Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

Menadżer O.S.T.R-a: „Nie poddajemy się, chcemy grać” – wywiad

„Straty są naprawdę potężne, jeśli chodzi o dochód”.

Opublikowany

 

fot. Anita Ostrowska

Tydzień temu, w minioną sobotę mieliśmy okazję uczestniczyć w niezwykłym, jak na te czasy przedsięwzięciu jakim był koncert, i to ten z gatunku już prawie zapomnianych, czyli granych na żywo. Sam nie wierzyłem, gdzie właściwie idę. Do samego końca nie byłem przekonany czy cała impreza dojdzie w ogóle do skutku w dobie obostrzeń, reżimów sanitarnych i ostrzeżeń o nadchodzącej trzeciej fali. Relacja z koncertu lada chwila się pojawi. Tutaj skupimy się na rozmowie z menadżerem Ostrego, Wojtkiem Kukulskim reprezentujący wytwórnię Asfalt Records, człowiekiem odpowiedzialnym za całe zamieszanie oraz organizację koncertów.

Podstawowe pytanie, dla którego się tutaj spotkaliśmy – jak udało Ci się zorganizować ten koncert?

Na podstawie wypowiedzi Ministra Zdrowia. Na jednym z rządowych profili na Twitterze padło takie sformułowanie, że udostępniono dla publiczności 50% pojemności kin i teatrów. Niestety, nadal nie można otworzyć klubów muzycznych, ponieważ nie ma tam numerowanych miejsc. Nie da się wpłynąć do końca na rozlokowanie osób, żeby zachować ten słynny social distance. W miejscach typu kino czy teatr jest to jak najbardziej możliwe ponieważ mamy miejsca siedzące, i zakładając, że bilety są przypisane do numerowanych miejsc, to ten dystans oczywiście zostałby zachowany. Nie zapominajmy również, że domy kultury są państwowe albo samorządowe. To otworzyło nam furtkę, bo tak naprawdę klasyfikacja tego czy to jest kino, czy to jest teatr, jest płynna. Dzisiaj spotkaliśmy się w centrum kultury, gdzie tak naprawdę jak widziałeś, jest to teatr. Wracając do Twojego pytania Chorzowskie Centrum Kultury odezwało się do nas czy bylibyśmy zainteresowani szybkim koncertem. Zadzwonił Damian (przyp. red. biuro wydarzeń CCK) i zapytał się czy jest taka opcja.

Czyli de facto to Wy dostaliście propozycję zagrania w tym miejscu?

Tak, dostaliśmy informację, że potrzebują kogoś, kto szybko sprzeda bilety, tak aby impreza była pewna. My jesteśmy po wydaniu płyty “HAO2”, więc moment trafił sie idealny. Wejściówki w zasadzie w 5 dni całkowicie się rozeszły, choć ciekawe jest to, że bardzo dużo ludzi do końca nie dowierzało, że ten koncert w oóle się odbędzie. Nawet w przeddzień koncertu musiałem przekonywać przez telefon kilka osób, że na pewno zagramy, że już jesteśmy na Śląsku.

Czyli to oznacza, że teraz zobaczymy więcej Ostrego i Hadesa na żywo?

Tak, ogłosiliśmy już koncerty w Warszawie, Wrocławiu, Łodzi, Krakowie i Poznaniu. Natomiast planowanie trasy porównałbym teraz do gry w ruletkę. Musisz po prostu obstawić, kiedy uda sie zagrać. Nikt nie wie co się wydarzy, bo jest to nieprzewidywalne w żaden sposób. Rząd nie dysponuje żadnymi analizami. W zeszłym roku, kiedy kończył się sezon grypowy, wykresy zarażeń pospadały, wszystko się jako tako otworzyło i mam nadzieję, że w tym roku sytuacja będzie analogiczna i ta wykładnia pozostanie podobna. Tego powinniśmy sobie chyba wszyscy życzyć.
Gramy premierowo w kwietniu i maju, takie jest moje założenie i tak chcę to zrobić i nawet w sytuacji, kiedy to miejsce koncertu będzie właśnie kino czy teatr, to będziemy grać. Przepisy są bardzo płynne i wszystko zależy od ich interpretacji. Jak widzisz – nie poddajemy się, chcemy grać, ludzie tego potrzebują.

Sprytnie.

Bycie artystą wymaga odpowiedzialności za słuchacza. Dajesz ludziom coś, czego oni naprawdę potrzebują, coś czego im ostatnio bardzo brakowało. Bardzo miło było dziś zobaczyć radość w oczach naszych słuchaczy, wszyscy w jednym momencie wstali i zaczęli się po prostu dobrze bawić. My jesteśmy ekipą w stałej, niekończącej się trasie koncertowej od początku kariery Adama. Gramy tam, gdzie są nasi fani. Mamy wiele historii, że pary poznają się na naszych koncertach, potem biorą ślub, następnie przychodzą z dziećmi i zabierają swoich przyjaciół i znajomych. 

Zagralibyście koncert w kinie?

Jeszcze nam się to nie zdarzyło, ale jeśli na przykład hipotetycznie byłaby taka sytuacja, że możliwe byłyby koncerty tylko w kinach. To, (śmiech), tak zrobiłbym trasę koncertową tylko w kinach i pewnie zrobilibyśmy to na wesoło, ale tak – jak najbardziej bym to zrobił. Na pewno byśmy sobie z tymi poradzili, tak jak dzisiaj widziałeś zagraliśmy koncert w teatrze, gdzie ludzie na początku nie wiedzieli czy mają siedzieć czy mają bić brawo.

Dzisiaj Minister Zdrowia ogłosił, że nadchodzi 3 fala koronawirusa. Jak myślisz, jak to wpłynie na rozwój luzowania obostrzeń i odblokowanie koncertów?

Jak sięgam pamięcią, to od października do marca był wzmożony okres infekcji grypopodobnych. Może to jakiś błąd i żyjemy w Matrixie. Generalnie, moje założenie jest takie, jak się zrobi ciepło to naturalnie temat powinien zacząć wygasać, a branża eventowa powinna otworzyć na nowo.

Całkiem optymistycznie.

My w zeszłym roku dokończyliśmy przerwaną w marcu trasę “GNIEW”, gdzie wielu artystów przełożyło swoje trasy koncertowe na przyszły, czyli obecny rok. Ja zdecydowałem się na taką trochę obostrzeniową donkiszoterię i we wrześniu dokończyliśmy koncerty w reżimie sanitarnym. Dobrze obstawiłem. W mojej ocenie od maja do września koncerty będą się odbywać, jak w 2020, z obostrzeniami typu maski, oświadczenia, ale eventy wrócą. Muszą wrócić. Tak samo jak musi wrócić do normalności gastronomia czy branża fitness. Każdy dzień bez zarobku jest dniem straconym i nieszczęściem dla kolejnych osób. Branża eventowa, kultura jest niestety raczej na końcu w rankingu bytowych potrzeb człowieka. Ja jako manager, który jest “na tak” i chce grać, wykorzystam każdą furtkę, żeby te koncerty zagrać i dlatego też namawiam kolegów z branży, żeby zaczęli robić swoje. W zeszłym roku mi się udało i mam nadzieję, że w tym też tak będzie.

W zeszłym roku zagraliście 25 koncertów…

Tak, tak. 25 koncertów mimo zakazów, gdzie w styczniu nie koncentrowaliśmy w zasadzie wcale. Czyli od lutego do września to było 25 koncertów – nie ma się czym chwalić, bo 2019 zagraliśmy ich aż 130. 

Czy macie jakieś straty finansowe, z tytułu grania niestandardowo małej liczby tych koncertów.

Oczywiście. Nie ma co udawać, że nie. Straty są naprawdę potężne, jeśli chodzi o dochód. Tak jak wspominałem różnica między zagranymi przez nas imprez między tym, a zeszłym rokiem to ponad 100 koncertów więc możesz sobie wyobrażać jakie mniej więcej są to straty. Nie do porównania jest nasza sytuacja do sytuacji np. gastronomii, gdzie nie ma szans na zarobek, a jednak generuje się koszty. My nie musimy płacić chociażby czynszów. Siedzimy i czekamy. Nasza branża to, pamiętajmy, nie tylko artyści, ale też technicy, pracownicy obsługi, firmy nagłośnieniowe, które biorą potężne kredyty na sprzęt i muszą go spłacać. 

Z braku koncertów, może przypomina Ci się jakaś wyjątkowa historia związana z koncertowaniem z Ostrym?

Juwenalia w Dęblinie, w jednostce wojskowej, więc niezbędne były przepustki itp. Mała scena, mała imprezka, totalny zakaz picia alkoholu przez studentów. Adam robił wszystko, by ludzie dobrze się bawili, wychodził w tłum itp. Na koniec jednak przebił wszystko. Wziął leżącą z boku sceny gaśnice i chciał ją odpalić w tłum. Problem w tym, że wiatr wiał w scenę i po chwili wszyscy, wraz z technikami i sprzętem byliśmy pokryci białym proszkiem. Szybko po koncercie zawinęliśmy się do hotelu, ale na szczęście organizatorzy jak i kierownictwo uczelni podeszli do tego na luzie.

Świetna historia. Kończąc naszą rozmowę chciałem życzyć Tobie, wszystkim fanom, którzy nie mogą doczekać koncertów, aby ta cała sytuacja jak najszybciej się skończyła. Jakoś to razem wytrzymamy. Masz jakieś wskazówki dla branży na ten trudny okres?

Jeśli stwarza się jakakolwiek możliwość do grania – trzeba z tego korzystać. Kiedy jest taki zapis, że możemy grać z ograniczoną liczbą osób na metr kwadratowy lub wypełnić tylko 50% dostępnych miejsc, to dobrym pomysłem jest granie dwóch koncertów jednego dnia. Na przykład o 19 wchodzi pierwsza pula biletów, gramy imprezę, po czym robimy godzinną przerwę na wymianę publiczności i gramy kolejny koncert. Fani byli zadowoleni – taka operacja udała się m.in. w łódzkim klubie Wytwórnia. To jest też kwestia artysty i jego możliwości, wiadomo, ale to taka wskazówka, zwłaszcza dla tych dużych tras koncertowych. Dzielisz po prostu jedną, dużą imprezę na części. Wszystko i tak zależy od frekwencji publiczności. Nie wolno pisać czarnych scenariuszy, że pewnie i tak impreza się nie odbędzie itp. Osobiście uważam, że nie można za łatwo rezygnować ze swoich planów, bo życie jest jedno.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Wywiad

GSP: „70% tekstów na Mobbyn jest moje” – wywiad

Ponad godzinna rozmowa z byłym reprezentantem Mobbyn.

Opublikowany

 

gsp

„Belmondo mógł być multimilionerem i grać koncerty, ale jest pośmiewiskiem” – tak w gorzkich słowach o byłym koledze wypowiada się GSP.

W ponad godzinnej rozmowie z Mahatmą poruszyliśmy wiele wątków i wyjaśniliśmy kilka nieścisłości i plotek. Ujawnił on szczegóły współpracy z Belmondo, wypowiedział się też o Alberto, Intruzie, Bałagane, Oyche Donizie, Hewrze, Młodym Dronie, Enzo, Tede, Peji, Modelkach, Bambi i Bonusie RPK.

Skomentował wybory prezydenckie w Polsce, opowiedział o sprawie z Żuromem, o Andrzeju Lepperze, Trójmieście i emigracji. Nie zabrakło również wątki o ghostwritingu, bombie atomowej czy rapowych talent show.

Czytaj dalej

Wywiad

Spytaliśmy Dioxa o jego nowy numer. „Granie na festynach disco-polo mi nie grozi”

Co Diox sądzi o porównaniach do Alberto i czy skończy jak Śliwa i Dawid Obserwator?

Opublikowany

 

diox

W ostatnich tygodniach wypuściłeś dwa nowe numery. Klasyczne „Brioni”, za które byłeś chwalony oraz taneczne „Lato”, które zostało zjechane przez słuchaczy. Skąd pomysł na tak dwa różne numery i jak się odniesiesz do krytyki tego drugiego. Wypuściłbyś ten numer drugi raz, gdybyś wiedział, jakim echem się to odbije?

– Różnica między numerami jest duża bo “Brioni” było nagrane ponad 2 lata temu, “Lato” zaś kilka miesięcy wstecz. Z obu numerów jestem osobiście zadowolony i nie uważam, że czyjaś krytyka miałaby zmienić moje plany wydawnicze. Przeszedłem wiele etapów – od propsów po hejt w życiu – i jestem na to odporny. Kiedyś bym się tym przejął, dyskutował z tym. Dziś wiem, akceptuję to, że każdy ma swoje zdanie na ten temat – mówi Diox w rozmowie z GlamRap.pl.

Cała Polska dissowała Dioxa za „Davida Beckhama”

Warszawski raper wspomniał przy okazji, jak dekadę temu mierzył się z podobnymi krytycznymi wpisami za jeden z singli.

– Podobnie było 10 lat temu przy singlu David Beckham. Cała Polska mnie dissowala, a później każdy raper nagrywał kawałki o piłkarzach. W Polsce i za granicą – wspomina.

Diox: „Moje życie to nie tylko depresja”

Raper przyznał, że zmaga się z depresją, ale to nie przeszkadza mu w nagrywaniu numerów typu „Lato”, czyli o luźniejszej formie.

– Zdaję sobie sprawę, że ludzie chcą ode mnie “Mieli być tu 2” i może trochę ich zawodzę, ale moje życie to nie tylko depresja, z którą walczę ale też fajne momenty którym daję upust w muzyce czy sztuce. Czasem maluję graffiti i nie zawsze jest to chrom i czarny – Czasem maluję sobie też “kolor” – mówi.

Czy Diox skopiował Alberto „La manga”?

Na Dioxa wylało się wiadro pomyj, ale też wiele osób wskazywało, że jego nowy kawałek jest bardzo podobny do numeru Alberto „La manga”.

– Ku mojemu zaskoczeniu wiele osób dostrzega jakieś podobieństwa w tych instrumentalach, a prawda jest taka, że one nie są podobne – one są identyczne. Kiedyś słyszałem numer Alberto i Josefa, ale nie skojarzyłem tego beatu z tym numerem jak trafiłem na niego w serwisie gdzie można kupować muzykę (BeatStars.com). Kupiłem licencję na ten beat, zrobiłem numer legalnie. Oczywiście nie mam podjazdu do hitu Alberto, ale chciałem sobie zrobić letniaka i przypadek sprawił, że mamy sytuację jak z riddimami, które latają miedzy artystami i wiele osób nagrywa na jeden tune. Jakby ktoś pytał – mam opłacone prawa do tego numeru. Clean – wyjaśnia reprezentant HiFi Bandy.

Śliwa i Dawid Obserwator zamienili rap na disco-polo. Czy Diox pójdzie w ich ślady?

Scena jest raczej negatywnie nastawiona do „skoków w bok” raperów, ale zauważyłem, że dotyczy to głównie weteranów. Nowym i młodszym raperom wybacza się więcej. Numer „Lato” to był jednorazowy strzał czy może chciałbyś obrać drogę taką jak Śliwa i Dawid Obserwator, którzy grają po festynach z disco-polo?

– Granie na festynach disco-polo mi nie grozi, bo ja ogólnie nie gram koncertów. Żyje zarobkowo z innych rzeczy niż muzyka – co sprawia też, że mogę robić sobie takie “skoki w bok” jak to nazywasz bez większego ryzyka. Mam niezawodne grono hejterów, na których mogę liczyć, a moi słuchacze wiedzą, że robię nie tylko klasyczne brzmienie już od płyty „Nowy Testament” z 2015 roku. Poza tym raperzy robią już wszystko – biorą udział w “konkursach na raperów” jako jurorzy, grają koncerty w dyskotekach, gdzie grane jest również disco i czy tego ludzie chcą, czy nie… rap jest wszędzie. Raperzy robią batoniki, raperzy występują w reklamach parówek… czemu więc wstydzić się lightowej piosenki na temat lata. Raperzy piszą lovesongi, raperzy są wydawcami industry plantów. To jest szerokie spektrum działań, które już dawno skreśliły obwarowania i zasady hip-hopu jako coś, co należy przestrzegać – kończy wątek Dioxide.

Diox o scenie rapowej

Ponad dwie dekady na scenie to szmat czasu. Na oczach Dioxa kształtowały się nowe kariery, a scena przeżywała swój rekonesans. Jeszcze w tym tygodniu z dalszej części naszej rozmowy dowiecie się, co Diox sądzi o dzisiejszej scenie rapowej w Polsce.

Czytaj dalej

Wywiad

Onar: „>Skandal< Molesty to dla mnie najważniejsza płyta” – wywiad

Weteran sceny wymienia też raperów z USA, którzy go ukształtowali.

Opublikowany

 

onar wywiad

Podczas rozmowy z Onarem zapytaliśmy go m.in. o ulubiony klasyczny album. Z Polski wymienił „Skandal” Molesty.

Onara jako artystę ukształtowały m.in. takie legendarne grupy jak Mobb Depp czy Nas. – Czasem sobie sprawdzam i to jest mega oldschoolowe i wracają te emocje oraz nostalgia – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl.

Członek formacji Płomień81 wymienił także polski skład, któremu również wiele zasługuje.

– Z Polski słucham „Skandalu”. Mogę to rapować od A do Z, bo to dla mnie najważniejsza polska płyta, która mnie muzycznie ukształtowała – dorzucił.

Poniżej wideo:

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio: „Najlepszym raperem jest Belmondo” – wywiad

Dziennikarz Kanału Zero ujawnił, od ilu lat nie słucha polskiego rapu.

Opublikowany

 

Przez

wuwunio wywiad belmondo stanowski

Najlepszy raper w Polsce? Według Wuwunia to Belmondo z Gdyni. Z raperem porozmawialiśmy na gali Popkillery 2025 także o polityce i starcie w wyborach przez Krzysztofa Stanowskiego.

Wuwunio ujawnił przed naszymi kamerami, że nie słucha rapu, bo przerzucił się na muzykę instrumentalną. – Od ponad 10 lat nie słucham rapu. Czasem sprawdzam jakieś single. Jakbym miał powiedzieć, to najlepszym raperem jest Belmondo – wskazał w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.

Belmondawg nie ma ostatnio najlepszego czasu, jeżeli chodzi o prasę, która rozpisuje się o jego odpałach po różnych substancjach.

– To jest w nim najpiękniejsze. Dlatego jego muzyka ma dla mnie jakąś wartość przez to, że jest świrem jakim jest – dodaje założyciel Pal Hajs TV.

Poniżej wywiad:

Czytaj dalej

Wywiad

Wini po wywiadach z politykami: „Dzwoniła do mnie masa ludzi” – wywiad

Rozmawiamy z szefem Stoprocent.

Opublikowany

 

Przez

wini wywiad glamrap politycy braun i trzaskowski

Wini zapytany o falę krytyki po wywiadach z politykami odparł, że się z nią nie spotkał.

Rozmowy Winiego z Rafałem Trzaskowskim, a później Grzegorzem Braunem wygenerowały sporo złych emocji wśród komentujących. Wini wyjaśnia w rozmowie z nami, że nie czyta obelg pod swoim adresem, bo one będą zawsze.

– Chciałbym zauważyć, że spotykam się cały czas z sympatią na ulicy i w bezpośrednich kontaktach. Cała masa ludzi też dzwoniła do mnie i mówili, że są zadowoleni. Szczególnie młodzi ludzie mówili, że oglądają i decydują o tym, na kogo może zagłosują poprzez pryzmat tych rozmów. Ja nie odbieram tego jak jakąś wielką krytykę. Rozumiem też w jaki sposób rządzi się polityka i jak pewne środowiska robią nagonki. Są to zabiegi polityczne – mówi szef Stoprocent.

Poniżej wideo:

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: