Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

Małpa: „Nie chcemy się rozpychać tylko robić swoje” |WYWIAD

Opublikowany

 

Małpę spotkaliśmy w Renomie na spotkaniu z fanami w Empiku.

Najpierw przepytał go Kuba Stemplowski, a następnie my. Sprawdźcie co Małpa miał do powiedzenia świeżo po premierze „Mówi”.

 

Od „Kilku numerów o czymś” minęło już trochę czasu. W którym momencie poczułeś presję od strony słuchaczy żeby wydać kolejną płytę?

Od początku była taka presja i nie chodziło o to, żeby wydać kolejną płytę, a o sam fakt że sukces tej pierwszej był taki duży. Wiadomo, że im więcej czasu minęło to ta presja była większa, w pewnym momencie osiągnęła szczyt i zaczęła spadać. Co raz więcej ludzi o mnie zapominało i w zasadzie wtedy mi się najlepiej pracowało – gdy robiłem to ze świadomością, że co raz mniej osób czeka na album.

 

Myślisz, że „Kilka numerów o czymś” było ważnym wydarzeniem w polskim podziemiu?

Nie mi to oceniać. Mam zbyt emocjonalny stosunek do albumu jako jej twórca, żeby to robić. Możesz zrobić to ty jako dziennikarz, mogą to zrobić słuchacze. Dla jednych pewnie jest, dla drugich nie. Nie ma żadnej spiny jeżeli jest tak albo tak.

 

Po premierze „Mówi” zaczęto dostrzegać dużo zmian w stosunku do poprzedniego albumu. Ja chciałbym się dowiedzieć jaki pierwiastek stały został w twojej muzyce?

Prywatnie jakoś dużo się nie zmieniło. Minęło 6 lat, ja już mam 30 na karku, jestem dorosłym facetem. Nie zmieniło się to, że dla mnie, dla Jinxa, dla ludzi z którymi robimy muzykę nie jest ważne to, żeby jakoś bardzo błyszczeć na tej scenie. To jest nasz największy sukces, bo mimo tego, że nie zabiegamy o to ludzie nas doceniają. Nie chcemy się rozpychać tylko robić swoje. Tak było, tak jest i tak na pewno będzie.

 

Mimo wszystko tych zmian trochę jest. Przede wszystkim utechniczniłeś swój rap, bo rymów jest zdecydowanie gęściej. Jakoś szczególnie pracowałeś nad warsztatem?

Każdy numer to jest praca nad warsztatem. Tych kawałków za dużo nie nagrałem, więc za długo nad nim nie pracowałem. Pewnie gdybym nagrywał dużo więcej, to bym brzmiał dużo lepiej teraz. Nie da się sprecyzować jakoś tej pracy nad warsztatem. Rozpocząłem ją jakieś 12-13 lat temu.

 

Jednym z ciekawszych momentów na „Mówi” jest ciekawy sposób prowadzenia storytellingu w „Wysokim sądzie”. Skąd taki pomysł?

Z takiego kawałka zespołu Gravediggaz pod tytułem „Diary of a madman”. Sprawdźcie sobie.

 

A czy po dzisiejszej sugestii twoich słuchaczy z wrocławskiego Empiku masz w planie zrobić do tego teledysk?

Na pewno jest to bardzo dobry pomysł. Ja lubię robić klipy do numerów, do których mamy pomysł, żeby to zrobić. Nie jest tak, że najpierw wybieramy singiel, a później robimy teledysk. Robimy je jak mam na to jakąś wizję. Na przykład  jak pisałem „Naiwniaka” to miałem już wtedy skojarzenia z Indianami i wiedziałem, że zrobimy do niego klip w takim stylu. Jeżeli chodzi o „Wysoki sądzie” to nie obiecuję, że zrobimy do tego teledysk, ale na jego plus przemawia to, że jest to plastyczny numer.

 

Dlaczego zdecydowaliście się to wydać jako Proximite i jakie są obecnie twoje relacje z Aptaunem?

Z prostego względu – idą za tym same korzyści. A odnośnie Aptaunu, jako solowy twórca nigdy do tej wytwórni nie należałem. Co prawda byliśmy umówieni na płytę Proximite, ale ta płyta nie powstała. Poza tym nie jesteśmy zobowiązani papierami z nimi. Zrobienie tego samemu było najlepszą z możliwości, zwłaszcza że dookoła mamy ludzi, którzy potrafią to zajebiście ogarnąć.

 

Odczułeś trudy związane z wydaniem płyty od strony techniczno-organizacyjnej?

Wiesz, nie drukowałem okładek (śmiech). Starałem się łapy trzymać nad wszystkim. Do teraz tak jest, bo wszystko dookoła jest ważne. To jak się ubieram na koncertach, jak wyglądają nasze teledyski, strona internetowa, plakat – to wszystko musi być spójne. Mówiąc brzydko, to jest w pewien sposób produkt, który chcemy w zajebisty sposób ludziom pokazać. Żeby zachować tą spójność trzeba było trzymać pieczę nad wszystkim. Oczywiście na tyle na ile się znam, bo technicznie jestem noga – to Jinx wszystko ogarniał.

 

A to Jinx czy Ty zaproponował umieszczenie mini wywiadu w płycie? Bo szczerze mówiąc pierwszy raz się spotkałem się z czymś takim.

Jinx i to o czym mówisz jest pierwszym argumentem za tym, że to fajne rozwiązanie. W dzisiejszych czasach, kiedy ludzie mają dużo zajebistych pomysłów, wartością samą w sobie jest zrobienie czegoś, czego jeszcze nikt nie zrobił, albo zrobiło to mało osób. Zresztą przy okazji tej płyty mam taką strategię, że wywiadów staram się udzielać jak najmniej, a więc tamta rozmowa miała być takim exclusivem.

 

Gościnnie między innymi Włodi. Bardzo podoba mi się jak się rozumiecie, bo Ty udzieliłeś się na Pariasie, później w „Guziku”. Teraz Włodi dograł się do „Po sygnale”. Może pora na jakiś mały wspólny projekt?

Jakieś pomysły były, ale ja wolałbym zrobić teraz trzecią płytę. Solową, bo póki co Jinx trochę się wycofał z rapu. W przyszłości niewykluczone, że płyta Proximite powstanie, ale też ciężko mi określić jak duża jest na to szansa.

 

Ostatnio gościnnie wyświetliłeś się na „Magnum Ignotum” w numerze „Ikar”. Jak z Guralem złapaliście kontakt i wspólny język?

To był pomysł Gurala. Mi się łatwo i przyjemnie robi numery z Returnersami – tam był ten wspólny mianownik, bo wspólnych muzycznych lotów jako takich nie mamy. Gadka była krótka i ta współpraca wyglądała inaczej niż z Włodim, z którym gadałem i rozkminialiśmy te numery na kilka sposobów. – Płytę robię, dograsz się? Będziesz jedynym gościem. – Dobra. – Bit masz na e-mailu. – Dobra, masz zwrotkę na e-mailu. Nie do końca lubię tak pracować, ale chciałem zrobić wspólny numer.

 

Gural w wywiadzie dla Vaibu powiedział, że jesteś fajnym rymokletą. Możesz powiedzieć to samo o nim?

Ciekawe określenie (śmiech). W ogóle Gural ma zdolność do używania takich, ale myślę że bardzo trafne. On w rymoklectwie jest jeszcze bardziej uzdolniony niż ja.

 

Na następną płytę będziemy musieli czekać znowu sześć i pół roku?

Niestety może się tak zdarzyć, ale mam nadzieję że tak nie będzie. Dlatego wolę o tym nie mówić.

 

A jakąś wstępną wizję tego masz?

Mam pewien pomysł, ale dałem sobie trochę czasu między tymi płytami, żeby zrobić parę luźnych kawałków, co w konsekwencji może skutkować tym, że metodą eksperymentalną wyznaczę kierunek na nowy album. Są pomysły na to czego mogę spróbować.

 

Na zakończenie. Znajdujemy się w Renomie, za parę godzin grasz na Wrocław Hip-Hop Festiwal. Powiedz dlaczego lubisz odwiedzać Wrocław?

Dużo tego by było, bo przez półtora roku mieszkałem we Wrocławiu. Rok temu wyprowadziłem się w sumie. We Wrocławiu dziwne jest to, że nigdy nie wydał na świat rapera, który wywrócił sceny do góry nogami. Może Wrocławianie się na mnie za to obrażą, ale ja tak czuję. Z drugiej strony jest to bardzo hip-hopowe miasto, takie tętniące kulturą. Tu się dużo dzieję, jest dużo osób którzy czają muzykę czy też inne dziedziny sztuki. Za to je bardzo lubię.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Benito: „Będą grube strzały w najbliższym czasie” – wywiad

Rozmawiamy m.in. o Bałagane i Riccim.

Opublikowany

 

benito

Ścianka Popkillerów to niesamowite miejsce, łączące wszelakie uniwersa (co najlepiej pokazuje różnorodność naszych gości). Gdzie indziej znajdziemy obok siebie Bambi, Łonę i Adiego Nowaka na raz? Tym razem jednak skupimy się na połączeniu Najniższej Polskiej Dziennikarki o włoskim pochodzeniu z kimś, kto niewątpliwie kojarzy się z Półwyspem Apenińskim i wygrał loterię genów, patrząc na jego wysokość.

Kolejnym rozmówcą przed GlamRapową kamerą w trakcie szóstej edycji Popkillerów był Benito, połowa Tuzza Globale. Raper i restaurator zdradził nam, które określenie bardziej do niego pasuje. Padła też poważna deklaracja.

– Muzyki robię bardzo dużo. Będą grube strzały w najbliższym czasie. Kocham to robić i będę to robił.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, gdzie jest Ricci i jaką przyszłość ma przed sobą inspirujący się Włochami duet. Benito w imieniu Bałagane odebrał statuetkę „Hardkorowego Rapera Roku”, którą otrzymał Kazek. Ten wątek oczywiście musieliśmy również poruszyć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Lordofon: „W kategorii Kacperczycy roku byśmy wygrali” – wywiad

„Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza?”

Opublikowany

 

Echa ostatniej gali rozdania Popkillerów wciąż nie milką. Na naszym kanale sukcesywnie pojawiają się kolejne wywiady, nie tylko z samymi raperami, ale i szeroko pojętymi osobami z branży hip-hopowej. Tym razem w ogniu pytań znalazł się zespół Lordofon.

– Jestem pisarzem, poetą; beaty jakiś chłop robi do tego (…). Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza na przykład? To jest to! – mówi Maciej Poreda zapytany o (pre)nominację w kategorii „Liryczny raper roku”.

To, że panowie mają niesamowite poczucie humoru zobaczycie jeszcze nie raz, zwłaszcza w zestawieniu z najniższą polską dziennikarką (czyli autorką tekstu i poniższego wywiadu). O tym jak być Kacperczykiem i Taco Hemingwayem w jednym, o najlepszym fanbasie i wymarzonej statuetce Chłopa Roku poniżej opowiedzą Wam – wspomniany nieślubny wnuk wieszcza narodowego i Michał Jurek (perkusista na skalę wyprzedania trasy koncertowej).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio ostro do Szalonego Reportera: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum”

Rozmawiamy z twórcą Pal Hajs TV.

Opublikowany

 

Wuwunio to człowiek-orkiestra. Smiało można nazwać go mianem reportera, w wolnych chwilach potrafi coś, nie-coś zarapować, a ponadto jest to także baczny obserwator i aktywny uczestnik naszego polskiego youtube’owego poletka. Nie mogło więc być takiej możliwości, że nie porozmawialiśmy chociażby chwilę na temat jego najbliższych planów, wrażeń z gali oraz… sami zobaczcie.

Od Popkillerów 2024 minie lada chwila już tydzień, a emocje nadal nie opadły. Warto więc nieco podkręcić atmosferę ponieważ nasze ściankowe rozmowy, wywiady wciąż napływają na nasz kanał YouTube, który zdecydowanie warto zasubskrybować.

Z Wuwuniem poruszyliśmy szereg tematów: od sympatii do Rów Babicze przez podejście do Szalonego Reportera aż po najbliższe internetowe plany.

Wuwunio vs Szalony Reporter

Chwilę przed samą galą Popkillerów pisaliśmy o insynuacjach Szalonego Reportera względem Kubańczyka. Wówczas Wuwunio skomentował cały wpis jako „obrzydliwy”.

Podczas naszej rozmowy Wuwunio stwierdził, że nie tylko już nie pójdzie do niego na podcast, ale zaapelował też: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum” – zwrócił się do Szalonego Reportera.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mateusz Kaniowski: „Nie słucham żeńskiej sceny rapowej” – wywiad

„Odkryciem roku na Popkillerach powinno zostać Rów Babicze”.

Opublikowany

 

kaniowski wywiad

Popkillery 2024 już za nami. Szósta edycja największej hip-hopowej gali to historia. Uczestnicząc na gali przeprowadziliśmy kilka wywiadów. Efekty tej pracy możecie już powoli oglądać na naszym kanale. Na pierwszy ogień naszych dociekliwych pytań idzie jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy młodszego pokolenia, czyli Mateusz Kaniowski.

– Ruskiefajki to jedna z nielicznych kobiet, których jestem w stanie słuchać. To, że niektóre osoby są tak popularne z takimi utworami, które nagrywają to mnie po prostu roznosi – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim Mateusz Kaniowski.

Czego słucha Kaniowski? Jaki według niego jest singiel roku? Co myśli o Popkillerach? Czy raperzy dalej będą chętnie brać udział we freakfightach? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Frank Leen o początkach w rapie: „Był taki Adrian, który miał Sony Xperia K800i” – wywiad

Bitowo wychowałem się na Young Leanie i Sad Boys.

Opublikowany

 

frank leen

Dożyliśmy pięknych czasów różnorodności w rapie. I chociaż zagorzali ultrasi zakręcą głową, wyleją piwo i krzykną, że „to nie jest hip-hop”, powinniśmy się cieszyć z każdej formy docenienia naszych branżowych kolegów. Na 30. jubileuszowej gali Fryderyków w kategorii „Fonograficzny debiut roku” został nominowany Frank Leen za swój album „Miłość w czasach”. Statuetki nie udało się niestety zdobyć jednak artysta miał okazję wystąpić na scenie gliwickiej areny. Następnie mieliśmy okazję zamienić parę słów.

Dostałeś nominację w kategorii Debiut Roku, chociaż to nie Twój pierwszy rok na rapowej scenie. Jakie to uczucie?

Fajne to uczucie ponieważ ktoś mnie dostrzegł i jestem z tego mega dumny. Cieszę się, że tak wyszło. Jestem trochę starszy niż wszyscy nominowani, ale mega dumny. Nie wiem, czy odpowiedziałem na twoje pytanie.

Jesteś bardzo wszechstronnym artystą – z jednej strony mamy współpracę z Gibbsem, z drugiej z CatchUpem, za Tobą też współpraca z Okim na SoundClashu. Zdecydowanie należysz do osób znanych w środowisku. Jak to przekłada się na zasięgi i słuchaczy?

Jestem w stu procentach z rapowego świata i próbuję alternatywy ponieważ była bliska mojemu sercu gdy dorastałem. Grałem w różnych zespołach na gitarze, to jest mój główny instrument. Jak to się przekłada na zasięgi? Szczerze – nie wiem, totalnie mnie to nie obchodzi. Cieszę się, że mogę mieszać te światy, bo wydaje mi się, że nadal jest to dzika strefa dla polskich słuchaczy. Chciałbym to normalizować.

Na jakim hip-hopowym wykonawcy wychował się Frank Leen?

Dobre pytanie, jest ich wielu. Na pewno Kendrick Lamar, słuchałem dużo Eminema. A tak beatowo, produkcyjnie to na pewno Young Lean i jego grupa Sad Boys. A z polski to dłuższa historia.

Opowiadaj śmiało!

Grałem w siatkówkę, był tam taki Adrian, który miał telefon Sony Xperia K800i. Ja miałem K750i i stwierdziłem, że ma mega super telefon więc spytałem, czy chciałby się zamienić albo sprzedać. Powiedział żebym dopłacił stówkę i się wymieniliśmy. Wracałem do domu z tym telefonem i na nim był tak: Paluch, Ganja Mafia, Peja… Takie mega klasyczki polskiej sceny rapowej.

Ale nie było Tedego?

Nie, nie było Tedego! Ale lubię Jacka, nie mam nic do tego beefu. Z polskiego rapu później wielu utalentowanych artystów się przewinęło. Zdecydowanie moim ulubionym, chociaż nie inspirował mnie za bardzo, jest Oki. Pokazuje, że da się eksperymentować i nikt nie może go podrobić. Moje brzmienie jest mega oryginalne i to jest rzecz, która nas łączy.

Dzięki za rozmowę!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Tede przestał pisać, tylko nagrywa. „Odkryłem rap na nowo” – wywiad

Z raperem rozmawiamy m.in. o polityce, Clout MMA, nowej płycie oraz AI.

Opublikowany

 

tede pali papierosa

Mówi się, że muzykę kojarzymy z pewnymi okresami w swoim życiu. Dla wielu fanów premiera od ulubionych artystów jest nawet ważniejsza niż zmieniająca się co roku liczba widniejąca w kalendarzu. Patrząc na ostatnie wydarzenia w rapowej karierze TDF-a można było odnieść wrażenie, że w pewnym sensie jego kalendarz się zatrzymał. Nic bardziej mylnego. 

Wyżej wymieniona teza jaką postawiliśmy przed raperem okazała się zupełnie nietrafiona i zdaje się, że Tede przeżywa drugą młodość nie tylko w mediach. 

– Ja nie napisałem żadnego kawałka po płycie “Hajs, Hajp, Hejt”. Przestałem pisać, tylko nagrywam. Potem spisuje, co nagrałem i nagrywam jeszcze raz. Ta technika nagrywania bez pisania jest świetna, bo od razu masz efekt. (…) I ważna sprawa: bity są od różnych producentów – mówi Tede w rozmowie z Mikołajem Kmiecikiem dla GlamRap.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Tede podkreśla, że skupia się na flow. – Dzielę tekst partiami. Nagrywam flow od razu, wiesz o co chodzi. Jak piszesz tekst to przy końcu szesnastki już zapominasz jak te dwie pierwsze linijki miały wchodzić – wyjaśnia.

Kiedy premiera albumu dowiecie się z poniższej rozmowy. Pozostałe poruszone w niej wątki to m.in.: Kanał Zero, Clout MMA czy imprezowa czystość.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: