News
Mielzky odpowiada Decksowi i ujawnia, że się na siebie obrazili
Raper komentuje „żale” producenta.

Dogranie się Mielzkiego do numeru „Malibu Barbie”, w którym pojawiła się również Young Leosia spowodowało, że wylała się na niego fala hejtu. Oliwy do ognia dolał DJ Decks, który ma żal do rapera, że ten nie pojawił się na jego mixtapie, ale chętnie dograł się na album „club2020”. Raper postanowił odpowiedzieć producentowi ujawniając, że się na siebie obrazili.
Decks ma żal do Mielzkiego
– Wiem, że to uszczypliwe, ale z tego co wiem nagrał z Leosią, a dla mnie kolejne lata nie ma czasu, po wielkich deklaracjach i chęciach nagrania. Mielzky, ogarnij się. My już chyba razem nic nie nagramy, chyba że przyjdziesz do mnie i powiesz: „Ej, jestem pod studiem, chodź zrobimy numer”. Wtedy bardzo chętnie zrobię, ale już cię nie zaproszę. – powiedział DJ Decks w rozmowie z Marcinem Flintem dla CGM-u.
DJ Decks nie odpuścił Mielzkiemu, bo tylko gdy numer „Malibu Barbie” ujrzał śwaitło dzienne, ten udostępnił na Facebooku jego archiwalny kawałek „Nowy klasyk” sprzed czterech lat, pisząc: – Świetny jest ten numer, które wersy najlepiej wam siadły?.

Mielzky odpowiada
Podczas streamu na Twitchu Mielzky odniósł się do zarzutów Decksa, że nie pojawił się na albumie „Mixtape 8”. przyznał on, że tak było, ale jednocześnie podkreślił, że nie podoba mu się forma, w jakiej Decks przedstawił całą sytuację.
– No nie dograłem się. Decks nie kłamał. Ty mi lepiej powiedz, czy podoba ci się zachowanie, które tam jest trenowane, czyli robienie z tego nie wiadomo jakiego grzechu – zapytał się jednego z fanów raper. Został on również zapytany, czy ta sytuacja wpłynęłą jakoś na ich relacje? – Gdyby to nie zostało tak rozegrane, to pewnie byśmy się nie poobrażali, ale urosło do takiej rangi, że i don’t know. Wiadomo, że jak się zobaczymy, to pogadamy, ale dziwne to jest dla mnie – odparł raper.
Fala hejtu i tłumaczenia Mielona
Po premierze utworu „Malibu Barbie”, w którym pojawiają się Taco Hemingway, Young Leosia, Otsochodzi, OKI, Dwa Sławy oraz Gruby Mielzky, na tego ostatniego wylała się fala hejtu od słuchaczy. Zarzucono mu hipokryzję i sprzedanie swoich ideałów, bo dotychczas raper był zatwardziałym reprezentantem oldschoolu o konserwatywnych przekonaniach muzycznych, a pojawił się w tego typu numerze i to z Young Leosią. Raper w taki sposób odparł wszystkie zarzuty:
– Nie czułem żadnego zażenowania. Wystarczy jedynie zrozumieć koncept „club2020”. Ponad dziesięcioro artystów w jednym miejscu przez sześć dni, spędzamy ze sobą 80% czasu i w większości tego czasu rapujemy. Z Otso, Taco, Sławami przecinaliśmy się już na wspólnych projektach. Jeśli ktoś zakładał, że będę tam siedział w kącie i nucił wersy z „Nas is like” – błąd. Jeśli zakładał, że będę gonił chłopaków z OIO czy Leosię z krzyżem i czosnkiem – błąd. Jeśli ktoś zakłada, że tak będą brzmiały moje solowe produkcje – błąd. Jeśli ktoś zakłada, że Leosia siedzi teraz w chacie i słucha SJNWJZ, a ja odpalam świeże reggaetony – błąd.

– To nie jest kwestia hipokryzji, tylko dojrzałości. Cytujemy numery sprzed dziesięciu lat („Żaden rap”), pięciu lat („Nowy klasyk”), jak gdyby wszystko zawsze było trwałe. Ja nie zmieniłem swojej wizji odnośnie moich solowych rzeczy. Tutaj akcja jest prosta, siedzieliśmy sobie wspólnie w studio akurat taką ekipą, piliśmy coś, była fajna atmosfera, padło hasło „piszemy rymy” – no to piszemy rymy. Niepotrzebnie dorabiamy tutaj jakieś ideologie. To, że akurat ten numer poleciał na singiel, wynika z jego repeat value, no i zapewne również właśnie z zróżnicowanego składu – ale takich konfiguracji będzie więcej, tam każdy sobie wbijał do studia i rzucał po cztery wersy, przez co powstała masa naprawdę zajebistych utworów.
Ja już jestem stary dziadek i wielokrotnie mówiłem, że te wyjazdy na domki uświadomiły mi jedno – radocha i wspomnienia > wszystko inne w grze. Bo ja świata nie zawojuję (no chyba, że myślicie że fan OIO czy Leo teraz siedzi w chacie i słucha moich płyt od startu) – ja znam swoje miejsce w grze i je bardzo lubię. Skoro będąc dzieciakiem miałem fun z robienia numerów z kolegami, którzy w 80% prawdopodobnie byliby przez Was określeni jako wacki – dlaczego teraz mam kalkulować, czy warto nagrywać z kimś, z kim fajnie mi się spędza czas? Like i said – dużo rzeczy się zmienia, ja znam swoją twórczość i wiem, co powiedziałem i kiedy – ale wiem też, że wiele rzeczy w bani na przestrzeni lat się zmieniało i nie ma w tym nic szokującego. Łatwo jest pisać o hipokryzji albo skoku na pieniądze (bo nikt nawet nie pomyśli, że gdy tak dużo osób robi coś z takim rozmachem to głów do podziału jest baaaaaaardzo dużo) – a trudniej skumać, że ktoś po prostu postanowił przy wódce porapować z znajomymi. Pozdrówka i polecam zbadać resztę materiału gdy ujrzy światło dzienne – odpowiada na krytykę Gruby Mielzky.
Taco Hemingway, Young Leosia, Otsochodzi, OKI, Dwa Sławy, Gruby Mielzky „Malibu Barbie” – posłuchaj
“Malibu Barbie” wznosi bangerowy potencjał flagowego projektu 2020 label na jeszcze wyższy poziom. O ile tytułowy “club2020” zdążył pokazać pazur dzięki wymianie wersów Taco, OIO i CatchUpa, o tyle chwytliwe linijki Filipa Szcześniaka, Young Leosi, Otsochodzi, OKIego, Sławów i Mielzky’ego dają w zasadzie gotowy przepis na rapowy hit nadchodzących miesięcy. Reżyserem teledysku opublikowanego na kanale 2020 jest Mac Adamczak.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


Włodi nie zgodził się z tezą rzuconą przez Numera Raza, któremu nie do końca podoba się to, jaki wpływ na dzieci ma twórczość Malika Montany.
Numer Raz: „Wolę, żeby dzieci słuchały Włodiego, a nie Malika”
Numer Raz zaprosił Włodiego na rozmowę do radiowej Czwórki. W pewnym momencie współtwórca Warszafskiego Deszczu stwierdził, że wolałby, żeby dzieciaki słuchały Włodiego, a nie Malika Montany.
– Przeraża mnie czasami, jak idę na spacer z psem, siedzą dzieciaczki po 12-13 lat, mają na głośnikach Malika Montanę, znają wszystkie teksty, palą do tego papierosy i coś tam jeszcze – powiedział.
Włodi broni Malika
Nie do końca zgodził się z tym Włodi, który na przykładzie pokazał swojemu rozmówcy, jak to było kiedyś.
– Nie uważasz, że jakby ktoś przeszedł obok ławki, na której siedzieliśmy w wieku 16-17 lat, nie miałby podobnego wrażenia, gdyby znał angielski i wiedział, czego my słuchamy? W powietrzu cały czas jest hipokryzja. Zarzucamy komuś w polskim rapie obsceniczność albo wulgarność, a jednocześnie ludzie słuchają Cardi B, Sexyy Red, tego typu wykonawców, i nie mają z tym żadnego problemu – uważa członek Molesty.
– Wiadomo, że jak Polak słucha wulgaryzmów w języku angielskim, to one go tak nie ruszają, natomiast jest w tym smrodek hipokryzji. Tak mi się wydaje – dodaje.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kanye West wrócił na Twittera, ale jego profil jest na cenzurowanym
Nie potwierdziły się też plotki o rozwodzie.

Po serii wpisów zawierających nieprzyzwoite treści, profil Kanyego Westa na „X” został dezaktywowany. Raper już wrócił na platformę, ale z ograniczeniami. Pojawiły się też nowe wieści na temat rzekomego rozwodu.
Kanye West się rozwodzi?
Wczoraj gruchnęła wiadomość, że West i Bianca Censori się rozwodzą. Podano nawet takie x szczegóły, że kobieta ma otrzymać 5 mln dolarów. Wieści te szybko zdementował rzecznik rapera.
– Ye i Bianca są w Los Angeles, gdzie planują wspólnie spędzić walentynki. Wszelkie informacje o ich życiu prywatnym będą pochodziły bezpośrednio od nich, a nie z niesprawdzonych plotek w prasie brukowej. To już piąty czy szósty raz, kiedy media błędnie informują o rozstaniu Ye i Bianki? Straciłem rachubę – powiedział Yiannopoulos.
Powrót na Twittera
Ye wrócił także na Twittera, ale po wejściu w jego profil pojawia się komunikat, że profil ten może zawierać nieodpowiedni treści.
Poniekąd wrócił też sklep rapera Yeezy.com. Nie ma już po wejściu w domenę informacji, że sklep jest niedostępny, tylko widzimy napisany odręcznie komunikat, że sklep niedługo znów będzie dostępny.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Szpaku wycofuje się ze współprac z innymi raperami
Dlaczego szef Gugu rezygnuje z zapowiedzianych featuringów?

W ostatnim czasie pojawiło się kilka zapowiedzi featuringów Szpaka, które jak już wiemy – nie dojdą do skutku. Raper rezygnuje ze współprac, na które napalili się słuchacze.
Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że Szpaku miał zrobić kawałek z Michałem Szpakiem. – Mieliśmy zrobić kolabo, ale w ostatniej chwili chyba się złamał – mówił wokalista w rozmowie z Winim. Szef Gugu włączył kalkulator i wyliczył, że ta współpraca przyniosłaby mu pewnie więcej strat niż pożytku. Tymczasem Młody Simba rezygnuje także ze współprac z polskimi raperami.
Na początku roku Filipek ujawnił, że jego numer ze Szpakiem nie dojdzie do skutku i jest to dla niego nauczka na przyszłość, żeby nie informować o jeszcze niezrealizowanych featach. O podobnej sytuacji dowiedzieliśmy się wczoraj od Young Igiego. Ujawnił on, że zapowiadany snippetami kawałek „Harry Potter” ze Szpakiem finalnie się nie ukaże.
Dlaczego Szpaku rezygnuje z featuringów? Być może ma to coś wspólnego z jego muzyczną przerwą. Raper ogłosił, że musi poukładać swoje życie prywatne i dopiero jak to zrobi, wróci z pełnym albumem.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Zbigniew Hołdys opublikował wideo, na którym gwiazdy sprzeciwiają się kontrowersyjnym wypowiedziom Kanye Westa. Nagranie jest jednak wygenerowane przez AI.
– Odpowiedź dla antysemity Kanye Westa – podpisał film były lider Perfectu. Na nagraniu widzimy m.in. Drake’a, Marka Zuckerberga, Davida Schwimmera, Adam Sandlera czy Stevena Spielberga. Nie jest ono prawdziwe, tylko wygenerowane przez sztuczną inteligencję.
Jak wskazują komentatorzy na profilu muzyka, Hołdys dał się nabrać.

Tymczasem nie wszystkim, którzy pojawili się we wspomnianym materiale, podoba się to, ze ktoś wykorzystał ich wizerunek.
– Wzywam rząd USA, aby uznał za priorytet uchwalenie ustawodawstwa ograniczającego wykorzystanie sztucznej inteligencji – powiedziała Scarlett Johansson, której wizerunek został wykorzystany w viralowym wideo.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Marcin Wrzosek nie ma zbyt dobrego zdania o Alberto, który wygrał ostatni turniej Fame MMA. Zawodnik mieszanych sztuk walk śmieje się z rapera.
– To, że wygrał Alberto, to jest dla mnie jakaś beka, nie? Alberto, kumasz? Turniej wygrał Alberto. Gorsza wersja Tyboriego. No w pierwszej walce pokonałem najmocniejszego gościa i każdy to wiedział, że Paweł jest najmocniejszym gościem w tym turnieju. Znaczy teoretycznie, bo ja się jednak okazałem być mocniejszy – ocenił Marcin Wrzosek w rozmowie z Korem.
Wrzosek był głównym pretendentem do wygrania turnieju. Nieszczęśliwa kontuzja wykluczyła go z zawodów i w ogóle z walk na ok. rok.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Alberto często podkreśla swoje pochodzenie i czarną karnację. Robi to nie tylko w numerach, ale także, kiedy staje do walki z innymi zawodnikami.
Alberto nie do pokonania?
Raper ochłonął już po zwycięskim turnieju na Fame 24, w którym udało mu się pokonać trzech przeciwników i znaleźć się na szczycie tabeli. Postanowił on podsumować całe wydarzenie.
– Afrykańska maczeta. Trzy zwycięstwa i trzy K.O byłem nie do zatrzymania i obojętnie kto by stanął na przeciwko mnie tego dnia to nie zatrzymał by mojej passy, a moje walki łącznie trwały 83 sekundy. Jeszcze nikt w historii Fame tego nie dokonał i to w turnieju gladiatorów zawodowców i doświadczonych zawodników auuuu! – napisał.
Alberto o Wrzosku: „Zniszczyłbym go”
W minionym turnieju głównym pretendentem do zwycięstwa był Marcin Wrzosek. Niefortunna kontuzja spowodowana przez jednego z braci Tyburskich sprawiła, że musiał pożegnać się on z turniejem po pierwsze wygranej walce. raper uważa, że bez problemu wygrałby z doświadczonym zawodnikiem.
– Wrzosek powinien podziękować Tyburskiemu, że go uratował przed kompletną kompromitacją, którą by miał gdyby wyszedł do walki ze mną. W mniej niż 30 sekund byłbym w stanie go zniszczyć – ocenił starszy z braci Simao.
Alberto vs Taazy na Fame 25
– Następny cel to Taazy, czyli król poprzedniego turnieju, a na główne danie finał boss, czyli Denis Labryga – przyjmuje twoje wyzwanie 🐻vs🦍. Chcę się bić z najlepszymi, bo tak jak wspomniałeś największa walka jest z samym sobą i ja na to wszystko zasłużyłem ciężką pracą – dodał raper.
Alberto i Taazy zawalczą na gali Fame 25, która odbędzie się 5 kwietnia w Częstochowie.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temu
Szpaku wycofuje się ze współprac z innymi raperami
-
News4 dni temu
Tede o fatalnym scenariuszu, zalania Polski przez ukraińskich weteranów wojennych
-
News5 dni temu
Filipek uderza w popularnego influencera. „Znacie gorszego idiotę w polskim Internecie?”
-
News3 dni temu
Marcin Wrzosek śmieje się z Alberto
-
News2 dni temu
Mustard radzi Drake’owi, co powinien teraz zrobić
-
News2 dni temu
Bilety na Kendricka Lamara na Narodowym. Tanio już było
-
News3 dni temu
120 RAP FEST – Legendy polskiego hip-hopu na jednej scenie, jednej nocy
-
News2 dni temu
Kuban wydaje dwie płyty: rapową i popową – goście i okładki