Sprawdź nas też tutaj

News

Peja zmienia plany odnośnie płyty „Ricardo”

„Urodziło się kilka pomysłów”.

Opublikowany

 

fot. Dagmara Szewczuk (@dagsoon)

Pandemiczny okres nie sprzyja punktualnym wydawnictwom muzycznym na polskiej scenie. Peja po produktywnie spędzonym poprzednim roku zmuszony jest przesunąć datę premiery nadchodzącego „Ricardo”. Krążek przygotowany we współpracy z Magierą pierwotnie miał ukazać się 26 marca. Artysta poinformował w social mediach o konieczności przesunięcia daty o miesiąc.

Kochani! Z uwagi na krótki okres przygotowawczy postanowiłem przesunąć premierę Ricardo na kwiecień. Urodziło się kilka pomysłów na gościnne udziały w związku z czym aby mieć większy komfort postanowiliśmy wstrzymać się z premierą o równy miesiąc. W tym czasie zrobię zaplanowane kawałki bez spiny czasowej, która jest może i dobra, gdy robię regularną solówkę, jednak kiedy chcesz zaprosić gości nie możesz dać im 3 dni na nagranie szesnastki hehe chociaż są tacy, którzy już się dograli. W dodatku mam też kilka zaległości w ramach zaproszeń na albumy innych artystów i dopóki się nie wywiążę, luzu na bani nie będzie – napisał Peja.

Najwidoczniej zmiana daty premiery może przynieść powiew świeżości wraz z intrygującymi featami. Peja znany jest z niestandardowych rozwiązań – kto kilka lat temu spodziewałby się, że nagra utwór z Young Igim? Po wydaniu 3 płyt w 2020 roku, Peja postanowił podsumować go w kilku słowach.

2020 był rokiem bardzo pracowitym i nawet nie pomyślałem o chwili oddechu w myśl zasady – nie wychodź z formy i cyklu nagrywkowego. Jednak z uwagi na szeroko pojęte dobro w wymiarze sztuki nie podejmę się tego wyzwania w tempie ekspresowym jak w przypadku udanego zresztą AR-15. Cokolwiek to oznacza obiecuję Wam solidny materiał a te 30 dni będzie swego rodzaju zabezpieczeniem a czasami chwilą na oddech i prozę życia. Ricardo powstaje, więc nie martwcie się o to co będzie tylko kiedy! – zapewnił artysta w mediach społecznościowych.

O produktywność rapera faktycznie nie ma się co martwić. Peja dał przecież do zrozumienia, że w najbliższym czasie usłyszymy go nie tylko na autorskim krążku, ale również gościnnie na płytach innych artystów.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

News

„Jestem Bogiem” Paktofoniki zostało przerobione na disco-polo

Wszystko za sprawą sztucznej inteligencji.

Opublikowany

 

Przez

Jeden z największych hip-hopowych szlagierów, czyli „Jestem Bogiem” Paktofoniki został przerobiony na wersję disco-polo. Wykorzystano do tego AI.

Część artystów zwraca uwagę, że sztuczna inteligencja to zagrożenie dla ich twórczości i własności intelektualnej. Trudno im się dziwić, kiedy wykorzystując nową technologię można tworzyć nagrania podszywające się pod znanych autorów. Najnowszym tego typu przykładem jest przeróbka „Jestem Bogiem”, która przypadnie do gustu w szczególności osobom sympatyzującym z gatunkiem tanecznym.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Western pogonił Sentino z Poznania w 24 godziny

„Sentino jest geniuszem jeśli chodzi o teksty i totalnym odklejeńcem”.

Opublikowany

 

western sentino

Sentino może ambiwalentnie wspominać swój pobyt w Polsce. Musiał uciekać z Warszawy, musiał uciekać z Poznania, niejednokrotnie szukał pomocy w ramionach policji. Dzięki Westernowi poznaliśmy właśnie kulisy jego wyjazdu ze stolicy Wielkopolski. Legenda poznańskiego półświatka przestępczego opowiedziała o powodach 24 godzinnego ultimatum, jakie dostał Sentino.

Czy Sentino wróci jeszcze kiedykolwiek do Polski? Póki co nic na to nie wskazuje. Raperowi ciężko było się odnaleźć w naszym kraju, poniekąd na własne życzenie. Życie zweryfikowało, że to nie „pies zatrzymuje, nawet nie chce już dowodu”, tylko Sento haltował przejeżdżające patrole i błagał o pomoc funkcjonariuszy. Narobił sobie przez to problemów, ale zanim do tego doszło zdążył jeszcze poznać kilku nieprzypadkowych weteranów podziemia kryminalnego. Jeden z nich, który spędził prawie 30 lat w zakładach karnych – Western, wyjawił, jak wyglądała krótka znajomość z Alvarezem.

– Chciałem jeszcze wypowiedzieć się na temat Sentino. (…) Moim zdaniem Sentino jest geniuszem jeśli chodzi o teksty. Temu chyba nikt nie zaprzeczy. Ale jest totalnym rozj*buńcem, totalnym odklejeńcem, jeżeli chodzi o swoje życie normalne. Mafie albańskie, mafie sycylijskie, mafie tureckie i tak dalej. Ja się z nim przeciąłem raz w Poznaniu. Też poszedłem z nim na miasto. Wtedy pomyślałem, że pi*rdoli bzdury, ch*j nie zwracałem na to uwagi. Ale nad ranem, w pewnym 5-gwiazdkowym hotelu, doskoczył do konsjerża i straszył go, że przebije mu gardło i tak dalej. Wtedy ja interweniowałem. Wjechałem do jego pokoju i powiedziałem: „słuchaj, leśny przygłupie – masz 24 godziny na opuszczenie Poznania. I tak zakończyłem jego przejmowanie Poznania – wspomina Western.

Wideo z wypowiedzią Westerna możecie obejrzeć poniżej, klikając strzałkę w prawo.

Sentino odpowiedział na film Westerna mając zupełnie inne zdanie na ten temat. – Pogoda i brak możliwości nagrywania w wielkim penthousie mnie pogoniły z Poznania i nikt inny. To, że pana kolega mnie chciał okraść pod wpływem alkoholu to ryzyko zawodowe celebryty – napisał raper. Z całą jego wypowiedzią zapoznacie się poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Gabi, była partnerka Chady żałuje, że go zdissowała

„Też się uzależniłam, gdy chciałam go ratować”.

Opublikowany

 

Przez

gabi

Związek Gabi i Tomka Chady był burzliwy i zakończył się beefem. Po latach Gabriela Gawryszewska wspomina konflikt z raperem.

– Gdybym mogła cofnąć czas, to nie odpowiedziałabym na Tomka diss. W ogóle bym w to nie weszła. Dziś też widzę swoje wady charakteru, że ja też zawiodłam. Chociaż ja bardzo chciałam go ratować. Wtedy też się uzależniłam, gdy chciałam go ratować. Chciałam, żeby wyszedł z nałogu, żeby trzeźwiał – mówi raperka.

– Jak Tomek robił pierwszą płytę, często używał na niej sformułowań terapeutycznych albo z jakichś mityngów AA czy chociażby z programu 12 kroków. Ja wtedy tego nie rozumiałem o czym on nawija, choćby w „Obrachunku moralnym”. Dziś rozumiem, że to było wołanie o pomoc – dodaje.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Gural zarzuca polskim raperom kalkulację. „No k*rwa, co to w ogóle jest?”

„To nieprzyjemny trend wśród raperów”.

Opublikowany

 

fot. Krzysztof TlenFoto

Z okazji zbliżającej się premiery albumu „Miejskie ptaki”, Gural udzielił wywiadu, w którym powiedział otwarcie, że nie podoba mu się, jak polscy raperzy w istotnych sprawach nabierają wody w usta, bo boją się, że spadną im zasięgi.

– Ja jestem raperem – tylko i aż. Robię co chcę i mam do tego prawo. Uważam, że jak na rapera moje zachowania są dość zdroworozsądkowe. W ogóle zauważam taki nieprzyjemny trend wśród raperów, że nie zajmują stanowiska w sprawach, które mogłyby im uszczknąć odrobinę z pieczołowicie wypracowanej popularności. Wypowiadają się na tematy w stylu: “K*rwa, ale dzisiaj zimno. Ch*jowo jak jest zimno. Wolałbym, żeby było ciepło. Co Wy na to?”. To jest wypowiedź na poziomie polskiego rapera. Albo: “Jestem szlachetny i wspaniały, nie lubię jak ktoś jest nieszlachetny. Kto jest ze mną, niech da palec pod budkę”. No k*rwa, co to w ogóle jest? Ja rozumiem, że być może to działa, że wtedy algorytm cię promuje i że jesteś super ziomem, ale mnie po prostu nie interesuje taki sposób wypowiedzi – mówi DGE w rozmowie z Jakubem Sommerfeldem dla Blenderrap.pl.

– Życie jest skomplikowane, nie chcę się wypowiadać na każdy temat. Są tacy raperzy, którzy wypowiadają się ciągle, bo może im to przysporzyć dużo lajków i uznanie. Ja się tak naprawdę na niczym nie znam, ledwo potrafię sklecić rym w egzotycznym języku – żeby to się rymowało i żeby czasami miało sens. To dziwna umiejętność, dość niszowa. Nie mam wiedzy na wiele tematów, ale czasem coś powiem, bo po prostu nie mogę już słuchać tych bzdur. Co do szczepionki – jak widzisz, wypowiedziałem się dopiero po trzech latach. Zrobiłem to w kawałku, po rapersku. Nie kłócę się z tłumem, nie chcę mi się. Nie będę odpisywał w komentarzu: “Jasiu z 3C nie ma racji, to nie ja ukradłem kredki Kasi”, bo jestem na to za stary – dodaje.

Kolejna solowa płyta Gurala „Miejskie ptaki” ukaże się 17 maja.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Marcin Miller: „Połowa raperów robi lepsze disco polo, niż discopolowcy”

Lider Boysów podzielił się swoimi przemyśleniami na temat rapu.

Opublikowany

 

Przez

marcin miller

Marcin Miller, który w ubiegłym roku nagrał wspólny numer z Tede, wypowiedział się na temat rapu i disco-polo, porównując oba gatunki.

– Połowa raperów robi lepsze disco polo, niż discopolowcy. Jak słucham tych kolaboracji, jakiś Kizo, choć wiadomo że to nie jest raper. Smolastego poznałem, Kubańczyka poznałem i to są bardzo mili, sympatyczni ludzie. Ale wiesz, jak zobaczyłem Kizo (z MIGiem), tam 500 tys. wyświetleń po dwóch dniach. W disco polo naprawdę trzeba się trochę napocić, żeby zrobić taki wynik – ocenił lider zespołu Boys w rozmowie z Żurnalistą.

Rok temu Sir Michu udostępnił wspólny singiel z Tede i Marcinem Millerem „Figgo Faggo”. Teledysk zdobył do dzisiaj blisko 3 mln wyświetleń.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Tede i Hemp Gru pogodzeni po naliczeniu w 2009 roku

„Byłem zdziwiony”.

Opublikowany

 

tede hemp gru

Relacje Tedego z Hemp Gru pokazują, jak bardzo pogmatwane potrafią być zażyłości na polskiej scenie rapowej. Z jednej strony TDF musiał im becelować 10 tysięcy za ukradziony bit, z drugiej Hemp Gru niedługo później poległo w beefie z Afrojaxem, który przez lata niemiłosiernie poniżał Bilona. Okazuje się, że mimo złej krwi w przeszłości ich niesnaski poszły na bok i bohaterowie tego tekstu biją teraz żółwie, gdy się spotykają na koncertach.

Tede i Numer Raz boleśnie przekonali się, że nie warto brać cudzych bitów bez pytania. Właściwie to bardziej TDF, bo to on wyłożył pieniądze za kolegę z Warszafskiego Deszczu, które do tej pory nie zostały zwrócone. – Okazuje się, że tajemnicą jest to, że Numer Raz zapomniał, że od 9 lat wisi mi hajs. Rok temu go zapytałem i udawał zdziwionego. Od dokładnie 28 marca 2018 nie mam z nim kontaktu. Jego ostatnia wiadomość, którą otrzymałem, brzmiała: oddam ci te pieniądze i nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. Nie oddał… – przekazał Tede w rozmowie z Marcinem Misztalskim w 2019 roku.

Okazuje się, że czas leczy rany i TDF schował do kieszeni urazę, wynikającą z ulicznego ZAiKS-u. Obecnie nie ma on już żalu do mokotowskiego składu, choć pewną ironią losu jest to, że chwilę później podobna przygoda spotkała Wilka, co przypłacił zdrowiem. Natomiast obecna relacja HG i Tedego została omówiona na kanale Tedenovela.

– Gdzie to było? Na tym dużym Jimku chyba w Chorzowie? To byłem zdziwiony, bo to był pierwszy raz, kiedy Wilku się ze mną przywitał od dwudziestu lat… Nie od dwudziestu, bo jeszcze się raz ze mną przywitał jak uliczny ZAIKS był. (…) Ludzie się zmieniają jak widać in plus, to miłe, to budujące – podsumował TDF.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: