Wywiad
MIKLAK: „ROBIĘ TAKI RAP, JAKIEGO SAM BYM CHCIAŁ SŁUCHAĆ”

Nie należy on do raperów, którzy zaczęli tworzyć rap na fali popularnego obecnie newschoolu – na scenie możemy go obserwować bowiem już od 2011 roku.
Poznajcie Miklaka, młodego rapera ze Skierniewic, członka ekipy Prelegent i Enclothes Familii.
Zacznę niechronologicznie. Spodziewałeś się takiego sukcesu "Emmy What?Son"?
Miklak: Do dzisiaj jestem w szoku, że ten numer tak się przyjął. W sumie Emma powstała w jeden wieczór tak spontanicznie, że można to nazwać czystym hip hopem (śmiech). A tu proszę, 30 koła wyświetleń. To dla mnie prawdziwy sukces. Taka ciekawostka, tak naprawdę to jest remix, bo pierwotnie ten kawałek powstał na innym bicie, ale jak RAM to usłyszał, kazał sobie dać wokale i wysmażył takie biciwo, że oczywistym było, że jego wersja zostaje.
Jak dzisiaj oceniasz swoją poprzednią płytę – "Niedokończony Longplay"? Album pod względem popularności jest dość niszowy nawet jak na podziemie.
Miklak: Na pewno teraz bym to nagrał dużo lepiej, a niektóre kawałki bym odrzucił, bo zaniżają poziom. Niemniej jednak mam ogromny sentyment do tej płyty, bo oznaczała ona dla mnie krok na przód.
Uczestniczyłeś w Aberracji i O2, ale powiedz mi co oznacza logo Riddle_Crew przed każdym Twoim nowym kawałkiem?
Miklak: Jeśli ktoś będzie uważnie obserwował fanpage Riddle_Crew i mój, to już niedługo się dowie.
Dlaczego zdecydowałeś się na pracę tylko z jednym producentem przy płycie "Swoją Drogą", która niedługo ma się ukazać?
Miklak: Użytkownika JarosławBeatz albo po prostu Jarka poznałem jak przekopywałem internety w poszukiwaniu producentów. Byłem w szoku, gdy dowiedziałem się, że ma 15 lat. Napisałem do niego i od słowa do słowa zrobiliśmy najpierw jeden numer, a potem padł pomysł całej wspólnej płyty. Moim zdaniem, Jarek jest jednym z najzdolniejszych młodych producentów, no i naprawdę cieszę się, że możemy współpracować.
Czy patronaty, z którymi współpracujesz są dobrym rozwiązaniem promocyjnym?
Miklak: Na pewno pomagają, ale jak dużej skali ciężko mi ocenić. Są na pewno plusy, jak w przypadku Enclothes, bo fajne ciuszki wpadają.
Propsuję, że nie jesteś zaszufladkowany do konkretnego podgatunku rapu. Uniwersalność działa na Twoją korzyść i jest cechą wielkich. Na nowym albumie też znajdziemy różnorodne klimaty i style?
Miklak: Oczywiście. Bardzo łatwo się nudzę jak coś brzmi tak samo. Pozwolę sobie zacytować samego siebie "robię dokładnie taki rap, jakiego sam bym słuchać chciał". Poza tym nie istnieje dla mnie coś takiego jak newschool czy oldschool – jest muzyka z której trzeba czerpać. Całą tę kwestię wyjaśniam w kawałku "Bo mogę".
Piotrku, a co poza rapem?
Miklak: Przede wszystkim książki, ostatnio przeczytałem "Wszystko jest iluminacją" i powiem szczerze, niesamowicie zainteresowała mnie koncepcja realizmu magicznego. W temacie książek jeszcze jak najbardziej postapo – to są klimaty, które lubię. Oprócz rapu i książek dużo muzyki. Frank Sinatra, Dean Martin, Ray Charles i wielu innych.
Które płyty wywarły największy wpływ na Twoją osobę?
Miklak: Medium- Teoria Równoległych Wszechświatów, Wini – Bóg jest Miłością, Ten Typ Mes- Kandydaci na Szaleńców, Płomień81 – Historie z Sąsiedztwa.
Kilka słów na koniec.
Miklak: Dziękuje wszystkim, którzy mnie wspierają. Wypatrujcie nowości ode mnie, bo nie zamierzam stanąć w miejscu.
Rozmowa przeprowadzona z Miklakiem przez Kstyka dla 5P Wywiady we współpracy z GlamRap.pl. Poniżej możecie sprawdzić tytułowy singiel z płyty Miklaka.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Wywiad
GSP: „70% tekstów na Mobbyn jest moje” – wywiad
Ponad godzinna rozmowa z byłym reprezentantem Mobbyn.

„Belmondo mógł być multimilionerem i grać koncerty, ale jest pośmiewiskiem” – tak w gorzkich słowach o byłym koledze wypowiada się GSP.
W ponad godzinnej rozmowie z Mahatmą poruszyliśmy wiele wątków i wyjaśniliśmy kilka nieścisłości i plotek. Ujawnił on szczegóły współpracy z Belmondo, wypowiedział się też o Alberto, Intruzie, Bałagane, Oyche Donizie, Hewrze, Młodym Dronie, Enzo, Tede, Peji, Modelkach, Bambi i Bonusie RPK.
Skomentował wybory prezydenckie w Polsce, opowiedział o sprawie z Żuromem, o Andrzeju Lepperze, Trójmieście i emigracji. Nie zabrakło również wątki o ghostwritingu, bombie atomowej czy rapowych talent show.
Wywiad
Spytaliśmy Dioxa o jego nowy numer. „Granie na festynach disco-polo mi nie grozi”
Co Diox sądzi o porównaniach do Alberto i czy skończy jak Śliwa i Dawid Obserwator?

W ostatnich tygodniach wypuściłeś dwa nowe numery. Klasyczne „Brioni”, za które byłeś chwalony oraz taneczne „Lato”, które zostało zjechane przez słuchaczy. Skąd pomysł na tak dwa różne numery i jak się odniesiesz do krytyki tego drugiego. Wypuściłbyś ten numer drugi raz, gdybyś wiedział, jakim echem się to odbije?
– Różnica między numerami jest duża bo “Brioni” było nagrane ponad 2 lata temu, “Lato” zaś kilka miesięcy wstecz. Z obu numerów jestem osobiście zadowolony i nie uważam, że czyjaś krytyka miałaby zmienić moje plany wydawnicze. Przeszedłem wiele etapów – od propsów po hejt w życiu – i jestem na to odporny. Kiedyś bym się tym przejął, dyskutował z tym. Dziś wiem, akceptuję to, że każdy ma swoje zdanie na ten temat – mówi Diox w rozmowie z GlamRap.pl.
Cała Polska dissowała Dioxa za „Davida Beckhama”
Warszawski raper wspomniał przy okazji, jak dekadę temu mierzył się z podobnymi krytycznymi wpisami za jeden z singli.
– Podobnie było 10 lat temu przy singlu David Beckham. Cała Polska mnie dissowala, a później każdy raper nagrywał kawałki o piłkarzach. W Polsce i za granicą – wspomina.
Diox: „Moje życie to nie tylko depresja”
Raper przyznał, że zmaga się z depresją, ale to nie przeszkadza mu w nagrywaniu numerów typu „Lato”, czyli o luźniejszej formie.
– Zdaję sobie sprawę, że ludzie chcą ode mnie “Mieli być tu 2” i może trochę ich zawodzę, ale moje życie to nie tylko depresja, z którą walczę ale też fajne momenty którym daję upust w muzyce czy sztuce. Czasem maluję graffiti i nie zawsze jest to chrom i czarny – Czasem maluję sobie też “kolor” – mówi.
Czy Diox skopiował Alberto „La manga”?
Na Dioxa wylało się wiadro pomyj, ale też wiele osób wskazywało, że jego nowy kawałek jest bardzo podobny do numeru Alberto „La manga”.
– Ku mojemu zaskoczeniu wiele osób dostrzega jakieś podobieństwa w tych instrumentalach, a prawda jest taka, że one nie są podobne – one są identyczne. Kiedyś słyszałem numer Alberto i Josefa, ale nie skojarzyłem tego beatu z tym numerem jak trafiłem na niego w serwisie gdzie można kupować muzykę (BeatStars.com). Kupiłem licencję na ten beat, zrobiłem numer legalnie. Oczywiście nie mam podjazdu do hitu Alberto, ale chciałem sobie zrobić letniaka i przypadek sprawił, że mamy sytuację jak z riddimami, które latają miedzy artystami i wiele osób nagrywa na jeden tune. Jakby ktoś pytał – mam opłacone prawa do tego numeru. Clean – wyjaśnia reprezentant HiFi Bandy.
Śliwa i Dawid Obserwator zamienili rap na disco-polo. Czy Diox pójdzie w ich ślady?
Scena jest raczej negatywnie nastawiona do „skoków w bok” raperów, ale zauważyłem, że dotyczy to głównie weteranów. Nowym i młodszym raperom wybacza się więcej. Numer „Lato” to był jednorazowy strzał czy może chciałbyś obrać drogę taką jak Śliwa i Dawid Obserwator, którzy grają po festynach z disco-polo?
– Granie na festynach disco-polo mi nie grozi, bo ja ogólnie nie gram koncertów. Żyje zarobkowo z innych rzeczy niż muzyka – co sprawia też, że mogę robić sobie takie “skoki w bok” jak to nazywasz bez większego ryzyka. Mam niezawodne grono hejterów, na których mogę liczyć, a moi słuchacze wiedzą, że robię nie tylko klasyczne brzmienie już od płyty „Nowy Testament” z 2015 roku. Poza tym raperzy robią już wszystko – biorą udział w “konkursach na raperów” jako jurorzy, grają koncerty w dyskotekach, gdzie grane jest również disco i czy tego ludzie chcą, czy nie… rap jest wszędzie. Raperzy robią batoniki, raperzy występują w reklamach parówek… czemu więc wstydzić się lightowej piosenki na temat lata. Raperzy piszą lovesongi, raperzy są wydawcami industry plantów. To jest szerokie spektrum działań, które już dawno skreśliły obwarowania i zasady hip-hopu jako coś, co należy przestrzegać – kończy wątek Dioxide.
Diox o scenie rapowej
Ponad dwie dekady na scenie to szmat czasu. Na oczach Dioxa kształtowały się nowe kariery, a scena przeżywała swój rekonesans. Jeszcze w tym tygodniu z dalszej części naszej rozmowy dowiecie się, co Diox sądzi o dzisiejszej scenie rapowej w Polsce.
Wywiad
Onar: „>Skandal< Molesty to dla mnie najważniejsza płyta” – wywiad
Weteran sceny wymienia też raperów z USA, którzy go ukształtowali.

Podczas rozmowy z Onarem zapytaliśmy go m.in. o ulubiony klasyczny album. Z Polski wymienił „Skandal” Molesty.
Onara jako artystę ukształtowały m.in. takie legendarne grupy jak Mobb Depp czy Nas. – Czasem sobie sprawdzam i to jest mega oldschoolowe i wracają te emocje oraz nostalgia – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl.
Członek formacji Płomień81 wymienił także polski skład, któremu również wiele zasługuje.
– Z Polski słucham „Skandalu”. Mogę to rapować od A do Z, bo to dla mnie najważniejsza polska płyta, która mnie muzycznie ukształtowała – dorzucił.
Poniżej wideo:
Wywiad
Wuwunio: „Najlepszym raperem jest Belmondo” – wywiad
Dziennikarz Kanału Zero ujawnił, od ilu lat nie słucha polskiego rapu.

Najlepszy raper w Polsce? Według Wuwunia to Belmondo z Gdyni. Z raperem porozmawialiśmy na gali Popkillery 2025 także o polityce i starcie w wyborach przez Krzysztofa Stanowskiego.
Wuwunio ujawnił przed naszymi kamerami, że nie słucha rapu, bo przerzucił się na muzykę instrumentalną. – Od ponad 10 lat nie słucham rapu. Czasem sprawdzam jakieś single. Jakbym miał powiedzieć, to najlepszym raperem jest Belmondo – wskazał w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
Belmondawg nie ma ostatnio najlepszego czasu, jeżeli chodzi o prasę, która rozpisuje się o jego odpałach po różnych substancjach.
– To jest w nim najpiękniejsze. Dlatego jego muzyka ma dla mnie jakąś wartość przez to, że jest świrem jakim jest – dodaje założyciel Pal Hajs TV.
Poniżej wywiad:
Wywiad
Wini po wywiadach z politykami: „Dzwoniła do mnie masa ludzi” – wywiad
Rozmawiamy z szefem Stoprocent.

Wini zapytany o falę krytyki po wywiadach z politykami odparł, że się z nią nie spotkał.
Rozmowy Winiego z Rafałem Trzaskowskim, a później Grzegorzem Braunem wygenerowały sporo złych emocji wśród komentujących. Wini wyjaśnia w rozmowie z nami, że nie czyta obelg pod swoim adresem, bo one będą zawsze.
– Chciałbym zauważyć, że spotykam się cały czas z sympatią na ulicy i w bezpośrednich kontaktach. Cała masa ludzi też dzwoniła do mnie i mówili, że są zadowoleni. Szczególnie młodzi ludzie mówili, że oglądają i decydują o tym, na kogo może zagłosują poprzez pryzmat tych rozmów. Ja nie odbieram tego jak jakąś wielką krytykę. Rozumiem też w jaki sposób rządzi się polityka i jak pewne środowiska robią nagonki. Są to zabiegi polityczne – mówi szef Stoprocent.
Poniżej wideo:
-
News4 dni temu
Quebonafide trzeci na świecie
-
News4 dni temu
Przepowiednia Quebonafide, którą wyjawił u Stanowskiego, spełniła się po tygodniu
-
News4 dni temu
Artur Rawicz: „Zdiagnozowano u mnie raka”
-
News3 dni temu
Koniec teorii. Wiemy, dlaczego Taco nie pojawił się u Quebo na Narodowym
-
News3 dni temu
Żurom ma żal do Bonusa RPK?
-
News5 dni temu
Żurom odmówił wywiadu. Bandzior, który pobił Wilka, jednym z powodów
-
News3 dni temu
Ten Typ Mes: „Young Leosia wzięła się z reklamy alkoholu”
-
News5 dni temu
TWR zadzwonił do Alberto i cisnął go o alimenty