Sprawdź nas też tutaj

ranking

PODSUMOWANIE 2013: Największe płytowe rozczarowania

Opublikowany

 

Nie da się ukryć, że wśród ubiegłorocznych premier płytowych trafiły się nie tylko niewypały, ponieważ te jeszcze z reguły jest się w stanie jakoś znieść, ale także albumy, na które słuchacze czekali z wielkim zainteresowaniem, a które zawiodły ich oczekiwania. Ich autorzy dysponują olbrzymim potencjałem, którego przy okazji tworzenia przedstawionego poniżej materiału nie potrafili do końca spożytkować. Panie i panowie, zapraszam do zapoznania się z listą trzech największych rozczarowań płytowych w świecie polskiego rapu w roku 2013!

 

Miejsce 1 – Sokół I Marysia Starosta, ''Czarna Biała Magia''.

Sokół zyskał szacunek większości słuchaczy działając pod szyldem WWO razem z Jędkerem, słabszą stroną składu. Inteligentne teksty, życiowe spostrzeżenia, wnikliwe obserwacje rzeczywistości, celne metafory, błyskotliwe przewrotki intelektualne – z tego zasłynął w/w MC. Wyżej wymienione zalety jego muzyki sprawiały, że słuchacze z wypiekami na twarzy czekali na kolejny materiał od niego, wybaczając mu nawet coś tak karygodnego, jak jego wieloletnie, powolne, monotonne flow. Na dwóch albumach nagranych w międzyczasie z Ponem raper trzymał względnie dobrą formę, żeby na ''Czystej Brudnej Prawdzie'' nagranej wespół ze swoją dziewczyną, wokalistką Marysią Starostą zaskoczyć w części utworów bardzo pozytywnie, a w innych – negatywnie. Drugi album jaki nagrała para – ''Czarna Biała Magia'' – zapowiadany był od samego początku przez jego męską część jako ''materiał, który rozjebie słabym ludziom czaszki''. Napięcie sięgało zenitu, umiejętnie podsycane przez strategię wydawniczą Sokoła, polegającą paradoksalnie na braku jakiejkolwiek reklamy albumu poza wzmiankami o tym, że DJ Premier wyprodukował jeden utwór, żeby po premierze opaść niemal do zera i rozczarować prawie wszystkich amatorów życiowego rapu.

 

Sukces komercyjny ''Czarnej Białej Magii'' (złota płyta natychmiast po premierze) jest faktem najsmutniejszym, wynika bowiem nie tyle z rzeczywistego poziomu albumu, co z zaufania marce, jaką Sokół przez lata działalności w branży zdążył sobie wypracować. Jego ksywa przestaje być powoli wyznacznikiem jakości, zaczynając być kojarzoną z arogancją, zadufaniem, i innymi negatywnymi cechami charakteru jakie MC ten okazuje w wywiadach. Określanie albumu ''trudnym w odbiorze'', do czego się posunął, jest bardzo asekuracyjne, bowiem daje podstawę do wyciągnięcia wniosku, że ktoś, kogo nie zbił on z tropu, nie oczarował, nie zrozumiał go tak naprawdę, bo brak mu przysłowiowego oleju w głowie. Wątpię, czy po ''Czarnej Białej Magii'' słuchacze kiedykolwiek jeszcze zaufają Sokołowi i Marysi na tyle, że zdecydują się na zakup ich twórczości w ciemno.

 

W mojej opinii w albumie najlepszy jest jego tytuł, oraz charakterystyczna okładka. Podkłady, które wyszły spod ręki tak kunsztownych producentów, jak duet WhiteHouse, SoDrumatic, czy SpaceGhostPurrp nie zaskakują niczym pozytywnym – są mocno stonowane, chwilami bardzo chaotyczne. Gdyby znalazły się na albumie nikomu nieznanego nowicjusza, nie wzbudziłyby czyjejkolwiek ekscytacji, tymczasem z racji tego, że wyszły spod ręki sław beatmakingu i znalazły się na mocno oczekiwanym albumie, część ze słuchaczy nie szczędzi im uznania. Podkład z ręki DJ Premiera, nawet ludziom, którzy cenią jego charakterystyczny styl, wydaje się zwyczajnym odrzutem, flow Sokoła nic nie ewoluowało od wydania ostatniego albumu z Marysią, zaś ona sama stanowi zupełnie zbędny dodatek na albumie, wyłączając z tego właściwie tylko pomysłowe użycie jej delikatnego wokalu w utworze ''Spierdalaj'', stanowiącym najmocniejszy punkt płyty. Procentee, właściciel Aloha Entertaiment – wydawnictwa i agencji artystycznej, wypowiedział się o ogólnym brzmieniu albumu mocno negatywnie: ''Co do samej płyty, na pewno jest to wartościowy album, z tym że od słuchania go boli głowa i czuję się jakbym zamieszkał na dworcu centralnym. Osobiście preferuję weselsze odcienie patologii. Mimo wszystko szacunek dla autorów.''. Teksty, w porównaniu do poprzednich dokonań lirycznych Sokoła, stanowią zaledwie marną grafomanię, nie wnosząca do życia słuchacza żadnych cennych myśli i emocji. Czarno na białym widać, że magii tutaj nie ma.

 

Miejsce 2 – Egzegeza, ''Księga Słów''.
Gdy po wydaniu znakomitego pod względem muzycznym, chociaż przyjętego ze zmieszaniem ze względu na treść ''Graala'', Medium obwieścił światu, że wkrótce światło dzienne ujrzy kolejny jego twór – album o tytule ''Księga Słów'' wydany wraz z producentem Galusem pod wspólnym szyldem Egzegeza – prawie wszyscy czekali w napięciu na dzień jego premiery. Smaczku dodawał fakt, że Medium napisał wszystkie teksty na album w zaledwie 16 (słownie: szesnaście) godzin, za jednym podejściem, co jest praktyką niespotykaną. Wcześniej artysta zamieścił na swoim profilu YouTube filmik zatytułowany ''Świadectwo Nawrócenia'', w którym opowiedział o tym, jak udało mu się odnaleźć Boga po wielu życiowych perturbacjach – spotkał się on z ogromnym zmieszaniem odbiorców, z których większość podchodzić zaczęła do jego osoby w sposób skrajny – traktując go albo jako szaleńca, albo jako natchnionego. Niezależnie od tego, oczekiwano od albumu, że okaże się on intrygujący. Apetyt na niego niemiłosiernie zaostrzył promujący go filmik, w którym zilustrowano po fragmencie każdego poza jednym ze składających się na niego utworów. Na chwilę przed premierą albumu ukazał się także wręcz zniewalający singiel ''Bangladeszcz'', jeszcze bardziej potęgujący atmosferę wyczekiwania. 

 

Kiedy album wreszcie ukazał się, wrażenia odbiorców płynące z jego odsłuchu różniły się między sobą skrajnie – dla wielu okazał się być nie, jak marzyła o tym większość słuchaczy, lirycznym arcydziełem opracowanym w przypływie szału twórczego wywołanego duchowym olśnieniem, a zaledwie grafomańskim wybrykiem, jakiego popełnienie nie przystoi tak zdolnemu raperowi, jak Medium. Teksty nie dość, że traktują o tak złożonych sprawach, jak np. duchowość, brzmią bardzo nieprzystępnie, ale nieprzystępność ta nie wydaje się być w żadnym wypadku wynikiem umyślnego, twórczego modelowania tekstu przez autora, a raczej efektem ubocznym opracowywania ich naprędce. W przypadku takiego niezamierzonego chaosu nie sposób raczej doszukiwać się jakiejkolwiek wartości estetycznej, a co za tym idzie, artystycznej. Warstwa muzyczna albumu wyprodukowana została przez producenta Galusa, i, co ciekawe, dostępna była do odsłuchu w internecie już od dwóch lat pod tytułem ''Futura''! Większość z podkładów trzyma średni poziom, nie ma w sobie żadnego elementu nadającego im wytrawny charakter. Jakby tego wszystkiego było mało, na albumie w zasadzie brak jest utworów nadających się do zapętlenia, co wynika także z faktu, że nawet połowa z nich nie trwa dłużej, niż 3 minuty! W sumie tylko ''Bangladeszcz'' nadaje się do wielokrotnego, przyjemnego odsłuchu.

 

Gdyby nie fakt, że Tau ogólnie znany jest wszystkim z bardzo szybkiego, a przy tym z reguły niezwykle wydajnego tempa pracy, ciężko byłoby uwierzyć w to, że nawet pod wpływem duchowej przemiany o 180 stopni, w przypływie euforii, jest w stanie opracować album w 16 godzin, a potem sprzedawać go za 30 złotych, a wszystko to z czystym sumieniem i zachowaniem szacunku dla słuchacza. Do nabycia albumu zrobionego w tak szybkim tempie, i utrzymanego w tak dziwacznej konwencji, nie byłoby mnie w stanie przekonać nawet jego bardzo eleganckie wydanie, którym ''Księga Słów'' może się poszczycić. "Księga Słów'' wydawać się może materiałem podejrzanym, subtelnie promowanym i wydanym z nastawieniem na sukces komercyjny oraz zysk, albo co najmniej szczerym, ale zgniłym owocem pracy tego – jakby nie było – niesamowicie utalentowanego Kielczanina, dziełem spłodzonym w chwilowym stanie jego niepoczytalności; limitowany nakład albumu stanowi jednak koronny dowód na to, że nie był to materiał wydany dla zarobienia pieniędzy. Brak tam słów wielkich, zdolnych podnieść ludzi z poziomu wegetacji do poziomu życia, wersów zdolnych zatrząść w posadach silnie ugruntowanym światopoglądem, ale Tau intencje miał z pewnością bardzo dobre. Album umieściłem w rankingu z jeszcze jednego powodu – bo szkoda bardzo, że zamiast ''Księgi Słów'' MC ten, trwający w postanowieniu wydawania tylko jednej płyty rocznie, nie zaszczycił nas pełnoprawnym, lepiej opracowanym materiałem. Jest to strawa dla ducha mdła, ciężkostrawna, zaserwowana w moim odczuciu w sposób nijaki, ale przez bardzo zdolnego kucharza.

 

Miejsce 3 – Słoń & Mikser, ''Demonologia 2''.

Za sprawą wydanej w 2010 roku ''Demonologii'' Słoń oraz Mikser zyskali uznanie jako pierwsi popularyzatorzy gatunku horrorcore na szerszą skalę w Polsce. Album spotkał się z dużym uznaniem słuchaczy nie tylko za sprawą porządnego poziomu wykonania – rodzimy hip-hop potrzebował takiego albumu już od bardzo dawna, wypełnił on lukę na rynku, w pewnym sensie – nie miał konkurencji. W porównaniu do materiału opracowanego przez duet, wcześniejsze nagrania Nagłego Ataku Spawacza utrzymane w takiej stylistyce – niegdyś rozchwytywane – okazały się żenująco słabe pod względem muzycznym i lirycznym, i wręcz asłuchalne brzmieniowo. Słoń i Mikser dokonali czegoś wielkiego – nagrali album skrajnie chory, a przy tym różnorodny klimatycznie pod względem muzycznym. Nic więc dziwnego, że oczekiwania wobec drugiego albumu producenta i MC były bardzo wysokie – słuchacze pragnęli przede wszystkim większej zabawy flow, mniejszej liczby porównań, dużo dalece posuniętej zabawy słowem rymowanym, a wszystko to przy zachowaniu chorej tematyki tekstów.

 

Wydana w tym roku ''Demonologia 2'' stanowczo nie jest materiałem kiepskim, jednak od jej autorów można było oczekiwać znacznie więcej. Słoń zamiast powielać najlepsze liryczne zagrywki, których nie brakowało na poprzednim albumie, poszedł na łatwiznę i postawił na masę porównań, w małej ilości przypadków naprawdę zabawnych lub szokujących. Genialne wersy zliczyć można na palcach obu rąk, układ rymów poza nielicznymi przypadkami jest banalny, ilość chorych wizji w tekstach, natężenia masakry, brutalności, także jest dużo skromniejsza, cieszy za to ucho bogactwo nawiązań do mitologii, folkloru, filmów grozy oraz zabawa wokalem. Już na poprzednim wspólnym albumie Słoń pokazał, że ciągnie go także w stronę klimatów lżejszych, których na dwupłytowej ''Demonologii 2'' znajdziemy na tyle dużo, że można by z powodzeniem podzielić album na dwie części właśnie pod kątem ich ciężaru tematycznego, co wyszłoby płycie na dobre.

 

Popularność ''Love Forever'' przełożyła się na ilość storytellingów na kolejnym albumie. Na ''Demonologii 2'' znajdziemy ich aż sześć, i wszystkie one stanowią jeden z najmocniejszych jej punktów. Historie opowiedziane przez Słonia są nakreślone sugestywnie, z pietyzmem, przewijają się w nich motywy dewiacji, patologii, satanizmu, wampiryzmu, mitologii. Idealnie komponują się z nimi podkłady, przy czym na szczególną uwagę zasługują tutaj brzmienia zawierającego piorunujący, kobiecy chórek utworu ''Ania'', lekko sakralnego ''Baran'', dramatycznego ''Zagłada cz. 1 – Wirus T'', futurystycznego ''Pan Patryk Jedzie na Biwak''. W przypadku połowy warstwy muzycznej na albumie mikser wykonał swoją pracę wręcz mistrzowsko. Podsumowując, ''Demonologia 2'' to album nietypowy, pełen punktów bardzo mocnych, jak i zupełnie słabych. Słuchanie jej sprawia jednak przyjemność – cieszymy się z dziejącej się makabry, ale równie mocno ekscytuje nas wyłapywanie błędów i wyśmiewanie najsłabszych motywów. Tak to już jest w przypadku horrorów klasy C.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

ranking

Numery, które chce usłyszeć Twoja dziewczyna (subiektywna selekcja)

Kizo i Sobla w tym zestawieniu nie znajdziecie.

Opublikowany

 

Jak co roku zostaniemy dzisiaj obsypani serduszkami, wyznaniami i widokiem uroczystych kolacji na Instagramie. W radiach i na Spotify będziemy przerzucać się najbardziej uroczymi i wzruszającymi numerami – z Soblem i Kizo na czele. Ale jeśli chcecie nieco zaskoczyć swoje partnerki, typiara z GlamRapu zebrała utwory niepodbijające list przebojów, a trafiające w sedno i tworzące ciepłe wspomnienia na wasz temat. Wyjdziecie na romantyków, którzy musieli się lekko bardziej zaangażować. Nie ma za co.

Opał – „Oksytocyna
Zaczniemy numerem pełnym życia, radości i werwy – idealnym na Wasze pierwsze wspólne walentynki. Tytułowa oksytocyna to hormon przywiązania, ale i zaufania oraz miłości. Opał wesoło wspomina swoje pierwsze razy, z nostalgią patrząc w przeszłość. Obecność jego partnerki wspomaga jednak wydzielanie szczęścia.

Białas – „Dominicana
Król braggi i punchline’ów ma przebłyski lovesongów i chwilowe wyjście ze skorupy twardego ulicznika. By pokazać swej wybrance nieograniczoną miłość, raper dosłownie wybiera się z nią na drugi koniec świata. Ale nie o sam gest tu chodzi. Na Dominikanę leci się średnio 16 godzin. Dla osoby z aerofobią nawet krótki rejs jest katorgą, a co dopiero taki. Cóż za współczesny romantyzm!

Lordofon – „Missouri
Jak nie samolotem, to za wybranką można pieszo iść, np. nad rzekę Missouri. Tym razem Wujek Google nie podpowie mi, jak długa będzie to wyprawa, ale musicie Maćkowi uwierzyć, że naprawdę mu na tej babie zależy. Znowu gitarkowo, wzruszająco, lovesong typu ładny i do zapętlenia .

VBS – „Może ja”
Jak już odbiegliśmy od klasycznego rapu wykonywanego przez hip-hopowych artystów, to pobiegnijmy jeszcze kawałek dalej. VBS moi mili – pamiętacie go jeszcze? Parę lat temu popełnił utwór kołysankowy, utulający ukochaną do snu w akompaniemencie fortepianu. A kobitki lubią takie rzeczy. No, do mnie chociaż trafia.

Pro8l3m – „Półsny
Pośpiewał też Oskar, w tym ultrakrótkim numerze, który nie przebił się zbytnio przez inne bangery z „Ground Zero”. Swoją drogą – wokalne popisy głosu duetu zaskakują w bardzo pozytwny sposób. Chociaż raper eksperymentuje z nimi od dłuższego czasu, wciąż są niesamowicie świeże. A kawałek trwa 2 minuty z sekundami, nawet nie ma co go streszczać, lepiej samodzielnie sprawdzić.

Rover – „Diabelski Młyn”
Każdy z nas ma jednego artystę, którego CD kupuje w ciemno, a na album czeka bardziej niż na Kevina w Wigilię. Moim jest kielecka legenda, która niestety mikrofon odłożyła na kołek. Ale co nam pan Mateusz zostawił, moi drodzy! Utwór „Diabelski Młyn” to ukryta perełka, o której wspomnę niezależnie od redakcji czy stanu matrymonialnego. Jest ślicznie lirycznie, emocjonalnie, istny rollercoaster relacyjny. Ważne żeby nie wypuścić drugiej dłoni ze swojej.

Floral Bugs – „Clay Jensen”
Jak wszyscy wiemy, relacje międzyludzkie to nie tylko droga usłana różami, ale i cierniami. Floral Bugs wraca do swoich horrorcore’owych korzeni tworząc lovesong osadzony w pełnej mroku rzeczywistości. Co by było gdyby wybranka jego serca odeszła, znalazła kogoś nowego i zapomniała o autorze poniższej pieśni? Jeśli by do tego doszło, szczerze współczuję następcy rapera.

Dwa Sławy feat. Ten Typ Mes – „Ostatni Puzzel”
Żeby nie było za smutno, na poprawę wchodzą Sławy (czekali ponoć fani) z pełnią cierpliwości i wyrozumiałości do płci pięknej. Sami jednak bijąc się w piersi, pokazują że spory dają się rozwiązać, a nie ma nic piękniejszego niż spokój, współpraca i wzajemny szacunek w relacji (możliwa nadinterpretacja).

Meek, Oh Why? – „Wspaniały świat”
„Ten świat to ja, to Ty gdy się śmiejesz, czy słońce czy wiatr, czy deszczyk ze śniegiem” – ileż tu beztroski, prawda? Tekst niezwykle prosty, wprost pokazujący emocje autora. A okraszony jego niesamowitym głosem, jedynie podnosci kąciki ust i rozszerza źrenice.

Pawbeats feat. Bisz – „Niemożliwość pożegnań”
Zakończymy wyniośle, aż się łezka w oku zakręci. Duet z Bydgoszczy nie potrafi zrobić rzeczy dotykających serduszka, schowanego nawet za największym kamieniem. Patent podobny do tego użytego przez Bugsa, jednak w bardziej realistycznej i pozbawionej tortur fizycznych formie. Ale czyż torturą nie będzie wieczna rozłąka? Jeśli nie jesteście w stanie samodzielnie tego uargumentować, Bisz zrobi to za Was. Ja się natomiast z Wami żegnam i życzę obok osoby, z którą to pożegnanie będzie niemożliwością. 

Czytaj dalej

ranking

Mężczyźni słuchają najczęściej Diho, a kobiety Bambi – ranking

Lista najchętniej słuchanych artystów z podziałem na płeć.

Opublikowany

 

Przez

diho

Mężczyźni słuchają najczęściej raperów, a kobiety raperek – wynika z zestawienia opublikowanego przez profil „Obliczenia i analizy w rapie”.

Na szczycie męskiej playlisty znalazł się Diho, a tuż za nim Sentino i Belmondo. Damska widownia wybiera najchętniej Bambi, Oliwkę Brazil i Dziarmę.

jak podają autorzy zestawienia, analiza została przeprowadzana za pomocą programu, który uwzględnia nie tylko statystyki ze wszystkich platform streamingowych, ale również ogólny ruch internetowy w podziale na płeć we wszystkich innych aplikacjach.

Najczęściej słuchani raperzy wśród mężczyzn

  1. Diho – 90,6% (odsetek męskich słuchaczy)
  2. Sentino – 87,4%
  3. Belmondo – 85,8%
  4. Louis Villain – 85,6%
  5. Gruby Mielzky – 84,8%
  6. Alcomindz – 84,6%
  7. Asster – 84,5%
  8. Rusina – 82,0%
  9. Kaz Bałagane – 79,8%
  10. Tomb – 79,9%

Najczęściej słuchani raperzy wśród kobiet

  1. Bambi – 77,3% (odsetek damskich słuchaczy)
  2. Oliwka Brazil – 69,5%
  3. Dziarma – 69,7%
  4. Eryk Moczko – 64,3%
  5. Smolasty – 63,6%
  6. Sobel – 62,8%
  7. Kacperczyk – 62,1%
  8. Taco Hemingway – 59,5%
  9. B.R.O. – 58,0%
  10. Quebonafide – 55,0%

Czytaj dalej

News

Najlepiej sprzedające się trasy rapowe 2024 roku

To najlepszy rok w historii i największy udział kobiet.

Opublikowany

 

fot. Rich Storry/Getty Images

To najlepszy rok na scenie amerykańskiego hip-hopu w historii – informuje Billboard, publikując zestawienie najlepiej sprzedających się rapowych tras koncertowych.

Artyści rapowi mieli udział 5.7% w rynku, biorąc pod uwagę 100 najlepiej sprzedających się tras koncertowych w 2024 roku. To najwyższy wynik w historii. W 2023 roku było to 2.7%, a w 2022 3.4%.

Znacznie większą rolę w tym roku odegrały też kobiety. Na liście 10 najlepiej sprzedanych tras mamy aż 4 raperki. Kiedyś nie było ich więcej niż jedna.

10 najlepiej sprzedających się tras rapowych 2024

10. Childish Gambino

  • Przychód: $23.4M
  • Sprzedanych biletów: 197,000 biletów
  • Ilość koncertów: 18

9. Future

  • Przychód: $27.9M
  • Sprzedanych biletów: 233,000 biletów
  • Ilość koncertów: 21

8. Rod Wave

  • Przychód: $28.7M
  • Sprzedanych biletów: 244,000 biletów
  • Ilość koncertów: 19

7. Megan Thee Stallion

  • Przychód: $40.2M
  • Sprzedanych biletów: 336,000 biletów
  • Ilość koncertów: 26

6. Missy Elliott

  • Przychód: $41.8M
  • Sprzedanych biletów: 304,000
  • Ilość koncertów: 29

5. Doja Cat

  • Przychód: $46M
  • Sprzedanych biletów: 382,000
  • Ilość koncertów: 31

4. 50 Cent

  • Przychód: $63.7M
  • Sprzedanych biletów: 553,000
  • Ilość koncertów: 47

3. $uicideboy$

  • Przychód: $65.9M
  • Sprzedanych biletów: 621,000
  • Ilość koncertów: 60

2. Nicki Minaj

  • Przychód: $99.8M
  • Sprzedanych biletów: 712,000
  • Ilość koncertów: 62

1. Travis Scott

  • Przychód: $168.1M
  • Sprzedanych biletów: 1.4M
  • Ilość koncertów: 69

Czytaj dalej

News

Polski rap nie podbija świata. Najczęściej słuchani artyści poza krajem – 2024

Na liście nie ma ani jednego polskiego rapera.

Opublikowany

 

Przez

kets4eki
kets4eki

Spotify Wrapped 2024 podkreśla rosnący wpływ polskiej muzyki na światową scenę. Artyści tacy jak kets4eki i Nosgov zdobywają uznanie dzięki unikalnym brzmieniom hyperpopu, sigilcore i phonku, które podbijają międzynarodową publiczność. Polska staje się kluczowym graczem w kształtowaniu globalnych trendów muzycznych – od przebojów viralowych po kinowe pejzaże dźwiękowe, łącząc tradycję z nowoczesną kreatywnością.

Polska muzyka podbija świat

Na szczycie listy globalnych ambasadorów znajduje się kets4eki, którego hyperpopowe utwory, takie jak „Hands up!” i „party addict” osiągnęły łącznie ponad 100 milionów odtworzeń poza Polską. Z kolei Tribbs, plasujący się na drugim miejscu, redefiniuje muzykę klubową i festiwalową, łącząc elektroniczne brzmienia z melodyjnymi refrenami.

Polska obecność w muzyce filmowej i gamingowej również jest zauważalna. Marcin Przybyłowicz i P.T. Adamczyk, odpowiedzialni za kompozycje do “Cyberpunka 2077” i “Wiedźmina”, zajmują odpowiednio 5. i 7. miejsce, udowadniając, że polskie ścieżki dźwiękowe potrafią wzruszyć odbiorców na całym świecie. Artyści tacy jak Maestro Chives i ConKi, łączący różne gatunki, stali się synonimami polskiej kreatywności muzycznej na arenie międzynarodowej.

Międzynarodowe przeboje

Polskie utwory zdobywają serca słuchaczy na całym świecie. LET’S GET FCKED UP Aloka stało się imprezowym hymnem globalnej publiczności, a Royalty (#2) Egzoda, Maestro Chivesa i Neoniego łączy hymnologiczną energię z emocjonalną głębią. kets4eki z utworem party addict (#4) potwierdza, że hyperpop to gatunek o uniwersalnym zasięgu.

Zaskoczeniem na listach okazał się także Jann, uczestnik Eurowizji, z Gladiatorem oraz Let You Down Dawida Podsiadło promujący serial Netflixa „Cyberpunk: Edgerunners”. Innowacyjne podejście polskich artystów do globalnych trendów umacnia ich pozycję na światowej scenie.

Najczęściej słuchani polscy artyści za granicą

  1. kets4eki
  2. Tribbs
  3. Maestro Chives
  4. ConKi
  5. Marcin Przybyłowicz
  6. Dawid Podsiadło
  7. P.T. Adamczyk
  8. Rnbstylerz
  9. Hania Rani
  10. Abel Korzeniowski

Najczęściej odtwarzane polskie utwory za granicą

  1. Alok, Mondello’G, CERES, Tribbs – LET’S GET FCKED UP
  2. Egzod, Maestro Chives, Neoni – Royalty
  3. 6arelyhuman, kets4eki – Hands up!
  4. kets4eki – party addict
  5. Rnbstylerz – Like Wooh Wooh – Radio Edit
  6. Jann – Gladiator
  7. ConKi, Rolipso, Runforrest – Sleep
  8. Dawid Podsiadło – Let You Down
  9. ConKi – Life
  10. ConKi, B.R.T., Shiah Maisel – The World is Mine

Czytaj dalej

News

Poznań słucha Bambi, a reszta Polski Taco Hemingwaya

2024: Najczęściej słuchani artyści w największych miastach Polski.

Opublikowany

 

Przez

bambi taco hemingway

W ramach długo wyczekiwanego Wrapped 2024, Spotify prezentuje zestawienie najpopularniejszych artystów i utworów w największych polskich miastach: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Łodzi i Poznaniu. Chociaż Taco Hemingway niezmiennie króluje na listach przebojów w większości miast, w Poznaniu w tym roku na szczycie znalazła się bambi.

Dominacja na listach przebojów

Taco Hemingway, podobnie jak w latach poprzednich, utrzymuje tytuł najczęściej słuchanego artysty w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku i Łodzi, potwierdzając swoją stałą popularność. W Poznaniu jednak tegoroczne podium należy do bambi, która prześcignęła Taco Hemingwaya, umacniając swoją pozycję jako wschodząca gwiazda. Na czołowych miejscach w każdym z wymienionych miast znalazł się również Gibbs, który dzięki swoim sukcesom w 2024 roku był jednym z najważniejszych artystów polskiej sceny.

Najpopularniejsze utwory 2024 roku

Utwór i like the way you kiss me Artemasa zdobył serca słuchaczy w Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Wrocławiu, zajmując pierwsze miejsce w tych miastach. W Łodzi i Poznaniu dominowała jednak Woda Księżycowa Kubiego Producenta, bami, Fukaja i stickxra. Na top listach pojawiły się także inne hity, takie jak Chyba że z Tobą zespołu MODELKI, które cieszyły się dużą popularnością w całej Polsce.

Rap wciąż na szczycie

Rap pozostaje najpopularniejszym gatunkiem muzycznym w Polsce, co odzwierciedla jego wiodącą rolę w krajowej kulturze muzycznej. Artyści tacy jak Young Leosia, Oki czy PRO8L3M utrzymują swoją pozycję w ścisłej czołówce, śmiało konkurując z międzynarodowymi gwiazdami, w tym Taylor Swift i Travisem Scottem.

Najczęściej odtwarzane utwory w Warszawie

  1. Artemas – i like the way you kiss me
  2. Woda Księżycowa – Kubi Producent, bambi, Fukaj, stickxr
  3. Chyba że z Tobą – MODELKI, Vłodarski
  4. Drive – 4Money, Gibbs, Jonatan, Opał
  5. HERO – Bletka, Kizo, clearmind, papablessbeatz
  6. Przester – PG$, Young Leosia, bambi, francis
  7. Vixen – Ne Rozumiju
  8. BFF – @atutowy, PG$, Young Leosia, bambi
  9. Beautiful Things – Benson Boone
  10. B012 – Bletka

Najczęściej słuchani artyści w Warszawie

  1. Taco Hemingway
  2. Gibbs
  3. bambi
  4. Oki
  5. sanah
  6. Young Leosia
  7. Travis Scott
  8. PRO8L3M
  9. Taylor Swift
  10. White 2115

Najczęściej odtwarzane utwory w Krakowie

  1. Artemas – i like the way you kiss me
  2. Woda Księżycowa – Kubi Producent, bambi, Fukaj, stickxr
  3. Chyba że z Tobą – MODELKI, Vłodarski
  4. Drive – 4Money, Gibbs, Jonatan, Opał
  5. Vixen – Ne Rozumiju
  6. HERO – Bletka, Kizo, clearmind, papablessbeatz
  7. Beautiful Things – Benson Boone
  8. Przester – PG$, Young Leosia, bambi, francis
  9. Plaster – Deemz, Szpaku
  10. B012 – Bletka

Najczęściej słuchani artyści w Krakowie

  1. Taco Hemingway
  2. Gibbs
  3. bambi
  4. sanah
  5. Oki
  6. White 2115
  7. Taylor Swift
  8. Szpaku
  9. PRO8L3M
  10. Travis Scott

Najczęściej odtwarzane utwory we Wrocławiu

  1. Artemas – i like the way you kiss me
  2. Woda Księżycowa – Kubi Producent, bambi, Fukaj, stickxr
  3. Drive – 4Money, Gibbs, Jonatan, Opał
  4. Chyba że z Tobą – MODELKI, Vłodarski
  5. Vixen – Ne Rozumiju
  6. Przester – PG$, Young Leosia, bambi, francis
  7. HERO – Bletka, Kizo, clearmind, papablessbeatz
  8. Beautiful Things – Benson Boone
  9. BFF – @atutowy, PG$, Young Leosia, bambi
  10. Lose Control – Teddy Swims

Najczęściej słuchani artyści we Wrocławiu

  1. Taco Hemingway
  2. Gibbs
  3. Oki
  4. bambi
  5. sanah
  6. Travis Scott
  7. Young Leosia
  8. PRO8L3M
  9. Szpaku
  10. @atutowy

Najczęściej odtwarzane utwory w Gdańsku

  1. Artemas – i like the way you kiss me
  2. Woda Księżycowa – Kubi Producent, bambi, Fukaj, stickxr
  3. Chyba że z Tobą – MODELKI, Vłodarski
  4. Drive – 4Money, Gibbs, Jonatan, Opał
  5. Przester – PG$, Young Leosia, bambi, francis
  6. HERO – Bletka, Kizo, clearmind, papablessbeatz
  7. BFF – @atutowy, PG$, Young Leosia, bambi
  8. Vixen – Ne Rozumiju
  9. B012 – Bletka
  10. Beautiful Things – Benson Boone

Najczęściej słuchani artyści w Gdańsku

  1. Taco Hemingway
  2. Gibbs
  3. bambi
  4. Oki
  5. sanah
  6. Young Leosia
  7. Travis Scott
  8. PRO8L3M
  9. Mata
  10. @atutowy

Najczęściej odtwarzane utwory w Łodzi

  1. Woda Księżycowa – Kubi Producent, bambi, Fukaj, stickxr
  2. Artemas – i like the way you kiss me
  3. Chyba że z Tobą – MODELKI, Vłodarski
  4. Drive – 4Money, Gibbs, Jonatan, Opał
  5. Przester – PG$, Young Leosia, bambi, francis
  6. HERO – Bletka, Kizo, clearmind, papablessbeatz
  7. BFF – @atutowy, PG$, Young Leosia, bambi
  8. Vixen – Ne Rozumiju
  9. B012 – Bletka
  10. Te numery – PG$, Young Leosia, bambi, francis

Najczęściej słuchani artyści w Łodzi

  1. Taco Hemingway
  2. bambi
  3. Gibbs
  4. Oki
  5. Young Leosia
  6. sanah
  7. White 2115
  8. PRO8L3M
  9. Bedoes 2115
  10. Chivas

Najczęściej odtwarzane utwory w Poznaniu

  1. Woda Księżycowa – Kubi Producent, bambi, Fukaj, stickxr
  2. Artemas – i like the way you kiss me
  3. Przester – PG$, Young Leosia, bambi, francis
  4. Chyba że z Tobą – MODELKI, Vłodarski
  5. Drive – 4Money, Gibbs, Jonatan, Opał
  6. HERO – Bletka, Kizo, clearmind, papablessbeatz
  7. BFF – @atutowy, PG$, Young Leosia, bambi
  8. Vixen – Ne Rozumiju
  9. Plaster – Deemz, Szpaku
  10. B012 – Bletka

Najczęściej słuchani artyści w Poznaniu

  1. bambi
  2. Taco Hemingway
  3. Gibbs
  4. Oki
  5. Young Leosia
  6. White 2115
  7. Travis Scott
  8. sanah
  9. Mata
  10. Szpaku

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: