Recenzja
Pazzy „Babyface”: jego miejsce na scenie jest zaklepane – recenzja
Solidny fundament pod karierę.

W natłoku tak ogromnej liczby premier mainstreamowych graczy, nie często zdarza mi się poddać recenzji album od podziemnego zawodnika. Głównym czynnikiem jest naj zwyczajny w świecie brak czasu i nałożony system priorytetów. Zdarzają się jednak wyjątki, takie jak w przypadku Tu Gobera czy właśnie tutaj – Pazziego. Dlatego, jeśli już mam przyjemność ocenić niskonakładowy album, to postawię na najwyższą półkę. Przed wami “Babyface”.
Odpalasz mnie tak jak Rolling Stones
Jak daleko ode mnie jest dno?
Toczę kamień, Syzyf spieprzył stąd
To inny świat jakbym spalił moonrock
Afterparty po koncercie Baltic Boys w Bydgoszczy. Rozmowa zeszła na polskie podziemie, a z mojej strony zarzucam ksywką Pazziego. Wbrew pozorom jest ona dobrze kojarzona, jednak głównie z mixu i masteringu. No i nie ma co się dziwić. Każdy, kto chociaż raz na jakiś czas zainteresuje się osobą odpowiadającą za ostateczne brzmienie utworu, z pewnością otarł się o ten pseudonim. Piję do tego, że jest to brzmieniowo dopracowany materiał co do joty, co z pewnością wyróżnia go na tle konkurencji. “Babyface” osadzony jest w nowo szkolnych klimatach przy pracy, nad którym raper zjadł już zęby. Zwracam szczególną uwagę na to, gdyż dawno nie słyszałem tak dobrze zrealizowanego krążka. Pazzy wie, czego chce oraz w jaki sposób ma to brzmieć. Ultra ważny aspekt. Naprawdę nie trzeba być dziennikarzem glamrapu, żeby to zauważyć. Artysta nie stroni od emocji oraz ich uwydatnienia, a może już nawet w pewnym sensie nawet próbuje je przed nami gloryfikować. Wprowadza to pewien chaos. Nie raz brakowało mi nawet tej chwili wytchnienia przed kolejnym zabiegiem wokalnym. Doskonale rozumiem, że Pazzy próbuje pokazać jak, zdolnym jest artystą i z pewnością nikt mu tego nie odmówi. Nie wątpię również, że posiada wiele wyszlifowanych flow, jednak ich pogodzenie również jest ważnym wyzwaniem dla muzyka, czego tutaj niestety nie doświadczyłem.
Biorę ją sobie na wynos
Te twoją dupę nazywamy stypą
Te twoje spodnie to robił ci Chinol
Chłopy chcą pożyć to to dzisiaj sypią
Brakuje spójności. Nie raz tracę wątek, o czym Pazzy tak właściwie mówi i jest to najprawdopodobniej największy mankament tego krążka. Równie dobrze moglibyśmy puścić tracklistę w losowej kolejności, a wpływ na odsłuch byłby prawdopodobnie niezmieniony. Gdzieś tam na początku pojawiły się widoczne próby wprowadzenia ciągłości materiału, jednak dość szybko zginęły w tłumie. Chociaż muszę przyznać, że jak na album osadzony w stricte newschool owym klimacie, który przejadł mi się osobiście już lata temu, zawiało oryginalnością. Przejdźmy do aspektów stricte technicznych. Na liście producentów znaleźli się Megot, Nearr, Perkac, Samer, jak i Vince. Wokalnie rapera wspierali natomiast Koneser, Szopen oraz Wiktor z WWA. Tutaj brak zastrzeżeń, całkiem naturalnie brzmią featuringi. Utwory szczególnie warte polecenia to “4 rano”, “Blik” i jeszcze może “Moonrock”.
Ciągle prawa noga jakbym zapierdalał goofy
Żaden ze mnie głupek, no bo szybko spłacam długi
Na tym polu wpada w problem tu chyba co drugi
“Babyface” to solidny fundament pod monumentalną karierę. Ująłbym to w ten sposób, że jest to poziom balansujący na granicy mainstreamu, jednak dalej z undergroundowymi zasięgami. Jak zapewne widać, pokładam w tym chłopaku ogromne nadzieje. Zresztą nie jestem w tym aspekcie odosobnionym dziennikarzem (śmiech). Nawet na naszym portalu, gdzieś początku 2020 roku, Kuba Pawlik w swoim rankingu dotyczącym najciekawszych utworów tygodnia, umieścił m.in. „Krwawe serce” Pazziego. Dajcie chłopakowi jeszcze chwilę, bo jego miejsce na scenie jest już niemal zaklepane. Pułtusk może być dumny.
Moja dola nie potrafiłaby mi starczyć na nic
Biorę to wszystko naraz jakbym robił jeden klik
Spaliłem mosty za mostem, żeby stworzyć nowy bridge
Ocena płyty Pazzy „Babyface”: 7/10
Tracklista
- NA WYNOS
- KRWAWE SERCE
- POTOP
- 4RANO
- BLIK FT. SZOPEN
- MIEJSKIE OPIUM
- MOONROCK FT. WIKTOR Z WWA
- DAFT PUNK
- DMN FT. KONESER
- NIE POTRAFIĘ ZABIĆ
- XANNIT
- NIC DLA CIEBIE
- CYRK
- TYLE ILE

-
News4 dni temu
Co słychać u Wujka Samo Zło? „Sprzedaje na ulicy książki, by opłacić rachunki”
-
News2 dni temu
Grande Connection zdissowany!
-
News1 dzień temu
PRO8L3M zmienia się w PROXL3M
-
News4 dni temu
Drogie bluzy Maty krytykuje też Peja
-
News3 dni temu
Oliwka Brazil i Warner oskarżeni o kradzież przez Remika z MyMusic
-
News3 dni temu
GSP odciął się od Petera Gang PP. „Papiery są na niego”
-
News2 dni temu
Sentino pokłócił się z recepcją hotelu w Sopocie
-
News2 dni temu
GSP: „Peter Gang PP zrobił aferę własnej babie”. Rozmowa z jego wspólnikiem
Odb ssij wanne
A Ty kutaska :*
kurwa leszcze kto to ocenia ? czy wam nie przeszkadza ze jakis nastoletni gimbus z aparycja lamusa/banana wpierdala wam farmazon jak zyc ? czy ty kurwa marny recenzecie (bo dziennikarzem nie jests a piszesz o sobie per dziennikarz glamrapu – sorry musialem) nie slyszysz ze to klamstwa ? ale wam to nie przeszkadza w tych mlodszych zjebanych pokoleniach, rap umarl jak zaczeliscie pchac w niego swoje lapska. chuja wiecie co to ulica, chuja wiecie co to podworko nawet. teraz raz jest najpopularniejsza muzuka w polsce. jak to swiadczy o rapie skoro wczesniej na jego miescu bylo dikopolo. rozumiem ze ciezko cos zobaczyc od srodka wiec wam powiem. rap stal sie mega chujowa patologiczna i wtorną muzyką ciesze sie ze miałem okazje poznawać rap na przełomie wieku wtedy gdy was nie było na swiecie. chcial bym zebyscie wiedzieli ze sluchacie gowna.
„Głównym czynnikiem jest naj zwyczajny w świecie brak czasu i nałożony system priorytetów.”
Naj zwyczajny? Nałożony system priorytetów? 2 karne kutasy za 1 zdanie.
Kolejne dwa pedały na sponsoringu matki kupiły pakiet newsów na gejrap.pl
Starej kuklona koronawirus zamknął rokse to kurwa sie skończyły niusiki szybciutko
BEJBI DICK
Wiadomo że recenzja tej kurwy damki ciepłoty. Co to jest za łeb to brak słów…
widzę na GL recenzję jakiegoś łaka o którym w życiu nie widziałem, kiedy coś o rapie? P81, Alma Mater do dziś nie mają recenzji a przynajmniej można definiować te albumy jako rap, niezależnie od gustu i kto co lubi
Pierdolony Apolinary, znowu mi wypił wszystkie browary!
Co j teraz powiem mojej Annie, na tej całej kwarantannie?
Pazzy „Babyface”: jego miejsce W WYTWÓRNI ĆPAKA „GU-GU” jest zaklepane – kąpiel
APazzy „Babyface”: jego miejsce ANALNE jest zaklepane
Pazzy „Babyface”: jego miejsce w wannie jest zaklepane
Pizzdy”Babyfist”:jego miejsce u tranzystorów jest zaklepane.
MAM NADZIEJE ŻE KAMERZYSTA POKAŻE INNYM ILE WARTA JEST TA BRANŻA I PO RAZ KOLEJNY ROZPIERDOLI SPRZEDARZĄ MARNYCH RAPERZYKÓW Z SZACUNEKIM Z ULICY
Przecież Kamerzysta nigdy z rapem nie miał do czynienia wszo jebana. Zastanów się co w necie publikujesz.