze mogli zadzwonić bezpośrednio do zespołu i poznać osobiście samych twórców.  

Wydany przez warszawską wytwórnię Asfalt Records album jest powrotem do starszych stylów muzycznych wykorzystywanych przez twórców i zarazem efektem autorskiej rekonstrukcji brzmień sprzed doświadczeń z rapem. Artyści od razu zadebiutowali na 6. miejscu listy sprzedaży OLiS oraz podbili listy przebojów na Spoitfy i Tidalu. Z wywiadu dowiecie się między innymi jak wyglądała sławetna droga z garażu do Asfaltu, jak duet radzi sobie z szufladkowaniem czy jak podchodzą do tematu zapętlania się.

“Koło” to wycieczka od indie rocka, po garażowo-punkowe, mocne granie. Zanim jednak porozmawiamy o debiutanckim albumie, powiedzcie wpierw gdzie i kiedy się to wszystko zaczęło. 

Maciej: Lordofon powstał blisko 3 lata temu, choć z Michałem znamy się długie lata. Sama nazwa naszego zespołu ma dłuższą historię, choć przyznam nie jakąś wybitnie ciekawą… 

Michał: Mieliśmy plan, aby przed wyjściem “Plasteliny” (“Plastelina – debiutanckie EP zespołu wydane w grudniu 2019 roku – przyp.red.) rzeczywiście zmienić nazwę. U wielu raperów nazwą jest po prostu ksywa, którą się do nich zwracano. My nie mieliśmy czegoś takiego. 

Maciej: A może zmienimy kiedyś, np. przy następnej płycie? Trudno przewidzieć. 

Próbuję to sobie jakoś poukładać na osi czasu, zatem po kolei – Lordofonem jesteście od dwóch lat. A co było wcześniej? 

Michał: Poznaliśmy się na obozie tenisowym. Jesteśmy we dwójkę z Łomży i graliśmy w tym samym klubie tenisowym, który co roku organizował wyjazd na obóz. Potem parę razy spotkaliśmy się na paleniu shishy… (śmiech), a później zauważyliśmy, że słuchamy podobnej muzyki. Chcieliśmy grać w zespole. Ja nie potrafiłem grać na perkusji, więc stwierdziłem: „to ja usiądę na perkusji” i zaczęliśmy. To było ekscytujące, to było fajne zajęcie po prostu. 

Maciej: Zespół założyliśmy już w 2010 roku. Na początku graliśmy covery indie rockowych kapel, np. Arctic Monkeys. Nasza muzyka z czasem ewoluowała, były grungowe eksperymenty, ale i punk rock. Inspirowały nas różne gatunki. Rapowa odsłona to kolejny etap naszej muzycznej ewolucji. Pamiętam, że gdy zaczynaliśmy grać to wydawało nam się, że jest to bardzo na poważnie. Z perspektywy czasu wiemy, że tak na poważnie gramy od jakiś trzech lat. Potrzebowaliśmy tego czasu, wszystkich doświadczeń, aby to, co robimy rzeczywiście było tym, co chcemy pokazać. Nie jesteśmy jednym z tych, którzy robią swój pierwszy kawałek i uważają, że jest świetny. Potrzebowaliśmy rozbiegówki. 

O istnieniu Lordofonu jedni dowiedzieli się za sprawą bardzo dobrze przyjętej przez środowisko muzyczne EP “Plastelina”, inni dzięki akcji promocyjnej z ekranem w samym centrum Warszawy, gdzie oprócz nazwy zespołu pojawił się tajemniczy numer telefonu. Po jego wybraniu można było nie tylko przedpremierowo usłyszeć niepublikowane dotąd utwory, ale też porozmawiać z Wami.   

Michał: Akcję wymyślił i zrealizował z nami Kamil Kopetz odpowiedzialny za dział promocji w Asfalt Records. Pomysł spodobał nam się od razu, gdy Kamil nam o nim opowiedział, głównie ze względu na jego oryginalność. Mimo wszystko byliśmy zaskoczeni przyjęciem całej akcji. Nie przypuszczaliśmy, że zainteresowanie będzie tak duże. 

Tak duże, czyli… 

Maciej: Już w połowie pierwszego dnia dobiliśmy do 1200 telefonów. 

Michał: Łącznie wykonano do nas blisko 10 tysięcy połączeń. Odbieraliśmy nawet te po 3 w nocy. 

Któreś z rozmów wyjątkowo zapadły Wam w pamięć? 

Maciej: Mamy dwie takie rozmowy. Dzwoniła do nas dziewczyna i powiedziała, że wystalkowała nas na LinkedIn i pytała o warunki pracy w firmie, w której pracujemy we dwójkę. Dość szczegółowo dopytywała o to, czy spoko się nam tam pracuje i czy dają dużo wolnego. 

Michał: Rzeczywiście, ta rozmowa zmieniła się trochę w wywiad rekrutacyjny…  

Maciej: Druga rozmowa to bardzo miły telefon. Zadzwonił do nas Pan po 30-tce, który stwierdził, że słucha z dziećmi Lordofonu i chwali nas za to, że jesteśmy jedynym dobrym rapem, w którym nie ma przekleństw. 

Panowie, jak wygląda droga z garażu do Asfalt Records? 

Maciej: Zrobiliśmy “Plastelinę”, na którą poświęciliśmy ogrom czasu. Warto zaznaczyć, że nie mieliśmy wtedy poczucia, że musimy się z czymkolwiek spieszyć. Ostatecznie “Plastelina” była gotowa dopiero pół roku po ustalonym deadline’ie. Stwierdziliśmy wówczas, że skoro tyle było roboty, to wyślemy materiał w różne miejsca. Wysłaliśmy go też do Asfaltu. .  

Michał: Pierwsza odpowiedź przyszła 20 minut po wysłaniu maila, konkretnie odpowiedział nam Tytus (Marcin Tytus Grabski – założyciel, CEO Asfalt Records – przyp.red). Napisał jedno słowo: „Zaoraliście” i potem przez trzy godziny nic więcej. Początkowo pomyśleliśmy, że żartuje. 

A jak się Wam w Asfalcie funkcjonuje? 

Michał: Przede wszystkim mamy wrażenie, że bardzo dobrze się rozumiemy. Nie mamy poczucia, że musimy robić coś wbrew naszej woli, czyli wbrew temu, co czujemy. To dla nas najcenniejsze, a z tego co wiemy, nie jest to zasadą ani niczym popularnym w tej branży. 

Maciej: Poza tym wcześniej nie mieliśmy pojęcia, czego się spodziewać po takiej współpracy. Świetnie, że możemy porozmawiać o wszystkim. Wiemy, że gramy do jednej bramki.

Cały wywiad dostępny jest na stornie Polski Times


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

News

Tede komentuje diss Wujka. Wiemy, czy będzie odpowiedź

„Znam gościa sprzed lat i mam do niego jakiś sentyment”.

Opublikowany

 

tede wujek diss

Tede skomentował diss Wujka Samo Zło, który ukazał się na kanale TV Republika. O tym, czy będzie odpowiedź zdecydowali widzowie warszawskiego rapera.

Tede o dissie Wujka

– Sprawy mają się tak, że Wujek wydał wczoraj długo zapowiadany list do mnie. Zupełnie nie wiem po co to zrobił, ale zrobił. Jak powinienem się zachować moi mili? – zapytał TDF podczas trwającego teraz streamu Tedenovelive.

– Czy nagrywać kawałek jak na Suję, czy jakiś elaborat. Najbardziej mnie rozwaliło to, że ten kawałek znalazł się na kanale Telewizji Republika. To niewątpliwie moje osiągnięcie, ale nie wiem czy chciałem takie zaliczyć – dodał.

Będzie beef?

Tede zwrócił uwagę, że klip wyprodukowała TV Republika, a konsekwencją tego jest to, że WSZ nie przeklina w utworze. Sam Wujek w rozmowie z GlamRap.pl nie ukrywa, że to telewizja sfinansowała teledysk: Diss na Tedego w TV Republika. WSZ ujawnia, jak do tego doszło.

Tede postanowił oddać decyzję, czy ma odpowiedzieć Wujkowi swoim widzom. Udostępnił ankietę, w której większość zagłosowała za dissem. – Znam gościa sprzed lat i mam do niego jakiś sentyment – powiedział TDF.

Wygląda więc na to, że Tede odpowie Wujkowi.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Popek o aferze z owczarkiem: „Może jestem debilem, ale nie zoofilem”

Raper ponownie zabrał głos na temat głośnego incydentu.

Opublikowany

 

popek z psami

Osoby, które wróżyły Popkowi koniec kariery, chyba nie doceniły wyrozumiałości nadwiślańskich odbiorców. Od momentu wybuch afery owczarkowej kontrowersyjny twórca wydał kilka singli, niejednokrotnie udało mu się wskoczyć do Karty na Czasie. Jednak pies z nagrania ciągle rzuca cień na odbiór byłego reprezentanta Firmy, który wrócił do tego w wywiadzie na kanale King_x_Artur.

Czy Popek ma już najgorsze za sobą? Wygląda na to, że chyba tak. Im więcej czasu upłynie od momentu publikacji nagrania z owczarkiem niemieckim, tym bardziej gra to na jego korzyść. Do tej pory najbardziej cisnęli z nim GSP i Psychotrop, ale i im w pewnym momencie się znudziło, bo ile można grzać to samo? Popek stara się odzyskać zaufanie słuchaczy i wcale nie jest na straconej pozycji. Choć raczej wątpliwe, żeby mógł liczyć na jakieś wartościowe featy ze sceny rapowej.

Bohater tego tekstu musi się liczyć, że jeszcze długo będą wracać pytania o psa z nagrania, czego dowodem jest rozmowa sprzed kilku dni. – Ten temat zawsze będzie blisko mnie, pomimo to, że odj**ałem w odklejce narkotykowej. Myślałem, że se nagram śmieszny filmik. To była potworna rzecz, która mi będzie towarzyszyć do końca życia. Wstydzę się tego, ale na miłość boską, nigdy nie uprawiałem seksu ze zwierzętami. Może jestem debilem, ale nie zoofilem – wyjawił Król Albanii.

Poniżej wideo:


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Diss na Tedego w TV Republika. WSZ ujawnia, jak do tego doszło (tylko u nas)

Zwróciliśmy się do Wujka z prośbą o komentarz.

Opublikowany

 

Przez

wujek samo zło

Utwór wymierzony w innego rapera na łamach jednej z największych stacji informacyjnych w kraju to ewenement w naszej branży. Wujek Samo Zło ujawnił, jak do tego doszło.

WSZ nie ma dostępu do swojego kanału

W środę wieczorem na kanale Telewizji Republika na Youtube ukazał się 3-minutowy diss Wujka Samo Zło na Tedego. Skąd pomysł, żeby promować diss przy pomocy kanału znanej telewizji?

– Sprawa jest taka, że nie mam już dojścia do strony SamoZłoTV. Założyłem ją z kolegą, który notabene jest współautorem filmu „Cały ten rap”. Z filmu się wyciąłem, co trochę go wkurzyło i teraz się do mnie nie odzywa – mówi WSZ w rozmowie z GlamRap.pl.

To był pierwszy powód, dla którego Wujek zdecydował się na taki ruch. Drugim powodem umieszczenia klipu na kanale TV Republiki są oczywiście zasięgi. Wujek na swoim kanale ma 20 tys. subsykrybcji, a Republika to już 1.3 mln widzów.

– Nie chciałem też tego wstawiać na stronę jakiegoś hip-hopowego labelu, bo nie chciałem żadnej wytwórni angażować w konflikt, który jest między mną a Jackiem – dodaje.

TV Republika wyszła z pomocną dłonią

Wujek wyjaśnia też, że to TV Republika wyszła z inicjatywą zrealizowania teledysku do dissu. – Republika zaproponowała, że mi pomogą z tym klipem. To oni opłacili montaż, a operator kamery był od nich. Ja tylko załatwiłem reżysera – wyjaśnia Wujek.

Tede na razie milczy w sprawie dissu, co jest zastanawiające, bo zawsze chętnie szybko komentuje tego typu wydarzenia.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Filipek wskazuje, jaki błąd popełniła federacja Fame MMA

„Patrzcie jak Fame stracił”.

Opublikowany

 

Przez

Filipek wypowiedział się na temat Boxdela i Fame MMA. Według rapera organizacja dużo straciła, usuwając w cień jednego z włodarzy.

– Patrzcie jak Fame stracił, odkąd nie ma Boxdela. Ja uważam, że Boxdel jest jakby mitomanem i bardzo dziwną osobą, ale co by nie mówić, to on idealnie to środowisko freakowe lubił, bo on się jarał patologią po prostu – powiedział Filipek w Kanale Zero.

– To był taki gościu, że gdzieś się działa jakaś patologia, to on tam jechał. Pierwszy był i robił sobie zdjęcia z nimi. (…) Zna Internet. Jest to gościu, który jest wklejony całe życie w Internet. W ogóle cała ta jego drama z Wardęga przybrała taką już sprawę, że ludzie to przeglądają jak Pudelka – dodał.

Boxdel nie pojawia się w ostatnim czasie na galach organizowanych prze Fame, ale w dalszym ciągu ma udziały w organizacji.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Drake pozwał swoją wytwórnię za „Not like Us” Kendricka Lamara

W środę pozew trafił do sądu federalnego.

Opublikowany

 

Przez

15 stycznia 2025 roku Drake złożył w sądzie federalnym w Nowym Jorku pozew przeciwko swojej wytwórni, Universal Music Group, oskarżając ją o zniesławienie i nękanie w związku z wydaniem i promocją utworu Kendricka Lamara „Not Like Us”.

W utworze tym Lamar oskarża Drake’a o pedofilię, nazywając go i jego kolegów „certyfikowanymi pedofilami, którzy powinni zostać objęci patrolem sąsiedzkim”.

Miało to spowodować znaczące szkody w jego życiu osobistym i zawodowym, w tym incydenty przemocy oraz obawy o bezpieczeństwo jego syna. Drake twierdzi, że UMG przedłożyło zyski korporacyjne i promocję Lamara nad jego bezpieczeństwo, co negatywnie wpłynęło na jego karierę przed renegocjacją kontraktu.

Drake miał informować UMG, jakie szkody w jego życiu wyrządziła piosenka Kendricka, w tym o konieczności usunięcia jego syna ze szkoły podstawowej „z powodu obaw o bezpieczeństwo”. W odpowiedzi miał usłyszeć, że „spotka go upokorzenie, jeśli podejmie kroki prawne”.

Nie podano konkretnej kwoty odszkodowania, której Drake domaga się w tym pozwie.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Wymowny komentarz Young Leosi na temat ciąży

Bukmacherzy obstawiają, czy raperka będzie miała dziecko. Young Leosia reaguje.

Opublikowany

 

Przez

Young Leosia odniosła się do publicznej debaty na temat tego, czy w 2025 roku zajdzie w ciążę. U jednego z bukmacherów można obstawić takie zdarzenie.

Bukmacher Fortuna oferuje kurs 2.75 na to, że Young Leosia ogłosi, że jest w ciąży. Zakład jest reklamowany grafiką dziecka z różowymi włosami. Będąca w związku z Kacprem Błońskim raperka przebywa obecnie z nim na egzotycznych wakacjach, ale pokusiła się o wymowny komentarz w tej sprawie.

Leokadia opublikowała zdjęcie przed lustrem z hotelowego pokoju, dodając do niego komentarz: „Jestem jedynym dzieckiem w pokoju – napisała, ucinając wszelkie spekulacje na temat tego, czy jest w ciąży.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: